2x09 - Katerina

Bajeczka

Premiera:
11 listopada 2010 (USA)
12 listopada 2010(Polska)
PRZESZŁOŚĆ KATHERINE ZOSTAJE UJAWNIONA - Elena stawia się w niebezpiecznym położeniu w momencie gdy poszukuje prawdy na temat przeszłości Katherine oraz tego, co może kryć jej własna przyszłość. Wiedząc, że Stefan nigdy nie wyraziłby zgody na wprowadzenie jej planu w życie Elena zmusza Caroline do milczenia. Damon wykorzystuje swojego nowego powiernika do pomocy przy próbie odkrycia mocy kamienia księżycowego oraz kryjącego się za nim celu. Jeremy i Bonnie poznają Lukę - nowego ucznia z zaskakującą historią rodzinną.

Nisia

Akcja jeszcze bardziej przypomina tę zmierzchową- złe, stare , posiadające wielką władzę i moce i wpływy wampiry próbują dorwać pewną pokochaną przez innego wampira- śmiertelniczkę. Ciekawe kiedy Elena zechce zostać wampirem czy coś- pewnie gdyby nie kwestia tego, że wampiry zagrażają też jej rodzinie, Elena już by prosiła o przemienienie.
Generalnie dziwi mnie to, że ona nie marudzi od niemal początku o przeimanę, przecież wie jaka przyszłość ją czeka ze Stefanem, którego przecież tak nad życie i ponadczasowo kocha.
Grr, tak coś czułam, że Rose i Damon wpadną sobie w ramiona. Grr again.
Biedny Jeremy! Się napalił,a tu zonk. No cóż, być może Luka się okaże być złyyy.
Natomiast Katherine okazała się wręcz przeciwnie, nie być aż tak złą. Fajne przejścia, dobra gra Niny.
Stefan i Caroline to jest dobry duet- ponownie stwierdzam, że on z KAŻDYM ma lepszą chemię, niż z Eleną.

Alumfelga

Odcinek bez rewelacji, gdyby nie półnagi Damon i Caroline-wymsknęło-mi-się-że-jestem-wampirem, powiedziałabym, ze nieciekawy. Jak lubiłam flacsbacki w 1864, tak te jakoś nie bardzo mnie ciekawią.
Stefan przy Caroline jest całkiem znośny, jakieś życie w nim widać, oznaki poczucia humoru. Mogliby być razem, bo duet Elena&Stefan ma takie nudne sceny, że szkoda tych postaci.
Slatera przewidziałam, może nie jestem w tym taka najgorsza mimo wszystko. Tylko jak to jest, że Elijah jest niezniszczalny?

/E: Rozmowy przeniesione i na przyszłość: od takich rzeczy zawsze jest oddzielny temat. Atris