Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Anti-Hero [T, M]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 0:21, 26 Paź 2008    Temat postu: Anti-Hero [T, M]

Kategoria: love


Zweryfikowane przez Richie117


Tytuł: Anti-Hero
Autor : ObscenelyAboveAverage
Ilość słów (w oryginale): 480
Bez spoilerów.

[link widoczny dla zalogowanych]


James Wilson zawsze myślał o Gregory'm House'ie jak o bohaterze. Posiadał zaczepną naturę i determinację w dostawaniu odpowiedzi, jeżeli nie dla pacjentów, to dla siebie i to robiło wrażenie na Wilsonie. Oczywiście, House nie siedział przy pacjentach, trzymając ich za rękę, kiedy cierpieli, albo nawet umierali. Ale dlatego, że go tam nie było, wynikało z tego, że tam był. Nie wierzył w rozpieszczanie kogokolwiek, gdy był chory albo umierający, bo nie chciał, żeby ktoś potraktował go w ten sam sposób. Czasem Wilson myślał, że był jedyną osobą, która rozumiała, że on był jedyną osobą, która rozumiała, że kiedy House nie trzymał swoich pacjentów za rękę, to tak naprawdę zawsze tam był.

Oczywiście, Wilson nigdy nie przyzna się przed nikim do myślenia, że House był bohaterem. Nie chce ryzykować zostania wyszydzonym, albo próbować bronić House'a przed kimś, kto po prostu nie rozumie. Oraz, myśli, że być może, jeśli spróbowałby go bronić, to on uciekłby przed ryzykiem słuchania drugiej Cameron, ostatnia rzecz, której potrzebował, to kogoś, kto broniłby go przed zniszczeniem.

Nie chciał zniszczyć House'a. To było większe niż coś, co mogło odejść, kiedy House jest dla niego chamski, ponieważ tak bardzo cierpi. To była miłość. Wilson był kompletnie i nieodwołalnie pewien tego, że jest zakochany w House'ie, nawet lepiej, bo House o tym wiedział.

- Dlaczego masz taką głupią minę? - złośliwy głos House'a przebił się przez jego myśli.

Wilson uśmiechnął się, przechylając głowę, żeby móc gapić się na House'a, który wstał z kanapy, przyglądając mu się z góry, niebieskie oczy tak przenikliwe, jak zawsze - Ja tylko myślałem o tym,że jesteś dużo lepszy od Noah Wile [aktor grający postać Johna Cartera w serialu ER - dop. tłum.], jako lekarz - wytłumaczył.

House wywrócił oczami, lekko wzdychając - Próbujesz przedstawić mnie jakbym miał serce, co jest cholernie, kompleks bohatera, tak? - spytał, mimo laski poruszając się szybko i zgrabnie dookoła kanapy i osunął się na poduszki obok Wilsona.

Potrząsając głową, Wilson wzruszył ramionami - Jesteś dla mnie bohaterem i to wszystko, co ma znaczenie - sięgnął figlarnie ręką, w celu uszczypnięcia House'a w policzek, jednak jego nadgarstek został złapany w żalazny uścisk.

- Nie nazywaj mnie bohaterem - powiedział stanowczo - Jestem tylko lekarzem.

Wilson uśmiechął się, wbrew słowom mężczyzny siedzącego obok, zupełnie jakby nic nie powiedział - W takim razie moim antybohaterem - dokuczył mu, natarczywie przyciskając swoje usta do ust House'a.

House lekko westchnął i uszczypnął go, jego palce zanurzyły się we włosach Wilsona i przyciągnął go nieznacznie do kolejnego pocałunku.

Mimo że House nigdy tego nie przyzna, przed nikim innym ani przed sobą, naprawdę był bohaterem. Ale wiedział, że był jedynym dla Wilsona. Nawet jeśli był antybohaterem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
motylek
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Capri
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:29, 26 Paź 2008    Temat postu:

jakaś odmiana i jescze do tego wspomnienie o Carterze

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ceone
Tygrysek Bengalski
Tygrysek Bengalski


Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:33, 26 Paź 2008    Temat postu:

czytałam to w oryginale, w sumie dlatego, że jak czytałam pierwszy raz tytuł to przeczytałam "Anti-HETERO" a nie hero ;d. al ei tak mi się podobało.

a tłumaczenie bardo miłe dla ucha/oka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Any
Czekoladowy Miś


Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza zakrętu ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:15, 26 Paź 2008    Temat postu:

Ja też przeczytałam "Anty-Hetero" to już zboczenie zawodowe

Ogólnie ładny tekst.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karola
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 17 Lip 2008
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:43, 26 Paź 2008    Temat postu:

Ladne i swietne tlumaczenie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin