Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Hailie ma na imię i w akademiku pomieszka przez chwilę [Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zuu
Internista
Internista


Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:48, 09 Lut 2010    Temat postu:

Piękne!!!! Uwielbiam gadki tej małej ***

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusss
Członek Anbu
Członek Anbu


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bierze się głupota?

PostWysłany: Wto 14:29, 09 Lut 2010    Temat postu:

Kochanie! Aż wstałam!! Jimmy!! xD I mała juz mu ratuje życie ^^
No nie, ale jednak ten alkoholik mnie rozwalił Mój kochany Jimmy alkoholikiem [W ogóle chce do szafy! ]

Oj świetnie! Świetnie! Ale już rozwiązałam problem dlaczego wen na ten pomysł się uparł!^^ Bo nie pozwoliły my Ci zrobić rodziców z House'a i Cuddy w TD!

Weny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ot_taka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stamtąd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:46, 09 Lut 2010    Temat postu:

Matko, ta mała jest przeboska

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ot_taka dnia Wto 14:47, 09 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:55, 09 Lut 2010    Temat postu:

Zgadzam się z resztą

Mała jest przeboska

Wilson jest przeboski

Huddy jest przeboskie

Ty jesteś przeboska

I fik cały jest przeboski

Ale to już wiesz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IloveNelo
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Caer a'Muirehen ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:33, 09 Lut 2010    Temat postu:

Oluś moja kochana!

Przepraszam, że nie skomentowałam wcześniej, ale czasem to ja nie grzeszę Konkursy, egzaminy...

Jesteś genialna! Niesamowicie zabawne, urocze, świetne i wogóle!
Hailie jest boska! Rezolutna i wogóle Taka House'owa

Kocham

PS: BŁAGAM! MOGĘ JĄ ADOPTOWAĆ?? BŁAAAGAAAM!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OLA336
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:52, 10 Lut 2010    Temat postu:

Zuu – ślicznie dziękuje
Mężu – dlaczego wstałaś? Do szafy? Greg, co ty na to? I brawo! Tak, właśnie dlatego się uparł Dziękuję za wena
ot_taka – miło mi, że tak uważasz
Lisek – mogę się powtórzyć? Z 5 przesadziłaś
IloveNelo – Nie tłumacz się, ja to wszystko rozumiem Dziękuję Co do Hailie… pozwól, że to przemyśle, bo to nie takie proste jest



Jak ktoś nie widział filmu „Ring” i nie wie, dlaczego Cuddy tak zareagowała, to mam takie pomocnicze zdjęcie. [link widoczny dla zalogowanych]



- Greg, Hailie? – weszła do pokoju chłopaka. Rozejrzała się dookoła, ale oprócz włączonego telewizora nie zauważyła niczego ciekawego, ani podejrzanego.
- To przestaje być zabawne! – zaczęła panikować.
- Boisz się? – stanął za jej plecami.
- House! – aż podskoczyła do góry. Nigdy wcześniej się tak nie wystraszyła. Serce waliło jej jak oszalałe, a ręce trzęsły się ze strachu – Ty idioto! – jej strach przerodził się w furię – Zwariowałeś?! – uderzyła go w ramię – Mogłam dostać zawału!
- Nie panikuj – poprosił – Pierwszą pomoc zaliczyłem celująco – uśmiechnął się – Gdybyś dostała zawału, przynajmniej mógłbym się pobawić twoimi…
- Zboczeniec – przerwała mu – Gdzie jest moje dziecko?
- Ogląda film – wzruszył ramionami – Popcornu? – poszedł po miskę z jedzeniem – Skoro to jest „twoje” dziecko, to może je sobie weźmiesz, co?! – krzyknął z kuchni.
- Ciiii – odezwała się dziewczynka – Psezwas nic nie slyse!
- Cześć skarbie, co oglądasz? – Lisa usiadła obok córki.
- „Ling” – nawet nie spojrzała na mamę. Była tak zafascynowana filmem, że nie zwracała uwagi na nic innego. No…ok, przesadziłam. Gdyby do pomieszczenia wtargnął złodziej i przypadkiem wpadł na pomysł, aby ukraść telewizor, to z pewnością by mu na to nie pozwoliła.
- „Ring”? – załamała się.
- Co tam? – przysiadł się do nich – Hailie, jak ci się podoba film? Masz – podał jej prażoną kukurydzę.
- Supel – odpowiedziała i po omacku, swoimi małymi rączkami przejęła jedzenie.
- Ty imbecylu! To jej horror! – gdyby spojrzenie mogło zabijać, to tego pięknego dnia Greg leżałby już po raz drugi martwy.
- Wiem. W końcu potrafię odróżnić zielone kółeczko, od czerwonego – skubnął małej trochę popcornu.
- Dlaczego pozwalasz oglądać jej takie filmy?! – była wściekła. W sumie nic nowego, ale jednak…
- Powiedziała, że w kreskówkach są gorsze sceny i mam się nie martwić – wyjaśnił.
- I to cię uspokoiło!? Boże, widzisz, a nie grzmisz – schowała twarz w dłoniach.
- Po za tym, myślę, że ona w jakiś sposób utożsamia się z tą postacią – wskazał na ekran.
- Widzisz podobieństwo pomiędzy „tym czymś”, a swoją córką? – chyba będzie potrzebowała psychologa.
- Pewnie! – ucieszył się, że o to zapytała – Może nie w wyglądzie, ale w zachowaniu na pewno – uśmiechnął się – To dziecko – wskazał palcem na siedzącą i wcinają popcorn Hailie – Będzie mnie terroryzowało przez równe siedem dni, aby jej matka mogła przeprowadzić swój eksperyment, a po siedmiu dniach ktoś zginie – był z siebie bardzo dumny – To zupełnie jak w tym filmie! Kurczę, czuję się jak aktor.
- Szkoda, że nie jak skończony pajac!
- Nie, ja mam tego dość! – dziewczynka wstała z miejsca – Idę oglondać do wujka Wilsona! – obrażona ruszyła w kierunku wyjścia.
- Zauważyłaś, że jak się złości, to mówi całkiem poprawnie? – zaczął się śmiać.
- Nie pójdziesz za nią? – zapytała, ledwo powstrzymując się od śmiechu.
- Zna drogę – wzruszył ramionami – Wiesz, że jesteśmy sami? – przybliżył się do niej.
- Nie przeginaj! Za dzisiejszy numer… - pocałował ją.
- Będzie jeszcze kilka – przerwał pocałunek.
- Co ty robisz? – jakby nie wiedziała.
- Podobno spędzam z tobą za mało czasu – wyszeptał jej do ucha – Chcę to nadrobić.
- Hailie zaraz wróci – odsunęła się.
- Żartujesz? – spojrzał na zegarek – Mamy całą godzinę – uśmiechnął się łobuzersko.
- Nie będę robić z tobą „TEGO”, kiedy „to coś” – spojrzała na telewizor – Zabija ludzi – przewrócił oczami. Odstawił popcorn na stolik,a następnie odszukał pilota i wyłączył telewizor.
- Zadowolona? – powrócił na kanapę.
- Teraz, jest zupełnie ciemno.
- Przeszkadza ci to? – odnalazł jej usta.
- Boże, jak chociaż w minimalnym stopniu się nie zmienisz i będę zmuszona…
- Zamknij się wreszcie!– złapał za dół jej bluzki.
- Mam łaskotki! House, to…, to nap… ok, już milczę – oddała pocałunek.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez OLA336 dnia Śro 12:55, 10 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuu
Internista
Internista


Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:22, 10 Lut 2010    Temat postu:

oj... Ciekawie się robi

Świetny pomysł z filmem:p

Ps. A tak z ciekawości to jak mała ma na nazwisko?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IloveNelo
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Caer a'Muirehen ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:44, 10 Lut 2010    Temat postu:

Hahahahaha

Bardzo fajnie

Kocham

PS: Miej mnie na uwadze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:26, 10 Lut 2010    Temat postu:

Oluś dla tego fika odłożyłam nawet oglądanie nowego House'a tak dopiero dziś będę
Powiem krótko, kocham ten fik całym serduchem

jest boski, genialny, cudowny, niepowtarzalny i tak, będę to powtarzać za każdym razem

Wena

Chcieć więcej, więcej i więcej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
baby
Neurochirurg
Neurochirurg


Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szafy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:14, 10 Lut 2010    Temat postu:

mmmr.

ale będzie taki fajny opis tego co tam się dzieje, nie?

bardzo fajnie, jak zwykle zresztą

kocham,
baby


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GosiaczeQ_17
Proktolog
Proktolog


Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina wiecznej młodości
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:56, 10 Lut 2010    Temat postu:

Fajnie się robi Dziwne relacje między nimi panują hehe ale po dłuższym zastanowieniu oto chodzi przecież w Huddy
Pisz dalej :d Czekam na cd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusss
Członek Anbu
Członek Anbu


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bierze się głupota?

PostWysłany: Śro 19:47, 10 Lut 2010    Temat postu:

I pomyśleć, że ja tego filmu nie ogladałam xD
Wspaniałe to jest Ja nie mogę
Wystarczy, ze przeczytam jeden rozdział i już mi się humor poprawia

Hailie jest wspaniała
House jest wspaniały
Wilson[którego jakoś mało jest a wręcz go nie ma] jest wspaniały
Nawet Cuddy jest wspaniała xD

Ale przede wszystkim Ty jesteś wspaniała


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
roksi.
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BD.

