Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Warming up this winter.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: I share my world with no one else.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:18, 24 Lis 2008    Temat postu: Warming up this winter.

Kategoria: love


Zweryfikowane przez vicodin_addict

Jak już wspominałam w hillsonowym offtopie, śnieg jest wenopędny. I tak oto po pierwszym śniegu powstało to. Jednoczęściowiec, może niezbyt dobry, może i pisałam lepsze rzeczy, ale ja naprawdę kocham zakończenie. Miłego czytania życzę






I don't want a lot for Christmas
There is just one thing I need
I don't care about the presents
Underneath the Christmas tree
I just want you for my own
More than you could ever know
Make my wish come true
All I want for Christmas is you



Stał, opierając się o barierkę lodowiska. Stał bezpiecznie, na chodniku. Obserwował oba swoje zespoły, Wilson’a i Cuddy, wirujących na lodzie. Widząc Cameron i Chase’a, trzymających się za rękę, Kutner’a i Trzynastkę, kręcących piruety dookoła Foreman’a, czy Wilson’a, sypiącego Cuddy śnieg za kołnierz płaszcza, żałował, że on nie może do nich dołączyć. Był zły, był cholernie zły. Rzucił krótkie spojrzenie na swoją ulubioną „ognistą” laskę i zaklął cicho pod nosem. Gdyby nie ten pieprzony zlawał mięśnia, on też mógłby jeździć na łyżwach. Prześcignąłby każdego. Z zamyślenia wyrwł go śnieg, który nagle znalazł się na jego twarzy.

- Co do cholery? – spojrzał przed siebie. Zaczerwieniony Kutner uśmiechnął się przepraszająco i pomachał do niego.
- Nie gniewaj się na niego. – podjechała Cameron, ciągnąc Chase’a za sobą.
- Kto powiedział, że się gniewam? Ja jestem wkurzony. – odpowiedział
- Daj spokój, może do nas dołączysz? Na lodowisku jesteśmy tylko my, przecież możesz wejść w adidasach. – mrugnęła do niego.
- To nie jest najlepszy pomysł. Jeśli teraz Kutner rzuca we mnie śnieżkami, to widząc mnie na lodzie najpewniej razem z Trzynastką rzucili by się na mnie w celu przewrócenia mnie. Wtedy musiałbym ich zwolnić, więc kogo bym dręczył? Zostalibyście mi tylko wy, Foreman i Taub, a to za mało. Poza tym Cuddy na pewno wykorzystałaby to przeciwko mnie w klinice. Nie wiem, jakby to zrobiła, ale znając ją, znalazłaby jakiś sposób. – wyrzucił z siebie, próbując nie pokazać, że pomysł dziewczyny był całkiem niezły, poza faktem, że i tak musiałby trzymać się blisko barierki, żeby utrzymać się na nogach.
- Jak chcesz. – chłopak wzruszył ramionami i pociągnął swoją partnerkę na środek lodowiska.

House znów został sam. Zastanawiał się, dlaczego, do jasnej cholery, dał się na to namówić. Co go podkusiło, żeby wziąć w tym udział. Chociaż... czy „branie udziału” w jego przypadku nie było odrobinę naciągane? Owszem, był tam, ale tylko obserwował. Nagle odeszła mu nawet ochota na grzane piwo, na które mieli się wybrać po lodowisku.
Zagubiony we własnych myślach nawet się nie zorientował, kiedy podeszwy jego butów znalazły się na śliskiej powierzchni. To Wilson złapał go za rękę i wciągnął na lodowisko. House próbował ostrożnie wyrwać się z uścisku przyjaciela i bezpiecznie wrócić za barierkę, zdając sobie sprawę, jak idiotycznie muszą obaj wyglądać w oczach współpracowników.

- Odwal się, idź jeździć z Cuddy. – mruczał pod nosem, ale uścisk onkologa był silniejszy. – O co ci chodzi?
- O to, żebyś nie stał sam. Wszyscy stwierdzili, że tylko ja będę zdolny wciągnąć cię na lód.
- Tak? To może teraz mnie z niego ściągnij, skoro zadanie numer jeden zostało wykonane? – diagnosta szarpał dłonią coraz mocniej. Na tyle mocno, że po kolejnym szarpnięciu stracił równowagę, pociągając Jimmy’ego za sobą. Wylądował na lodzie, onkolog z kolei wylądował na nim, z łokciem boleśnie wbijającym się starszemu mężczyźnie między żebra i z twarzą drażnioną jego lekkim zarostem.
- Już... już złażę, House. – mruknął zaczerwieniony Jimmy, ale tym razem Greg przytrzymał go za rękę.
- Skoro już tu jesteś, to tak łatwo cię nie wypuszczę. – szepnął, zbliżając usta do ust onkologa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez vicodin_addict dnia Pon 23:03, 24 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Foxglove
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod biurka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:06, 24 Lis 2008    Temat postu:

Oh! Normalnie zrobiło mi się ciepło po przeczytaniu tego. Cała ta zimowa, spokojna atmosfera jest cudowna ^^
I jest wyglebywanie się na lodzie! Hurra! Nie tylko ja wywracam się na ludzi
Vicodin, boskie po prostu ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady Makbeth
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płaszczyk Bena ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:28, 24 Lis 2008    Temat postu:

A ja na łyżwach nie umiem jeździć
Ale ficzek nie mniej cudny Uwielbiam zimę. I House'a. A House i zima to piękne połączenie Szczególnie, jeśli dołoży się Wilsona


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:01, 24 Lis 2008    Temat postu:

ojjj... już myślałam, że do końca żadnego Hilsona nie będzie...

Ficzek śliczny Rozgrzewający jak grzane piwo z goździkami

Żal, żal mi się zrobiło House'a Ale końcówka zapewne zrekompensowała mu wszystko I mnie też

hmm... czy potem House i Wilson oddzielili się od grupy i spędzili resztę wieczoru przy kominku u House'a? (ergo - domagam się sequela )




[aha - klasyfikację można zmienić na niższą... niech się dzieci też cieszą ]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Richie117 dnia Pon 20:02, 24 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: I share my world with no one else.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:07, 24 Lis 2008    Temat postu:

Foxglove napisał:
Oh! Normalnie zrobiło mi się ciepło po przeczytaniu tego. Cała ta zimowa, spokojna atmosfera jest cudowna ^^


Awh, dzięki.
Tak, ja uwielbiam zimę. Uwielbiam tony śniegu, uwielbiam być przez ten śnieg przemoczona.

Cytat:
I jest wyglebywanie się na lodzie! Hurra! Nie tylko ja wywracam się na ludzi
Vicodin, boskie po prostu ^^


Nie tylko ty i nie tylko bohaterowie fiku. Ja też się potrafię glębnąć XD
Dzięki bardzo jeszcze raz

Lady Makbeth napisał:
A ja na łyżwach nie umiem jeździć


Awh, nie martw się, ja też nie umiem. Tzn, jak już wejdę na lód i zacznę, to jakoś jadę (przy czym co pięć minut się chwieję), Gorzej jest, jak kończy się czas i muszę się zatrzymać XD

Cytat:
Ale ficzek nie mniej cudny Uwielbiam zimę. I House'a. A House i zima to piękne połączenie Szczególnie, jeśli dołoży się Wilsona


Zima + House + Wilson =
Zima generalnie jest cudowna.
Dziękuję bardzo

Richie117 napisał:
ojjj... już myślałam, że do końca żadnego Hilsona nie będzie...


No jak ja mogłabym pozbawić was Hilsona? No ja? XD Nie ma mowy ;]

Cytat:
Ficzek śliczny Rozgrzewający jak grzane piwo z goździkami


Tp dobrze. Ahh narobiłaś mi apetytu na grzane piwo. I pomysłów na domaganego sequela. Jutro mam nudny francuski... myślisz, że to dobry pomysł? XD

Cytat:
Żal, żal mi się zrobiło House'a Ale końcówka zapewne zrekompensowała mu wszystko I mnie też


No, skoro Wilson nie chciał go puścić, to dlaczego House miałby puścić Wilson'a. Ciekawe jaka była mina Cuddy...

Cytat:
hmm... czy potem House i Wilson oddzielili się od grupy i spędzili resztę wieczoru przy kominku u House'a? (ergo - domagam się sequela <img src="http://i247.photobucket.com/albums/gg156/kasiat88/emotki/housewilson.gif"> )

<img src="http://i247.photobucket.com/albums/gg156/kasiat88/emotki/DAlike/przytula.gif">


No, najpierw mieli pójść na grzańca z resztą. Chociaż po tym, co się wydarzyło, nie wiem, czy House chciał przebywać dłużej z resztą XD

Cytat:
[aha - klasyfikację można zmienić na niższą... niech się dzieci też cieszą ]


Klasyfikację zaraz zmienię, a co tam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez vicodin_addict dnia Pon 20:12, 24 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eletariel
Elf łotrzyk


Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 1877
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:12, 24 Lis 2008    Temat postu:

Oh, a jednak napisałaś i wrzuciłaś! Jakżem sie cieszę^^ Fik cudowny, taki...jak śnieg, który jest wenopędny:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: I share my world with no one else.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:14, 24 Lis 2008    Temat postu:

eletariel napisał:
Oh, a jednak napisałaś i wrzuciłaś! Jakżem sie cieszę^^ Fik cudowny, taki...jak śnieg, który jest wenopędny:)


Ano, napisałam, nie mogłam się powstrzymać XD Wenopędny śnieg jest... wenopędny. Lubię śnieg *^^*
Dzięki bardzo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Este
Bad Wolf
Bad Wolf


Dołączył: 31 Maj 2008
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:17, 24 Lis 2008    Temat postu:

Ficzek zgrabny, ładny i powabny Lubię takie krótkie opowiadanka, szczagólnie jeśli tak miło się kończą. Mimo zimowej, mroźnej atmosfery tak się cieplej na serduchu zrobiło
PS: Mam nadzieję, że śnieg podziała jeszcze bardzie wenopędnie i napiszesz coś jeszcze. Najlepiej - jak wspomniała Richie - sequel (u House'a w cieplejszych warunkach... )

Pozdrawiam
Este


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: I share my world with no one else.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:39, 24 Lis 2008    Temat postu:

Este napisał:
Ficzek zgrabny, ładny i powabny Lubię takie krótkie opowiadanka, szczagólnie jeśli tak miło się kończą. Mimo zimowej, mroźnej atmosfery tak się cieplej na serduchu zrobiło


Dziękuję bardzo
Ja też od czasu do czasu lubię stworzyć właśnie jednoczęściowca. Bo jakbym miała rozwijać każdy pomysł, to łoooo, nie nadążyłabym XD

Cytat:
PS: Mam nadzieję, że śnieg podziała jeszcze bardzie wenopędnie i napiszesz coś jeszcze. Najlepiej - jak wspomniała Richie - sequel (u House'a w cieplejszych warunkach... )

Pozdrawiam
Este


Możliwe, wenopędne właściwości śniegu są dobre. I, co najważniejsze, nie zamierzają mnie narazie opuszczać XD Więc możecie się kiedyś spodizewać czegoś jeszcze. Może nawet sequela...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez vicodin_addict dnia Pon 20:43, 24 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:42, 24 Lis 2008    Temat postu:

vicodin napisał:
Jutro mam nudny francuski... myślisz, że to dobry pomysł? XD

uważam, że świetny o ile sequel będzie równie boski jak pierwsza część (albo bardziej)
(ale czym ja się martwię? skoro zamierzasz pisać na francuskim... )

vicodin napisał:
Ciekawe jaka była mina Cuddy...

pewnie z wrażenia wyrżnęła na lodzie i wybiła sobie górne jedynki

vicodin napisał:
Chociaż po tym, co się wydarzyło, nie wiem, czy House chciał przebywać dłużej z resztą XD

pewnie ani nie chciał, ani... no, wolał, żeby inni nie widzieli, jak optymistycznie zareagował na przygniatającego go Wilsona


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Richie117 dnia Pon 20:43, 24 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: I share my world with no one else.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:50, 24 Lis 2008    Temat postu:

Cytat:
uważam, że świetny o ile sequel będzie równie boski jak pierwsza część (albo bardziej)
(ale czym ja się martwię? skoro zamierzasz pisać na francuskim... )


Francuski, beware XD Muszę pamiętać, żeby zapakować jakiś notatnik

Cytat:
pewnie z wrażenia wyrżnęła na lodzie i wybiła sobie górne jedynki


Nie powinnyśmy źle życzyć Cuddy... w sumie ja ją lubie, ale... Cuddy bez jedynek nie bd pociągała House'a. I House bd cały dla Wilson'a

Cytat:
pewnie ani nie chciał, ani... no, wolał, żeby inni nie widzieli, jak optymistycznie zareagował na przygniatającego go Wilsona


I pewnie dlatego nie chciał puścić Wilson'a, bo jakby Jimmy wstał, to... ekhem... wypukłość na spodniach House'a... no, wszyscy wiedzą, o co cho. XD Bosz, jaka ja dziś pervy jestem XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Muniashek
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stąd <-
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:38, 24 Lis 2008    Temat postu:

Ach, ta końcówka jest cudna:D
Teraz mi się naprawdę cieplutko na sercu zrobiło...
Dziękuję

No właśnie, ja też się domagam jakiejś dalszej części, coś...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: I share my world with no one else.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:47, 24 Lis 2008    Temat postu:

Muniashek napisał:
Ach, ta końcówka jest cudna:D
Teraz mi się naprawdę cieplutko na sercu zrobiło...
Dziękuję


Bosz, jak ja ładnie umiem rozgrzewać
-blushblush-
Dzięki

Cytat:
No właśnie, ja też się domagam jakiejś dalszej części, coś...


I wszyscy chcą dalej? Ale to nie miało być dalej?
Ale możecie podziękować Richie, bo dizęki niej mam wizję sequeal XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Foxglove
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod biurka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:23, 25 Lis 2008    Temat postu:

Kolejna część! *wiwatuje*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marengo
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:19, 26 Lis 2008    Temat postu:

Bardzo ładny zimowy obrazek. Nie bardzo mogę wyobrazić sobie Foremana na łyżwach, ale całą resztę - jak najbardziej. I ojej, Kutner i Trzynastka! Tak mało jest Kutnera i Trzynastki robiących coś razem, a tutaj już sobie wyobrażam te Kutnerowo-Trzynastkowe wieczory przy kominku i z kieliszkiem wina xD. Dziękidzięki, vic
I ja też poproszę ciąg dalszy!
mari


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madziax
Fasolka


Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 3188
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: puszka Pandory
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:58, 26 Lis 2008    Temat postu:

I don't want a lot for Christmas
There is just one thing I need
I don't care about the presents
Underneath the Christmas tree
I just want you for my own
More than you could ever know
Make my wish come true
All I want for Christmas is you

kocham tooo. tak mi się kojarzy ale.. z huddy

- Skoro już tu jesteś, to tak łatwo cię nie wypuszczę. – szepnął, zbliżając usta do ust onkologa.
omfg ale fajnie

mrrr, gdyby House mógł jeździć na łyżwach. mrrrr. wyglądałby napewno zabójczo

v_a, fajnie masz że śnieg ci napędza wena. Mi go nic nie napędza i bardoz nad tym ubolewam.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: I share my world with no one else.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:03, 26 Lis 2008    Temat postu:

Foxglove napisał:
Kolejna część! *wiwatuje*


Już prawie przepisana XD

marengo napisał:
Bardzo ładny zimowy obrazek. Nie bardzo mogę wyobrazić sobie Foremana na łyżwach, ale całą resztę - jak najbardziej.


No tak, nie pomyślałam, Foreman na łyżwach pewnie wyglądałby dziwnie. Nie wiem, ale niech ma i się cieszy XD

Cytat:
I ojej, Kutner i Trzynastka! Tak mało jest Kutnera i Trzynastki robiących coś razem, a tutaj już sobie wyobrażam te Kutnerowo-Trzynastkowe wieczory przy kominku i z kieliszkiem wina xD. Dziękidzięki, vic


Bo Kutner/Trzynastka to bardzo fajny pairing, więc od czasu do czasu można by to rozwinąć

Cytat:
I ja też poproszę ciąg dalszy!
mari


Będzie niedługo, dzięki bardzo


madziax napisał:
kocham tooo. tak mi się kojarzy ale.. z huddy


A mi z Hilsonkiem właśnie Ale w sumie to chyba można odnieść do każdego shipa XD

Cytat:
- Skoro już tu jesteś, to tak łatwo cię nie wypuszczę. – szepnął, zbliżając usta do ust onkologa.
omfg ale fajnie


Prawda? ^3^

Cytat:
mrrr, gdyby House mógł jeździć na łyżwach. mrrrr. wyglądałby napewno zabójczo


Oj tak, House na łyżwach, ajajaj, yummy *^^*

Cytat:
v_a, fajnie masz że śnieg ci napędza wena. Mi go nic nie napędza i bardoz nad tym ubolewam.




Ja po prostu od zawsze lubię śnieg. Ale jak chcesz, to ja ci mogę wena napędać, noo XD

Dzięki, pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez vicodin_addict dnia Śro 19:07, 26 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: I share my world with no one else.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:48, 26 Lis 2008    Temat postu:

Surprise surprise. Chcieliście ciąg dalszy, to macie. Dedykowane Richie, bo to w zasadzie dzięki niej mój wen obdarzył mnie pomysłem
Nie jest to długie, ale mam nadzieję, że się spodoba.
Pozdrawiam,
vic ;]







Zostali z tyłu. Jedyne, o czym marzyli House i Wilson, to zniknąć reszcie z oczu po tym, co zdarzyło się na lodowisku. Nie, żeby się tego wstydzili, po prostu czuli się dziwnie ze świadomością, że tamci już wiedzą. O ile James już zaczynał się z tym godzić i czuł się całkiem swobodnie, o tyle House’owi nadal ciężko było zaakceptować ten fakt.

- Pospieszcie się! – krzyknęła na nich Cuddy – Bo nie znajdziemy żadnego wolnego stolika.

House nie potrafił zdobyć się na ciętą ripostę. W każdej innej sytuacji umiałby jej się odgryźć, umiał by rzucić jakąś ciętą odzywkę. Ale wtedy był odurzony atmosferą mroźnego zimowego wieczoru. Drżał, choć wcale nie było mu zimno, jego policzki nabrały zdrowego rumianego koloru, a on sam co parę minut poruszał nerwowo ręką, jakby chciał chwycić dłoń młodszego mężczyzny w obawie, że tamten nagle zniknie. I pomyśleć, że ludzie nie potrafili dostrzec jego romantycznej strony, że dla wszystkich był tylko i wyłącznie sarkastycznym dupkiem.

Jimmy również zerkał co jakiś czas w stronę przyjaciela. Z troską w oczach patrzył na jego niespokojne ruchy, tylko utwierdzając się w przekonaniu, że jedyne, czego diagnoście potrzeba, to wieczór w zacziszu własnego mieszkania.

- Idę na chwilę do Cuddy. – szepnął i oddalił się. House kolejny raz rego wieczoru został sam. Za towarzyszy miał jedynie swoją laskę i wirujące wokół płatki śniegu.
- Jak to jest chory? – dobiegł go głos dziekan medycyny
- Chyba ma gorączkę, odprowadzę go do domu. – odpowiedział Wilson
- A co, jeśli to zapalenie płuc? Albo jeszcze lepiej, problemy z nerkami? – wtrącił Foreman – Kto normalny przy -15° zakłada krótką skórzaną kurtkę motocyklową?
- A co miał założyć? W długim płaszczu wyglądałby na motorze jak idiota, przecież nie jest batmanem. – zaczęła bronić go Trzynastka, której wtórował Kutner, zawzięcie kiwając głową.
- Dobrze, idź z nim. – poddała się Cuddy, wiedząc, że i tak nic nie zdziała – Ale obaj jesteście nam winni po grzańcu. I ja się o to upomnę. – uśmiechnęła się.

James stał w miejscu, przez chwilę mając ochotę rzucić jej się na szyję, ale tylko machnęła ręką i odeszła. Kutner pomachał do Wilson’a i dobiegł do reszty. Onkolog dobiegł do starszego mężczyzny:

- Chodź, zaparkowałem trochę dalej. – powiedział Greg nie protestował. W zasadzie w ogóle się nie odzywał. Nie nalegał nawet na podróż jego motorem. Odbiję to sobie, wrzucając go jutro w jakąś zaspę, pomyślał.

Podjechali pod dom diagnosty. Atmosfera zabałaganionego salonu odpowiadała im dużo bardziej niż pedantycznie czyste wnętrza mieszkania Wilson’a. Może oddawał ją fortepian, a może po prostu było przytulniej, kiedy za oknem wiatr rozwiewał zaspy.

James kazał House’owi rozpalić w kominku i usiąść na kanapie. Sam zniknął w kuchni, skąd po chwili rozległ się rozgrzewający zapach przypraw korzennych. Jimmy wrócił do salonu z dwoma kuflami grzanego piwa. Postawił je na stoliku i usiadł obok starszego mężczyzny, opierając głowę na jego ramieniu. Myślał, że nie mógł wymarzyć sobie piękniejszego obrazka – ogień w kominku, przyprawy korzenne, House i on. To był najpiękniejszy prezent na zbliżające się święta. Poczuł się jeszcze lepiej, kiedy wargi obu mężczyzn się zetknęły. Już po raz kolejny tego dnia.

A z kufli pełnych gorącego napoju nadal unosiła się para...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Este
Bad Wolf
Bad Wolf


Dołączył: 31 Maj 2008
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:18, 26 Lis 2008    Temat postu:

awww... cudeńko
Tylko tyle jestem w stanie z siebie wykrzesać. Po prostu urocze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady Makbeth
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płaszczyk Bena ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:37, 26 Lis 2008    Temat postu:

No nareszcie, czekałam i czekałam

Cytat:
I pomyśleć, że ludzie nie potrafili dostrzec jego romantycznej strony, że dla wszystkich był tylko i wyłącznie sarkastycznym dupkiem

Eeee tam, dla mnie to on nigdy nie był "sarkastycznym dupkiem" To w ogóle o innego House'a chodzi

Cytat:
jedyne, czego diagnoście potrzeba, to wieczór w zacziszu własnego mieszkania.

A co by się w tym mieszkaniu działo

Cytat:
Myślał, że nie mógł wymarzyć sobie piękniejszego obrazka – ogień w kominku, przyprawy korzenne, House i on.

I era

Cytat:
To był najpiękniejszy prezent na zbliżające się święta

Najpiękniejszy prezent to ty wiesz, co by było


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Muniashek
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stąd <-
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:25, 26 Lis 2008    Temat postu:

Noo...
Piękne to to. Faktycznie, nie ma lepszego prezentu na święta. Chyba sobie to przeczytam w Wigilię...
Jeżeli moje serce mogło być bardziej rozgrzane, to w tej chwili płonie
No, to można wychodzić w największy mróz na dwór, a mnie to nie będzie odchodzić^^
Raz jeszcze dziękuję za rozgrzanie serca
I za ciąg dalszy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kallien
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 29 Lip 2008
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:31, 27 Lis 2008    Temat postu:

Uwielbiam czas zbliżających się świąt ^^ Wszyscy robią się tacy fluffowaci i piszą urocze fiki
Zima, śnieg, lodowisko i przyprawy korzenne Strasznie mi się podobało!
[Nawet mimo love!Hilsona : D]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katty B.
Chodzący Deathfik


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1819
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bunkier Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:47, 27 Lis 2008    Temat postu:

Część I

Ja mam mieszane uczucia. Bardzo podobała mi się obecność obydwu grup Kaczątek i fakt, że Trzynastka i Kutner zostali wymienieni na jednym wydechu. *crazy fangirl* Ale to jeżdżenie na łyżwach... Z jednej strony urocze, a z drugiej takie mało kanoniczne.
...
No i wszystko zdecydowanie za szybko się potoczyło.

Część II

O, czyli oni już są razem.
...
Co z kolei prowadzi do tego, że nie wiem, o czym ten fik jest. Nie ma nigdzie zalążków akcji i zaczynam się gubić w zamyśle Autorki. Trochę więcej... mhm, dziania się w części następnej poproszę.
[quote]ludzie nie potrafili dostrzec jego romantycznej strony[/quteo]
Bo to romantyczny cynik, a takich nikt nie dostrzega.

Weny życzę!
Kat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pino
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nibylandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:27, 30 Lis 2008    Temat postu:

Świetne opowiadanie, zwłaszcza część pierwsza.
Co tu dużo pisać... Krótkie ,treściwe, a przede wszystkim... urocze!

Byle więcej takich 'zimowych szaleństw' ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: I share my world with no one else.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:30, 30 Lis 2008    Temat postu:

Este napisał:
awww... cudeńko
Tylko tyle jestem w stanie z siebie wykrzesać. Po prostu urocze


Dziękuję

Lady Makbeth napisał:
No nareszcie, czekałam i czekałam


No i się doczekałaś XD

Cytat:
Eeee tam, dla mnie to on nigdy nie był "sarkastycznym dupkiem" To w ogóle o innego House'a chodzi


No i się wydało, tak to inny House, ja nie wiem, jak można go uważać za 'sarkastycznego dupka' ^3^

Cytat:
A co by się w tym mieszkaniu działo


Nawet nie umiałąbym tego opisać. Za dużo ery, choć dobra era nie jest zła. Nieee, nie bd tego opisywać, zostawię to wyobraźni. Swojej i waszej

Cytat:
I era


Czy tyu myślisz tylko o jednym? (powiedziała ta, która wiecznie myśli o erze)

Cytat:
Najpiękniejszy prezent to ty wiesz, co by było


Wieeem, doskonale wiem XD
Dzięki bardzo

Muniashek napisał:
Noo...
Piękne to to. Faktycznie, nie ma lepszego prezentu na święta. Chyba sobie to przeczytam w Wigilię...


Dzięki serdeczne.
Awh, byłoby miło, fik czytany w wigilię *wzruszyła się* XD

Cytat:
Jeżeli moje serce mogło być bardziej rozgrzane, to w tej chwili płonie


*gasi, coby sie nie spaliło* XD

Cytat:
No, to można wychodzić w największy mróz na dwór, a mnie to nie będzie odchodzić^^


Chyba powinnam dopisać 'Jeśli nie jesteś Gregory'm House'em, pod żadnym pozorem nie wychodź na mróż w cienkiej krótkiej skórzanej kurtce' XD Wolę nie mieć twojego zdrowia na sumieniu... x3

Katty B. napisał:
Część I

Ja mam mieszane uczucia. Bardzo podobała mi się obecność obydwu grup Kaczątek i fakt, że Trzynastka i Kutner zostali wymienieni na jednym wydechu. *crazy fangirl* Ale to jeżdżenie na łyżwach... Z jednej strony urocze, a z drugiej takie mało kanoniczne.
...
No i wszystko zdecydowanie za szybko się potoczyło.


Wiem, wiem, to miała być miniaturka, może rzeczywiście za szybko poleciałam z akcją. Pomysł z łyżwami został, bo to był pierwotny zamiar, tak wyszło. A 13/Kutner tocudowny pairing x3

Cytat:
O, czyli oni już są razem.
...
Co z kolei prowadzi do tego, że nie wiem, o czym ten fik jest. Nie ma nigdzie zalążków akcji i zaczynam się gubić w zamyśle Autorki. Trochę więcej... mhm, dziania się w części następnej poproszę.
Cytat:
ludzie nie potrafili dostrzec jego romantycznej strony

Bo to romantyczny cynik, a takich nikt nie dostrzega.

Weny życzę!
Kat.


Haha, no tak. Jak w pierwszej części poleciałam z akcją, to drugiej tej akcji praktycznie nie ma. Następnym razem postaram się bardziej rozwinąć. Dzięki za komentarz i pozdrawiam

Pino napisał:
Świetne opowiadanie, zwłaszcza część pierwsza.
Co tu dużo pisać... Krótkie ,treściwe, a przede wszystkim... urocze!

Byle więcej takich 'zimowych szaleństw' ^^


Dzięki Cieszę się, że się podobało.
Nie obiecuję, że 'zimowych szaleństw będzie dużo, ale się postaram XD


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez vicodin_addict dnia Nie 21:32, 30 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin