Hugh Laurie

joasui · Wysłany: Nie 9:37, 02 Mar 2008 Temat postu:

Urok osobisty. To dużo daje.

Wczoraj cały dzień siedziałam i kombinowałam nad zaadaptowaniem filmików z YouTube na komórkę. Się udało i może będę miała parę fajnych rzeczy do oglądania w chwilach smutku, a braku dostępu do kompa i internetu

Np. to: http://www.youtube.com/watch?v=_LoXeE5EsqE (jeśli ktoś już podawał tego linka, to przepraszam, ale AFAIR znalazłam to sama

)

Em. · Wysłany: Nie 9:47, 02 Mar 2008 Temat postu:

Kocham ten filmik. Tekst roku (i nie tylko) : "I would like to thank Robert Sean Leonard. I can't remember why"

.

joasui · Wysłany: Nie 11:05, 02 Mar 2008 Temat postu:

"I would like to THANK RSL..."
Pełna mowa dziękczynna z tamtego roku (z tekstem, że "I'm speechless", o ekipie pijanych złodziei itd.) jest tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=IwWa8INiT9E
Swoją drogą, też jest świetna

I Hugh tłumaczący na francuski Helen Mirren (to już musicie sobie sami znaleźć... Albo wejść na [link widoczny dla zalogowanych] , tam gdzieś umieściłam linka do tego

)... Bosz, nic tylko kochać tego gościa

Bruno · Wysłany: Nie 13:03, 02 Mar 2008 Temat postu:

Jak zobaczyłam jak Hugh tłumaczy na francuski jest cudowny

padłam ze śmiechu

"I would like to thank Robert Sean Leonard. I can't remember why"
umarłam, zostalam wskszeszona, wyszłam z siebie i stanęłam obok

tak by the way joasui czym zrzucasz na fona ??

Bruno · Wysłany: Nie 14:04, 02 Mar 2008 Temat postu:

Taaak

Em.

wydaje mi się, że więcej wspólnych cząstek by się znalazło

a ja znalazłam to

[link widoczny dla zalogowanych]

i jestem zachwycona

u mnie numer trzy

zaraz po If I were gay i Everytime it rains

joasui · Wysłany: Nie 16:31, 02 Mar 2008 Temat postu:

vajoj · Wysłany: Nie 16:39, 02 Mar 2008 Temat postu:

siwetne filmiki

smialam sie all the time ;P
szczegolnie gdy mowil o swoim mozgu "half of my brain-it's not a big brain... the third part..."

i jak byly kawałi o tym iz jest sexy

to zawstydzenie

"you look at the mirror: God you're sexy"

Misia · Wysłany: Nie 19:33, 02 Mar 2008 Temat postu:

vajoj · Wysłany: Nie 20:03, 02 Mar 2008 Temat postu:

prosze

http://www.housemd.fora.pl/postaci,4/gregory-house,55-275.html

Misia · Wysłany: Wto 19:17, 04 Mar 2008 Temat postu:

już wiem, że Hugh jest palaczem ;-)

"There are a few of his habits he does not want his offspring to emulate -- like smoking. "I keep meaning to stop," he says. "Who doesn't?"
The problem? Quitting is too easy. "I found stopping to be not that hard, which made it hard," he says. Offering up a House-like rationale, Laurie adds, "Quitting is not so bad, so I can do it anytime and there is less incentive to stick with it.""

Becia · Wysłany: Śro 8:54, 12 Mar 2008 Temat postu:

dzisiaj rano wchodzę na kozaczka a tam jest news o Hugh więc zamieszczam linka

nie sądziłam że kiedyś zobaczę Hugh na pltkarskiej stronie

[link widoczny dla zalogowanych]

Narenika · Wysłany: Śro 9:15, 12 Mar 2008 Temat postu:

Dokładnie tego się po nim spodziewałam, że wczuwa się w postać na wszystkie możliwe sposoby. Dlatego potem ma problemy z samym sobą. To nie ma prawa odbywać się bezboleśnie, nie gdy gra się dr House'a.

Yeah

na koniec Hameronkowy fanvid

Czasami myślę, że udzielam się na złym forum hehe

dr Asia · Wysłany: Śro 9:17, 12 Mar 2008 Temat postu:

też rano weszłam i mnie to trochę zszokowało

Narenika · Wysłany: Śro 9:26, 12 Mar 2008 Temat postu:

Hugh boryka się z depresją od lat. Ten wywiad z całą pewnością był robiony w gorszym momencie. Swoją drogą to prawda, że łaska publiczności na pstrym koniu jeździ. Wystarczy, że scenarzyści pozbędą się wątku, który przyciągał wielu widzów (np. Hameron), a oglądalność może polecieć na łeb na szyję. Ludzie są nieprzewidywalni, a produkcja filmowa to ryzykowny biznes. Jednego dnia jesteś na topie, drugiego nikt o tobie nie pamięta, a najboleśniej spada się z wysokiego konia.

Chyba dzisiaj mam dzień na przysłowia

skawiu · Wysłany: Śro 17:40, 12 Mar 2008 Temat postu:

ja podziwiam Lauriego. W Houseie jest swietnym charakterem no i oczywiscie ten akcent. Dobry aktor. Wczesniejsze jego wyczyny, komedie, skecze i piosenki, poprpostu wspanialy sie wydaje. Nie wnikam w zycie osobiste ale z tego co ogladam naprawde podoba mi sie Hugh Laurie jako osoba.
A co do zarostu, to o wiele lepiej z nim wygląda. Bez zarostu wygląda troche dziwnie.. troche bardzo angielsko

Em. · Wysłany: Czw 13:14, 13 Mar 2008 Temat postu:

Hugh wcale nie ma monotonnego głosu - a kiedy mówił w brytyjskim akcentem [1x06], to bardziej mnie rozbawił niż rozczulił (czy jak to można inaczej okreslić...)

.

joasui · Wysłany: Czw 15:32, 13 Mar 2008 Temat postu:

Nadrabiam zaległości:
Hugh studiował, ale studiów nie skończył, sam miał świetne wyniki sportowe (też jako wioślarz, podobnie jak ojciec), dopóki nie zachorował na mononukleozę i "musiał sobie znaleźć inne zajęcie" -> przerzucił się na aktorstwo
Gdzieś czytałam, że strasznie się wkurza na to drążenie jego depresji. Podobno to było dawno temu i mu przeszło. Raz o tym wspomniał i do teraz wszyscy o tym trąbią.

joasui · Wysłany: Czw 16:21, 13 Mar 2008 Temat postu:

Zmieniam temat:
Z rozmowy z RSL:

Q: Czemu opisałeś go jako "ośmiolatka"?
A: Oto przykład: Którejś nocy wybraliśmy się na imprezę charytatywną, pokazali scenę z "House'a". Hugh zatkał sobie uszy. Jedna sprawa to nieoglądanie siebie - czym innym jest nucenie "London Bridge" z palcami w uszach w miejscu publicznym.

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

joasui · Wysłany: Nie 22:48, 23 Mar 2008 Temat postu:

Nie wiem, czy link do tej strony już się tu pojawił. Ja lubię na nią wracać, oglądać te same zdjęcia po raz n-ty i myśleć, że może facet nie jest super przystojny, ale w tej twarzy jest coś takiego, że chce się na nią patrzeć.
[link widoczny dla zalogowanych]

Ave · Wysłany: Pon 19:38, 24 Mar 2008 Temat postu:

kmyhair · Gość

A ja jestem najwyraźniej nienormalna - jego "wygładzona" (czyt. ogolona, wyprasowana, uczesana) postać wcale mi nie przeszkadzała. Mało tego - uznałam, ze chyba jestem porąbana, bo zamiast cieszyć się przemiłym, mądrym, zabawnym, pouczającym filmem, który zawsze mi się podobał, myślałam: "Boze! Geena Davis pod jedną kołdrą z Hugh, Boze! Ona go trzyma za rękę, Boze! Ona go całuje! Jak ja jej zazdroszczę!"

Stwierdziłam po tym filmie, ze jednak fizjonomia Hugh jest dla mnie kompletnie bez znaczenia - skoro wiem, ze to taki inteligentny, utalentowany, pełen poczucia humoru i wdzięku facet. Może nie mieć zarostu, moze mieć bardziej wyeksponowane wyłupiaste oczy, moze mieć za długą twarz, moze być kompletnie łysy, moze sobie nie być House'em - i tak go uwielbiam :-)

Monique1 · Wysłany: Śro 15:06, 26 Mar 2008 Temat postu:

Moje ulubione! W to zdjecie mogłabym sie wpatrywać godzinami

[link widoczny dla zalogowanych]

Becia · Wysłany: Śro 15:37, 26 Mar 2008 Temat postu:

nie wiem czy myślimy o tym samym ale na youtube jest scena miłosna z maybe baby
[link widoczny dla zalogowanych]

Narenika · Wysłany: Czw 14:10, 27 Mar 2008 Temat postu:

Z punktu widzenia jakości wywiadu, to spotkanie z dziennikarzami jest beznadziejne - nie słychać pytań wogóle. Jednak z punktu widzenia wygłodniałej fanki House'a-Hugh to jest perełeczka.
Zobaczcie biednego, zestresowanego misia z brytyjskim akcentem, brodą i włosami House'a, oraz mimiką zakłopotanego Wilsona

Hugh Laurie -- House (FOX)

Metodą eliminacji rozszyfrowałam, że powyższe pochodzi z wręczenia Golden Globe Awards w 2006 roku.

Do kompletu znalazłam identyczną sytuację, ale już z 2007 roku. Można porównać, jak mu się zmienił akcent i jakiego luzu nabrał. Chyba już przywykł odrobinę do bycia Celebrity

Hugh Laurie -- House (FOX) II

Swoją drogą chyba jednak słodszy był wcześniej

joasui · Wysłany: Pią 9:06, 28 Mar 2008 Temat postu:

Dla spragnionych w miarę świeżego Hugh, wywiad o Street Kings. Widać łysinkę!

http://www.youtube.com/watch?v=dcXz-XjNbkM