Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Gra na czas [M][T]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pirania
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:13, 08 Wrz 2011    Temat postu: Gra na czas [M][T]

Cytat:
Obiecałam kiedyś Liskowi huddy-fluffa. A to jeden z moich ulubionych fluffów. Ale uwaga - słodki jak tort bezowy popity kubkiem kakao!
Indżoj!


Tytuł oryginału: The Lightning Round. Do znalezienia [link widoczny dla zalogowanych]
Autorka: EllieShelly
Zgoda na tłumaczenie: jest



- A więc, Cuddy... - House zwrócił się w jej stronę. Miał poważny wyraz twarzy. - To nie zabawa.
Obróciła się. Niebieska, pasiasta koszula okręciła się wokół jej talii, odkrywając uda. Chociaż bardzo chciał się nimi zainteresować, nie spuścił wzroku. Uniosła brwi.
- Jestem gotowa.
Odetchnął głęboko.
- Samochód czy motor?
- Samochód.
- Kretynka. Czarny czy biały?
- Biały.
- Rasistka. Wino czy piwo?
- Wino.
- Kobieta. Północ czy południe?
- Południe.
- Szczur czy królik?
- Królik.
- Steve McQueen przewraca się w grobie. Z laską czy bez laski?
- Z laską.
- Dobra odpowiedź. Cycki czy tyłek?
- Cycki.
- Oczywiście. Chase czy Foreman?
- Chase.
- Przewidywalne. I nadal rasistowskie. Serce czy płuca?
- Serce.
- Góra czy dół?
- Dół, oczywiście.
- Nie mądrz mi się tu, kobieto. Seks czy... coś innego?
- Seks.
- Też mi niespodzianka. Przy tobie króliki wydają się żyć w celibacie.
- Nas.
- Co?
- Przy nas króliki wydają się żyć w celibacie. To wymaga dwóch osób.
- A skoro przy duetach jesteśmy: tenis czy badminton?
- Tenis.
- No tak, te ubranka... Kółka czy kwadraty?
- Kółka.
- Ciekawe... Róże czy lilie?
- Nie wiesz?
- Biiip. Przegrałaś. Zawahałaś się.
- Cholera – syknęła. - A tak dobrze mi szło.
- Twoje odpowiedzi były idiotyczne – prychnął. - Samochód? Uwielbiasz motor!
- Nie cierpię go. A raczej: nie cierpię, jak śmierć mi dyszy w kark.
Potrząsnął głową.
- Nie wierzę, że mi się podobasz.
- Nie wierzę, że z tobą jestem.
- Nie wierzę, że zaraz cię pocałuję.
- Nie wierzę, że myślisz, że pozwolę ci się pocałować, jeśli nie wiesz, czy wolę róże czy lilie.
House przycisnął swoje wargi do jej ust i ujął w dłoń jej policzek. Przycisnął ją do materaca, przesuwając językiem po jej zębach i jednocześnie głaszcząc gładkie udo.
Przerwał pocałunek i nachylił się nad jej uchem.
- Róże – szepnął. - Nie jestem idiotą.
Uśmiechnęła się szeroko.
- Nie tak szybko. - Przytrzymała jego rękę. - Moja kolej.
- Cuddy! - House jęknął. - Ta gra jest nudna!
Zrzuciła go z siebie, usiadła na nim i przytrzymała jego ręce nad głową. Oczywiście mógł ją zrzucić, ale lubił ją w roli seksownego kociaka. Włosy tańczyły wokół jej twarzy, oczy błyszczały, przyciskała swoje ciało do jego ciała.
- Sprawię, że będzie ciekawa – zamruczała. - Zacznę klasycznie. Cycki czy tyłek?
- Tyłek. - Złapał mocno jej własny. - Phi.
- Dziesięć czy...
- A tak właściwie, to i cycki, i tyłek – zmienił zdanie. - Nie mogę się zdecydować. O nie, przegrałem. - Poruszył brwiami. - To teraz seks.
Leciutko klepnęła go po policzku.
- To ty zacząłeś. Dokończmy.
- Suka – syknął, podgryzając jej szyję. - Dlaczego musimy to robić? - jęknął.
- Lubię dowiadywać się czegoś o tobie – odparła, przesuwając palce po jego policzku. - Ty mnie wypytywałeś, więc teraz moja kolej.
- Powiedziałaś, że wolisz seks od wszystkiego innego!- przypomniał. Wyglądał na bardzo zadowolonego z siebie.
- Uprawialiśmy seks, zanim zaczęliśmy grać – zauważyła. - Nie zachowuj się, jakbyś był wygłodzony. Gra ci się podobała, kiedy zadawałeś mi pytania, ale kiedy to ja mam pytać ciebie, wycofujesz się.
- To gra, Cuddy, a nie psychologiczny eksperyment.
- Więc pozwól mi pograć – powiedziała kusząco.
- Niech będzie.
- Niebieski czy różowy?
- Niebieski. - Przewrócił oczami.
- Przestań. Windows czy Apple?
- Apple.
- Lwy czy tygrysy?
- Lwy.
- Zagadki czy seks?
- Seks.
- Wilson czy ja?
- Ty.
- Naprawdę?
- Zawsze ty, kochanie. - Pocałował ją w nos i poruszył brwiami. Uśmiechnęła się.
- Dobra odpowiedź. Chipsy czy frytki?
- Frytki.
- Trzynastka czy Cameron?
- Ty.
- Najlepsza odpowiedź. Jeansy czy dres?
- Jeansy.
- Ciasto czy ciastka?
- Ciasto.
- Srebro czy złoto?
- Złoto.
- Lato czy zima?
- Lato. Ty w bikini.
- Ciii. Ale dziękuję. Playstation czy Xbox?
W ułamku sekundy tysiąc myśli przepłynęło House'owi przez głowę. „Cuddy nie lubi gier video. Potem będziemy się kochać. Komplementy dobrze mi wychodzą.”
- Ty?
- Nieźle, próbuj dalej.
- Lubię, kiedy bawisz się moim joystickiem. - Uśmiechnął się znacząco.
- Kropki czy paski?
- Paski.
- Stwardnienie rozsiane czy stwardnienie guzowate?
- Stwardnienie rozsiane.
- Frajer. Piżama czy bez piżamy?
- Bez.
- Miłość czy leki?
Zamilkł na chwilę.
- Zaplanowałaś to.
- To ty zaproponowałeś grę.
- No i co, to pewnie była podświadoma sugestia seksu.
- Odpowiedz, draniu.
- Znasz moją odpowiedź.
- Powiedz.
- Miłość – odparł w końcu. - Kocham cię, dziubasku.
- Ja ciebie też kocham – pocałowała go. - Wszystkiego najlepszego z okazji naszej trzeciej rocznicy.
- Spędziliśmy ją dokładnie tak, jak lubię.
- W łóżku ze mną?
- Oczywiście.
Pocałowała jego pierś i położyła na niej głowę.
- Nie mogę uwierzyć, że daliśmy radę przez te trzy lata.
- Kawał czasu – zgodził się – by jadać tylko jedną brzoskwinkę. Jeśli rozumiesz, co mam na myśli.
- Rozumiem – prychnęła. Po chwili odetchnęła głęboko.
- Myślisz o czymś ważnym - stwierdził. - Znam tę minę.
- Chciałabym... żebyśmy zrobili coś jeszcze. - Spojrzała na niego wyczekująco. - Zrobili następny krok.
- O Boże – jęknął. - Emocjonalne bzdury. Od tego masz Wilsona.
- House.
- Spokojnie. Jesteśmy wystarczająco zaangażowani.
- Moglibyśmy pójść dalej...
- Zaszliśmy wystarczająco daleko, kotku.
- Nie denerwuj mnie, skarbie.
- Pić mi się chce. - Zmienił taktykę. - Przyniesiesz z kuchni szampana? - Wskazał na swoją nogę, robiąc smutną minę.
Westchnęła i pocałowała go.
- Dobra. Jestem w związku z dużym dzieckiem.
Wyszła z pokoju, podskakując lekko. Wyciągnęła butelkę z lodówki, dwa kieliszki z kredensu i, po chwili namysłu, bitą śmietanę w spray'u. Wróciła do pokoju. House leżał na łóżku, wyglądając na niewiarygodnie zadowolonego z siebie.
- No co? - Uśmiechnęła się, kładąc wszystkie przedmioty w nogach łóżka. Odkorkowała butelkę, nalała szampana do obu kieliszków i usiadła na łóżku. House uśmiechał się znacząco.
- Co? - zachichotała niepewnie.
Potrząsnął głową.
- Podasz mi szampana?
Odwróciła się do niego tyłem, sięgając po kieliszek. Nagle poczuła, jak coś małego uderzyło ją w plecy.
- Hej, Cuddy – zaczął House.
Obróciła się, chcąc zobaczyć, co to było. Na kołdrze leżała złota obrączka z trzema diamencikami.
- House...
- Tak czy nie?
Spojrzała na niego z otwartymi ustami.
- Pamiętaj, że gramy na czas – zauważył lekko.
Spojrzała na pierścionek, a potem w oczy mężczyzny. Uśmiechnęła się szeroko.
- Tak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcusia
Alice in Downeyland


Dołączył: 18 Kwi 2011
Posty: 2838
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:20, 09 Wrz 2011    Temat postu:

Piranio jak cudownie widzieć Cię tutaj z nowym dziełem
Fik przyjemny, lekki, słodki i absolutnie cudowny! Wspaniale przedstawiłaś zakochanego House'a i ta gra, totalnie w jego stylu. Masz absolutny dar do wyszukiwania i tłumaczenia świetnych fików dzięki, że wciąż Ci się chce publikować dla nas kolejne opowiadania. Pozdrawiam i życzę dużo czasu i chęci, by pojawiać się tu jak najczęściej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LissLady
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: R-sko
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:59, 09 Wrz 2011    Temat postu:

Ach, ach, ach
Co z tego, że słodki, jak ja - Taka wielka Huddymaniaczka - uwielbiam przesłodzone historie z NIMI w roli głównej

Cytat:
- Trzynastka czy Cameron?
- Ty.
- Najlepsza odpowiedź. Jeansy czy dres?


To kocham.! Odpowiedź najlepsza z możliwych!

Nic dodać, nic ująć A teraz czekam na następną część "Prawdziwych kłamstw"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blackzone
Internista
Internista


Dołączył: 17 Mar 2011
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:02, 09 Wrz 2011    Temat postu:

Piranio, dziękuję za całkiem świeżego ficka, nowe tłumaczenie
Odpowiedzi House'a na zadane Cuddy pytania mnie rozwalają! Czemu on na wszystko znajduje zawsze jakiś komentarz Bandyta jeden Biedny Steve McQueen, ale w sumie nic dziwnego, Cuddy woli zwierzątko, które miało House'a, albo inaczej House'a, który miał zwierzątko i pokochał je

Tą część lubię najbardziej :
Cytat:
- Steve McQueen przewraca się w grobie. Z laską czy bez laski?
- Z laską.
- Dobra odpowiedź. Cycki czy tyłek?
- Cycki.


Mądra Cuddy, za te cięte riposty ją uwielbiam:
Cytat:
- Też mi niespodzianka. Przy tobie króliki wydają się żyć w celibacie.
- Nas.
- Co?
- Przy nas króliki wydają się żyć w celibacie. To wymaga dwóch osób.


Cytat:
- Nie wierzę, że mi się podobasz.
- Nie wierzę, że z tobą jestem.
- Nie wierzę, że zaraz cię pocałuję.
- Nie wierzę, że myślisz, że pozwolę ci się pocałować, jeśli nie wiesz, czy wolę róże czy lilie.
Lubię te ich docinki, ale z tym nie wierzę, przesadzili ;P

Piranio, z biegiem słów, ten fanfic robi się coraz bardziej +18

Przyznam, ta gra jest ciekawa. W intymnej atmosferze padają ciekawe pytania.
Cytat:
- Trzynastka czy Cameron?
- Ty.
- Najlepsza odpowiedź.


Jeju, aż trzy lata Huddy jest razem? No nie! Szapo ba dla tej pary! A i tak przy okazji - ŁADNE ZARĘCZYNY!
Cytat:
Odwróciła się do niego tyłem, sięgając po kieliszek. Nagle poczuła, jak coś małego uderzyło ją w plecy.
- Hej, Cuddy – zaczął House.
Obróciła się, chcąc zobaczyć, co to było. Na kołdrze leżała złota obrączka z trzema diamencikami.
- House...
- Tak czy nie?
Spojrzała na niego z otwartymi ustami.
- Pamiętaj, że gramy na czas – zauważył lekko.
Spojrzała na pierścionek, a potem w oczy mężczyzny. Uśmiechnęła się szeroko.
- Tak.
Oryginalne, podoba mi się

Dzięki Piranio! to było zachwycające i miłe dla oka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
noway_
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 05 Lut 2011
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:18, 10 Wrz 2011    Temat postu:

Jedna z najsłodszych, najbardziej dwuznacznych rozmów, jakie dane było mi czytać Cud, miód i orzeszki
Przyznam, że Huddy doszło do perfekcji w odpowiadaniu na nurtujące ich pytanie. Sama nie odpowiedziałabym lepiej xD
O dziwo zakochany House nie jest aż tak irytujący jak w serialu. Ba, tu przynajmniej widać, że łączy ich coś więcej niż praca i seks

Słodka miniaturka ^^ Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:10, 10 Wrz 2011    Temat postu:

Aaaa... Pirania
Cóż, pojawienie się Twojego nicku, niezmiennie jest gwaracją tego, że za chwilę przeczyta się coś ŚWIETNEGO! Swoją drogą, chyba zacznę zapisywać sobie te obietnie, które wyciągam od cudownych pisarzy/tłumaczy tak, żeby móc Was podręczyć od czasu do czasu, że wciąż czekam, czy coś. A tak serio... może obiecałaś mi coś jeszcze No dobra. Koniec żartów. Pora na mój kolejny nudny koment. Jak zwykle nie można się z Tobą nie zgodzić, jeden z najlepszych Fluffów jakie czytałam, lekki, przyjemny, a zarazem z pazurkiem, taki zadziorny, z jajem. Tak jak Huddy. Genialna rozmówka. Cóż, co jak co, ale gierki tej dwójce wychodzą jak nikomu innemu, jak np w Niemoralnej Propozycji, to takie w ich stylu i w sumie gdyby nie końcówka to powiedziałam, że pasowałoby do serialu. Brakowało mi tego w 7 sezonie. Ten fik jest dowodem na to, że z Huddy można było zrobić sporo fajnych rzeczy, takie drobiazgi, rozmówka w formie gierki to genialne i jak bardzo w stylu House'a, a zarazem pokazującego nam tą relację z tej innej strony, na którą tak czekaliśmy. Fik jest cudowniasty, z pewnością jeszcze nie raz go przeczytam, będzie taką moją perełką na poprawę humoru Co do tłumaczenia, to jak zwykle bezbłędne, strasznie Ci tego zazdroszczę, choć wiem, że nie powinnam. Nie każdy może mieć taki talent, Ty go masz i proszę tylko o jedno, nie przestawaj się nim dzielić.
Co do fika jeszcze, to uwielbiam rozmówki, zwłaszcza te Huddy, oni mają taką chemię, że człowiek ma banana na twarzy, gdy tylko ich sobie wyobrazi, a jeszcze podczas takiej rozmówki
To absolutnie the best:
"Czarny czy biały?
- Biały.
- Rasistka. Wino czy piwo?
- Wino.
- Kobieta." - to takie House'owe, strasznie mi tego brakuje.

"Cycki czy tyłek?
- Cycki.
- Oczywiście. Chase czy Foreman?
- Chase.
- Przewidywalne. I nadal rasistowskie." - to jest mój House.

"Seks czy... coś innego?
- Seks.
- Też mi niespodzianka. Przy tobie króliki wydają się żyć w celibacie.
- Nas.
- Co?
- Przy nas króliki wydają się żyć w celibacie. To wymaga dwóch osób." - uwielbiałam, gdy Cuddy na moment była górą. Wspaniałe momenty dla nich obojga.

"- Nie wierzę, że mi się podobasz.
- Nie wierzę, że z tobą jestem." - i właśnie o czymś takim marzyłam, by w ósemce usłyszeć takie słowa. Po prostu widzę tą dwójkę, ich miny, spojrzenia, oboje tacy na "nie", jednak ciągle robiący "tak."

"- Niebieski czy różowy?
- Niebieski. - Przewrócił oczami.
- Przestań. Windows czy Apple?
- Apple." - kocham House'a przewracającego oczami, zwłaszcza, podczas rozmowy z Cuddy, nie wiem, takie mam zboczenie od początku

Piranio Dziękuję, jak zawsze, zachwycony lisek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aduśka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedlce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:51, 19 Wrz 2011    Temat postu:

Zgodzę się z Liskiem w 100%.

Jak tylko się pojawi coś Twojego - można być pewnym, że TO BĘDZIE COŚ! I to coś niezwykle pięknego, działającego na emocje czytelnika. Pełen zachwyt!

Świetnie tłumaczysz. Masz olbrzymi talent. Sposób w jaki przekazujesz, te rewelacyjne opowiadania jest po prostu nieziemski. Aż chce się krzyknąć NIGDY NIE PRZESTAWAJ!
Kocham Cię czytać, wiesz?

Na bieżąco śledzę 'Prawdziwe kłamstwa' i często mam tak, że z zachwytu nie wiem co napisać. Mam nadzieję,że się nie gniewasz za brak komentarzy

Jak się Ciebie 'czyta' to chce się więcej i więcej, ale nie będe nękać. Ja nie mam do tego prawa

Ściskam! I wiedz,że masz we mnie goracą fankę!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin