Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Barney Stinson

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> How I Met Your Mother- Jak Poznałem Waszą Matkę / Postacie/Aktorzy / HIMYM Postacie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamylka
Córka Rozpusty


Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z bocianiego gniazda
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:20, 06 Lut 2011    Temat postu: Barney Stinson



Wasze opinie o Barney'u.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
papas
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 29 Gru 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:06, 11 Lut 2011    Temat postu:

Barney z pewnością jest najbarwniejszą postacią tego serialu.Pewny siebie,ciągle się bawi,bezwstydny i uroczy.Oo,przepraszam.Zamiast niego opisałem siebie ; D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flea-bitten mongrel
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: czeluści własnej psychozy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:14, 14 Lut 2011    Temat postu:

Barney, Barney... Zastanawiam się, czy jestem w stanie wysilić się na coś inteligentniejszego niż narysowanie serduszka obok jego imienia, ale chyba wypadałoby napisać coć jeszcze.
Od czego więc zacząć? Chyba po prostu od charakteru i osobowości, bo do tego sprowadzają się wszystkie rzeczy, za które go uwielbiam. Inne postacie też mają w sobie coś specyficznego, sympatycznego itd. Jednak to właśnie nikt inny, a nasz SuitMan nadaje HIMYM lekko pikantnego smaczku i dzięki niemu serial nie jest taki... maślany? Przesłodzony? Lekko naiwny? Nie mam pojęcia, czy ktokolwiek domyśla się, o co mi chodzi ^^
W każdym razie, Barney... Uzależniony nie wiadomo od czego bardziej: garniturów czy seksu. Hazardzista, podrywacz, imprezowicz, lekki cham, egoista, narcyz, czasem mocno irytujący wrzut na dupie, zosia-samosia, słuchająca tylko siebie. To tak na pierwszy rzut oka. Prawdopodobnie tylko tyle zobaczy się w tej niesamowitej osobie po obejrzeniu jednego odcinka. A tym czasem nie sposób opisać, jak wiele w nim wręcz wrażliwości o.O Bo jak opisać jego rozczulenie nad dzieckiem James'a? W dodatku jego rola przyjaciela polega na byci dobrym duchem. Rzecz jasna w tajemnicy, żeby nie ujawniła się jego ukryta pod maską aroganta dobroć. To, co zrobił dla Liy i Marshalla, kiedy się rozstali...
Swarley nie był by taki, jakim mamy przyjemność go widzieć, gdyby nie jego historia. Dzieciństwo, wielka miłość, idee, jakimi początkowo żył. Szkoda wymieniać, jak wiele negatywny zdarzeń ukształtowało go na zdeprawowanego kobieciarza. Chyba najlepszy dowód na to, jak bardzo spaprany ma życiorys, to fakt, jak wyglądał jego pierwszy raz... Wydawałoby się, że należy spodziewać się świńskiej historyjki o wyuzdanym seksie z gwiazdką porno. Tymczasem prawda maluje się zupełnie inaczej i właśnie dzięki takim małym epizodom mamy możliwość oglądania Stinsona z zupełnie innej strony.
Hmm... co jest najwspanialsze, ciężko opisać. Chyba wyjątkowo urzekł mnie fakt, że pomimo tak w sumie beznadziejnego charakteru ma przyjaciół na których może liczyć. I choćby się do tego nie przyznawał, nie potrafiłby sobie bez nich poradzić. Trwają przy nim, cokolwiek by się stało, rozumieją go, no i znoszą. To jest coś. Główny cel twórców, za jaki uważam ukazanie ludzi złączonych prawdziwą przyjaźnią. A dowód tej stanowi właśnie takie a nie inne relacje pomiędzy Barney'em i resztą.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez flea-bitten mongrel dnia Pon 9:16, 14 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daritta
Ginekolog
Ginekolog


Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 2185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Leszno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:25, 18 Lut 2011    Temat postu:

Barney... Z początku za nim nie przepadałam,ale z czasem lubiłam go coraz bardziej i teraz jest moją ulubiona postacią
Lubię wszystkie wątki,które są z nim związane. Charakter ma trudny i czasem nie wiem jak reszta z nim wytrzymuje,ale nie wiem jak go nie lubić. Przez niego cały czas z bratem przybijamy sobie 'high five' Jego 'legendary' albo 'wait for it' są genialne ;d
Jest postacią zabawną i często daje mnóstwo powodów do śmiechu - np. ubarwiane przez niego historii; myślenie,że jest najlepszym przyjacielem Teda; wierzenie we wszystko co mówiła mu mama, uwielbianie swojego życia i wiele innych


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evi
Messi Oosom Łajf
Messi Oosom Łajf


Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:18, 18 Lut 2011    Temat postu:

Och, Barney!
Od samego początku go uwielbiam (grany jest przez NPH, który również wcielał się wieki temu w rolę Doogiego Howsera - genialnego doktora dziecka, w którym swojego czasu byłam zakochana ), bo Barney'a nie da się po prostu nienawidzić. Jest uroczy w swojej złośliwości. Wprowadza chyba najwięcej humoru do HIMYM i z pewnością bez niego serial by wiele stracił. Poza tym, jest dobrym przyjacielem - może się kłócić z Lily, Marshallem, Tedem czy Robin, ale zawsze będzie stał po ich stronie. Na dodatek, jest takim dobrym duchem tej wesołej gromadki (to on m.in. ściągnął Lily z powrotem do Marshalla przecież ), pomaga wszystkim, chociaż robi to często tak, by jak najmniejsza liczba osób się o tym dowiedziała (bo to zepsułoby jego image). Barney na pewno nie jest idiotą w garniturze, a jego sposób na życie - bez żadnych związków (wyjątkiem tutaj jest jego związek z przyjaciółmi oraz wcześniej: z Robin - swoją drogą, szkoda, że to się rozleciało, aczkolwiek przewiduję, że gdzieś na końcu się zejdą) nie wziął się z niczego. Skrzywdzony przez dziewczynę zrobił wokół siebie mur, przez który nie pozwala zbyt wielu osobom przejść, żeby nie ryzykować bycia zranionym. Jego uczucia najlepiej widać we wszelkich scenach, gdy mowa jest o jego ojcu, którego szuka i nie może znaleźć. Do tego wszystkiego trzeba dodać miłość do matki (dla której udawał mężczyznę w szczęśliwym małżeństwie z małym synkiem) i Barney wcale nie wygląda na takiego diabełka, jakby się z pozoru wydawać mogło.

To chyba najbardziej skomplikowana postać serialu, która kryje w sobie najwięcej tajemnic.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez evi dnia Pią 18:19, 18 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> How I Met Your Mother- Jak Poznałem Waszą Matkę / Postacie/Aktorzy / HIMYM Postacie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin