Brainiac

Salamandra13

No ba! Uwielbiam Brainiaca całym serduchem

Oglądałam trzy lub cztery serie (trochę trudno mi się w tym połapać) i najbardziej lubię Johna Tickla i jego zagadki. Niektóre dość głupawe, inne naprawdę warte zastanowienia. No i oczywiście porady Babci Brainiac są niezastąpione

Seria: I ty możesz zostać naukowcem (czy jakoś tak) bardzo mi się podobała, bo niektórzy wymyślali takie fajne rzeczy... A za to Jednodniowy Brainiac niezbyt przypadł mi do gustu. Same wybuchy... Różniły się tylko kolorem płomieni i wysadzaną rzeczą. Już lepsze są nieśmiertelne przyczepy kempingowe - w pewnym sensie to już symbol programu.

Izoch

Na samym początku, gdy było to coś nowego i niespotykanego, oglądałam z wielkim zainteresowaniem. Teraz już nie wyczekuję, ale jak już trafię, to obejrzę. Jakoś przestało mnie to bawić.

bobi_szmyc

Brainiac... kiedyś szalałam za tym dziwnym, acz pouczającym na swój sposób programie. ^ ^
A teraz? Oglądałabym, ale nie mam zwyczajnie czasu

Olutq

Oglądałam. Najlepsze były zagadki Johna Tickla

Alumfelga

Trafiłam na kilka odcinków, ale program mi się nie spodobał. Nie trafiły do mnie ani wybuchy (po tylu filmach z gatunku sensacyjnych czy przygodowych przestały być efektowne, a stały się efekciarskie), ani skąpo ubrane panie (mam uczulenie na wpychanie mini i dekoltów w celach "estetycznych"

), ani pseudo-naukowe problemy typu "kto wcześniej puści pawia na karuzeli". Program po prostu nie trafia w moje gusta i poczucie humoru. Wolę zabawnych, ale i ciekawych i pomysłowych "Pogromców mitów" oraz lubiłam Clever, pełny ciekawostek "z życia" (chociaż czasami wtórnych).