Oscary 2011

Kacper

Już za kilka godzin dowiemy się, kto otrzyma najważniejsze nagrody filmowe.
Faworytami w tym, 2011 roku są: "Jak zostać królem" (12 nominacji), "Prawdziwe męstwo" (10), "The Social Network" (8 nominacji), "Incepcja" (8 nominacji), "Fighter" (7), "127 godzin" (6) i "Czarny łabędź" (5).

PEŁNA lista nominowanych we WSZYSTKICH kategoriach:
[link widoczny dla zalogowanych]

Gala rozpoczyna się o 2.00 w nocy czasu polskiego, kończy się ok. 5.00 rano.

Gdzie obejrzeć?
ONLINE:
Podaję kilka linków:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Na tej ostatniej wymagana jest rejestracja, a za ok. 5 dolarów można oglądać galę z różnych kamer

Tutaj komentujemy nominacje, a później wygranych

Oczywiście także spekulujemy, marzymy i... komentujemy na żywo (jeśli ktoś wstanie o 2.00 w nocy)

e:
W tym roku nie ma polskiego akcentu. Bojkot Romana Polańskiego w Stanach uniemożliwił mu nawet nominacje za obsypanego europejskimi nagrodami ,,Ghost Writera". Nie udało się także polskiemu kandydatowi do Oscara, ,,Wszystko co kocham", oraz ,,Różyczce", która znalazła się na liście filmów z szansą na nominację za najlepszy scenariusz. Brak także wyróżnienia dla ,,Essential Killing" Skolimowskiego.

Kasiek

Mi się śni coby "Jak zostać królem" się wzbogacilo. Zwłaszcza Colin, który zasługuje na Oscara jak nikt inny.

Kama

Od lat nie oglądałam całej gali (ostatnio chyba w 2007), ale w tym roku się skuszę. Widziałam 6 z 10 nominowanych filmów, więc warto zarwać noc.
Kibicuję "Jak zostać królem", Firthowi i Portman (chociaż "Black Swan" mnie nie zachwycił), za reżyserię Fincherowi lub Hooperowi, za scenariusz oryginalny "Jak zostać królem", a za adaptację mojemu ukochanemu Aaronowi Sorkinowi ("The Social Network"). W pozostałych kategoriach nie mam faworytów, ale liczę, że "The Kids Are Alright" nie dostanie nagród, bo film bardzo przeciętny. A "Incepcja" na pocieszenie powinna zebrać wszelkie techniczne wyróżnienia.

justykacz

Mnie od paru lat żadne Oscary i nominacje nie satysfakcjonowały, albo kino się zmienia, albo wrażliwość jury, nie wiem.

Jestem wielką antyfanką do "The Social Network", mam nadzieję, że nie dostanie żadnej statuetki.

Kacper

No i już wszystko wiadomo

[link widoczny dla zalogowanych]

,,The King's Speech" zgarnął nagrodę! To duża niespodzianka, bo pomimo 12 nominacji nie spodziewano się wygranej w kategorii ,,Najlepszy film".
Colin Firth dostał wreszcie swoją statuetkę. Tu żadnej niespodzianki nie było.
Helena nie dostała. Szkoda, zasługuje na Oscara jak nikt inny.
Natalie Portman odebrała nagrodę w kategorii ,,Najlepsza pierwszoplanowa rola kobieca". Żadnej niespodzianki.

justykacz, ,,Social Network" zdobył 3 statuetki z 8 nominacji, a mianowicie: najlepszy scenariusz adaptowany, najlepsza muzyka oraz najlepszy montaż.

Jak wrażenia?

Kasiek

Cieszę się z uznania dla "King`s speech" "Black swan" mnie rozczarował, ale Natlie zasłużyła.
The Social..... WTF

Kama

Z 6 ważnych dla mnie kategorii we wszystkich wygrali moi faworyci (chociaż jednak Finchera bym może doceniła bardziej niż Hoopera). Nie interesowała mnie w tym toku rywalizacja piosenek za bardzo, ale po wysłuchaniu ich prezentacji na żywo wolałabym tę ze "127 godzin".
"Jak zostać królem" rządzi. I tyle pozytywnych wieści, bo..
to była chyba NAJNUDNIEJSZA gala w historii. Parę transmisji w życiu widziałam, oglądałam też sporo fragmentów rozdań nagród a poprzednich dziesięcioleci. Z tegorocznego nie ma nic do zapamiętania, bo trudno uważać "F***" M. Leo za wielkie wydarzenie. Prowadzący zupełnie bez pomysłu, przemowy jak z poradnika: "Jak podziękować wszystkim grzecznie na Oscarach", zapowiedzi nominowanych banalne do bólu.
Żałuję zarwanej nocy.

Kasiek

Czyli cieszę się, że nie oglądałam, może popatrzę na Tubiśku, ale jakoś mnie to tak super nie kręciło.
Ważne, ze Colina docenili!!

eletariel

A ja się cieszę z Alicji:) Do reszty byłam nastawiona raczej: "Fajnie by było, gdyby" a na Alicji najbardziej mi zależało, zeby dostałą Oscara. No i dostała 2

I szkoda mi, bo wolałam, zeby za najlepszą piosenkęw animowanym dostało jednak Tangled - poiosenka mnie urzekła.

evi

Nie oglądałam gali, gdyż wczoraj wyjątkowo wcześnie łóżko mnie zaczęło przyciągać, mimo iż plany były inne

Jakoś specjalnie jednak nie żałuję, bo ciekawa byłam wyłącznie wyników, nie zaś samej gali, a zdjęcia zawsze można wyszukać w necie.

Co mnie baaaardzo zdziwiło tym razem - praktycznie wszystkie kategorie dobrze obstawiałam

Wyjątkiem były te, w których zwyciężyło The Social Network. Bardzo się cieszę ze zwycięstw Firtha i Portman, gdyż oboje aktorów uwielbiam.

Pino · Wysłany: Wto 10:47, 01 Mar 2011 Temat postu:

Niestety oglądanie gali w całości było starą czasu. To, co zrobili prowadzące było gorsze nawet od zeszłorocznych popisów Martina i Baldwina. Franco przez większość czasu wyglądał na znudzonego, za to Hathaway (którą naprawdę lubię) chyba zbytnio rozpierała energia. To wyglądało, jakby w ogóle nie byli przygotowani.
Zirytowała mnie też próba nawiązania przez Hathaway do gali prowadzonej przez Jackmana, gdzie śpiewała z nim przez chwilę. Jackman wypadł wtedy świetnie - był czarujący, zabawny i jeśli ktoś nie widział jego występu na otwarcie, zdecydowanie polecam. A co zrobiła Hathaway? Przez kilka minut raczyła nas obrażaniem go grami słów w stylu "Jackass". Co to było o.O

Na to, że było nudno nie będę narzekać. Tak jest co roku, a i tak później oglądam xD

Ale muszę przyznać, że były dwa naprawdę świetne momenty. Po pierwsze, występ Florence Welch, która zastąpiła Dido i była po prostu zjawiskowa - jak zawsze, zresztą

Po drugie... Robert Downey Jr i Jude Law xD Ich pojawianie się było jedynym śmiesznym momentem. Cudownie przekomarzali się w stylu Holmesa i Watsona. Wiadomo, że wszystko było ustalone wcześniej, ale i tak wypadli świetnie. 'Charming and witty'