Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Peter Burke

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> White Collar - Białe kołnierzyki / Postacie/Aktorzy / WC Postacie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ave
Dzida Kutnera


Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 7239
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z sypialni Wilsona
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:01, 13 Wrz 2012    Temat postu: Peter Burke



Wszystko na temat Petera.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alumfelga
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: D.G.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:13, 09 Paź 2012    Temat postu:

I cisza w temacie. A Peter to jeden z tych bohaterów, którzy są lubiani, ale nie na nich skupia się uwaga widzów - i aż chce się, żeby go raz zabrakło, niech się w końcu okaże, że jest potrzebny.

Jakby pomyśleć o pomyśle na White Collar - współpraca nie do końca byłego przestępcy i agenta FBI - to o ile nietrudno nakreślić postać tego pierwszego (wystarczy dać mu wszystkie cechy, które sprawiają, że jesteś cool), trzeba wymyślić dla niego mocną przeciwwagę, żeby układ działał i serial się kręcił. I tak powstał Peter

Wiele cech ma, powiedziałabym, typowych, związanych z tym, że muszą uzupełniać się z Nealem. Więc ponieważ Neal jest kreatywny, rozgadany, ma duszę artysty, pije wino i lubi wyrafinowane rozrywki, Peter jest zdyscyplinowany, powściągliwy w słowach, ma umysł ścisły (to była matematyka czy księgowość? Że ja nie pamiętam takich rzeczy...), pije piwo i w ramach rozrywki ogląda mecze w telewizji. Neal się stroi, więc Peter nie, Neal przekrój sport to szachy i bilard, a Peter to były sportowiec - jeden ma cechy uznawane za "kobiece", a drugi za "męskie" (nawiasem mówiąc, jak o nas świadczy to, że bardziej lubimy postacie posiadające więcej cech "kobiecych"?).

Dopełniając obrazu, Peter jest "nieco" kontrolujący i bardzo zasadniczy, jeśli chodzi o, no cóż, zasady. To jest oczywiście naturalna konsekwencja tego, że pracuje w FBI - jakim byłby agentem, gdyby nie wierzył w słuszność tego, co robi? Peter nie jest naiwny (gdyby był, nie miałby z Nealem szans), ale jego sposób widzenia świata jest mocno czarno-biały. "You commit a crime, you do your time", mówi jego motto i cokolwiek byś nie zrobił, nie ma okoliczności łagodzących. Ciekawym odcinkiem był ten o zeznawaniu w sądzie - dotychczas wydawało mi się, że Petera sprawa obchodzi do momentu aresztowania, a potem orientuje się tylko w wynikach procesów, ewentualnie zeznaje, jeśli jest taka potrzeba, ale nie sądziłam, że podchodzi do tego tak ambicjonalnie, żeby przeprowadzać próbne rozmowy z prokuratorem. W każdym razie Peter tak mocno wierzy w system wymierzania sprawiedliwości, że - nie wiem, może to "nasza", "polska" mentalność - aż chciałoby się przed nim postawić problem w postaci idiotycznego przepisu albo utrudniającego pracę kolegi lub przełożonego, tak, żeby musiał wybrać między systemem a własnym sumieniem. I żeby to nie miało nic wspólnego z Nealem. Chciałabym coś takiego zobaczyć.

I jeśli już przy tym jesteśmy, chciałabym zobaczyć, jak w jakimś odcinku zakładają podsłuch albo zastawiają pułapkę na kogoś, kto był niewinny. Nie dziwię się, że Peter jest takim pracoentuzjastą, skoro każdy podejrzany w końcu okazuje się winny, a działania FBI nie pociągają za sobą żadnych skutków ubocznych.

Oczywiście, Peter nie byłby pełną postacią, gdyby składał się z samych typowych czy też stereotypowych cech, jednak gdy myślę o Peterowej lojalności, szczerości i bezpośredniości skontrastowanej z Nealową niezależnością, lawirowaniem prawdą i skrytością najgłębszych uczuć, znów przychodzi mi do głowy porównanie, tym razem do psa i kota. Czyżby oni naprawdę byli aż tak schematyczni?

Od czasu do czasu dostajemy jednak odcinki, w których bohaterowie zachowują się mniej typowo. Neal wkracza na ring bokserski, a Peter wykazuje się pomysłowością lub działa na granicy legalności. To są momenty, w których otrzymujemy od nich coś więcej, a jednak pozostają sobą.


Na koniec - zastanawialiście się kiedyś, co zmieniłoby się w relacjach Petera i Neala, gdyby ten pierwszy został ojcem? To jasne, że Peter traktuje Neala trochę jak syna, bywa moralizatorski, czasem wyraża się o Nealu z wyższością. Czy przelanie części tych uczuć rodzicielskich na dziecko wpłynęłoby dobrze na relacje tej dwójki? To cudowne, że Elizabeth akceptuje Petera takim, jakim jest, ale nie myśleliście czasem, czy Peter był taki nieromantyczny i troszeczkę jednak na sobie skupiony zupełnie od początku? Może małżeństwo w nim utrwaliło to, co tak irytuje Neala.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rory Gilmore
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 6312
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Westeros
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:13, 21 Paź 2012    Temat postu:

Ja kiedyś miałam taką nadzieję, że Peter mógłby okazać się ojcem Neala. Fajnie by było, ale chociaż z drugiej strony to by nie wypaliło. Więc mamy takiego sobie Petera, który uwielbia Neala jak syna i jeju, scena, w której wita go na tej wyspie mówi wszystko za siebie.
Peter to ta pozytywna postać, której nie sposób nie lubić. I kocham jego relacię z El. Są takie ossom! No i P. jest sztywny (pamiętny "romans" z Sarą), ale jak się wcielał w Neala to był boski Lubię go bardzo, bardzo!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ave
Dzida Kutnera


Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 7239
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z sypialni Wilsona
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:47, 26 Lis 2012    Temat postu:

Al napisał:
I jeśli już przy tym jesteśmy, chciałabym zobaczyć, jak w jakimś odcinku zakładają podsłuch albo zastawiają pułapkę na kogoś, kto był niewinny. Nie dziwię się, że Peter jest takim pracoentuzjastą, skoro każdy podejrzany w końcu okazuje się winny, a działania FBI nie pociągają za sobą żadnych skutków ubocznych.


O, to jest bardzo ciekawe i trafne spostrzeżenie!
Jednak ja poszłabym dalej i chciałabym zobaczyć, jak niewinna osoba ginie z ręki któregoś z agentów. Taka "mała" wpadka, która miałaby pewnie olbrzymie konsekwencje - zwolnienie z pracy? zawieszenie? degradacja? wyrzuty sumienia? (bo nie wyobrażam sobie, żeby taki Peter przeszedł obojętnie obok takiej sytuacji i wrócił na luzie i z wielkim entuzjazmem do swoich obowiązków)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> White Collar - Białe kołnierzyki / Postacie/Aktorzy / WC Postacie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin