Ulubione bajki- czyli wszyscy jesteśmy dziećmi :)

pozytyw.nie93

Salamandra13 ! uwielbiam te same bajki, co i Ty !
Rodzice czasami dziwnie się na mnie patrzą widząc mnie przed telewizorem oglądającą jakąś kreskówkę ^^

" A ty już nie za stara jesteś na bajki?!"

Cralite

U mnie tak:
X-man
Spiderman
Księżniczka Nilu
Oprócz tych trzech lubiłam też Cyberłowców i Odlotowe agentki [very big lol i xD] A tak ze starszych to Smerfy, Muminki, Pszczółka Maja i Kubuś Puchatek.
Wiem, że mam dość spaczony gust jeśli chodzi o bajki, ale taka już jestem xD
Na dzień dzisiejszy tyle pamiętam, jak mi się coś przypomni to dopiszę

Medynka

Kocham bajki

Wychował mnie Disney, praktycznie od deski do deski. Przy Pocahontas uczyłam się jeździć na rowerze

Król Lew, Tarzan, Herkules, Mulan, Atlantyda, Droga do El Dorado...
Calineczka WB, Anastazja (chyba 20th Century, ale nie dam sobie głowy obciąć), Książe Egiptu... o, jeszcze Księżniczka i Chochliki, które pewnie nie każdy oglądał, bo to jakaś dziwna wytwórnia wydała.

A z takich tasiemców, to oczywiście Troskliwe misie, Smerfy, Kubusie Puchatki i takie tam.

Chyba tyle narazie pamiętam

madzia-cuperek

Fineasz i Ferb

CutthroatBitch

Madagaskar 1 i 2, Muminki (uwielbiam Małą Mi, jako dziecko się z nią utożsamiałam), Pokachontas oraz inne bajki Disney'a (teraz Disney spieprzył się z tymi wszystkimi Hannami Montanami)

Koszałek

Bajki oglądam non stop.
Tak chyba z bajkami powinno być, nie ma wieku w którym przestaje się oglądać bajek. Uwielbiam Disneya, praktycznie w całokształcie. Uwielbiam krótsze bajki. I jestem wielkim fanem Misia Uszatka, film mojego dzieciństwa.

Ruby

A ja po prostu kocham kreskówkę "Nowa Szkoła Króla" Jak zaczęłam oglądać trzy lata temu, to tak do dnia dzisiejszego oglądam ^^. Szczególnie uwielbiam za humor i postać Kuzco

`Roks.

teraz kreskówek nie oglądam, raczej filmy animowane tylko.
Najnowsza teraz to chyba ''Odlot'', bardzo mi się podobała, wykonanie, pomysł - cud, miód i orzeszki
kiedyś oglądałam ''Ach ten Andy'', ''Dzieciaki z klasy 402'', ''Świat według Ludwiczka'' (chyba moja ulubiona bajka), ''Wunshpunsh'', ''Pinki i mózg'' chyba wszystko ; d

a_cappella

Disney, Disney ponad wszystko!

Uwielbiałam Kubusia Puchatka, Myszkę Miki, Donalda i drużynę (o, z tymi to miałam kasety video w spadku po kuzynach i oglądałam je na okrągło

)! To były moje najukochańsze bajki. Plus, oczywiście, "Pocahontas", "Król Lew", "Aladyn", "Tarzan", "Herkules", "Mała Syrenka"...

A, no i jeszcze "Muminki", ta niezapomniana Buka! ^^
Oprócz tego "Czarodziejki z Księżyca" i "Artur", ooo, taaak.

I trochę tradycyjnych - "Miś Uszatek", "Reksio", "Bolek i Lolek", "Sąsiedzi"... Wtedy to były bajki, nie to, co teraz.

Shetanka

Tak, Disney *_* ale ten "stary" Disney, bo np. taki "Mój Brat Niedźwiedź" - kto będzie pamiętał o tej bajce za 10-20 lat?

Moje ukochane to oczywiście cała saga "Król Lew"

a z takich z TV to "Scooby Doo"

"Wyspa Noego" , "Świat według ludwiczka" , "Krowa i kurczak" .

Olha93

Król Lew xD
i wiele innych;p

Serina

Królewna Śnieżka
Śpiąca Królewna
Pocahontas
Mała Syrenka
Król Lew
Barbie z Jeziora Łabędziego

i wiele, wiele innych.
Za co kocham te bajki? Za niesamowitą magię, cudną fabułę i te inne

.

Zapomniałabym: SMURFY! Cudna bajka! I Gumisie xD! I jeszcze była bajka o jakiejś dziewczynce, która się chyba Madlenne nazywała, czy coś takiego ^^. O, tą Madlenne to tak lubiłam, że ho-ho

! Jak cudownie byłoby sobie przypomnieć wszystkie te bajki...

Daguchna

eletariel

I zawsze wieczorem powtarzały: Przy wspólnym stole, podczas jedzenia, składamy sobie serdeczne życzenia". Czy jakoś tak:)

Serina

Dziaga

Król Lew, kocham tą bajkę

Izoch

Gumisie przede wszystkim. Zawsze na to biegłam z pokoju *_*. Magiczny Autobus - pamiętam, jak się cieszyłam, jak pokazywali ciało człowieka od środka, wielka radość była ^^.
Pszczółka Maja. Nawet teraz lubię zaśpiewać piosenkę z czołówki. Jak oglądam sobie nawet teraz czasem Magiczny Autobus, tak tego niestety zgryźć nie mogłam.
Miś Uszatek

Do tej pory to mam gdzieś na kasetach

Lubiłam też tą animowaną wersję "Sabriny"

I może nie kochałam, ale oglądałam, jak już trafiłam Madeline.
I Aparatka! Omal o niej nie zapomniałam! Toż to było genialne *_*

Teraz uwielbiam gapić się na: Fineasza i Ferba, Timmy'ego, Kuzko (on jest tak beznadziejny, że aż genialny ;p), a ostatnio dostałam od koleżanki "My Little Pony: Gwiazdka spełnionych życzeń". *___*

niespecjalna

Repika

bobi_szmyc

Bajki uwielbiam do dziś

Za 'młodu' oglądałam głównie Kaczora Donalda, Myszkę Mickey, Króla Lwa i Toy Story, a z kreskówek tolerowałam tylko Pokemony, to był nałóg!

Teraz ograniczam się głównie do kreskówek: Świat wg Ludwiczka, uwielbiam! Pozatym czasem rzucę oko na Dzieciaki z klasy 402 i na Fineasza i Ferba, głównie z powodu Pepe pana Dziobaka

Ten jego wzrok i niezwruszony wyraz twarzy

Medea

Dobrze, że zerknęłam na powyższe wpisy, bo bym zapomniała o kilku istotnych bajkach.

Na początek: wieczorynka. Właściwie nie lubiłam wieczorynek, albo może - nie lubiłam ich jakoś specjalnie. Myszka Mickey kompletnie mi nie pasowała, Gumisie też jakoś mnie nie ciągnęły, ale Smerfy to już się oglądało pamiętam.

I Muminki. I Krecika, jak ktoś słusznie wspomniał wcześniej!

I Madeline też. No.. To chyba jednak wieczorynka nie była taka zła

Właściwie jak tak patrzę wstecz, to jednak wychowałam się na anime.

Może stąd mi to teraz zostało.

Co mi się przypomina... Na pewno oglądałam Dragon Balla!

Chyba najwięcej czasu poświęciłam dla tej bajki(bo dużo serii było).
Rycerzy Zodiaku (uwielbiałam to, a szczególnie Atenę),
Slayers'ów -Magicznych Wojowników (najbardziej lubiłam tego z kamienną twarzą

Dosłownie xD)
i Magic Knight Rayearth (nie pamiętam polskiego tytułu).

Jakoś Czarodziejki z księżyca mnie nie wciągnęły i widziałam tylko kilka odc.

Za to Pokemony do którejś tam serii oglądałam codziennie, ale jak zaczęli wprowadzać nowe odmiany pokemonów to dałam sobie spokój

Z innych nieco kategorii to oglądałam jeszcze wspomniany Świat wg Ludwiczka, Aparatkę, X-menów(ale nie wiem czy dokładnie taki tytuł to miało), Odlotowe Agentki. Później Ligę Sprawiedliwych (i naprawdę mi się to spodobało). A skoro już jestem przy Cartoonie to Laboratorium Dextera też lubiłam oglądać, w ogóle pamiętam, że czułam się poszkodowana, że kiedyś miałam ten kanał po angielsku i nie rozumiałam tych bajek i potem chciałam nadrobić zaległości, jak wreszcie miałam po polsku xD

Przyjaciół z Zielonego Lasu nie oglądałam w zasadzie, bo już mi przeszła mania na to - za to dorobiłam się chyba dwóch segregatorów czasopism z tego xD

Lynn · Wysłany: Czw 7:30, 04 Mar 2010 Temat postu:

Co do filmow animowanych to jest ich kilka bo regularnie staram sie ogladac.

Epoka Lodowcowa ( nie moge sie zdecydowac czy jednynka czy dwojka)
Lilo i Stitch
Mulan
Iniemamocni
Shrek I

Kreskowek juz nie ogladam, ale moja ulubiona byly Motomyszy z Marsa, Ozzy i Drix, Ach ten Andy.

Akkarin · Wysłany: Czw 22:20, 04 Mar 2010 Temat postu:

Wciąż i nieprzerwanie pierwsze miejsce u mnie ma 'Król Lew', sentyment do starych, dobrych czasów. Drugie miejsce to 'Wszystkie psy idą do nieba'. Pozostałe to 'Wolf's Rain', choć to już raczej anime. Doliczę do tego Shreka I i II oraz kreskówki z Polonii 1: Księga dżungli, yattaman i inne jakie tam emitowano, choć nie wszystkie.

marguerite.

Hmmm... Odświeżyłam swoją pamięć i pamiętam, ze furrorę u mnie w domu zawsze robiły Gumisie, Krecik, Smerfy i Miś Uszatek.
Zawsze punkt siódma siadałam z kanapkami i herbatą na dywanie i te pół godziny dziennie było jakby wycięte z mojego dnia. Nie widziałam świata poza wieczorynką.
Miś Uszatek był najbardziej lubianą przeze mnie bajką.

Na dobranoc, dobry wieczór,
Miś Pluszowy, śpiewa Wam.
Mówią o mnie, Miś Uszatek,
bo klapnięte uszko mam.
Jestem sobie mały miś, śmieszny miś,
znam się z dziećmi nie od dziś...

Dalej niestety już nie pamiętam tekstu piosenki.

Niestety teraz takich bajek już nie puszczają. Z tego, co mi wiadomo, jedyną bajką, jaka leci z mojego dzieciństwa są Smerfy... Nie wiem co ludzie widzą w tych kwadratowych twarzach i zabijających się nawzajem ludziach, lecących teraz na programach z bajkami dla dzieci...

Huge ego, sorry

Lilo i Stitch

W sumie jakby nie było... moja 4-miesięczna córeczka, Liliana, jest nazywana mała Lilo własnie na cześć bohaterki tej kreskówki