PostWysłany: Śro 20:04, 10 Lut 2010    Temat postu:

Mój jedyny komentarz:

Wielbię Cię i Hailie

Huddy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OLA336
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:58, 11 Lut 2010    Temat postu:

Zuu – Dziękuję A mała ma nazwisko po tatusiu
IloveNelo – Dziękuję, też cię kocham i cały czas mam cię na uwadze, ale zrozum, że to nie takie proste jest
Lisek- Nie trzeba było się tak poświęcać Dziękuję za wena Więcej? A to jest jeszcze w ogóle możliwe?
Baby – Muszę cię zmartwić, ponieważ nie będzie fajnego opisu Po pierwsze nie potrafię „Tego” pisać, a po drugie nie o to mi w tym fiku chodzi (ok, chodzi, ale nie jest najważniejsze Pogubiłam się )
GosiaczeQ_17 – „dziwne”, to ich drugie imię jest Dziękuję
Mężu – „Ring”, to bardzo fajny film jest Serio ci się poprawia? Jak miło A ty dalej z Wilsonem? Ok, udaje, już mnie to nie dziwi Będzie i Wilson (tak mi się wydaje, ale spokojnie ) Kocham
roksi. – Mnie? Ale za co? Nie zasłużyłam



- Tatuś, coś ci bzency – stała przed kanapą i przecierała zaspane oczka.
- To jest budzik – nakrył się kocem.
- Wiem – ziewnęła – Psesuń się – wpakowała się na wersalkę.
- Przecież masz swoje, a właściwie, to moje łóżko – niezadowolony, przesunął się kawałek.
- Ale tu tes jest fajnie – położyła się obok niego – Daj tloske koca.
- Jesteś pasożytem – nawet nie otworzył oczu. Podał jej koca i wrócił do spania.
- Idziemy na lekcje? – budzik dalej dzwonił.
- Nie – krótka i prosta odpowiedź.
- A dlacego nie idziemy? – kolejne pytanie.
- Bo jestem zmęczony, a mój organizm domaga się snu.
- Kces ulosnąć? Bo podcas snu się lośnie – wyjaśniła.
- Ja już nie urosnę – odpowiedział.
- To dobze, bo bym się wtedy tu nie zmieścila – przytuliła się do ojca.
- Egoistka – wyszeptał – Możemy już iść spać? – przeklęty przedmiot przestał się odzywać.
- Pewnie – zapanowała cisza. Minęła minuta, druga, trzecie, czwarta… i wydawać by się mogło, że tych dwoje będzie tak spało do południa, gdyby nie…
- Chlapies! – szturchnęła go. Otworzył oczy i spojrzał na naburmuszoną minę dziewczynki.
- Nie prawda, śpij – poprosił. Naprawdę był zmęczony. Nigdy wcześniej nie zdawał sobie sprawy, że opieka nad trzyletnim dzieckiem może być taka męcząca. Jakby tego było mało, to na dodatek po raz kolejny odezwał się zegarek, który nie miał zamiaru dać za wygraną i który przypomniał lokatorom, że czas najwyższy wstawać.
- To znowu piscy – stwierdziła oczywistość.
- I co z tego?
- Wstanies i wyloncys? – była tak słodka, tak miła, że nawet on nie potrafił się jej oprzeć. Zwlókł się z miejsca i wyłączył brzęczący zegarek.
- Zadowolona? – poszedł do łazienki – Jak było u wujka Wilsona?! – krzyknął z drugiego pomieszczenia.
- Powiedzial, ze mas pses najblizse siedem dni do niego nie dzwonić! – wzruszyła ramionami – Chyba się wystlasył filmu – obydwoje zaczęli się śmiać.
- Mówił coś jeszcze? – wyszedł ubrany w koszulkę i jeansy.
- Ze dzisiaj na lekcji dostaniecie coś na splawdzian – udzieliła pełnej odpowiedzi – Calowaliście się z mamą? – teraz to ona zadała pytanie – Będę mieć siostsycke?
- Co? – zrobił wielkie oczy – Tego typu pytania kieruj do mamy! – przestraszył się. Nie potrafił rozmawiać z dzieckiem na takie tematy, a co gorsze, zaczął się zastanawiać czy wczoraj w nocy… Oprzytomniał – No tak, zagadnienia na zaliczenie – namyślił się – Chyba jednak pójdziemy na zajęcia.
- Supel! – krzyknęła.
- Nie, nie „super”! – usiadł na kanapie.
- Dlacego? – zaciekawiła się.
- Bo mi się nie chce – rozsiadł się wygodnie.
- To po co kces być doktolem? – uważnie mu się przyglądała.
- Żebyś mnie w przyszłości nie okłamywała, jak nie będzie ci się chciało iść do szkoły – tak, to się nazywa powód.
- Tatuś, a co z moją siostlą? – a już myślał, że udało mu się zmienić temat.
- Hailie!




- James, gdzie jest House? – Lisa podbiegła do przyjaciela.
- Nie wiem – wzruszył ramionami – Nie pojawił się jeszcze na zajęciach – odpowiedział – Coś się stało?
- Nie odbiera telefonów – wyjaśniła.
- Może też się przestraszył filmu – Cuddy spojrzała na niego jak na… debila? – No co?! – oburzył się – To było straszne!
- Martwię się – darowała sobie tłumaczenia, że to był TYLKO film.
- O niego, czy o Hailie? – podchwytliwe pytanie. Może i bał się horrorów, ale za to był bardzo dobrym psychologiem.
- O Hailie – odpowiedziała bez chwili namysłu.
- Jasne – westchnął – A ja wcale się nie przestraszyłem tego filmu – przez chwilę stali w milczeniu – Skoro tak się o nią martwisz, to dlaczego zostawiłaś ją samą z Greg’iem? – kolejne trafne i bardzo dobre pytanie – Wiesz dobrze, jaki on jest.
- A ty dobrze wiesz, że Hailie, to także jego…
- Wiem – nie pozwolił jej dokończyć – Ale jeżeli myślisz, że on się zmieni i zacznie chodzić z tobą do restauracji, teatru, na spacery, a z małą do kina, na basen, to jesteś naiwna.
- Nie chcę żeby się zmieniał, chcę, żeby tylko odrobinę zwolnił i…
- Tęskniliście? - zapytał podchodząc do nich bliżej.
- Mama! – dziewczynka pędem ruszyła w jej objęcia.
- Cześć skarbie – wzięła ją na ręce i pocałowała w policzek – House, dlaczego Hailie ma założoną koszulkę tył na przód?
- Dobrze, że nie na lewą stronę – James zaczął się śmiać.
- Bardzo śmieszne – zmierzył wzrokiem przyjaciela – Nie wiem – zwrócił się do dziewczyny – Zarówno z przodu, jak i z tyłu była różowa więc… Właśnie! Dlaczego prawie wszystkie jej ubrania są różowe?
- Może dlatego, że jest dziewczynką?
- Masz rację, to wiele wyjaśnia – Wilson nie przestawał się śmiać. Lubił przebywać w ich towarzystwie. Wiedział, że z nimi nigdy nie czeka go nuda.
- Dlaczego nie odbierasz telefonów? Twoja mam dzwoniła…
- I już masz odpowiedź – uśmiechnął się – Pewnie dlatego nie odebrałem.
- Babcia dzwonila? – mała wtrąciła się do rozmowy.
- Tak – Lisa przekręciła jej koszulkę – Pytała się, czy tatuś nie zapomina ci dawać jeść.
- Psecies jemy – nic z tego nie rozumiała.
- Nie ma to jak wsparcie ze strony rodziny – przewrócił oczami – Tego chomika będzie mi wypominała do końca życia.
- Jakiego znowu chomika? – Jimmy opanował napad śmiechu.
- Masz zwiezacka? – Hailie też się zaciekawiła.
- Miałem – poprawił córkę.
- I co się z nim stało? – kontynuował James.
- Parę razy zapomniał dać mu jeść i… Stare dzieje – machnął ręką.
- Kochanie, jak tata zapomni ci dać jeść, to masz przyjść do mnie, albo do wujka, zgoda? – Cuddy przeraziła się tej opowieści.
- Ej! – oburzył się – Byłem wtedy młody i głupi!
- To zupełnie tak jak teraz – podsumował go przyjaciel.
- Dzięki, wiedziałem, że mogę na ciebie liczyć.
- Nie obrażaj się tylko chodź, bo spóźnisz się na swój jedyny wykład dzisiejszego dnia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
roksi.
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BD.

PostWysłany: Czw 12:34, 11 Lut 2010    Temat postu:

House miał chomika. Jaaa
Ale go zagłodził. Biedny chomik

Kolejny raz się powtórzę Hailie jest boska

Wena

PS: Zasługujesz na to żeby cię wielbić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuu
Internista
Internista


Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:42, 11 Lut 2010    Temat postu:

uwielbiam ich h&c&w z dodatkiem panny house junior

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IloveNelo
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Caer a'Muirehen ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:57, 11 Lut 2010    Temat postu:










(Nelo mieć kontuzja mózgu)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez IloveNelo dnia Czw 14:59, 11 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:15, 11 Lut 2010    Temat postu:

Ja również zasilę Twoje szeregi swoją opinią, mam nadzieję, że nie zostanę tu zbiczowana... albo coś x____x

Nie lubię ficków typu młoda Cuddy, młody House. Są dla mnie bardzo nieprawdopodobne, nie mam pojęcia dlaczego. W końcu, w serialu ich takich nie widzieliśmy.

ALE... Jest jedno wielkie, powiem nawet OLBRZYMIE ale...

Ta mała jest po prostu genialna, ma takie powiedzenia, że od razu widać kim są jej rodzice Jest świetna! A cała nasza trójka H&W&C również jest sobą. Udało Ci się z humorem oddać ich charaktery:
Cuddy - lekko upierdliwa,
Jimmy - nie święty, ale psycholog,
House - jak zawsze niereformowalny.

Mogłabyś tylko wyraźniej określić o co chodzi Cuddy, w sensie czego tak naprawdę oczekuje od House[co chce, żeby zrobił]. Ale to pewnie okaże się później

Masz niebywały talent do pisania tego typu ficków. Zaskoczyłaś mnie bardzo pozytywnie. Czytam to opowiadanie, śmiejąc się i na przemian zastanawiając, co będzie dalej. Jest jedyne w swoim rodzaju i bardzo, bardzo dobre. Dlatego też... i tu wkracza moja zdzirowata natura żal ściska mi serce, że widzę błędy... W dodatku "tak zwane głupie błędy", wynikające z niedokładnego przejrzenia tekstu. Co powoduje pewne zakłócenie w odbiorze. Naprawdę rzadko komentuję, ale tutaj nie mogłam się oprzeć, przy tym ficku kibicuję Ci bardzo mocno, jestem Twoja fanką i fanką Hailie, dlatego również mówię o niepotrzebnych błędach, z którymi rozprawiłaby się beta.

Pozdrawiam i weny życzę na dalsze powiedzonka Hailie, emanujące House'ismem

NtklN


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mazeltov
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z poczekalni
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:37, 11 Lut 2010    Temat postu:

OLA336 blagam o wybaczenie ze wczesniej nie komentowalam ale brak czasu i lenistwo tworza mieszanke wybuchowa

calosc jak i kazdy pojedynczy fragment boskie, smieszne, cudowne, urocze
Hailie jest przeurocza no i ma charakterek ale co sie dziwic po takich rodzicach moglo byc gorzej
pozatym tak slodko szepleni a przy tym wyglasza takie cudowne madrosci i Ring sie jej podobal

Housowi idzie calkiem niezle w roli tatuska, moze odowca chomikow z niego nie bedzie ale z mala nie jest zle
nie moge tylko do konca pojac jakie relacje lacza go z Cuddy
1) czy oni sa razem, a ona tylko ma focha i kaze sie mu dzieckiem zajmowac
2) czy nie sa razem, laczy ich tylk dziecko no i sex i Cuddy tez ma focha

czekam na kolejne czesci to jest boskie a mala to bym poprostu adoptowala przeurocza chyba najfajniejsze fikowe dziecko na calym forum


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GosiaczeQ_17
Proktolog
Proktolog


Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina wiecznej młodości
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:04, 11 Lut 2010    Temat postu:

Mała jest bossssssssska...
Ale to już wszyscy wiemy
Oprócz tego połączenie naszej pary z Wilsonem i już ubaw po pachy.
To z chomikiem przerąbane hehe
Cudownie to zrobiłaś Przeniosłaś naszych bohaterów w czasy studenckie a nadal są sobą. Są tacy jak w serialu Nie wiem jak to zrobiłaś ale kontynuuj
Czekam na cd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neko.md
Epidemiolog
Epidemiolog


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:27, 11 Lut 2010    Temat postu:

Uwielbiam Haile.
Uwielbiam już to imię.
Uwielbiam ten fragment

Ze dzisiaj na lekcji dostaniecie coś na splawdzian – udzieliła pełnej odpowiedzi – Calowaliście się z mamą? – teraz to ona zadała pytanie – Będę mieć siostsycke?
- Co? – zrobił wielkie oczy – Tego typu pytania kieruj do mamy! – przestraszył się. Nie potrafił rozmawiać z dzieckiem na takie tematy, a co gorsze, zaczął się zastanawiać czy wczoraj w nocy… Oprzytomniał – No tak, zagadnienia na zaliczenie – namyślił się – Chyba jednak pójdziemy na zajęcia.
- Supel! – krzyknęła.
- Nie, nie „super”! – usiadł na kanapie.
- Dlacego? – zaciekawiła się.
- Bo mi się nie chce – rozsiadł się wygodnie.
- To po co kces być doktolem? – uważnie mu się przyglądała.
- Żebyś mnie w przyszłości nie okłamywała, jak nie będzie ci się chciało iść do szkoły – tak, to się nazywa powód.
- Tatuś, a co z moją siostlą? – a już myślał, że udało mu się zmienić temat.
- Hailie!


Uwielbiam ten fik.
Uwielbiam cię Olu!

WENA, WENA I WENA!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez neko.md dnia Czw 18:28, 11 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusss
Członek Anbu
Członek Anbu


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bierze się głupota?

PostWysłany: Czw 20:29, 11 Lut 2010    Temat postu:

No pewnie, ze dalej z Wilsonem! Bo Wilson! Właśnie już się nie dziw^^

Ha! Ta mała coraz bardziej mnie rozbraja ma w sobie to COŚ! Jest rewelacyjna xD Takie dziecko mieć to aż strach w ogóle xD

I jest Jimmy! xD Słodziutki^^ Może i zrobiłaś z niego alkoholika [tylko raz na ten temat był, ale cóż ] to wciąż jest wspaniały, niepowtarzalny Jimmy
I ten chomik Dobrze, że miałam tylko rybkę

KC


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Coccinella
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szpital Psychiatryczny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:09, 12 Lut 2010    Temat postu:

O Boże, o Boże!
Po pierwsze: tytuł. Świetny i się prawie rymuje! Naprawdę ma to "coś".
Po drugie: Jak to dziecię wdzięcznie się nazywa! Hailie!
Po trzecie: Humor... o matko. Policzki mnie już bolą.
Po czwarte: Akcja! Genialna.

Jakie to dziecko jest wyedukowane i elokwentne! Podejrzewam, że ja w wieku trzech lat nie umiałam nawet zapamiętać drogi z kuchni do pokoju, a co dopiero buszować po akademiku. Akcja z "Ringiem" mnie po prostu zabiła. xDD
A narracja to w stylu " I ja tam z gośćmi byłem, miód i wino piłem"? Bardzo mi się podoba. Całość jest zachwycająca. Kurcze no! Ok, nie będę ci już słodzić, bo czekają na mnie z "Amelią".
*odchodzi skandując "więcej, więcej, więcej!"


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Coccinella dnia Pią 21:09, 12 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OLA336
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:42, 13 Lut 2010    Temat postu:

roksi. – Tak, zgadzam się z tobą, biedny chomik Dziękuję za wena i nie, nie zasługuje
Zuu – A ja bardzo się z tego powodu cieszę
IloveNelo – Naprawdę piękny i oryginalny komentarz
Nietykalna – Zatkało mnie, serce mi stanęło, ale po „Ale” znowu zaczęło bić Serio? A ja myślałam, że z Cuddy jest jasne… ok., popracuję nad tym Eeee bo mi już głupio… Ja nie potrafię odpisywać na komentarze Przez ciebie będę się teraz stresować, żeby tego nie zepsuć Co do bety… Obawiam się, że nie nadążyłaby za mną Ok, ale postara się bardziej zwracać uwagę na błędy (Tylko nie dzisiaj, wybacz, ale idę na imprezę ) Dziękuję i również pozdrawiam
Mazeltov – Nie masz o co błagać I po raz kolejny mnie zatkało i nie wiem co odpisać Naprawdę? Ok., naprawdę nad tym popracuje Ale, z tego co napisałaś, to skłaniałabym się do opcji numer 1, do której dodałabym jeszcze, że chce aby troszkę wydoroślał Dziękuję
GosiaczeQ_17 – Dziękuję I cieszę się, że w dalszym ciągu ci się podoba
neko.md – A kto nie uwielbia Hailie? Mnie nie masz za co uwielbiać za wena dziękuję
Agusss – Wybaczysz, ale już nie mam siły, żeby sklecić coś normalnego na odpowiedź PRZEPRASZAM!!!KC
Coccinella – Gdzieś ty była, jak cię nie było? I po raz trzeci umarłam Naprawdę ci się podoba? Nie mogę w to uwierzyć




- Czyli to jednak nie są plotki – nauczycielka spojrzała na wchodzących do klasy Jamesa, Greg’a i Hailie.
- Nie pani profesor, nie są – posłał groźne spojrzenie przyjacielowi.
- Nie patrz tak na mnie! – oburzył się – To nie moja sprawka! – jasne, żeby mu ktoś jeszcze uwierzył. Wilson był największym plotkarzem w szkole. Wiedział, gdzie, co, jak i kiedy. Nic nie było w stanie umknąć jego uwadze. Miał oczy dookoła głowy, oraz tak zwane „wtyki”, które codziennie dostarczały mu nowych informacji.
- Uważaj, bo ci uwierzę – House przewrócił oczami.
- Może pójdę zająć miejsca? – zaproponował. Nie miał zamiaru narażać się koledze.
- Obiecuję pani, że… - nie pozwoliła mu dokończyć.
- Spokojnie, nie musisz się tłumaczyć – uśmiechnęła się – Wiem, że nie będzie przeszkadzać – Pani Miller była bardzo miłą i sympatyczną, starszą kobietą, której niestety nie było dane mieć męża, ani dzieci. Pewnie dlatego tak bardzo ucieszyła się na widok ślicznej trzylatki, która teraz uważnie się jej przyglądała. Mała zrobiła na niej tak ogromne wrażenie, że nawet wszystkie dotychczasowe grzechy i przewinienia House’a, zostały mu w tej jednej chwili odpuszczone. Po prostu zniknęły, jak za dotknięciem czarodziejskiej różyczki – Cześć skarbie – zwróciła się do małej – Jak nasz na imię?
- Hailie – odpowiedziała – Mogę plości o kaltke? – zapytała.
- Przecież dam ci kartkę – odezwał się Greg – Chodź, idziemy.
- Pewnie, że dam ci kartkę – podeszła do biurka i sięgnęła do torebki. Wyciągnęła z niej kluczyk i umieściła go w dolnej szufladzie biurka. Przekręciła nim dwa razy w prawo i zamek ustąpił. – Wyciągnij sobie, a ja przez ten czas zajmę się tymi dużymi dziećmi – podeszła do tablicy i zaczęła pisać. Mała zbliżyła się do szuflady i wyciągnęła z niej (teoretycznie) czystą kartkę papieru. Wróciła do ojca i razem z nim zajęła miejsce obok wujka Wilsona. Po chwili dostała długopis i zabrała się za rysowanie. W tym czasie Greg i Jimmy mogli skupić się na wykładzie i wydawać by się mogło, że wszystko idzie zgodnie z planem gdyby nie…
- Skońcyla mi się kaltecka – uśmiechnęła się. Była bardzo dumna ze swojego „dzieła”, które tak naprawdę nie przypominało niczego konkretnego.
- To przewróć kartkę na drugą stronę – miał ją za idiotkę? House, to w końcu twoje dziecko jest! Lisa nie zdradziła cię z listonoszem!
- Ale tam coś pise – przyglądała się niezrozumiałym dla niej czarnym literką.
- Pisze? – oderwał wzrok od tablicy i spojrzał na kawałek papieru. Wziął go do ręki i zaczął czytać. Na jego twarzy momentalnie pojawił się wielki uśmiech – Wilson – szturchnął przyjaciela – Patrz – pokazał mu swoje znalezisko.
- Czy to są…
- Tak – odpowiedział, zanim zdążył dokończyć swoje pytanie.
- Boże, ale jak?! – zrobił wielkie oczy.
- Zamknij się – upomniał przyjaciela – Hailie – wskazał na dziewczynkę, która nic, a nic z tego nie rozumiała.
- Mamy wszystkie pytania na zaliczenie – nie mógł w to uwierzyć.
- Pseplasam, ale cy mozecie oddać mi moją klólewnę? – zadała pytanie, na które niestety nie odzyskała odpowiedzi.
- Tak, pytania, a nie tylko głupie wskazówki – cieszyli się jak murzyn blaszką.
- Ale fart – jak dzieci w przedszkolu…
- Ja chcę moją klulewnę! – podniosła głos i szarpnęła ojca za rękaw.
- Co chcesz? – teraz to oni nic z tego nie rozumieli.
- Moją klólewne – zdenerwowała się. Spojrzeli na siebie jak na idiotów, a następnie James z powrotem obrócił kartkę – To jest moja księznicka – wskazała palcem na obrazek – Tu ma lącki, nózki – pokazywała każdą część ciała po kolei – A tu – jej paluszek powędrował na samą górę kartki – ma kolone – uśmiechnęła się.
- Świetnie – House wziął głęboki oddech – Ale z tyłu – odwrócił kartkę – Są pytania, które…
- To co? – wzruszyła ramionami – Mas mi oddać, to moja kaltka – była nieugięta.
- Nie mogę ci jej oddać…
- Plose pani! – rozległo się po całej sali – A on – wskazała na tatę – Mi ukladł kaltecke! – była bliska płaczu.
- Greg! Wstydziłbyś się! I kto tu ma trzy lata!?
- Ale… - zatkało go. Czuł się, jakby stał przed własną matką, która każe mu oddać małemu Jamesowi łopatkę.
- Masz jej natychmiast oddać kartkę! – usłyszał głos profesorki.
- Kapuś – zmierzył mała wzrokiem i podał jej papier.


- Hailie, ja potrzebuję tą kartkę… - mała siedziała na kanapie w pokoju ojca. W rękach trzymała swoją pracę i nie miała zamiaru pokazać jej zupełnie nikomu. Za to House, chodził dookoła wersalki, dziecka, papieru i… - Oddam ci ją, jak tylko przepiszę… - przerwała mu.
- Nie – pokręciła przecząco głową. Wujek Jimmy, który siedział z małą na kanapie (oczywiście w odpowiedniej odległości) postanowił wkroczyć do akcji:
- Obiecuję ci, że twojej księ…
- Nie – czy to nie dziwne? Dwoje, dorosłych ludzi, nie potrafi zrozumieć tak łatwego słowa… Wstydzilibyście się panowie.
- Ale dlaczego? – próbował dalej.
- Pses tatę – z wyrzutem spojrzała na ojca, który właśnie skończył kolejne okrążenie.
- Przeze mnie? Co ja znowu takiego zrobiłem? – wygiął usta w podkówkę.
- Nie wieze ci – odparła.
- Mi? Własnemu ojcu? – zaczął z powrotem krążyć po pokoju.
- Przestań płakać – poprosił go przyjaciel – Hailie – zwrócił się do dziewczynki – Ale wujkowi wierzysz, prawda?
- Nie, bo tobie tez się niebezpiecnie ocka świecą na widok mojej klulewny – przytuliła do siebie swój rysunek.
- Błagam! – Greg wylądował tuż przed jej nogami. Bardzo mu zależało, aby mała oddała mu kartkę. Co prawda, mógł poczekać, aż zaśnie i wtedy wziąć się za przepisywanie, ale najwidoczniej za młodu był w gorącej wodzie kąpany i teraz tego takie skutki. Chciał mieć te pytanie tu i teraz, w tej chwili!
- Co tu się dzieje? – zdezorientowana Lisa weszła do pokoju. Jej oczom ukazał się House, który niewiadomo dlaczego klęczał przed swoją własną córką i Jimmy, który w bezruchu siedział tuż obok.
- Mama! – dziewczynka ucieszyła się na jej widok. Zerwała się na równe nogi i niczym „struś pędziwiatr” pobiegła w jej objęcia – Zobac, narysowlam klulewne, a tatuś chce mi ją zablać – poskarżyła się.
- Pożyczyć – wstał z kolan – Z drugiej strony są pytania na zaliczenie, chcę je tylko przepisać – wyjaśnił.
- House, to nie jest uczciwe… -zaczęła.
- Wiem! I co z tego? Powiedz jej, żeby oddała mi kartkę.
- Naprawdę, to taki trudny wyczyn jest? – kobieta spojrzała na Wilsona.
- Próbujemy już od godziny – wzruszył ramionami.
- Pomyśl pacanie – zwróciła się do stojącego obok mężczyzny – To jest twoja córka – podała mu dziewczynkę. Pocałowała ją w policzek i wyszła.
- Moja córka? – spojrzał na Hailie – Ja już dawno dla świętego spokoju, oddał bym sobie ten skrawek papieru.
- Jasne – Jimmy przewrócił oczami – Ale to jest podpowiedź! – olśniło go – Ona ma rację, to twoje dziecko. Działa na podobnych zasadach jak ty… - namyślił się – Sądząc po uporze, powiedziałbym nawet, że na identycznych – House usiadł wraz z małą na kanapie – Naprawdę nic z tego nie rozumiesz? – spojrzał na przyjaciela – Patrz – nie czekał na odpowiedź – Skarbie – zwrócił się do dziecka, które przez ten czas, nawet przez moment, nie wypuściło kartki z rączek – Co chcesz, za swoją księżniczkę?
- No nie! – oburzył się – Sugerujesz, że jestem materialistą?
- Nalysujecie mi nowe klólewny – uśmiechnęła się.




- Ja się poddaje! – zgniótł już piątą kartkę papieru – Tego się nie da narysować! – mała miała ubaw.
- Przesadzasz – odpowiedział mu James, który siedział z ołówkiem w ręku i kończył, a właściwie zaczynał, rysować piękną, balową suknię. Wyglądał przezabawnie, kiedy zastanawiał się nad każdym, najdrobniejszym pociągnięciem rysika. Wyciągnięty koniuszek języka i drugi ołówek wsadzony za ucho, najwidoczniej pomagał „mistrzowi” w jego pracy. Z precyzją zegarmistrza dodawał poszczególne elementy, dodatki, falbanki. Rysowanie sprawiało mu ogromną frajdę i przyjemność. I kto wie, może gdyby parę lat wcześniej ktoś kazał narysować małemu Jamesowi księżniczkę, to może teraz jego prace wisiały by w największych muzeach świata? Z zamyślenia wyrwał go rozbawiony głos kolegi:
- Ty, Van Gogh, tylko sobie uszu nie obetnij!
- Zamknij się i rysuj! – w tej chwili nawet House, nie był wstanie wyprowadzić z równowagi „mistrza”.
- Przepraszam Leonardo – wyciągnął kolejną kartkę i zaczął wszystko od początku. Wziął głęboki oddech i zabrał się do pracy. Jedna długa kreska, cztery nieco krótsze i kółko… Boże! House, nie miałeś geometrii w liceum? Tak więc na dobry początek miał pięć kresek i kwadrat… Wstydziłbyś się! Już dzieci w przedszkolu potrafią ładniej rysować. No tak, teraz przynajmniej wiemy, po kim Hailie odziedziczyła „talent” do rysowania. Zabrał się do naszkicowania korony, która po wykonaniu, bardziej przypominała płot, niż śliczny diadem, ale kto by się tym przejmował? Pozostało mu tylko narysować sukienkę i buciki. Suknia była bardzo… oryginalna? Tak, myślę, że do tej pory żadna księżniczka nie wkroczyła na bal w worku po kartoflach. Natomiast śliczne lakierki, przemieniły się w ciężkie, okute wojskowe buty. Nie czepiajcie się! W końcu była to księżniczka, a w bajkach nawet takie rzeczy się zdarzają.
- Już prawie skończyłem – ciszę przerwał głos Wilsona – Hailie, jakiego koloru ma być sukienka? – House parsknął śmiechem.
- Lózowa! – krzyknęła – A taty, niebieska! – była z siebie bardzo zadowolona. Obaj mężczyźni sięgnęli do pudełka z kredkami i zabrali się za kolorowanie.
- Skończyłem – Wilson podał jej swoją pracę. Mała wzięła kartkę do ręki i uważnie się jej przyglądała. Rysunek był naprawdę ładny. Młoda dziewczyna, a właściwie kobieta, ubrana w piękną, długą, różową, wieczorową suknię, z bufoniastymi rękawami, delikatnie uśmiechała się do dziewczynki. Na głowie miała piękną, wysadzaną diamentami koronę, a na swoich zgrabnych stopach szpilki.
- Dziękuje – mała zawiesiła mu się na szyi i pocałowała w policzek.
- Proszę – lubił sprawiać jej przyjemność.
- Tatuś, telaz twoja kolej – poganiała ojca.
- Trzymaj – podał jej swoje „dzieło”. Chyba nie muszę wam przypominać, jak wyglądała jego praca, prawda? Dziecko skrzywiło się na widok „królewny” i zapytało:
- Cemu ona jest lysa? – Greg przewrócił oczami. Wziął od niej kartkę i dorysował włosy, oraz pozostałe, brakujące część ciała.
- Zadowolona? – spojrzał na córkę.
- Tak, chocias się nie postalaleś – wzruszyła ramionami – Plose – oddała im swój kawałek papieru.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez OLA336 dnia Nie 18:45, 14 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:52, 13 Lut 2010    Temat postu:



Hmmm... wiem, że już to czytałaś Ale nic innego nie wymyślę

To jest zarąbiste, dawno się tak nie śmiałam Jesteś mistrzem Hailie jest cudowniasta A Wislon i House rysujący księżniczki Skąd Ci się to bierze Ty mój młody Shorze Ómieram Za tego Hilsona w tej części Agusss to Ci pomnik jakiś wystawi Uwielbiam, ubóstwiam, podziwiam i w ogóle
Buziaczki i wena


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Sob 15:58, 13 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin