Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Kochanie, nienawidzę takich dni (lepiej, żebyś tu był) [Z]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
333bulletproof
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:32, 14 Kwi 2010    Temat postu: Kochanie, nienawidzę takich dni (lepiej, żebyś tu był) [Z]

Kategoria: love

Zweryfikowane przez 333

Jego dłonie są gniewne. Rozpalone. Niespokojne. Błądzą gdzieś pomiędzy karkiem a łopatkami, zachłannie wczepiają się w spoconą skórę. Nie pamięta, kiedy ostatni raz się tak kochali – ale jest pewien, że wtedy towarzyszyły im wypowiedziane chwilę wcześniej ostre, nieprzyjemne słowa.
Teraz jest cicho.
Jego dłonie są nieposłuszne – zaciskają się mocniej na krawędzi bioder, przyciągają drugie ciało bliżej. Drżące, niecierpliwe dłonie.

House budzi się z palcami kurczowo zaciśniętymi na prześcieradle. Uspokaja oddech i, nie otwierając zmrużonych z całych sił powiek, sięga po zmiętą koszulę leżącą po drugiej stronie łóżka. Zapach jest coraz słabszy, ale wystarczy, żeby udało mu się z powrotem zasnąć.

Nowy dzień zaczyna się o ósmej, House wyłącza budzik i wychodzi do łazienki. Dwadzieścia minut później przenosi się do kuchni.
Kiedy je śniadanie, wpatruje się w uśmiechniętego, spokojnego Wilsona.
Nienawidzi tego zdjęcia. Skopiowane na sześćdziesięciu tysiącach kartonów z mlekiem, z podpisem „ZAGINIONY”, towarzyszy mu od dwunastu dni, każdego pieprzonego poranka.

END

AN: 150 słów
Inspiracja: 0:20
Konstruktywna krytyka is love! Mistakes - if found, please return to the owner.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez 333bulletproof dnia Śro 14:23, 14 Kwi 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusss
Członek Anbu
Członek Anbu


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bierze się głupota?

PostWysłany: Śro 14:22, 14 Kwi 2010    Temat postu:

333 i co by Ci tu powiedzieć?
Początek taki po prostu intrygujący, żądasz aby był ciąg dalszy. A tam? Już smutnej. Wręcz bardzo smutno. Napisane luźnym, ale dobrym słownictwem xD [chyba jednak wiecej nie napiszę, bo próbuję powiedzieć coś mądrego ]

A tutaj to przypadkiem "się" nie zjadłaś? xD
Cytat:
House budzi z palcami (...)


Weny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
333bulletproof
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:31, 14 Kwi 2010    Temat postu:

Tak tak, już poprawiłam! ^^'

Generalnie to pomysł na to nie chciał się ode mnie odczepić, ale ponieważ nie mam zamiaru pakować się w kolejną dłuższą formę - spróbowałam ze 150-ką. (Jakkolwiek to wyszło, teraz wydaje mi się, że nie mogłabym na ten temat napisać nic dłuższego ^^' Miało być smutno, miały być niewyjaśnione okoliczności i miało być emocjonalne ) (Jeden z moich wykładowców użył ostatnio określenia "homo-emo" To brzmi sensownie!)

Dziękuję


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusss
Członek Anbu
Członek Anbu


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bierze się głupota?

PostWysłany: Śro 14:44, 14 Kwi 2010    Temat postu:

I właśnie tak 333 wyszło, przynajmniej dla mnie, więc możesz sie czuć dumna xD Chociaż nie wiem czy to taka duma mieć takiego czytelnika jak ja
Homo - emo? Dobry jest Zapamiętam ten termin^^ Może sie przydać^^
Wow nawet znalazłam błąd Duma mnie rozpiera


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pino
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nibylandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:28, 14 Kwi 2010    Temat postu:

Mocny początek i mocne zakończenie. Ładnie to poprowadziłaś - kiedy okazało się, że ten 'uśmiechnięty Wilson' to tylko zdjęcie, naprawdę się byłam zaskoczona

Z jednej strony siłą tego tekstu jest to, że jest taki krótki, ale z drugiej aż prosi się żeby zapytać 'co-jak-i-dlaczego'. Zżera mnie ciekawość! xD

Nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że Wilson raczej już się nie odnajdzie. Tekst jest tak smutny, że chyba nie mogłoby być inaczej.

Cytat:
Zapach jest coraz słabszy, ale wystarczy, żeby udało mu się z powrotem zasnąć.


Zdecydowanie mój ulubiony moment. Jeśli House robi coś takiego, to znaczy, że musi być źle. Uwielbiam kiedy House okazuje uczucia w taki całkowicie 'nie-house'owy' i sposób

Pozdrawiam (Weny!)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gehnn
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zamku pięciu Braci
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:59, 14 Kwi 2010    Temat postu:

Zaczynam być wielką fanką twojej twórczości. Trochę sobie zepsułam wrażenie, bo obejrzałam wcześniej inspirację, ale i tak. Początek, jak i koniec, miażdżą. Krótko, ale treściwie, mnóstwo emocji i mnóstwo wartości przekazuje ten tekst (jeżu, mam takie okropne wrażenie, że się powtarzam). Takie rozgrzewanie i ochładzanie atmosfery, raz za razem. Najpierw mocne wejście, potem okazuje się, że to tylko sen. Lekkie ocieplenie, bo zapach. Potem temperatura podniesiona, bo jego uśmiech i pewnie wesołe, czekoladowe oczy. A następnie, na sam koniec, całkowite zmrożenie czytelnika - to tylko pusty, papierowy Wilson. I pozostaje tylko ten papier i zapach, który prawdopodobnie nie wystarczy na długo... Poza tym, przekleństwo pod koniec. Lubię takie śladowe kolokwializmy w tekstach, które bardzo podkreślają emocje i nadają charakteru.

Ten fik błaga na kolanach, trzymając różę w zębach, aby zrobiono z niego coś długiego. Ja cierpię na brak pomysłów, a ty takie coś skazujesz na sto pięćdziesiąt słów >< Ale z drugiej strony tak jest dobrze i każdy sobie wysnuje inną historię. Ja jestem bardzo pro dajmy czytelnikom myśleć.

Bardzo mi się podobało. Mało słów, dużo treści. Świetnie.
Pozdrawiam,
G.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:26, 14 Kwi 2010    Temat postu:

właśnie zafundowałaś mojej leżącej w śpiączce wenie atak serca i udar mózgu...

No i jak - happy now?

(a tak na marginesie... może w sequelu Gimme Wilson też powinien dać zdjęcie zaginionego House'a na kartony z mlekiem... )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady Makbeth
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płaszczyk Bena ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:32, 15 Kwi 2010    Temat postu:

Na początek uprzedzam, że nie jestem obiektywna. Nie po znieczuleniu się porządną dawką prawdziwej brazylijskiej telenoweli. A raczej dwóch

Jeżeli mowa o błędach, to technicznie nie ma żadnych, prócz tego nieszczęsnego "się" pożartego zapewne w ferworze pisania Ale jedna rzecz mi przeszkadza, ale nie uważaj tego za błąd, jak już mówiłam, nie jestem obiektywna i jest to moje zwykłe widzimisię.
Cytat:
Jego dłonie są gniewne.

"Gniewne dłonie". To jedyne wyrażenie, które mi przeszkadza. Wiem, jestem idiotka, ale nie lubię personifikowania części ciała. Dla mnie dłonie mogą być gładkie lub delikatne, ale nie 'gniewne'. Wybacz, marudzę nad czymś, co i tak jest stylistycznie poprawne

Reszta to cudo Jak zwykle zresztą w przypadku twojej twórczości. I tak, nadal uważam, że jesteś lepsza ode mnie
A to 'maleństwo' aż się prosi o rozwinięcie, a szczególnie pierwsza część

A poza tym, to ja bym się cieszyła gdyby z każdego kartonu mleka uśmiechała się do mnie twarz Wilsona. I to nie tylko z kartonu. Jeszcze z gazety, paczki chrupek czy bilbordu A najlepiej to niech się do mnie uśmiecha za każdym razem jak otworzę swoją szafę
No i przy okazji House już wie gdzie ma go szukać


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atris
Knight of Zero
Knight of Zero


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A z centrum :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:55, 15 Kwi 2010    Temat postu:

Kocham cię.

I tak, to mógłby być koniec mojego komentarza

Kochana, jesteś jedną z nielicznych autorek, po których zawsze spodziewam się czegoś fantastycznego i się nie zawodzę. I jeśli już coś twojego przeczytam, nie czuję się w żaden sposób zobowiązana do zostawienia komentarza. Ja to po prostu chcę zrobić.

Uhh, no cóż tu dużo mówić? Wszyscy już powiedzieli, co potrzeba. Zwyczajnie genialnie, ale u ciebie to nie nowość. Po MOME nie spodziewałam się, że może być lepiej. Ale jest!

Kocham cię, kocham twojego wena, kocham twoją klawiaturę, monitor, komputer i wielbię ziemię, po której stąpasz
I modlę się o kawałeczek malućki twojego talentu.

WENY! Bo całkowicie ci się należy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin