Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Sara [NZ/P]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bereśka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:33, 07 Lis 2008    Temat postu:

Znalazłam chwilę czasu więc wklejam kolejny fragmencik. Mam nadzieję że się spodoba. Następna część pojawi się w trakcie tego długiego weekendu tak przynajmniej planuję. Więc pozostaje mi tylko życzyć miłego czytania.

Odcinek dwunasty:
Od razu zauważył że go unika. Po pierwsze kartę pacjentki przyniosła mu pielęgniarka a po drugie nie wpadła do jego gabinetu gdy obraził rodzinę pacjentki. Zastanawiał się co takiego znów zrobił że nie chciała go widzieć. Im dłużej o tym myślał tym więcej miał wątpliwości. Zastanawiał się jak zareaguje na jego wyznanie, czy go nie wyśmieje. Przypomniał sobie wszystkie momenty w których ją zranił. Nie miał jednak czasu o tym dłużej myśleć gdyż dostał wiadomość że jego pacjentce zatrzymało się serce i że leczenie nie przynosi oczekiwanego efektu. Zawołał kaczątka do gabinetu i po raz kolejny starali się ustalić co dolega chorej kobiecie. Gdy tylko miał chwilkę zastanawiał się dlaczego Cuddy go unika.

Wyszedł na balkon. Potrzebował chwili spokoju żeby pomyśleć. Obserwował to co się dzieje na ulicy. Jego uwagę przykuła kłócąca się para. Nie słyszał ich ale wiedział że to coś poważnego. Nagle doznał olśnienia. I to nie w sprawie pacjentki tylko w sprawie Cuddy. Drzwi do gabinetu były otwarte. Młodzi lekarze słysząc śmiech szefa nie zdziwili się zbytnio, gdyż uznali że wpadła na jakiś pomysł. Pracowali z nim już tak długo, że przyzwyczaili się do jego dziwnych zachowań. Wraz z pierwszym oświeceniem poprawił mu się humor i wpadł na pomysł co może dolegać pacjentce. Kazał współpracownikom zrobić badania na potwierdzenie diagnozy a sam usiadł w gabinecie i zaczął rozmyślać. Zastanawiał się nad tym co właśnie do niego dotarło. – Czy to możliwe żeby ona… Ale przecież… - nagle urwał. Przypomniał sobie wszystkie swoje komentarze na temat jej dekoltu i tyłka. – Tak to możliwe. Mogła tak pomyśleć.

Skoro wiedział już co ugryzło Cuddy postanowił pójść i z nią porozmawiać. Wiedział że nie będzie to łatwa rozmowa. Poszedł do jej gabinetu ale ze zdziwieniem stwierdził że jego szefowej już nie ma w szpitalu. Świetnie – pomyślał – wybrała sobie idealny moment na szybsze wyjście ze szpitala. Nie zostało mu nic innego jak tylko pojechać do niej do domu. Wrócił do gabinetu po kurtkę po czym udał się na parking, wsiadł na motor i pojechał do szefowej do domu. Po około 20 minutach stał na jej podjeździe i zastanawiał się czy powinien iść. Jednak jego decyzja o rozmowie była już podjęta nie chciał jej zmieniać. Zsiadł z motoru i poszedł do drzwi. Zadzwonił czekał aż otworzy. Oparł się ręką o futrynę drzwi gdy usłyszał kroki. Otworzyła i nie odezwała się przez chwilę. W tym czasie House wpatrywał się w nią. W końcu usłyszał stanowcze pytanie
- Czego chcesz House?...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bereśka dnia Pią 18:36, 07 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wercia214
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Paczyna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:55, 07 Lis 2008    Temat postu:

Dobre miałaś nadzieje Mi się spodobało. Bardzo
Fajnie piszesz. Ciekawie i lekko się to czyta
Pozostaje mi życzyć miłego pisania i duuużo Wena


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:49, 07 Lis 2008    Temat postu:

Super!!
Bardzo mi się podoba
Czekam na cd i wena życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martuss
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1633
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:26, 07 Lis 2008    Temat postu:

bardzo interesujące
aż miło się czyta
ja liczę że napiszesz coś przez ten długi weekend
pozostaje mi tylko czekać i życzyć Wena


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:21, 07 Lis 2008    Temat postu:

Baaardzo mi się podoba
Zwłaszcza uchwycenie momentu "olśnienia" House'a, widzę przed "oczyma duszy mojej" ten moment po prostu, no... (nie wiem, czemu mi tak mickiewiczowsko wyszło, przepraszam)
No i zakończenie...
Aż się prosi, żeby Cię teraz męczyć o kolejny odcinek szybciutko...
Więc molestuje...

Pozdrawiam i życzę weny dużo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
runiu
Internista
Internista


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:53, 08 Lis 2008    Temat postu:

Świetne, bardzo mi się podobało olśnienie Housa i takie przeciąganie akcji, dodanie perpektywy Housa, żebyśmy się jak najpóźniej dowiedzieli po co do niej przyszedł.
Czekam na cd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:01, 08 Lis 2008    Temat postu:

dalej koniecznie!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:31, 08 Lis 2008    Temat postu:

I właśnie po to Thomas Edison wymyślił żarówkę, żeby olśniło House'a . Świetne, świetne, świetne ,. Ja chcę teraz, już ten odcinek z odpowiedzią na bardzo intrygujące pytanie! Nie mogę się już doczekać , pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bereśka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:57, 11 Lis 2008    Temat postu:

No więc to już jest chyba przedostatni odcinek. Wyszedł mi strasznie długi. A ten mój House taki jest trochę nie-Houseowy. No cóż mogłam to przewidzieć. Mam nadzieję że się spodoba. I (as always) życzę miłego czytania.


Odcinek trzynasty:
- Czego chcesz House?...

Spodziewał się tego pytania. Już miał mówić: - Jak to czego?!... Ciebie! – ale w porę przypomniał sobie dlaczego Cuddy go unika i ugryzł się w język. Na głos powiedział
- Chcę porozmawiać. – mówiąc to spojrzał jej w oczy
- Nie sądzę abyśmy mieli o czym rozmawiać – powiedziała i spojrzała mu w oczy. Zaskoczyło ją to co w nich zobaczyła. Nie było to kpiące spojrzenie zawsze pewnego siebie diagnosty. Zobaczyła tam, a może jej się tylko zdawało, nadzieję na to że zgodzi się wysłuchać to co ma jej do powiedzenia. Widząc to dodała – ale wiem że się stąd nie ruszysz aż nie powiesz tego co chcesz więc wejdź. I wpuściła go do środka. Zauważyła że na twarzy diagnosty pojawił się lekko widoczny uśmiech.

Po usłyszanych słowach administratorki odetchną z ulgą a na jego twarzy pojawił się delikatny uśmiech. Wszedł do przedpokoju a zaraz potem udał się za szefową do salonu. Wskazała mu fotel na którym usiadł. Poszła do kuchni i po chwili wróciła niosąc dwa kubki z herbatą. Usiadła i czekała aż House zacznie rozmowę. Ten jednak milczał i tylko wpatrywał się w jej twarz. Zniecierpliwiona jego milczeniem zapytała w końcu
- Powiesz w końcu o czym chcesz rozmawiać czy będziesz tak siedział i mi się przyglądał.
- Tak… tylko muszę cię prosić abyś mi nie przerywała bo to co chcę powiedzieć jest dla mnie trudne i jak mi przerwiesz to już pewnie tego nie usłyszysz.
Trochę ją to zdziwiło ale przytaknęła głową na znak że się zgadza. Już miał zaczynać gdy zadzwonił jego telefon. Cuddy kazała mu odebrać. To Foreman informował go że miał rację co do choroby pacjentki i że podane leki działają. Rozłączył się i na wszelki wypadek wyłączył telefon aby już nikt mu nie przerwał. Zwrócił się w kierunku administratorki i zaczął mówić powoli, jakby dobierał odpowiednio przemyślane słowa
- Znamy się już bardzo długo – zaczął – przez ten cały czas różnie bywało między nami. Często zachowywałem się względem ciebie jak dupek. Wpadałem na twoje randki, odstraszałem innych facetów, drażniłem cię, doprowadzałem do szaleństwa jak musiałaś użerać się z rodzinami pacjentów których obraziłem. Do tej pory nie wiedziałem dlaczego to robię – przerwał na chwilę aby złapać głębszy oddech - wydawało mi się że po prostu drażnienie ciebie to jest to co muszę robić żeby się nie nudzić.
Z każdym jego słowem Cuddy zdawała się być coraz bardziej zdziwiona tego typu wyznaniem i zastanawiała się do czego zmierza jej diagnosta. Zaś jego ostatnie zdanie wyraźnie ją rozbawiło. Widząc to House uspokoił się trochę i kontynuował.
- Wszyscy uważają mnie za genialnego diagnostę, człowieka który beż mrugnięcia okiem zleca różne niebezpieczne badania bo ma taki kaprys i chce żeby pacjenci pocierpieli, że nie boję się kiedy coś idzie nie tak, ze jestem dupkiem , chamem i nie wiem co jeszcze. W większości z tego co powiedziałem mają rację. Jednak nie we wszystkim. – kontynuował a Cuddy widziała że to wszystko przychodzi mu z wielkim trudem, że odsłania się przed nią jak przed nikim innym się nie odsłonił, nawet przed Wilsonem który był jego najlepszym przyjacielem. – Widzisz, może nie często się to zdarza ale ja też czasem się boję. Kiedy prosiłaś mnie abym zajął się leczeniem twojej matki bałem się – gdy powiedział te słowa twarz administratorki przybrał smutny wyraz a w jej oczach pojawiły się łzy. House jednak postanowił kontynuować – Bałem się że nie będę w stanie jej pomóc. Co i tak się stało. Twoja matka umarła bo nie znalazłem dość szybko diagnozy. – urwał na chwilę - Zastanawiałem się długo dlaczego jednak zdecydowałem się na to aby ją leczyć. Teraz już to wiem. Nie wiem dlaczego szybciej tego nie zauważyłem. Może bałem się tego co było we mnie, bałem się samego siebie.
Na twarzy Cuddy malowało się ogromne zdziwienie jednak obiecała że nie przerwie mu więc milczała. Wpatrywała się jego twarz tak inną od tej którą widziała na co dzień. Twarz bez kpiącego uśmiechu, spokojną i smutną. A on po chwili milczenia zaczął dalej mówić. – Długo o tym myślałem, kiedyś nie dopuszczałem tej myśli do siebie ale teraz już wiem że z tym nie wygram, bo to jest silniejsze ode mnie. Jestem taki jaki jestem. Ty wiesz najlepiej jaki. Mimo to zawsze byłaś blisko, gotowa mi pomóc gdy tego potrzebowałem. No i jeszcze Wilson. On też jest zawsze blisko. Tylko was dwoje dopuściłem tak blisko. Pozwoliłem wam być przy mnie na dobre i na złe. – mówił coraz ciszej – Wilsona dopuściłem do siebie bo jest moim najlepszym przyjacielem. Dlaczego dopuściłem ciebie? Nie wiem. Zawsze wmawiałem sobie że też jesteś moją przyjaciółką. Jednak teraz wiem że nie dlatego. – umilkł na chwilę. Cuddy po usłyszeniu tych słów posmutniała. Więc nie uważa mnie z przyjaciółkę?- pomyślała. – ale jak mogłam sądzić że tak? Widząc minę Lisy, House zaczął ponownie – Od czasu Stacy obiecałem sobie że już nigdy nie zwiążę się z żadną kobietą, że już żadnej kobiety nie pokocham. Bo wiedziałem że to się skończy bardzo szybko. I że znowu będę cierpiał. Nie chciałem tego. Dlatego zachowywałem się tak a nie inaczej. Jednak nic to nie dało. Nie wiem dlaczego tak późno to do mnie dotarło. Ja… – i umilkł. Nie wiedział co powiedzieć. Tylko siedział i wpatrywał się w swoje stopy. Cuddy siedziała i wpatrywała się w niego szeroko otwartymi oczami. Zaczynała powoli rozumieć o co mu chodzi. Tak samo jak on nie wiedziała co ma w tej sytuacji powiedzieć. Po chwili jednak zapytała – Greg… co ty mi chcesz powiedzieć? Spojrzał na nią – Już nie po nazwisku? – pomyślał i uśmiechnął się delikatnie.
- Lisa ja… – zaczął ale znów urwał. Administratorka wstała i usiadła bliżej niego. Spojrzeli sobie w oczy. I siedzieli tak patrząc na siebie. W tym czasie House zbierał się na odwagę aby powiedzieć Lisie że ją kocha. – Już nie ma odwrotu – pomyślał – skoro zacząłem to muszę skończyć.- I zwrócił się do Cuddy – Ja chcę ci powiedzieć że już od dawna, mimo że nie dopuszczałem tej myśli do siebie, ale od dawna cię… kocham – ostatnie słowo powiedział już szeptem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:25, 11 Lis 2008    Temat postu:

Normalnie się rozpłynęłam i ómarłam............. . piękny odcinek, taki... delikatny.. House rzeczywiście może nie taki typowy, ale i dobrze.. odsłonił się, uzewnętrznił, na koniec wyznał miłość... Wzruszyłam się *przytula, sciska i życzy Wena* . Przedostatni?? Nieeee, ja chcę jeszcze dużo !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wercia214
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Paczyna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:30, 11 Lis 2008    Temat postu:

No i co że nie House'owy !! Ale świetny !!
Cytat:
Ja chcę ci powiedzieć że już od dawna, mimo że nie dopuszczałem tej myśli do siebie, ale od dawna cię… kocham – ostatnie słowo powiedział już szeptem.

To było .... było ....
Ja chce tak w serialu !!!
Pięknie piszesz
Szkoda, że już prawie koniec
Wena życzę
I pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DisturbiA
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 15 Wrz 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ohohoho i jeszcze dalej xD
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:57, 11 Lis 2008    Temat postu:

Ojej XD Hałś się zdecydował powiedzieć xD A Cuddy, zamiast mu pomóc, to mu normalnie utrudniała! Niedobra kobieta. No i co teraz? Nie ma odwrotu XD

Cytat:
No więc to już jest chyba przedostatni odcinek. Wyszedł mi strasznie długi.


Nie, nie, nie i jeszcze raz nie! Ja nie chcę, żeby się kończyło! A poza tym, to ten odcinek jakiś taki krótki wydawał. Zresztą, jakby było dwa razy więcej to i tak byłoby mi mało! Szkoda, że to był przedostatni. Ale liczę na jakiś Happy End i jakiś epilog porządny A House to się tak rozgadał podczas tego wyznania, że szok. I wszystko sobie wyjaśnili. Tak powinno być!

No więc jest ślicznie, cudownie i etc. Masz talent, dziewczyno! XD

Pozdrawiam,
Dis.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martuss
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1633
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:06, 11 Lis 2008    Temat postu:

OMG... to jest cuudowne
Co z tego że House jest nie-house`owy jeśli tak wspaniale umiesz opisać uczucia... aż mi się humor poprawił
Cytat:
Spodziewał się tego pytania. Już miał mówić: - Jak to czego?!... Ciebie! – ale w porę przypomniał sobie dlaczego Cuddy go unika i ugryzł się w język.

dlaczego ugryzł się w język?? ciekawiej by było gdyby powiedział to co chcial pwoiedzieć
Cytat:
Ja chcę ci powiedzieć że już od dawna, mimo że nie dopuszczałem tej myśli do siebie, ale od dawna cię… kocham – ostatnie słowo powiedział już szeptem.

Jeju jakie to urocze
Czekam na ostatnia część


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Martuss dnia Wto 15:06, 11 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
runiu
Internista
Internista


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:03, 11 Lis 2008    Temat postu:

Piękne, bardzo mi się podobało, ale rzeczywiście nie housowy ten monolog, House nigdy by nie powiedział tylu szczerych słów na raz.
Czekam na zakończenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:57, 11 Lis 2008    Temat postu:

urocze i romantyczne troche nie w ich stylu..ale czego nie robi sie dla Huddy ??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:13, 11 Lis 2008    Temat postu:

Padłam i nadal nie moge sie podnieśc
Świetnie i ten House wyznający uczucia boski
Czekam na cd i nie chce konca
wena życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sapphire
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Krainy Szynszyli

PostWysłany: Sob 18:32, 22 Lis 2008    Temat postu:

super, czekam na kontynuację

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ann
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:39, 05 Kwi 2009    Temat postu:

AAAHHHH!!! Umarłam i zmartwychwstałam jednocześnie xD
House taki inny, ale też nieźle się prezentuje.
Smutne i refleksyjne,ale i budzące nadzieję, radość i uśmiech. Gratuluję pomysłu i umiejętności pisarskich.

Edit: Zapomniałam! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ann dnia Nie 9:51, 05 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin