Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Sny związane z serialem Dr. House

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Ogólnie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Haloperidol
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:21, 19 Sie 2011    Temat postu: Sny związane z serialem Dr. House

Witam Wszystkich. (jeżeli taki temat już był to proszę ten usunąć)
Ostatnio oglądam bardzo dużo dr. House, oglądam sobie wszystkie sezony od początku, bo tych pierwszych nie widziałem. Jestem w połowie 3 sezonu. Odkąd zacząłem tak intensywnie to oglądać (nawet po 7 odcinków dziennie) to prawie co noc mam sen związany z serialem. Nie zapamiętuję ich, bo zazwyczaj są to jakieś urywki, czasem bezsensowne, ale dzisiejszej nocy miałem najdziwniejszy sen jak do tej pory o takiej tematyce i w miarę go pamiętam. Więc tak byłem lekarzem w zespole House. Szedłem wraz z Cameron obok jakiegoś betonowego boiska, z boku były jakieś sklepy jak to w mieście. Ona szła jakby zdenerwowana szybkim krokiem, ja obok niej i mówię do niej "podobasz mi się i to bardzo" ona zrobiła dziwną minę i coś odpowiedziała, ale nie pamiętam co. Weszliśmy do jakby... hmm ciężko mi to opisać nie biurowiec, nie centrum handlowe coś pomiędzy. Ona szła w kierunku windy, ja zostałem z tyłu, ale do niej podbiegłem i mówię "nie proszę cię, żebyśmy byli razem, ale chociaż przyjaciółmi, chociaż żebyś była moją koleżanką", ale ona była na mnie zła i nie chciała się zgodzić. Tylko nie wiem właśnie na co zła, co zrobiłem. Wiem tylko, że w tym śnie byłem takim chamem jak House. Potem na początku tego jakby centrum handlowego stał House, Foreman i bodajże Chase. Ktoś tam leżał i udzielaliśmy mu pomocy. Któryś z nich powiedział coś w moją stronę a ja go uderzyłem tylko nie pamiętam kogo, chyba Chase. Miałem na sobie biały fartuch i zacząłem go ściągać, ale był ciasny i miałem problem z ściągnięciem lewego rękawa. W końcu mi się udało, wybiegłem stamtąd i szybkim krokiem zacząłem się oddalać, bo nasłali na mnie ochronę. Potem przeczekałem za jakimś garażem i chciałem tam wrócić. Szedłem przez to betonowe boisko i grali tam w piłkę jacyś chłopacy z mojej dawnej szkoły. Piłka leciała w moją stronę więc ją kopnąłem, ale zamiast do nich poleciała w krzaki. Potem jakiś dialog z nimi i dalej nie pamiętam już co się działo. Dodam, że nigdy nie śnię na jawie więc nie mam wpływu na swoje sny. Pierwszy raz mi się zdarzył tak dziwny sen związany z House Miał ktoś z Was coś podobnego?

P.S
Niektóre wątki z tego snu były już w serialu. Kiedyś House uderzył Chase, bodajże 1 czy 2 sezony później Chase uderzył House. Też Chase w którymś odcinku powiedział do Cameron "podobasz mi się".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Haloperidol dnia Pią 13:24, 19 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zaxoxowana
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 19 Kwi 2011
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:12, 19 Sie 2011    Temat postu:

Często śnią mi się chirteenowe sny

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
got_vicodin?
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: jestem?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:17, 19 Sie 2011    Temat postu:

mnie się kiedyś śniło, że ja i House mieliśmy jakąś misje. dokładnie nie pamiętam ale na końcu jechałam z House'em samochodem i była jakaś akcja i House dał mi tel dotykowy coś jak iphone i miałam do niego zadzwonić. to była nasza linia tak jakby i kurcze się obudziłam... :L

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justykacz
Groke's smile
Groke's smile


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:38, 20 Sie 2011    Temat postu:

Mi się snią shipy Ale jestem popieprzona

Nawet śnił mi się House i Masters jako Love ship i o dziwo wyszło to dość dobrze, wiec uznałam, że moja podświadomość ma większe zdolności filmowe niż twórcy House'a xD

Raz mi się śniło, że Cuddy płakała, bo House nie dał jej Fanty z automatu czy coś takiego...
Innym razem House nie mógł uratować Rachel, a Cuddy pocieszała House'a, gdy ten leżał na szpitalnym łóżku, więc pewnie coś mu się stało.
Jeden jedyny raz Wilson pojawił się w moim śnie, ale w kontekście Huddy...
House i Cuddy w mojej stodole na sianku xD Rozmawiali tylko, gdyby ktoś miał wątpliwości

Dziwi mnie ta ilość Huddy w snach, bo kiedy miałam te sny ship Huddy wg mnie wołał o pomstę do nieba i jakoś specjalnie nie rozważałam nad Huddy. Ale każdy z tych snów, nawet ten z Fantą fajnie ukazał mi postacie, więc może chciałam się podświadomie odgryźć na scenarzystach

Ubolewam, że nigdy nie śniło mi się Hacy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rory Gilmore
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 6312
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Westeros
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:47, 20 Sie 2011    Temat postu:

Mi się kiedyś śniło, że House mnie za coś opieprzał a kiedyś latał za mną z niemowlakiem a ja uciekałam krzycząc, że to nie moje dziecko
Swego czasu miewałam więcej snów z Cześkiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JaYeti
Half-Wit


Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 2384
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 235 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:22, 20 Sie 2011    Temat postu:

Biegałam z House'em po jakiejś dużej hali z pistoletem. Ja Go ochraniałam, a on ratował ofiary jakichś bandytów. Mieliśmy na sobie takie czerwone kurtki, jak ratownicy medycznie.
Pozostałe sny są tak chore, że wstydzę się swojej podświadomości


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piłeczka Haus'a
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:57, 22 Sie 2011    Temat postu:

Ostatnio, jak przypominałam sobie czwarty sezon, i oglądałam po 4 - 5 odcinków dziennie często sniły mi się House'owe sny. Potrafiłam pół nocy kręcic sobie odcinek, a rano już go nie pamiętałam. Za to pamiętam sen, który śnił mi się juz ho, ho czasu temu. Byłam w starym team'ie House'a i mieliśmy jakąś pacjentkę, której natychmiast potrzebna była krew, a nie było jej grupy akurat, a że jestem uniwersalną dawczynią krwi, to sie podzieliłam. Pobrali mi krew, i jak to sobie przypominam, to pamiętam, że miałam fartuch i szybkim krokiem chodziłam po korytarzach PPTH.

Przypomniałam sobie jeszcze jednen sen.

Jestem prawie pewna, że ten sen w serialu nie miałby miejsca, ale moja chora psychika i podświadomość potrafią razem wyczarować naprawdę pokręcone historie. Więc ten sen to był typowy Fourteen. A raczej w tym śnie, już bardziej Fiveteen. Tak, śniło mi się, że Trzynaście była w ciąży. Według mojego snu, lek podłożony przez Forman'a zadziałał, i jej choroba była w pewnym sensie wyleczona. To znaczy, jej obiawy zmniejszone do góra trzęsienia się rąk i zdecydowanie przedłużone życie. Oni i tak się rozstali, a ona po jakiś sześciu miesiącach, po jednej nieplanowanej, spędzonej z nim nocy zaszła w ciążę. Trzynaście tak głowiła się czy mu powiedzieć czy nie, a jak tak, to jak? I na koniec miałam tylko scenę, jak śpią do siebie przytuleni, ona ma już spory brzuszek, a on ma na nim ręce. Takie love story. To mi się przyśniło chyba po przeczytaniu ficku anuśki...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez piłeczka Haus'a dnia Nie 16:02, 28 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyoko
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:59, 22 Sie 2011    Temat postu:

Moje sny są wkurzające, bo z reguły jak śni mi się coś fajnego, to od razu zamienia się w koszmar, ale jeden był po prostu męczący. Chociaż trudno nazwać męczącym coś w czym jest House, ale jak się biegnie za nim, bo goni nas Voldemort, a potem przy ostatecznym starciu House zamiast różdżki rzuca nam swoją laskę, którą usilnie staram się coś wyczarować, to można się zirytować -.-

Mnóstwo mi się tego śniło, a szczególnie jak nadrabiałam odcinki i całymi dniami nic tylko House, House, House..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcusia
Alice in Downeyland


Dołączył: 18 Kwi 2011
Posty: 2838
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:06, 23 Sie 2011    Temat postu:

Ja też ostatnio zaczęłam oglądać mnóóóóstwo odcinków dziennie (od pierwszego sezonu). No i miewałam dość dużo snów, ale nigdy żadne pairingi, zawsze sam Mistrz
Sen, który pamiętam najlepiej: spotkałam House'a na ulicy, jechał w jakiejś limuzynie i wyglądał bardziej, jak gwiazda kina, niż jak lekarz. Wiecie, skóry, szampan itp kazał mi wsiąść i dał mi list z prośbą, żebym zaczęła u niego pracować. Powiedział, że nie może się doczekać, ale żebym uważała, bo czeka na mnie jeszcze jakiś test. Poszłam do domu cała w skowronkach i sprawdziłam maila. Okazało się, że dostałam wiadomość od Foremana (swoją drogą, Foreman nieźle pisze po polsku ), że bardzo się cieszy, że będzie mógł ze mną znowu (wtf? ) pracować. Wydrukowałam tego maila i poszłam do innego pokoju. I nagle mój dom okazał się jakimiś ruinami, a ja z moimi znajomymi ubraliśmy się w mundury i wzięliśmy czekamy i tak wędrowaliśmy i zabieraliśmy z każdego pokoju to, co najcenniejsze. A ja szłam i ściskałam w ręce tego wydrukowanego maila od Foremana i nagle nie wiadomo skąd pojawił się House i powiedział, że obserwował mnie cały czas, że go nie zawiodłam, i że mam tę pracę. Normalnie chyba nigdy nie byłam tak dumna z siebie, jak po tym śnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
konirka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdzieś we Wszechświecie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:49, 28 Sie 2011    Temat postu:

Ja miałam może ze dwa, trzy sny związane z House'em. Ostatni kilka miesięcy temu. To było jakieś połączenie House'a, Matrixa i CSI. Chodziło o jakąś chorobę, którą zarażali się agenci i zespół House'a miał odkryć, co to jest. Najpierw mieli jednego chorego i o czymś dyskutowali. Była też scena, że House zjeżdżał jakimś hardcorowym torem i jednocześnie coś na nim rozwijał. Rozmawiał wtedy z zespołem przez mikrofon i Foreman powiedział mu, że mają kolejnego chorego agenta. Było też coś takiego, że House, jego zespół, Wilson i Cuddy byli w takiej jakby rzeczywistości cyfrowej i rozmawiali z jakimiś facetami. Do House'a zadzwoniłam JA (mój jedyny epizod w tym śnie ) i pytałam o jakieś pytania, które zadawał podczas diagnozowania (to było jakieś ważne). Potem Foreman rozmawiał w szpitalu z drugim pacjentem i była jakaś akcja na parkingu ze strażnikami i samochodami tych dwóch agentów. A potem... się obudziłam No i nie wiem, co było dalej. Ale to był chyba najfajniejszy sen, jaki miałam. Choć nieco pokręcony

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czerwono-Zielona
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: from unbroken virgin realities
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 3:05, 29 Sie 2011    Temat postu:

Cztery ostatnie, które pamiętam:

1) Ja, House, który od czasu do czasu zamieniał się w mojego tatę (albo na odwrót) i jeszcze pewien bliżej niezidentyfikowany osobnik byliśmy na jakiejś tajnej misji. Mieliśmy wrócić do domu przed nocą, ale nie zdążyliśmy i utkneliśmy w jakimś dziwnym hoteliku, który wyglądał dokładnie jak pewien internat, w którym mieszkałam kiedyś podczas kolonii na Słowacji... Na korytarzu działo się coś złego, nie pamiętam dokładnie co, chyba jakaś strzelanina, porachunki gangów czy coś, i nie mogliśmy wyjść z pokoju. Leżeliśmy więc po ciemku w obskurnym pokoiku na małych tapczanikach, a wszystko tonęło w takim niesamowitym, brązowym półmroku (chyba dlatego, że wcześniej oglądałam "Lockdown" i podobał mi się ten półmrok w scenach House'a z tym umierającym pacjentem). House/mój tata bardzo się zmartwił, że nie przewidział, że nie wrócimy na noc do domu i że nie wziął w związku z tym bielizny na zmianę. Ja na to, że ja o tym pomyslałam i wzięłam, także mogę mu dać swoje majtki I naprawdę mu je dałam, takie, które mam w rzeczywistości, beżowe w brązowe kwiatki (WTF?) A potem stwierdziliśmy, że nie możemy dłużej tu siedzieć i musimy uciekać i dokończyć misję, więc wyszliśmy przez okno, a tam była taka bujna roślinność tropikalna i okazało się, ze jesteśmy na jakiejś wyspie niedaleko Florydy - to po którymś odcinku "Dextera" To wszystko, nie wiem co dalej z tą misją

2) Ten sen był dziwny... (A który nie jest ). Szpital w Princeton wyglądał inaczej niż zwykle. Było widać szkielet budynku, te wszystkie pręty, deski, były one nisko nad głową i w ogóle było tak jakoś ciemno. Do gabinetu Cuddy przyszła Stacy. Miała we włosach małe czarne piórka, i takie same pióra były też w ścianach dookoła. To miało oznaczać coś ważnego, to miał być jakiś symbol, niestety nie wiem czego... Potem przyszedł do Cuddy House. Cuddy miała na sobie różowy sweterek na guziczki. Rozmawiali o czymś, a potem nagle Cuddy zniknęła, gabinet zaczął się zmieniać, a wokół głowy House'a zaczęły się okręcać łańcuchy, tworząc taką jakby maskę (coś jak w "Człowieku w żelaznej masce"); House próbował się ich pozbyć, chyba za pomocą miecza, ale one wciąż się zaplatały (niektóre wyglądały jak moje srebrne łańcuszki, tylko powiększone ). Ta scena wyglądała niesamowicie, jakby kręcona kamerą w taki specyficzny, dynamiczny sposób, coś jak sceny walk w "Matrixie" W końcu udało się House'owi zdjąć z siebie te łańcuchy albo same zniknęły i wtedy gabinet Cuddy zamienił się w starą kamienicę, dosłownie ruderę, tynk odłaził ze ścian, w dachu były dziury, okna były powybijane, podłogi praktycznie wcale nie było... Uczucie generalnie było takie, jak w filmie "Między piekłem a niebem", kiedy Robin Williams idzie po swoją żonę do piekla, a ona siedzi w tym niby - ich domu, zamienionym w dom jak z koszmaru... To też była taka jakby projekcja umysłu House'a. House mial na sobie pomarańczowy więzienny kombinezon. I mniej więcej wtedy ja sama stałam się Housem.. Albo House mną. Albo ja znalazłam się wewnątrz umysłu House'a... I wtedy spadł, dosłownie tuż obok mnie, ogromny kawał dachu. Gdybym stała kilka centymetrów w lewo, zabiłby mnie/House'a. Więc ja zaczęłąm/House zaczął się zastanawiać dlaczego jednak nie został zabity, że to nie był zwykły przypadek, to musial być znak, że ma jeszcze dokonać czegoś ważnego, skoro było mu darowne życie... A potem ktoś przyszedł, chyba Wilson, i się obudziłam
A ta "kamienica" - teraz to sobie uświadomiłam - wyglądała jak ruiny pałacu w Kamieńcu k. Susza na Warmii i Mazurach, byłam tam kiedyś na wakacjach

3) W tym śnie wygrałam jakiś konkurs i mogłam zagrać rolę w "Housie" (hurra!) Co ciekawe, grałam nie żadną nową postać, a Cuddy. Scena kręcona była w jej gabinecie, który jednak wyglądał inaczej niż w serialu i był dużo większy. Cała ekipa (jakieś kilkadziesiąt osób) zleciała się, żeby zobaczyć "tą z konkursu" Ale z twarzy pamiętam jedynie Jennifer Morrison, stała w pierwszym rzędzie i wyglądała jak Cameron w 2. sezonie. Kręciliśmy scenę, w której House i Cuddy się kłócą, ona każe mu wyjść z gabinetu i odwraca się zła i smutna tyłem do drzwi, ale House wcale nie wychodzi, tylko wraca, podchodzi do Cuddy i chce ją objąć od tyłu, ale ona się nie daje objąć, on coś jej tam mówi i ona w końcu pozwala mu się przytulić i przeprosić. Powtarzaliśmy poszczególne ujęcia wiele, wiele razy, aż do znudzenia, aż już nawet mnie zaczęło to drażnić Poza tym byłam strasznie zdenerwowana, w końcu tyle ludzi - i to jakich! - się na mnie gapiło... Na początku nawet nie wiedziałam, że oni tam są, bo kręciliśmy ujęcia, w których stałam tyłem do nich, ale potem, gdy się odwróciłam i ich wszystkich zobaczyłam, to mi się słabo z nerwów zrobiło, a tu trzeba bylo grać dalej Pamiętam jeszcze, że jak ten House się do mnie przytulał, to czułam takie niesamowite ciepło na plecach, aż zaczęłam się zastanawiać czy Hugh przypadkiem gorączki nie ma, bo to nienaturalne, żeby człowiek był tak gorący.. a gdy się obudziłam, okazało się, że leżałam plecami wtulona w moją bardzo grzejącą kołderkę, którą się nie przykryłam, bo było wtedy bardzo gorąco... Ech, szkoda, że to tylko kołderka była^^, ale doceniam moją podświadomość za to, że potrafiła zamienić ciepło pościeli w ciepło ciała Hugh/House'a


4) Hacy, ale strasznie dziwne. House i Stacy mieszkali, albo byli tylko na wakacjach, w jakimś dużym domu... Jest taka miejscowość Kolumna pod Łodzią, za Pabianicami, i tam wzdłuż torów kolejowych, w lesie, jest dużo ładnych domów z ogrodami. No to ten dom wyglądał jak jeden z nich i obok też biegły tory Bardzo milo i wesoło się tam House'owi i Stacy mieszkało, aż nagle zaatakowali ich jacyś bandyci. To była jakaś mafia i chodziło im konkretnie o House'a. House zaczął uciekać po całym domu, ukrywać się. A działo się to wcześnie rano, zostali wyrwani ze snu i Stacy biegała po domu nago i wtedy zobaczyłam, że jest w ciąży. Wspólnie zastanawiali się, gdzie House powinien się ukryć i stwierdzili, że najlepszym miejscem będzie dom Marka, który - jak się okazało - mieszka tuż obok I House przez jakieś dziwne boczne drzwiczki (teraz nagle te domy wyglądały jak takie urocze domki we Francji oplecione dzikim winem) uciekał do Marka, a po domu biegała goła Stacy i zamaskowani bandyci, chcący zabić House'a Teraz to jest śmieszne, ale wtedy było dość stresujące, w końcu chcieli mi zamordować House'a! Nie wiem, jak to wszystko się skończyło, bo się obudziłam Ale House bardzo martwił się o Stacy i dziecko, że zostawia ich samych, i to było bardzo wzruszające


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Czerwono-Zielona dnia Pon 4:11, 29 Sie 2011, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
(H)ousia
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:15, 02 Wrz 2011    Temat postu: Re: Sny związane z serialem Dr. House

OO hahha ja to miałam niezłe sny.... np. że chodziłam z Housem i z Huddy.....i z housem bylam z nim w związku..
i on sie na przemian całował z Huddy i ze mną dziwne ....

albo oglądałam odcinek w 7 sezonie co mu się śniło że walczył z zombie ... tej samej nocy co to oglądałam śniło mi się ze z Housem przedzierałam się przez zombie... i zabijaliśmy je karabinami z laski...tak jak to house robił


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez (H)ousia dnia Pią 22:28, 02 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
konirka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdzieś we Wszechświecie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:33, 03 Wrz 2011    Temat postu:

A wczoraj śniło mi się połączenie House'a z Transformersami Pamiętam tylko, że na początku jakiś Decept gonił Chase'a, Cameron i Foremana, którzy uciekali na motorach, a w tle leciała muzyka z filmu TRON. A potem Optimus, który jest dobry, stał się zły i chciał zabić mnie i House'a. W końcu udało mi się go wyłączyć, znów go włączyliśmy i już był dobry. Podziękował nam, że go zrestartowaliśmy i że dzięki temu uratowaliśmy świat

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czerwono-Zielona
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: from unbroken virgin realities
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:03, 03 Wrz 2011    Temat postu:

Mnie się ostatnio śniły jakieś protesty na ulicach w czasach
PRL-u. Wszystko wyglądało jak na starym, nieco już wyblakłym filmie z lat 80-tych. Jakiś duży dworzec w dużym mieście, a przed nim mnóstwo biegających, krzyczących ludzi, wśród nich ja, i goniący nas i pałujący milicjanci... W końcu stwierdziliśmy, że zrobiło się zbyt niebezpieczne i że trzeba się zmywać. Patrzę, a tu stoi wolna taksówka (o jakie w tamtych czasach było trudno), duży fiat. Wsiadam więc szybko, a tam siedzi Trzynastka Jest bardzo zdenerwowana i tak charakterystycznie zaciska szczęki i usta Ma przecięty palec wskazujący, leci jej krew, więc pyta mnie, czy mam może chusteczkę. Ja mam, więc wyciągam i jej daję. Ona pyta czy mam też spirytus, a ja też go mam i podaję jej (bo zawsze noszę pod pachą zestaw do pierwszej pomocy ). Ona przemywa sobie tę ranę. Dojeżdżamy pod jakiś ogromny zabytkowy budynek na ogromnym pustym placu i wysiadamy tam. Ja wchodzę na chwilę do tego budynku, a gdy wychodzę Trzynastki nie ma, a pod ścianą siedzi ok. 10-letni chłopiec, który - skądś o tym wiem - jest synem Trzynastki i ma palec przecięty w tym samym miejscu, co ona. Robi mi się żal chłopca, więc zabieram go ze sobą, wchodzimy do tego budynku przez inne drzwi, a tam jest moja babcia, która - jak się okazuje - jest lekarzem w tamtejszej przychodni, ale wszystko wygląda jak z początku XX wieku... I babcia pilnuje, bo na pierwszym piętrze jest jakaś impreza opozycyjna, śpiewają patriotyczne piosenki, ale babcia zgadza się zająć się synkiem Trzynastki... Bardzo dziwne połączenie polskiej historii i "House'a"

A dzisiaj śniło mi się, że byłam na koloniach i ktoś nagle rzucił pomysł, żeby się pobawić w taką zabawę, że dzwoni się pod losowy nr telefonu i trzeba przez określoną ilość minut utrzymać rozmówcę przy telefonie, nie mówiąc, że chodzi o tę zabawę, trzeba coś zmyslać, wypytywać się itp. Kto pierwszy? Hugh Laurie! Wchodzi pewnym krokiem, bierze do ręki słuchawkę i daje taki popis swojego aktorstwa, ze wszystkim szczęki opadają. I ten jego cudowny głos! Rozpływam się... A on tam improwizuje na całego i oczywiście udaje mu się przytrzymać tego kogoś przy telefonie jakimiś barwnymi opowieściami, po czym, gdy przepisowy czas mija, grzecznie tłumaczy, że chodziło tylko o zabawę i przeprasza. A potem dziarskim krokiem wychodzi z sali i tyle go widzieliśmy

Śnił mi się też Wilson, który wyglądał jak Dexter Ciekawa kombinacja... Był bardzo uwodzicielski w stosunku do pewnej Azjatki Ale to House kazał mu ją poderwać


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Czerwono-Zielona dnia Sob 22:14, 03 Wrz 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vicodinka
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 802
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Taka planeta Ziemia...Może słyszałeś?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:46, 16 Paź 2011    Temat postu:

-House i Wilson skakali na trampolinie całkowicie nadzy
-Postrzelili mnie, tak jak w 2x24 a potem w szpitalu spojrzałam w lustro i byłam Housem
-Trafiłam do szpitala z chorobą. Symptomy: Zmiana charakteru, ból prawej nogi, zarost xD
-Deszcz Vicodinów!
-House w słoiku z Nutellą

Tak, moje sny są porąbane, ale i tak nic nie przebije tego:
-House jako nauczyciel informatyki, tyle że zamiast laski miał szczeniaczka
WTF?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yummycake
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Candyland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:51, 19 Paź 2011    Temat postu:

Vicodinka napisał:
-House i Wilson skakali na trampolinie całkowicie nadzy


no, no

Jak czytam te wasze sny to czasem mi się tak śmiać chce, że prawie z krzesła zlatuję. Ja niestety miałam niewiele snów związanych z serialem, ale kiedy zaczęłam go oglądać i musiałam nadrobić 4 sezony i oglądałam po kilka odcinków dziennie, to śniło mi się, że robie z Housem 'brzydkie' rzeczy w mojej przychodni rejonowej


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez yummycake dnia Śro 9:51, 19 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czerwono-Zielona
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: from unbroken virgin realities
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 2:56, 30 Gru 2011    Temat postu:

Wiem, że mało kto jest zainteresowany moimi snami, ale ja je bardzo lubię i skoro istnieje ten wątek, nie mogę odmówić sobie przyjemności ich tu opisania
A zatem:

1) "House" w czasach jeszcze przed pierwszym sezonem PPTH wyglądało jak nasz polski kiepskiej jakości szpital z początku lat 90. Obdrapane ściany, bure, dziurawe linoleum, krzywe meble... I długi, wąski, dość ciemny korytarz jakiegoś oddziału, z masą kłębiących się po nim, kichających, kaszlących i zabandażowanych pacjentów, a pośród nich przechadzający się House z Wilsonem Obaj wyglądali tak młodo Na końcu tego korytarza było wyjście do dużego pomieszczenia, które było skrzyżowaniem sali gimnastycznej i hangaru. Odbywała tam jakaś aukcja, kiermasz czy targi i House lubił się tam wymykać z pracy i oglądać sprzedawane towary. Wilson oczywiście chodził za nim i tłumaczył mu, że nie powinien uciekać i migać się od obowiązków (stary, poczciwy Wilson ). W końcu u jednego ze sprzeawców, Azjaty, House zauważył jakieś ciekawe objawy neurologiczne. Wilson go przekonywał, że to nic takiego, że coś mu się tylko uroiło, ale House uparcie wracał do tego człowieka, no i się doczekał - facet dostał napadu padaczkowego i krwioplucia. W końcu stracił przytomność i musieli go reanimować. Ach, ten uśmieszek triumfu na twarzy Grega House był w ogóle bardzo tym przypadkiem zafascynowany
A w międzyczasie oddziałem rządziła Cuddy. Nie miała jeszcze wtedy swojego gabinetu, a za takowy służyła jej dyżurka pielęgniarek. Nie miała też osobnej toalety (była dopiero w trakcie budowy) i musiała korzystać z tej dla pacjentów i była z tego powodu bardzo niezadowolona

2) Po obejrzeniu odcinka "Unfaithful" śnił mi się tenże odcinek, tylko rzecz działa się w muzeum, w którym pracuje moja mama Cuddy knuła z Wilsonem za plecami House'a, gdzieś się przed nim ukrywali, aż w końcu House się o wszystkim dowiedział i zrobilo mu się przykro, obraził się na W i C i się rozpłakał

3) House był moim tatą (albo tata był Housem, trudno powiedzieć ;P), a jego żona była Cuddy i mieszkali u mojej babci w ogródku. Mieli sporą gromadkę dzieci, z których część niestety była głucha tudzież poważnie niedosłysząca... (?) Jedną z córek była siostrzenica Keitha z "Sześć stóp pod ziemią" (nie pamiętam imienia tej dziewczynki, ale to ta z kilkoma warkoczami na głowie; dla niewtajemniczonych - czarnoskóra ). A jednym z synów był Kacperek z "Rodzinki.pl". Były też chyba bliźnięta syjamskie... Dzieci te miały jakieś szalone, dziwaczne imiona (każde po kilka), gdyż - jak twierdził House - po ich narodzinach byli z Cuddy tak szczęśliwi, że z tego szczęścia się upijali i wówczas wymyślali te niestworzone imiona Na co dzień nazywali dzieci zwyczajnymi imionami, ale w papierach widniały te osobliwe efekty ich szalonych imprezowych decyzji XD Pewnego razu gdzieś dzwoniłam i musiałam podać te prawdziwe imiona i było mi tak strasznie głupio... House w ogóle nie zachowywał się w tym śnie jak House - wesoły, uśmiechnięty, zadowolony ze wszystkiego, uwielbiający dzieci, wzorowy ojciec, no po prostu dusza-człowiek Ale tak w ogóle to był taki budujący obraz, że ta rodzina tak świetnie sobie żyła i radziła sobie pomimo tych chorób u dzieci... No, widać było, że się kochają
[Skąd u mnie to Happy-Huddy? Pojęcia nie mam... ]

4) A kilka dni temu śniła mi się Stacy, albo raczej Sela Ward. Byłam na jakiejś misji pokojowej gdzieś na Bliskim Wschodzie lub w Afryce (choć wnętrza wyglądały jak rodem z Japonii) i tam ją spotkałam. Zaproponowała mi jakąś ciekawą pracę, interesujący układ... To ona mnie znalazła, bo chciała powierzyć mi to ważne, a tajne zadanie (nie wiem niestety jakie dokładnie ;P ). Rozmawiałyśmy w pięknie urządzonym pomieszczeniu, było tam dużo powiewających zasłon w kolorze brudnego różu i cudownie pachniało, tak "pudrowo"... Sela miała na głowie opaskę i włosy skręcone w loki, usta umalowane na czerwono i tak pięknie, promiennie się uśmiechała. To właśnie najbardziej zapamiętałam z tego snu - ten jej serdeczny, radosny, ciepły uśmiech


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Czerwono-Zielona dnia Pią 3:18, 30 Gru 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hyż
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 25 Lip 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:19, 26 Lip 2012    Temat postu:

ostatnio śniły mi się jakieś dziwne gierki z Chasem. boże, nie sądziłam, że moje sny mogą być aż tak próżne :3

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
danka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 07 Lut 2016
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:27, 08 Lut 2016    Temat postu:

Mi się śniło ubiegłej nocy jak zainwestowałem w [link widoczny dla zalogowanych] dość mało popularną walutę bitcoin jeszcze w polsce i po kilku latach wzbogaciłem się na niej tak że nie musiałem już pracować.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez danka dnia Wto 19:02, 23 Sie 2016, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AndrzejBig
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 22 Sie 2016
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:42, 22 Sie 2016    Temat postu:

Heh, a mi się ostatnio śniło, że byłem jego pacjentem. Dostałem głupiego Jasia, ale wszystko czułem. Mieli mi robić operację na serduchu, co za koszmar...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
perfumy
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 28 Paź 2016
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:04, 28 Paź 2016    Temat postu:

Mam dużo snów, raz był jeden dziwniejszy ale niekoniecznie o tym Doctor house. Sny ogólnie o serialach mam czasami, jako że jestem fanką ich oglądania i zagłębiam się czasami całymi dniami w kilka sezonów to i sny są często ciekawe. Jeśli chodzi Dr Hous-a to zdarzyło mi się śnić o drogerii którą zakładałam z doktorkiem. W sumie perfumy to moje życie ale kto by pomyślał, że taka mieszanka może powstać No i tak się zdarza, chociaż pewnie nie jestem jedyną osobą która maiła przegięty sen

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
majjdaan2
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 17 Lis 2016
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:46, 17 Lis 2016    Temat postu:

No ja tak samo , śnią mi się różne różności, ale większość snów nie pamiętam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andzejoxmixx
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 26 Sty 2021
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:35, 29 Sty 2021    Temat postu:

Prawdopodobnie, skorzystam bardzo chętnie!
Mówiąc szczerze i patrząc z mojej perspektywy!, wydaje się to całkeim wartościowe.
------------
W przypadku pytania zajrzyj tu ..[link widoczny dla zalogowanych]. a zobaczysz coś fajnego


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Ogólnie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin