Lisa Edelstein

Cuddy

Aktorka wcielająca się w rolę Lisy Cuddy, Lisa Edelstein.

Lisa urodziła się 21 maja 1966 w żydowskiej rodzinie Alvina i Bonnie Edelstein z Bostonu, jako jedna z trojga dzieci. Jej ojciec jest lekarzem pediatrą. Lisa dorastała w Wayne w New Jersey i uczęszczała do Wayne Valley High School, którą ukończyła w 1984. W wieku 18 lat przeprowadziła się do Nowego Jorku gdzie studiowała aktorstwo w szkole New York University's Tisch School of the Arts. W czasie pobytu w Nowym Jorku, angażowała się w występy klubowe jako "Lisa E.", przy czym sprawiała na tyle zamieszania w społeczności że nazwana została przez pisarza i kolegę James St. James (który pokrótce opisał Edelstein w swojej książce Disco Bloodbath z 1999 roku) - Nowojorską "Queen of Downtown". Zyskała sympatię grając w popularnym serialu Dr House emitowanym od 2004r.

opis pochodzi ze strony wikipedia.pl

kmyhair · Gość

fajna aktorka, świetnie wpisuje się w konwencję serialu (pamiętam ją jeszcze z Ally McBeal i chyba z Bez śladu - nieduże, ale godne zapamiętania role). Pewnie nie jestem obiektywna, bo jestem kobietą, ale Lisa bardzo mi się podoba. Z tego, co zdążyłam się zorientować, ogladając kilka wywiadów z nią - wiele łączy ją z Cuddy (no, może nie ma na karku takiego uprzykrzonego wrzoda jak House...

) - jest inteligentna, zabawna, intrygująca, a na dodatek ma niesamowicie piękny uśmiech i seksowny zachrypnięty głos... Jest bezsprzecznie atrakcyjna i seksowna, ale też już kilka razy zastanawiałam się czy ładna...

Em.

Może nie jest piękna, ale... ma w sobie coś, co przyciąga uwagę ludzi

kmyhair · Gość

no właśnie - przyciąga uwagę ludzi, dlatego nie mogę zrozumieć, czemu taką piękność "robią" z Cameron? Nie dość, ze jest dość przeciętnie ładna, to jeszcze NIE PRZYCIĄGA UWAGI LUDZI, ale ale - to chyba wyjątkowo nieodpowiedni post w temacie Lisy Edelstein

, ale ja nie przepuszczę żadnej okazji, żeby sobie poużywać na Cameron

(sorka Cam - słowami pewnej starej reklamy: "w gruncie rzeczy to jesteś fajna!"

!)

Dżuczek

Ha, myślę, ze urok Cuddy tkwi nieco w urodzie L. Edelstein

I właśnie podkreślam jej urodę tutaj, bo moim zdaniem zasługuje na więcej uwagi niż nieco cukierkowa Cam...

mari006

Wspaniała kobieta! Piękna, oczywiście piękna, bo niebanalna. Błysk w oku, widoczna inteligencja. Hekate - pani życia i śmierci.

kmyhair · Gość

właśnie dzisiaj leciał na kanale Hallmark serial pod dziwnym tytułem "Potyczki Amy" (nie oglądam go na codzień - więc ja trochę nie teges o czym jest), zupełnie przez przypadek zerknęłam na włączony telewizor i kogo widzę?! Lisę EDELSTEIN - usiadłam i obejrzałam odcinek do końca (i tak nadal nie wiem osochozi w tym serialu, a Lisa występowała w nim tylko "gościnnie więc już się chyba nie dowiem, bo go oglądać nie zamierzam) - chyba jestem psychiczna. Nie, nie jestem psychiczna - po prostu uwieeeelbiam LISĘ

kmyhair · Gość

Przypomniałam sobie, ze w Ally McBeal był wątek Kobitki (grała ją Lisa Edelstein - czyli nasza kofana Cuddy), która była kiedyś facetem (czy ktoś to oglądał i pamięta? - bo to było tak dawno temu, że zastanawiam się, czy ja sobie tego nie wymyśliłam), pewnie ten serial oglądał też House - i stąd jego żarty jakoby Lisa Cuddy nie zawsze była kobietą - hehehehehe

Huragius

Kmyhair! Tak! Dziś na Foxlifie leciał odcinek z Lisą! Faktycznie, ona grała transwestytę i chodziła z jednym z gości z kancelarii. Nie oglądam tego serialu na codzień, więc jak to dziś zobaczyłam, to padłam ze śmiechu. Biedna Cuddy...

Ale tak odwołując się to początków tematu, to nie zaprzeczam, że ona jest bardzo interesującą kobietą, ale też nie byłam pewna, czy nazwałabym ją ładną. Tymczasem w tym odcinku Ally, była piękna. Cóż, widać wszystko kwestia wizażystów

kmyhair · Gość

Huragius

Dokładnie! To jest w niej właśnie takie wyjątkowe, nie kolejna laleczka, tylko kobieta z krwi i kości i z genialną mimiką twarzy. Ta scena kiedy udaje Stacy przed Housem, wciąż doprowadza mnie do głupawki.
Ale tak w ogóle chyba jestem jakaś nieżyciowa xD Nie wpadłam na to, że pogorszenie stanu jej urody może mieć związek z upływającym czasem xD
W każdym razie nadal jest fascynująca.

vajoj

tak kobieta ma cos w sobie, jest straszliwie hmm... zmysłowa to chyba dobre słowo

poza tym kojarzy mi sie zmoja najstarsza siostra

[ktora widuje raz na rok

] wiec jakas taka bezwarunkowa sympatia ja darze

ogladalam kilka wywiadow z nia, jest bardzo otwarta i prowadzi rozmowy w bardzo fajny, nieskrepowany sposob

i tez pamietam ja z Ally M.

kmyhair · Gość

vajoj

ona poprostu przyciaga ludzi do siebie, chce sie ja ogladac

cudo kobita

a siostre pozdrowie

;]

Majka

Czy ktos pamieta jej role w takim dobrze oswietlonym:) serialu dla mlodziezy pt."Felicity"? Ja ja pierwswzy raz zobaczylam wlasnie tam.

vajoj

czy tam byla taka kobita w baardzo kreconych chyba jasnych wlosach?? bo jesli to to cos mi swita

Majka

Tak, zgadza sie, ale mowa nie o postaci tytulowej (ktora grala jasna krecona Keri Russel), tylko o jej rywalce z koncowki serialu, ktora to w sumie bardzo przypadkowo urodzila dziecko jej chlopaka:)

kmyhair · Gość

serialu Felicity nie oglądałam, nawet nie wiem co to za facet, o którego rywalizowały (?) Lisa z Keri, ale ja na jego miejscu wolałabym pierwszą... hehehe. Nie mogłam się powstrzymać, żeby tego nie napisać

vajoj

aaaa rzeczywiscie ten serial kieedys dawno temu lecial- odnalazlam jakie fotki w necie pamietam co prawda jak przez mgłe ale rzeczywiscie tam byla Lisa

maj gad

tez bym wybrala Lise [ teraz oczywiscie

]

kmyhair · Gość

uwielbiam Lisę, a kiedy jeszcze zobaczyłam jej psy, to uwielbiam ją jeszcze bardziej (to możliwe?). Nie jakieś tam modne rasowce, tylko kundle jakieś. Lisa - boska jesteś

[img]http://lisacuddy.com/LE%20&%20dogs-edit33.jpg[/img]

Dwukwiat

Fajnie, w sumie ciekawe czy im sie to tak przypadkeim czy celowo bohaterce zostawili imie aktorki...

Em.

Myślę, że każdy z aktorów miał przynajmniej jedną cechę, która mogła wzbogacić postać. Tak jak Grega - motor i pianino, vajoj

.

PS. Jeszcze raz przepraszam cię za ten łokieć

.

kmyhair · Gość

Lisa Edelstein powiedziała o Hugh: Hugh is awesome, he's so cute. He's got the greatest eyes - beautiful, piercing eyes. When Hugh is talking to you, you think you're the only person in the world.

a Hugh o Lisie...:Lisa is fun, extremely fun.

No mało... ;-( , na dodatek jakoś tak mało romantycznie (no oczywiście wiadomo, kochający maż i ojciec nie może sobie pozwolić na bardziej poufałe i miłe komentarze o koleżance z pracy - hehe), ale on the other hand... być dla Hugh "extremely fun"? Kurka, no to jest COŚ!

vajoj

gdzies słyszalam jak Lisa podziwiala Hugh za to ze nie dosc ze operuje dwoma akcentami, jest straszliwie pracowity jesli chodzi o role Hałsa, pamieta o lasce i tym by utykac na chora noge a do tego jeszcze podrzuca piłeczki

ale rzeczywisie Hugh moglby cos wiecej o Lisie powiedziec w koncu to "jego" serialowa Cuddy!!!

Em.

Lisa nie mogła się powstrzymać od chwalenia Hugh, nic dziwnego skoro spędza z nim tyle godzin na planie

.