Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Jeśli jest ktoś kogo kochasz... [M]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
soft
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tu te truskawki?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:49, 06 Maj 2009    Temat postu: Jeśli jest ktoś kogo kochasz... [M]


Zweryfikowane przez soft.

Jest to mój pierwszy fik osadzony w Housie i na dodatek pierwsza miniaturka. Mój talent pisarski pozostawia jeszcze wiele do życzenia, ale mam nadzieję, że was to nie zrazi.
Krótkie, pisane pod wpływem pewnej piosenki i słabym napływem weny.
Dedykuje mojej przyjaciółce, która przeczytała początek pierwsza i mam nadzieję, że się w końcu tu zarejestruje ;P Fr U Aguś
A i mam nadzieję, że odpowiednio dodałam klasyfikację wiekową.
Enjoy!


Jeśli jest ktoś kogo kochasz...

Westchnął i klepnął na fotelu przed biurkiem. Właśnie stracił pacjenta, pełną życia, czternastoletnią dziewczynkę. Wydawałoby się, że on Gregory - jestem - bez - serca - House nie powinien się przejąć się czymś takim jak śmierć jakiegoś nieznanego mu dzieciaka. W końcu ludzie przychodzili i odchodzili. Taki był bieg tego świata i nic nie mogło go zmienić.
A jednak. Ruszyło go to. Czuł się winny, że jej nie uratował. Gdyby tylko wcześniej odkryli co to było.. Wciąż czuł na sobie to pełne radośći, przewiercające spojrzenie zielonych oczu. Ten niepewny uśmiech. Nie była jak inne nastolatki. Była dojrzalsza niż większość dorosłych, których znał. Nie traktował jej jak innych pacjentów. Ta mała wzbudzała jego sympatię, co było nie lada wyczynem... A on? On pozwolił jej umrzeć.
Przypomniał sobie jej ostatnie słowa. "Jeśli jest ktoś, kogo kochasz, powiedz jej to. Bez względu na wszystko... Potem może być już za późno."
- House? - dotarł do niego głos Cuddy. Stała przed biurkiem, wpatrując się w niego z troską. Cyżby był aż tak zamyślony, że nie zauważył jej wejścia? Podniósł wzrok i poczuł jak jego serce zaczyna bić mocniej. Za każdym razem jak na nią spoglądał nie mógł się nadziwić, że coś tak pięknego mogła stworzyć natura. Przesuwał spojrzeniem po jej całym ciele. Jednocześnie tak bliskim i tak odległym.
Jeśli jest ktoś kogo kochasz, rozległ się słaby głos w jego głowie. Jeśli jest ktoś kogo kochasz... Tak, jest ktoś taki. Ten ktoś właśnie przed nim stał, a dokładniej stała. Powie jej to. W końcu uwolni wszystkie stłumione do tej pory emocje. Zrobi to. Poprostu powie.
Wstał z fotela, okrążył biurko i stanął na przeciwko kobiety. Była tak blisko. Czuł ciepło jej ciała, delikatny zapach perfum.
- Greg... Coś się stało? - na jej twarzy zagościła niepewna mina. Poruszyła się niespokojnie. Złapał ją za rękę i przybliżył jeszcze bardziej.
- Lisa... - zaczął - Ja... - Nagle opuściła go cała zebrana w nim stanowczość. Wziął głęboki oddech. - Kocham cię, Cuddy.
Zielono-błękitne oczy kobiety zrobiły się duże i okrągłe jak pięciocentówki. Była zaskoczona. Opuściły go wszystkie siły. Obleciał go strach. Odrzuci go, zostawi samego, pogrążonego w smutku i samotności. Z resztą nie dziwiłby się jej zbytnio. Po tym wszystkim co zrobił, po tym wszystkim co powiedział.
Lecz to się nie stało. Kąciki ust kobiety podniosły się w nieznacznym uśmiechu. Pocałowała go lekko. House pogłębił pocałunek i przycisnął ją do siebie. Zarzuciła mu ręce na szyję i wpiła w jego usta.
Cały świat zawirował w okół nich. Nie liczyło się teraz nic, niebo mogło spadać im na głowy, a oni by tego nie zauważyli. Starczyło to, że byli oni. Byli oni i więź, która oplotła ich łańcuchem i nie miała zamiaru pozwolić im na rozdzielenie się. W jednym momencie uwolniło się całe ukrywane uczucia - pragnienie, tęsknota, namiętność i przede wszystkim miłość.
Nie mógł uwierzyć, że istniało coś tak wspaniałego, delikatnego i uzależniającego jak jej usta. Smakował je, jakby miała się rozpłynąć, jakby była tylko cudownym snem. Przejechał dłonią po jej plecach. Ile razy o tym marzył? Ile razy przed oczami miał fantazje z jej udziałem? Ile razy...
Niestety wszystko co dobre szybko się kończy. Nagle drzwi do gabinetu otworzyły się i do środka wszedł Wilson. Skamieniał na ich widok, ale po chwili się uśmiechnął.
- Pukałem, ale widzę, że jesteście zajęci... - powiedział. W czekoladowo-brązowych oczach pojawiły się iskierki mówiące "Wiedziałem, że to się kiedyś stanie!".
- Wilson?
- Tak?
- Nie chciałbym być nie uprzejmy, ale z łaski swojej weź stąd swoje cztery litery, bo przeszkadzasz - powiedział House z typową dla siebie zgryźliwością. - Chyba, że chcesz popatrzeć.
- Nie, dzięki. Oszczędźcie mi tych widoków - odpowiedział onkolog i wyszedł. Diagnosta znów zwrócił całą swoją uwagę na stojącą w jego objęciach, lekko zażenowaną tym co się stało, Cuddy.
- Na czym skończyliśmy? - zapytał.
- Nie wiem, ale myślę, że możemy zacząć coś innego - odpowiedziała bawiąc się guzikami jego koszuli.
- Mmm.. Jestem za - złożył na jej szyi delikatny pocałunek.

THE END


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez soft dnia Śro 21:52, 06 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madness
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszwa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:08, 07 Maj 2009    Temat postu:

Ahahaha!A... Em...tak...miała być Aguś...
no ale pech.Jest Madness ^___^
Brawo,brawo,brawo! Miniaturka bardzo fajna,co prawda mogłaby się bardziej rozwinąć,ale chyba wybrzydzam.Miniaturka,to miniaturka.
Zachęcam do pisania nowej historii,bądź dłuższych opowiadań,bo widać, że talent posiadasz.


Powiedziała młoda,głupia i nie niedoświadczona Mad...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:17, 07 Maj 2009    Temat postu:

Nie wiem, co prawda, czy to debiut, czy tylko debiut „hałsowy” , ale na pewno na niego nie wygląda . Jest naprawdę fajnie napisane – z ciekawym pomysłem na fabułę, z dobrym zacięciem pisarskim, ze świetnym dialogiem House-Wilson . Wypatrzyłam może ze dwie pomyłki w pisowni, a tak, to jest w porządku – opowiadanie mnie tak wciągnęło, że nie zauważyłam, kiedy nadszedł koniec. Wiem za to, że stanowczo za szybko , bo ja się zatopiłam , więc liczę na dłuższego fika później . Dobrze, że postawiłaś szczególnie na myśli i uczucia, bo są fajnie ukazane, zwłaszcza wpływ śmierci tej wyjątkowej dziewczyny na postrzeganie przez House’a życia . I jej słowa „Jeśli jest ktoś, kogo kochasz...” – i się znalazł. A raczej znalazła. Za jego plecami, w gabinecie, miłość jego życia od studenckich lat. Znalazła się też odwaga, choć i wątpliwości. A później nawet i nagroda... Co tu dużo mówić – naprawdę mi się podobało i z przyjemnością czekam na więcej . Pozdrawiam ciepło

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
soft
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tu te truskawki?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:49, 07 Maj 2009    Temat postu:

Madness dziękuje, dziękuje Na dłuższe opowiadanie pomysł mam, ale z wykonaniem trochę gorzej. A po za tym leniem strasznym jestem ;P

amandi debiut tylko housowy. Popisywałam wcześniej, ale ostatnio miałam naprawdę długą przerwę, więc trochę się bałam jak wyjdzie.

Naprawdę się ciszę, że się spodobało Narazie urodziłam drabbla, ale dziwny wyszedł. Może umieszcze kiedyś ;P
A jak się znajdzie ktoś do pilnowania mnie podczas pisania dłuższego fika to moża nawet takiego popełnie? ^^ ;d

Wielkie dzięki za miłe komentarze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyna;
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:57, 07 Maj 2009    Temat postu:

Ogólnie wszystko ok tylko całe ta historyjka nie pasuje mi do postaci House`a

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ECC
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:13, 07 Maj 2009    Temat postu:

Wczoraj znalazłam twoją miniaturkę w tym dziale, ale ponieważ musiałam schodzić na randkę z chemią, wydrukowałam ją sobie i przeczytałam już w łóżku. Mam nadzieję że się nie obrazisz.
Nie powiem, podobało mi się, chociaż nie lubię sytuacji w których James-nie-mam-wyczucia-czasu-Wilson wpada na H. i C. w takich momentach. Po prostu tego nie cierpię, wtedy mam ochotę rozszarpać Jimmy'iego.

Fakt, że jest kilka błędów, ale całość napisana poprawnie.
Ciekawy pomysł, chociaż wydaje mi się trochę naciągana ta cała sympatia House'a do dziewczyny (sama miałam kiedyś pomysł na podobną miniaturkę, chyba przez tę sympatię rezygnowałam). Ale mnie nie słychaj, ja zawsze (prawie) marudze... w końcu właśnie dla takich 'naciągnięć' są fanfiki...

Pozdrawiam i życzę dalszego napływu Wena,
A.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ankara
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 07 Maj 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:00, 07 Maj 2009    Temat postu:

To dla mnie Piszesz świetnie, co już wiele razy ci mówiłam a teraz masz jeszcze potwierdzenie moich słów w komentarzach xD Anas, jesteś najlepsza! A miniaturka wyszła ci genialnie xD Nie przesadzona, trochę ironii ale też długo wyczekiwana dobra cząstka duszy House'a xD Wszystko wspaniale. I w dodatku ta dedykacja...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ankara dnia Czw 20:02, 07 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
soft
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tu te truskawki?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:09, 07 Maj 2009    Temat postu:

ECC prawie idealna dobranocka do poduszki? ^^ Negatywna (?) krytyka, też jest mile widziana

Aguś w końcu się zarejestrowałaś Heh. Od ciebie nigdy nie dostanę 'negatywnego' komentarza. Cieszę się, że skomentowałaś Możesz liczyć na kolejnego dedyka w moim następnym tworze ;P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madness
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszwa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:11, 07 Maj 2009    Temat postu:

Więc czekamy ^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martusia14
Internista
Internista


Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:19, 09 Maj 2009    Temat postu:

Super!
Tak jak Madness czekam na więcej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:42, 10 Maj 2009    Temat postu: Re: Jeśli jest ktoś kogo kochasz... [M]

Na samym początku zaintrygował mnie tytuł.
Weszłam, przebiegłam wzrokiem tekst, zoabczyłam "Kocham Cię, Cuddy" gdzieś u samej góry i stwierdziłam, że nie czytam - nie-House'owe rozwiązanie akcji i to na samym początku?!
Dzisiaj weszłam na dział Huddy i uznałam, że może trochę pokrytykuję.
Wiec weszłam i przeczytałam.
No i teraz muszę przeprosić i publicznie przyznać - myliłam się, nie powinnam oceniać bez czytania.

Fakt, że było trochę błędów. Ale ogólnie mi się podobało.
Krótko, na temat. I chociaż nie wyobrażam sobie tego "Kocham Cię" w serialu, to kto wie - może to jakiś sposób, w który House mógłby postąpić?
Albo najabrdziej zawoalowanym sposobem z możliwych, albo kawa na ławę, bez uprzedzenia, bez cackania się.

Trochę mało House'a w House'ie - ale to wina braku dialogów, którymi mogłabyś narysować postacie.

Jednak to zdanie:
soft napisał:

- Nie chciałbym być nie uprzejmy, ale z łaski swojej weź stąd swoje cztery litery, bo przeszkadzasz - powiedział House z typową dla siebie zgryźliwością. - Chyba, że chcesz popatrzeć.

absolutnie House'owe! Widzę go niemal jak to mówi, brawo!!

Przyjemnie sie czyta, opowiadanie jest urocze, ale nie przesłodzone.
Z przyjemnością sięgnę jeszcze po coś Twojego, życzę Wena

S.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
soft
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tu te truskawki?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:39, 12 Maj 2009    Temat postu:

martusia14 dziękuje, może w końcu się coś urodzi

Sarusia dziękuje bardzo przyjemnie się czyta tak długie i oczywiście pozytywne komentarze

Błędy głównie spowodowane są brakiem Word'a, a posiadaniem AbiWorda, którego słownik jest cholernie ubogi i na dodatek nie podkreśla wszystkich literówek ;/


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez soft dnia Wto 16:39, 12 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
House_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 4168
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:09, 20 Maj 2009    Temat postu:

Wszytko ok, ale temat taki banalny.
Początek naprawdę ciekawy, ale potem z tym kochającym Gregiem słuchającym się jakiegoś brzdąca? Trochę 'eeee' to jest.
I standardowo kończy się seksem.

Taki, no nie wiem, niezbyt niezwykły.

Ale styl masz świetny, więc pisz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Repika
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nibylandii
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:50, 21 Maj 2009    Temat postu:

Nie wiem czemu czepiasz się swojego talentu? Przecież on aż wrzeszczy żebyś go wypuściła! Dawno na tym forum nie czytałam tak fajnego tekstu. Jestem na tak przechodzisz do kolejnej rundy!
Naprawdę naprawdę mi się podobało. Najpierw czy mogłabym nieco ponarzekać? Ale tylko trochę...
zauważyłam jedną literówkę, mianowicie;
Cytat:
Wciąż czuł na sobie to pełne radośći, przewiercające spojrzenie zielonych oczu.
Ale to tyle jeżeli chodzi o takie błędy.
House w filmie chyba nigdy nie powiedział do Cuddy Lisa i wzajemnie z tego co pamiętam, dlatego myślę, że raczej, żeby zacząć rozmowę Cuddy nie powiedziała by Greg. Ale to tylko moja opinia i oczywiście sporo osób może się ze mną nie zgadzać.
Z wejściem Wilsona jest o tyle kłopot, że nie wiem czy pamiętasz, ale House ma w gabinecie przeszklone drzwi i Wilson pukając powinien zauważyć, że oboje są zajęci i nie potrzebna im jest jego osoba. Oczywiście domyślam się, że chodziło Ci o gabinet House'a ale chyba nigdzie nie napisałaś, że House był w swoim gabinecie. Po prostu doszłam do wniosku, że jeżeli House gdzieś siedzi i zastanawia się nad nieżywą pacjentką to jest to jego gabinet.

Tyle złego ile pamiętam, teraz pozytywnie bez wazeliny;
Podobają mi się twoje dialogi, są naturalne i prawdziwe. Bardzo trudno napisać rozmowę House'a i Wilson'a tak, żeby dorównała tym filmowym, mnie samo jej widmo przeraża na tyle, że nawet nie próbuję pisać. Ty spróbowałaś i Ci wyszło, może nie jest całkiem jak ta filmowa, ale bardzo mało jej brakuję.
Cytat:
- Nie chciałbym być nie uprzejmy, ale z łaski swojej weź stąd swoje cztery litery, bo przeszkadzasz - powiedział House z typową dla siebie zgryźliwością. - Chyba, że chcesz popatrzeć.
Boskie, właśnie o tą wypowiedź mi chodziło!

Styl, bardzo mi się pododba Twój styl. Widać, że pisanie sprawia Ci przyjemność, piszesz lekko i nie rzucasz patosem jak House swoimi złośliwościami. Chyba piszę trochę niezrozumiale. Otóż chodzi mi o to, że w scenach wyznania miłości bardzo często pojawia się patos wielkie słowa 'aż do śmierci' i takie tam, u Ciebie tekst który trochę zakrawa o patos pojawił się raz ale ja jestem przewrażliwiona, więc bardzo możliwe, że w ogóle go nie było. Chciałabym jeszcze trochę opisać to lekkie pianie. Mianowicie, bardzo podoba mi się twój styl właśnie przez to. Nie męczysz mnie, kto inny mógłby napisać za wiele słów albo mądrych/przemądrzałych/za mądrych porównań, nie popełniłaś żadnego z tych (moim zdaniem) błędów. No i nie wiem czemu, ale po przeczytaniu miałam wielki uśmiech na ustach, tekst epatuje pozytywną energią.

Czy mogłabym Cię o coś poprosić?
Tylko się nie waż nie pisać więcej, bo czekam na Twoje kolejne teksty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
soft
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tu te truskawki?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:32, 26 Maj 2009    Temat postu:

Repika jejku... twój komentarz jest prawie tak samo długi jak moja miniaturka xd i przy tym cholernie budujący
co do dalszego pisania... hm... jeden fik jest zaczęty i czeka aż ktoś mi sprzeda kopa w dupę bym go w końcu ruszyła z odmętów otchłani jaką jest mój folder. narazie jestem w trakcie popełniania hilsona, ale jak tylko skończę to pewnie wezmę się za coś huddzinkowego

jeszcze raz dziękuje za wszystkie komentarze - i te pozytywne, i te negatywne. w końcu każda krytyka jest potrzebna i nie da spoczywać się na samych laurach


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin