Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Odcinek 2 - Hounds of Baskerville

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Sherlock / Odcinki / Sherlock Sezon 2.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Jak oceniasz odcinek?
1
0%
 0%  [ 0 ]
2
0%
 0%  [ 0 ]
3
16%
 16%  [ 1 ]
4
0%
 0%  [ 0 ]
5
16%
 16%  [ 1 ]
6
66%
 66%  [ 4 ]
Wszystkich Głosów : 6

Autor Wiadomość
joasui
Dentysta- Sadysta
Dentysta- Sadysta


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice 3miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:41, 22 Cze 2011    Temat postu: Odcinek 2 - Hounds of Baskerville

Scenariusz: Mark Gatiss
Reżyseria: Paul McGuigan

Data premiery na BBC One: 8 stycznia 2012.

Do zdesperowanego Sherlocka na nikotynowym odwyku zgłasza się Henry Knight, który prosi detektywa o rozwiązanie zagadki śmierci swojego ojca. Mężczyzna zginął dwadzieścia lat temu, przypuszczalnie zaatakowany przez diabelskiego psa. Wygląda na to, że potwór znowu kręci się po okolicy...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez joasui dnia Śro 22:03, 11 Sty 2012, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RowanSs
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 21 Lis 2011
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:55, 10 Sty 2012    Temat postu:

Odcinek naprawdę bardzo, bardzo dobry. Nie dziwi mnie to absolutnie, gdyż scenarzystą w tym przypadku był Mark Gatiss, a po jego poprzednim popisie z The Great Game, wiedziałam, że stać go na wiele.
Może tym razem wszystko wypunktuję.
- Muzyka
Nic dodać, nic ująć – doskonała. Muszę sobie kupić ścieżkę dźwiękową z tego serialu, bo po prostu uwielbiam każdy utwór muzyczny, jaki się przewija w tle.
- Efekty
Nie bardzo podobał mi się pies; wyglądał trochę jak monstrum z jakiejś zabijanki na PS’a, ale takiej znowu tragedii jeszcze nie było. Co do reszty nie przyczepię się w najmniejszym nawet stopniu. Mało tego – Sherlock i jego „ Pałac myśli” wbił mnie w podłogę. Rewelacyjny pomysł i takie samo wykonanie.
- Fabuła
a) Główna sprawa
Szalenie ciekawa, pełna zaskakujących zwrotów akcji i takiego przyjemnego dreszczyku, jaki można uświadczyć tylko przy dobrych thrillerach psychologicznych. Do tego bardzo barwne, fajnie rozpisane postaci – każda wnosząca intrygujący kawałek historii do całości. Zwłaszcza podobał mi się Henry; wszystkie stadia emocjonalne, jakie przechodził on przez cały odcinek – od niepewności, lęku i zdezorientowania, poprzez ogromną determinację, aby dowiedzieć się prawdy o ojcu, po zrezygnowanie, zmęczenie dręczącymi go demonami i finalną złość, rozżalenie na prowodyra całego jego nieszczęścia - były zagrane przez tego aktora z ogromną wprawą i wyczuciem. Wiarygodnie. Naprawdę wiarygodnie. Moim zdaniem nie przesadził w żadnym momencie; jego smutek, strach czy złość nie były przerysowane i absolutnie nie śmieszyły. Dopiero przy tak perfekcyjnie zagranej postaci widzę, jaka Irene Adler była… ździebko nijaka? Z pewnością przy Henrym – ba, nawet przy dr Stapleton – wygląda jak, mądra bo mądra, ale nieco sfiksowana seksualnie lalka.
Mniej humoru było w tym odcinku niż w Skandalu, ale wszystkie lekkie momenty, jakie można uświadczyć w Psie, są znakomite. Chociażby Sherlock z harpunem, mały romans Pani Hudson czy seksualna akcja na wzgórzu i reakcja Johna
Trochę naiwne wydaje mi się założenie, że nikt nie zorientował się od razu, że Sherlock to nie Mycroft, gdy podał on kartę identyfikacyjną przy wjeździe do bazy. Przecież tam było zdjęcie starszego Holmesa, czarno na białym (dosłownie)! Można założyć, że kapral, który sprawdzał to ID mógł zdjęcia nie zauważyć czy coś takiego, no ale jednak… To byli wyszkoleni ludzie, strzegący czegoś ściśle tajnego – oni muszą przecież sprawdzać wszystko. Dlatego też nie kupuję w ogóle faktu, że zaczęto coś podejrzewać dopiero po dwudziestu minutach. Nierealne w takich okolicznościach.
Innych równie mało wiarygodnych dołków fabularnych nie zauważyłam. No, chyba, że przyczepimy się do nielogiczności w związku z umiejętnością prowadzenia auta, którą wyraziście zaprezentował w tym odcinku Sherlock, a jego ciągłym poruszaniu się po mieście taksówkami. Myślałam cały czas, że to dlatego, iż nie umie właśnie jeździć. Po co wydawać pieniądze na metro, autobusy i taksówki, jeśli można zaopatrzyć się we własny pojazd? Może uznał, że tak jest praktyczniej, szybciej, fajniej? Nie mam pojęcia.
Na koniec – piękna sceneria Chyba najładniejsza do tej pory. Uwielbiam te pola, skaliste urwiska, lasy, mury, płotki (szczególnie zbliżenia z początku odcinka). Miód.
b) Sherlock i John
Wiedziałam, po prostu wiedziałam, że Gatiss zaserwuje coś wspaniałego w tym temacie Nie będę się rozpisywać na temat każdej sceny – ten, kto widział odcinek, wie, że w Psie wyjątkowo dużo było dobrych subtextów. Natomiast zdecydowanie napiszę o tym, jak perfekcyjnie uchwycono moment, w którym Sherlock i John rozmawiają na cmentarzu o ich przyjaźni. A raczej w którym Sherlock dokonuje Wyznania. W tym właśnie momencie zobaczyłam, jak wysoki poziom gry aktorskiej prezentują obaj panowie. Grają całym, dosłownie – całym ciałem. Sherlock tego, czego nie jest w stanie do końca wyrazić słowami przekazuje oczyma - o których grze można napisać oddzielny wątek - ułożeniem ust, drżeniem podbródka, poruszaniem nozdrzy. Wszystkim. Podobnie zresztą jak i John.
Scena, w której Sherlock wątpi w swoje zdolności, boi się niewiadomego, zostaje obdarty z wszelkich barier, jakie do tej pory pozwalały mu stąpać silnie po świecie, pokazuje to równie dobrze. A może i nawet lepiej.
To samo tyczy się Johna i strachu, jaki przeżywa, gdy zostaje zamknięty – wredny Sherlock – w laboratorium. Emocje, jakie udało się wyrazić Martinowi – roztrzaskanie stalowych nerwów zaprawionego żołnierza i racjonalnie myślącego, statecznego człowieka, poraziło mnie.
Ogólnie mistrzowsko ukazano, jak każdy inaczej odczuwa lęk. Inaczej na niego reaguje, inaczej sobie z nim radzi. I, że nawet te najbardziej pewne siebie, logicznie myślące osoby w obliczu strachu odkrywają swoje najdelikatniejsze oblicze. Bo żaden człowiek to nie zaprogramowany robot (nawet jeśli chciałby funkcjonować z precyzją i szybkością maszyny).
- Podsumowanie
6/6 Drobnych błędów, które wymieniłam, nie wliczam. Nie przyćmiewają całego odcinka. Nie przeszkadzają w ogólnym odbiorze. To takie już chorobliwe czepialstwo z mojej strony
Odcinek na bardzo wysokim poziomie. Zawiła, wartka akcja, pierwszorzędnie wykreowane postaci – nawet te poboczne i epizodyczne (para gejów z zajazdu szczerze mi się spodobała, podobnie jak i turystyczny naganiacz ), świetne ukazanie uczuć – medal za Sherlocka Wątpiącego i Johna Przerażonego, lecz także za rozwinięcie relacji Sherlock/John, pokazanie jak bardzo mocna jest więź ich łącząca.
Tak myślę, że to chyba będzie mój ulubiony odcinek Sherlocka, jak do tej pory


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
joasui
Dentysta- Sadysta
Dentysta- Sadysta


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice 3miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:32, 11 Sty 2012    Temat postu:

Nie lubię horrorów. Mark Gatiss jest specjalistą od horrorów. Myślałam, że nie będę w stanie obejrzeć tego odcinka, a co dopiero go polubić. No cóż. Byłam w błędzie.

Przyznaję się, podczas seansu zrobiłam kilka mikroprzerw, niektóre sceny były na urywanym przewijaniu, ale mam nadzieję, że nie uczyni to mojego posta mniej wartościowym

Punktujemy!
- bardzo mocny element w tym sezonie jak do tej pory, czyli muzyka. Bardziej elektroniczna od tej w ASiB, świetnie budująca nastrój niepokoju. Panowie Arnold i Price naprawdę wykonali genialną robotę. Mam nadzieję, że kiedyś będzie nam dane kupić soundtrack z drugiej serii: niedługo ma być dostępna płyta ze ścieżką dźwiękową z pierwszej. Trzymajmy kciuki.
- mały drobiazg, czyli Lestrade. Też przeszedł metamorfozę, stał się bardziej "kumplem" naszych panów, odnosi się do nich na większym luzie (i miał bardzo fajne okulary przeciwsłoneczne ). Muszę powiedzieć też, że to raczej pozytywna zmiana.
- już drugi odcinek, w którym to Martin Freeman i jego John robi na mnie większe wrażenie od Benowego Sherlocka. Ale to może specyfika postaci, bo Watson tak naprawdę ma prawo okazywać emocje i jest znacznie bardziej złożoną postacią, niż się może wydawać. Przez większość czasu emanował stoickim, żołnierskim spokojem, pewnością siebie, poza momentem kompletnego załamania w laboratorium. Aż niepokojące jest to, co w jakimś wywiadzie powiedział Steven Moffat: że gdyby Sherlock przeżył Reichenbach, to raczej poszliby w stronę Johna żeniącego się i wyprowadzającego z Baker Street -> mogłoby być go mniej. Tak czy siak, widać partnerstwo między chłopakami i ogromny krok naprzód, jaki zrobił John.
- Sherlock ponownie jako momentami wrzód na d. i kompletny niewrażliwiec przeprowadzający eksperymenty. Z drugiej strony mamy znowu spojrzenie na jego ludzką stronę (odwyk nikotynowy, strach i wątpliwość), więc tak naprawdę nie do końca wiadomo, co o nim myśleć.
- znowu spora dawka humoru (padłam przy tekście o Aspergerze) dostarczona bardzo odpowiednio we właściwych momentach, choć widać, że priorytetem Gatissa w tym odcinku było napięcie i liczne zwroty akcji.
- co do Sherlocka umiejącego prowadzić samochód: podejrzewam, że londyńczycy wcale się nie zdziwili. Wydaje mi się, że w tym mieście częste korzystanie z taksówek byłoby wygodniejsze i szybsze od telepania się własnym samochodem. Aczkolwiek dla mnie ta idea też była zaskakująca: przecież przepisy ruchu drogowego trzeba przestrzegać, kto wymyślił tak nielogiczne zasady etc., etc.

Boję się Reichenbach Fall. Hounds obejrzałam dopiero teraz, bo przez ostatnie dwa dni miałam zapitolnik. Nie wiem, kiedy uda mi się obejrzeć finał. Będzie dobrze, jeśli w ogóle się za to zabiorę...

Mam wrażenie, że napisałam o samych nieistotnych bzdurach, ale proszę mi wybaczyć, jeszcze jadę na adrenalinie.

6/6


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady Makbeth
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płaszczyk Bena ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:59, 14 Sty 2012    Temat postu:

Dopiero wczoraj udało mi się z moim kochanym bratem obejrzeć nowy odcinek, co naturalnie doprowadziło do dyskusji w trakcie, więc niektóre sceny trzeba było odtwarzać parokrotnie
Odcinek z pewnością na wyższym poziomie niż pierwszy. A to tylko uświadcza mnie w przekonaniu, że również i ten sezon będzie miał dwa odcinki dobre i jeden widocznie gorszy. W pierwszej serii był nim Blind Banker, tutaj - Skandal. No, ale żeby mieć pewność muszę obejrzeć ostatni odcinek. Oby był dobry.

Nie wiem co można by napisać więcej. Dziewczyny przede mną praktycznie już napisały wszystko, co się dało.
Mnie również podobało się jak przedstawiono strach i niepewność Sherlocka. Bo nagle facet, który przez całe życie polegał na swoim rozumie, staje oko w oko z czymś, czego nie da się ot tak wytłumaczyć, co w ogóle nie powinno istnieć. Nic dziwnego, że jego pierwszą reakcją jest szok. Wszystkie jego zmysły zawiodły, a on nie jest w stanie się w tej sytuacji odnaleźć. Benedict zagrał tę scenę znakomicie.
Zgadzam się również z joasui, że to Martin objawił się w tym odcinku jako prawdziwa gwiazda. Jego Watson nareszcie miał okazję pokazać na co go naprawdę stać. Ale Russell Tovey, jako Henry również dawał radę. Faktycznie, gdyby go porównać z Ireną to właśnie on jest bardziej interesujący, bardziej ludzki niż inteligentna, ale emanująca sztucznością i kompletnie przerysowana Irena. Zresztą, obserwując zachowanie fanów doszłam do wniosku, że zainteresowanie fanów Adler bardzo szybko opadło i coraz mniej osób broni tej postaci. I słusznie, Kobieta okazała się być strasznie konwencjonalna.
Co do związku Sherlocka z Johnem. Pięknie pokazano ich pogłębiające się relacje. I nie, nie mówię tego w kontekście slashu, aczkolwiek wiele fanek zdaje się na to napalać. Paradoksalnie im głębsze są te relacje między chłopcami tym bardziej ja widzę ich jako przyjaciół. I to takich na śmierć i życie, których łączy duchowe braterstwo. Pewnie dlatego Irena Adler nie była w stanie mnie zachwycić. Jej oddziaływanie na Sherlocka było mocno ograniczone i cechowało się pewną niedojrzałością, podczas kiedy to, co jest pomiędzy nim a Johnem coraz mocniej się rozwija i wydaje się o niebo trwalsze.

Nie będę inna od reszty i również pokwiczę nieco z zachwytu nad obrazem i muzyką. Ten pierwszy świetnie działa na podświadomość, szczególnie z bardzo sugestywnymi odgłosami i muzyką, która wdziera się do uszu i zostaje w głowie. Bardzo, bardzo mi się to podobało.

Zauważyłam również, że cała seria druga bardziej skupia się na uczuciach i emocjach Sherlocka. W Skandalu kolidowało to nieco z zagadką kryminalną, natomiast w Psach świetnie wpisuję się to w fabułę. Mam tylko nadzieję, że na tym się nie skończy. Sherlock jest na tyle ciekawym i niesztampowym serialem, że to aż się prosi aby głównego bohatera rozwinąć jeszcze bardziej. Dlatego 'Pusty dom' byłby idealnym materiałem do sfilmowania i świetnym rozpoczęciem serii. Jeżeli Reichenabach skończy się tak, jak mam myślę, to w następnym sezonie czeka nas prawdziwa uczta

Na koniec kwestia Sherlocka i jazdy samochodem.
joasui napisał:
przecież przepisy ruchu drogowego trzeba przestrzegać, kto wymyślił tak nielogiczne zasady etc., etc.

No właśnie dlatego nasz dzielny detektyw nie telepie się autem po zatłoczonym i pełnym znaków drogowych Londynie tylko zasuwa przez ten nieszczęsne pola i ugory Co przypomniało mi, że zapomniałam napisać o swoim zachwycie scenerią oraz widokami w tym odcinku. Zaiste smakowite. Zupełnie to mam przed oczami za każdym razem, kiedy czytam Psa Baskerville'ów.

PS. Zauważyliście, że nigdy nie wyjaśniono nam skąd u licha wziął się odciśnięty w skale ślad łapy? Ot pokazano go raz, jako dowód, a potem zupełnie o tym zapomniano i nie wspomniano ponownie przez cały odcinek.

EDIT:
Wyobraziłam sobie właśnie zakrwawionego Sherlocka jadącego metrem i trzymającego harpun
O właśnie [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lady Makbeth dnia Sob 16:03, 14 Sty 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
joasui
Dentysta- Sadysta
Dentysta- Sadysta


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice 3miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:48, 14 Sty 2012    Temat postu:

Cytat:
PS. Zauważyliście, że nigdy nie wyjaśniono nam skąd u licha wziął się odciśnięty w skale ślad łapy? Ot pokazano go raz, jako dowód, a potem zupełnie o tym zapomniano i nie wspomniano ponownie przez cały odcinek.

Przecież tam był pies. Duży. Z normalnymi oczami i nieświecący, ale duży.

Co do Pustego Domu, Mark Gatiss na swoim Twitterze usilnie próbuje wywołać u widzów depresję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pino
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nibylandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:20, 16 Sty 2012    Temat postu:

Teraz już ze spokojem mogę powiedzieć, że to zdecydowanie mój ulubiony odcinek tego sezonu.
Mimo iż nie dzieje się w Londynie, klimatem najbardziej przypomina pierwszy sezon. Wszystkiego w nim jest w sam raz. Zagadki, życia prywatnego, horroru i komedii. Chwilami też dramatu. Nie wierzyłam, że da się zrobić coś sensownego – przede wszystkim współczesnego - z tej historii, a tu proszę. Jednak, co Gatiss, to Gatiss

Kiedy zobaczyłam zwiastun, bałam się że fabuła pójdzie w kierunku zmutowanego psa, ale na szczęście okazało się inaczej. Jak najbardziej przekonała mnie trauma Henry’ego (genialnie zagrana postać) i baza wojskowa Baskerville

I jeszcze relacja Johna i Sherlocka. Nawet jeśli zostaną tylko (i aż!) przyjaciółmi, to jest to przyjaźń epicka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Sherlock / Odcinki / Sherlock Sezon 2. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin