Kłamstewka [NZ]

Jen

Zweryfikowane przez autorkę

KŁAMSTEWKA

W tym ficku role się zamienią : to Cameron zacznie kłamać, a Greg będzie żądał od niej szczerości, choć on sam nigdy nie jest taki szczery.

WSTĘP :

On bardzo przeżył utratę przyjaciela i śmierć Amber. Ona, choć zawsze miała trzymać się od niego z daleka i choć go nienawidziła to i tak się o niego martwiła. Ichnie drogi się rozeszły : on poszedł do ośrodka odwykowego, a ona miała nowego szefa i nowe obowiązki na ER. Zapomniała o nim i o swojej miłości do niego – przynajmniej tak sama uważała. Żyła w swoim świecie i była szczęśliwa. Chciała być sama, a Chase dostał szansę na lepsze życie w Australii, więc nie byli już parą. To był tylko krótkotrwały związek, by zapomnieć o tym, którego kochała na zawsze.

ana12

wstęp ładny, zobaczymy co będzie dalej

pisz szybko!

BuTtErfly...?.!

Może być ciekawie.
mam nadzieje że kolejne cześci nie będą takie krótkie jak wstęp

Jen

właśnie że będą krótkie tylko po to, by za każdym razem pokazać jak Cameron się zmieniła i jak z części na część staje się kłamliwa

Wika

Cameron kłamliwa ... no to rzeczywiście się zmieniła !
Czekam na kolejną część

BuTtErfly...?.!

No to jak mają być krótkie to niech chociaż często będą ;D

Betta

No, może być ciekawie... Taka zamiana ról

Kallien

Zaczyna się ciekawie, jednak to, co mnie boli najbardziej to wrzucanie takich krótkich fragmentów. Przecież to nie jest nawet pół strony w wordzie!

Błędów nie widziałam, więc za to plus (:

annniczka

kiedy cd?

Jen

Z tej części jeszcze nic nie wynika, akcja będzie najbardziej rozwijać się po przełomowym zdarzeniu w życiu obu naszych głównych bohaterów. Tymczasem zapraszam do tej bardzo króciutkiej części.
CZĘŚĆ 1 :
Nie wiedziała, że on wróci. Nagle idąc korytarzem zobaczyła : wpierw biegnącą Trzynastkę, potem Kutnera, następnie Tauba, a na samym końcu Foremana. Potem zobaczyła House’a idącego bez laski, a dokładniej prowadzonego przez Kutnera i Trzynastkę. Wyglądał strasznie, ale i tak ciągle był pociągający, jak dawniej. Zauważył ją ! Na pewno ją zauważył ! Wzięła jakieś papierki i szybko zniknęła im z oczu.

BuTtErfly...?.!

Oki, nieźle mnie zainteresowałaś...
ciekawe co się stała...
szkoda że takie krótkie

pocieszam sie że nie ilość a jakość się liczy!!!
pisz dalej

annniczka

to chyba najkrótsza częśc jaką do tej pory czytałam, ale zaciekawiła mnie i już sie doczekać nastepnej nie mogę

ana12

króciutko, ale ciekawie
czekam na cd.

ceone

krótko strasznie.

Jen

Teraz zaczyna się pierwsze kłamstewko, które i tak jest małe i nic nie warte dla świata.
CZĘŚĆ 2 :

Otworzyły się drzwi do jej gabinetu. Był to House trzymany przez Trzynastkę i Foremana.
- Przepraszam was bardzo, ale ja zaraz muszę stąd wyjść. – powiedziała podnosząc się z miejsca.
- No to przyjdziemy później. Cześć Cam. – powiedział House i został wyprowadzony przez swoich podwładnych. Czy to jej się śni ? On był bezradny ? A może powinna z nim porozmawiać ? Nad tym często zastanawiała przy papierkach.
- Porozmawiaj z nim, przecież go kochasz... - mówiła jej czysta podświadomość.
- Nie kocham go. Odczep się kimkolwiek w ogóle jesteś ! - odezwała się, a raczej warknęła do powietrza. Dalej pisała te papierki.

annniczka

krótko... ;D

ana12

ohh, piszesz fajnie, ale tak krótkooooooo
czekam na dalszy ciąg i słodkiego hameronka

Kallien

Proponuję pisać na przynajmniej 3/4 strony w wordzie - takie krótkie fragmenty wywołują u mnie wrażenie, że piszesz to na poczekaniu. Żadnych głębszych treści, opisów, sucha sytuacja zawarta w kilku zdaniach. Spróbuj z dłuższymi partiami tekstu, a jeśli źle się w tym czujesz, zawsze możesz zostać przy drabble.

Najlepszego z pisaniem życzę, serio.

BuTtErfly...?.!

Krótka

Ciekawe co będzie dalej.....
Czekam

Dark Angel

Krótkie, króciutkie... Dla mnie za krótkie. Takie House'owe haiku

Widzę, że miałabyś o czym pisać, ale z jakichś powodów tego nie robisz. Spróbuj, bo idzie Ci bardzo dobrze!

Jen

zazwyczaj jak piszę dość długie wypowiedzi, to mam problemy ze stylem, ale spróbuję, obiecuję

annniczka

czekamy

Jen

CZĘŚĆ 3 :
I tu pojawia się zmarły mąż Cam, z którym ona utrzymuje kontakt myślowy.
- Cameron, należy zapomnieć dawne dzieje. On cię skrzywdził… ale co z tego ? Przecież to już przeszłość… Należy zrozumieć, wybaczyć i dać nową szansę. Dobrze ci radzę kochana…- tyle pamiętała z dzisiejszego snu. “Może na prawdę powinnam mu wybaczyć ?” – zastanawiała się w drodze do szpitala.

Dzisiaj już chodził normalnie o lasce. To był ten sam House, którego znała.
- Witam dr. Cameron. – ukłonił się, a ona dygnęła. – Wcale wczoraj nie wyszłaś z gabinetu po mojej wizycie… zaczęłaś kłamać… nieźle…
- Ty zawsze kłamiesz, doktorze House. Uczę się od najlepszych… - poszłaś na ER-kę. “A jednak znów cię dziś poniżył. A ty wierzyłaś Michaelowi…” – ganiła siebie w myślach za to, w co wierzyła od rana.

BuTtErfly...?.!

I znowu króciutki szkoda bo ładne i chciało by sie móc trochę dłużej wczuć w sytuacje....

ana12

ohh, może wrzucaj jak napiszesz więcej??
ale śliczne