Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Cfaniacy spółka z o.o. [Z]
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Coccinella
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szpital Psychiatryczny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:10, 04 Sie 2009    Temat postu: Cfaniacy spółka z o.o. [Z]


<i> Zweryfikowane przez autorkę </i>

<i> Wpadłam na pomysł, który zamierzam zrealizować do końca.
Naprawdę!
Acha, i nie wiem gdzie jest moja beta, więc wrzucam opowiadanie dziewicze, nie skalane przez poprawność.
Endżoj! </i>


Odcinek 1. "Sztuka kłamania"

- Masz, przyniosłam ci kawusię.
- Oh, dzięki Meggie. Jesteś aniołem.
- Nie ma sprawy.

Stali opierając się o murek, leniwie sącząc automatową kawę z papierowych kubków. Patrząc na strumień czarnego płynu napełniającego powoli kubeczek czuję, że odpływam i zapominam o bożym świecie. Niestety, chwilę później czeka mnie brutalny powrót do rzeczywistości, kiedy ten czarny płyn zalewa mi gardło i czuję jego okropny, sztuczny smak. Tym bardziej dziwię się, że dwójka policjantów sączyła tą okropną, czarną kawę z taką niespotykaną lubością.

- Ożeż… - zakrztusiła się kobieta. Już myślałam, że dotarło do niej co pije, ale nie. – Patrz jak ten nissan zasuwa!
- Ożeż… - powtórzył policjant.

Chwilę później pędzili na sygnale dwupasmówką, w pogoni za czerwonym nissanem. Im bliżej byli celu, tym większą mieli nadzieję na jakąś grubszą aferę. Przecież osoba z czystym sumieniem, poddałaby się bez oporu. Przed oczyma przemknęła im wizja rodem z CSI. Porwanie, napad, samochód pełen kokainy, trup na tylnym siedzeniu. Ale nie. Pech chciał, że nissan po chwili zjechał na pobocze, a ich wizja szalonego pościgu zakończonego spektakularnym aresztowaniem legła w gruzach.

- Prawo jazdy, dowód rejestracyjny – poprosiła Meggie, zakładając czapkę.
Mężczyzna zaczął przetrząsać kieszenie. Podawał dokumenty, kiedy odezwała się jego towarzyszka:
- Ja rodzę na miłość boską! Możecie sobie darować formalności?!
Policjanci spojrzeli najpierw na brzuch kobiety opinający luźną tunikę, jej zlaną potem twarz, a następnie na siebie.
Meggie zerknęła na prawo jazdy i oddała dokument ze słowami:
- W takim razie się panu upiekło, panie Gregory House. Szerokiej drogi, proszę jechać ostrożniej.
Mężczyzna uśmiechnął się z wdzięcznością i zapalił silnik.
- Miłego rodzenia! – krzyknął policjant za odjeżdżającym samochodem. Kobieta za oknem uśmiechnęła się.
- Miłego rodzenia?! – Meggie, zdzieliła towarzysza w ramię, kiedy nissan oddalił się. – Miłego rodzenia?!
- No co? – zapytał rozcierając bolące miejsce.
- To, że jesteś idiotą.


*


Tymczasem czerwony nissan zatrzymał się przed szpitalem.
- Jesteś bezwzględna – stwierdził House odpinając pas.
- Nie przesadzaj – poprosiła Cuddy zerkając na zegarek. – Cholera! Jestem spóźniona bardziej niż myślałam.
- Nie przesadzaj? – Zapytał House. – Wetknęłaś sobie poduszkę pod bluzkę. Udałaś ciężarną kobietą z siedmiocentymetrowym rozwarciem, po to tylko, żeby uniknąć mandatu i nie spóźnić się na spotkanie ze sponsorem? Jesteś nienormalna.
- Mam ci przypomnieć, jak w zeszłym tygodniu udawałeś przed moją matką bezdomnego geja, żeby uniknąć niewygodnych pytań o naszym rzekomym związku, i żeby nie dociekała co twoje rzeczy robią u mnie?
House zaszczycił ją ironicznym spojrzeniem. Cuddy nachyliła się i pocałowała go na do widzenia. Przytrzymał ją jednak, i z całusa na do widzenia wyszedł nieprzyzwoicie długi pocałunek na dzień dobry.
- Pamiętaj o przyjęciu u Wilsona. Przedstawi nam Andy, i nadarzy się świetna okazja, żeby powiedzieć mu o nas. Wiem, że zaraz wszystkim rozpowie, ale dość mam snucia mało wiarygodnych historyjek. Do zobaczenia – trzasnęła drzwiami.

Cdn.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Coccinella dnia Czw 20:26, 22 Paź 2009, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lisie
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:21, 04 Sie 2009    Temat postu:

Tych dwoje razem - czytaj House i Cuddy - może oznaczać tylko jedno - niezliczone szalone pomysły ! Ten fik jest najlepszym dowodem, co mi się podoba, więc czekam na więcej. Życzę weny !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agaSek
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 19 Cze 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:22, 04 Sie 2009    Temat postu:

Cytat:
- Nie przesadzaj? – Zapytał House. – Wetknęłaś sobie poduszkę pod bluzkę. Udałaś ciężarną kobietą z siedmiocentymetrowym rozwarciem, po to tylko, żeby uniknąć mandatu i nie spóźnić się na spotkanie ze sponsorem? Jesteś nienormalna.
- Mam ci przypomnieć, jak w zeszłym tygodniu udawałeś przed moją matką bezdomnego geja, żeby uniknąć niewygodnych pytań o naszym rzekomym związku, i żeby nie pytała co twoje rzeczy robią u mnie? – zapytała.


Po prostu genialne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Coccinella
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szpital Psychiatryczny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:27, 04 Sie 2009    Temat postu:

dziękuję
Ajć. Ile powtórzeń. ajm soł sorry już poprawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ley
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 4088
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Huddyland.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:39, 04 Sie 2009    Temat postu:

Hah
Zapowiada się kolejny interesujący fik

Cytat:
- Miłego rodzenia! – krzyknął policjant za odjeżdżającym samochodem.

Ta wypowiedź rozwaliła mnie

Cytat:
– Wetknęłaś sobie poduszkę pod bluzkę. Udałaś ciężarną kobietą z siedmiocentymetrowym rozwarciem, po to tylko, żeby uniknąć mandatu i nie spóźnić się na spotkanie ze sponsorem? Jesteś nienormalna.


Cytat:

Mam ci przypomnieć, jak w zeszłym tygodniu udawałeś przed moją matką bezdomnego geja, żeby uniknąć niewygodnych pytań o naszym rzekomym związku, i żeby nie dociekała co twoje rzeczy robią u mnie?

Już to sobie wyobrażam

Czekam na kolejną część.
Życzę dużego przypływu weny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:51, 04 Sie 2009    Temat postu:

Cocccciii. Ty mój potworzeee
Cytat:
Wetknęłaś sobie poduszkę pod bluzkę. Udałaś ciężarną kobietą z siedmiocentymetrowym rozwarciem, po to tylko, żeby uniknąć mandatu i nie spóźnić się na spotkanie ze sponsorem? Jesteś nienormalna.


Masz mnie kobieto. Leżę i kwiczę. I nawet komentuję! Osz good. Pamiętaj, że GH masz skończyć

Cudne, genialne i Twoje! Dżej chce więcej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamylka
Córka Rozpusty


Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z bocianiego gniazda
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:26, 04 Sie 2009    Temat postu:

Świetny
Właśnie tak wyobrażam sobie związek House'a i Cuddy. Szalony, zwariowany, nieprzewidywalny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martusia14
Internista
Internista


Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:35, 04 Sie 2009    Temat postu:

– Wetknęłaś sobie poduszkę pod bluzkę. Udałaś ciężarną kobietą z siedmiocentymetrowym rozwarciem, po to tylko, żeby uniknąć mandatu i nie spóźnić się na spotkanie ze sponsorem? Jesteś nienormalna.

-Mam ci przypomnieć, jak w zeszłym tygodniu udawałeś przed moją matką bezdomnego geja, żeby uniknąć niewygodnych pytań o naszym rzekomym związku, i żeby nie dociekała co twoje rzeczy robią u mnie?

Początek genialny Mam nadzieję,że w następnej część będzie równie zabawnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kika
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 19 Cze 2009
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Żywiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:56, 04 Sie 2009    Temat postu:

Coccinella
Cudnie! Miejmy nadzieję, że jak w serialu doczekamy się związku Huddy, to właśnie będzie tak wyglądał! Pełen zabawnych i nieprzewidywalnych sytuacji!
Trzymaj tak dalej, bo jest prześwietnie
Wena!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lisa_Cuddy
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 7:42, 05 Sie 2009    Temat postu:

Pomysł z poduszką i Housem-Gejem mnie rozwalił
Takie właśnie ma być Huddy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shadow
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z sypialni Wilsona ;D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:19, 05 Sie 2009    Temat postu:

To jest genialne
"Miłego rodzenia"
Wena życzę!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka


Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:25, 05 Sie 2009    Temat postu:

Jak miło, jak uroczo, jak huddystycznie
Miło dla odmiany poczytać coś takiego
Weny!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jessica
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 27 Cze 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:12, 05 Sie 2009    Temat postu:

House i Cuddy razem oj będzie się działo
Czekam na ciąg dalszy:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
House_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 4168
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:20, 05 Sie 2009    Temat postu:

Moja Ty Bjutiful Saksesful Łajf

Jesteś do szpiku kości. Jesteś i . Bardzo zÓoowo się zaczyna. Czekam na zÓo. Dużo zÓa.
ZÓo zÓe i cfaniackie.

H_a


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Coccinella
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szpital Psychiatryczny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:07, 05 Sie 2009    Temat postu:

<i> wiecie jak takie komentarze działają na wena?
Dziękuję wam wszystkim *robi dużego huga*
Oto druga część z dedykacją dla mojej złej małżonki H_a i miłosiernej, acz zboczonej Jeanne* </i>

Odcinek 2. Dziewczyna z mięsnego


Gregory’emu House’owi nigdy nie brakowało pewności siebie. Miał pewien dystans do życia. Nie przejmował się niepowodzeniami, których w całym swoim życiu doświadczył ni mniej, ni więcej niż przeciętny człowiek. Więc z pewnością wpływ na jego postawę miały liczne sukcesy, które zdecydowanie przeważały nad tymi pierwszymi. Jednak cała jego pewność siebie, i życiowy dystans, który tak skrupulatnie pielęgnował przez kilkanaście ostatnich lat, ulotniły się z chwilą, gdy drzwi domu Lisy Cuddy otworzył obcy mężczyzna.

- Lisa? – zapytał diagnosta stojąc naprzeciwko nieznajomego. Zakłopotanie i dezorientacja spowodowane widokiem mężczyzny, sprawiły, że House zapomniał o tak istotnym wyrazie jak „jest”.
- Nie, jestem Tom. – Nieznajomy wyciągnął rękę, którą House zignorował, zastanawiając się w międzyczasie, kto zrobił z siebie większego idiotę.
- House! Przyszedłeś trochę za wcześnie. – Lisa Cuddy pojawiła się w przedpokoju z ręcznikiem na głowie. – Poznaj Toma, pomaga mi z rurą.
- Czyli ty tańczysz, on trzyma? – ironicznie zapytał diagnosta.
- Nie, czyli kapie mi z sufitu a on temu zaradza. Daj mi pięć minut. – uśmiechnęła się i zniknęła za drzwiami, by po chwili pojawić się znowu z zszokowanym wyrazem twarzy. – Czekaj, czekaj. Ogoliłeś się?

Zawsze myślałam, że Gregory House prędzej wypoleruje laskę niż sięgnie po jednorazową maszynkę do golenia. Mój światopogląd podupadł, kiedy nie tylko po nią sięgnął, ale i jej użył. Po latach namiętnego niegolenia wychodzi się co prawda z wprawy i wyglądał raczej jak po spotkaniu z kosiarką, co nie zmienia faktu, że się ogolił.

Kilkanaście minut później pojawili się na parkingu przed luksusową restauracją, w środku której czekali na nich Wilson i Andy.
- Musimy mu dzisiaj powiedzieć – zaczęła Cuddy.
- Nie, nie. To ich wieczór, nie możemy skupiać na sobie całej uwagi.
- Chcesz się wykręcić prawda?
- Ja? No coś ty. Kocham urocze spotkania na których głosimy radosną nowinę, nawet bardziej niż wizyty twojej matki. – uśmiechnął się ironicznie.
- Daruj – poprosiła.
- W porządku niewyżyta kobieto. Podaruję, ale w domu. – Lisa roześmiała się i po chwili dostrzegła mężczyznę machającego do nich z drugiego końca restauracji.

Andy Asker okazała się sympatyczną dziewczyną z brytyjskim akcentem. Z wykształcenia pedagogiem, ale nie pracowała w zawodzie. Poznali się w kolejce do mięsnego i sprawiali wrażenie zakochanych, a może zafascynowanych sobą.

- I jak ci się podoba Andy? – zapytała Lisa kiedy wsiadali do czerwonego nissana.
- No wiesz, ma komplet kończyn, nie umiera i nie potrzebuje pomocy. Wilson się wyrabia.
- Wydaje się być miła. Swoją drogą lepiej ci z zarostem – puściła mu perskie oko.


*


Wilson otworzył drzwi przed swoją nową dziewczyną.
- Uuu, jaki szarmancki – zauważyła.
Onkolog uśmiechnął się w podzięce za komplement.
- Całkiem mili ci twoi przyjaciele. Co prawda House jest trochę…
- Chamski?
- Właśnie – przytaknęła. – Czy oni, trochę …
- Lecą na siebie?
- Dokładnie – Andy uśmiechnęła się. – Wiesz, że potrafię mówić sama?
- Tak coś zauważyłem.
- Dlaczego nie są razem? Z daleka widać, że ich do siebie ciągnie.
- Dlaczego nie są razem? Zadaje sobie to pytanie od kilkunastu lat – westchnął Wilson. – Próbowałem ich nawet do siebie zbliżyć. Bezskutecznie. House nie potrafi okazywać uczuć, Cuddy boi się związku z nim. Ale przecież to jasne, że są dla siebie…
- Stworzeni – dokończyła Andy. Wilson uniósł brew, by po chwili zacząć namiętnie całować. Dziewczynę, nie brew.
- Chyba mam pomysł – wyszeptała Andy.

Cdn.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
House_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 4168
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:26, 05 Sie 2009    Temat postu:

Cytat:
- I jak ci się podoba Andy? – zapytała Lisa kiedy wsiadali do czerwonego nissana.
- No wiesz, ma komplet kończyn, nie umiera i nie potrzebuje pomocy. Wilson się wyrabia.
- Wydaje się być miła. Swoją drogą lepiej ci z zarostem – puściła mu perskie oko.


*padła*

Kocham Cię i twój cfaniacki humor.


H_a


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agaSek
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 19 Cze 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:36, 05 Sie 2009    Temat postu:

Cytat:
- Chyba mam pomysł – wyszeptała Andy.


Czyli zaczyna się robi ciekawie
Fik hmmm przesympatyczny? Po prostu po tych wszystkich dramatach które się dzieją aktualnie w serialu fajnie jest coś takiego przeczytać. Weny!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ley
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 4088
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Huddyland.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:56, 05 Sie 2009    Temat postu:

Ta część również jest wspaniała. Czytałam ją z wielką przyjemnością i lekkością
Cytat:

- Chyba mam pomysł – wyszeptała Andy.

Coś czuję, że Andy i James będą próbowali zeswatać House'a i Cuddy

Cytat:
- Lisa? – zapytał diagnosta stojąc naprzeciwko nieznajomego. Zakłopotanie i dezorientacja spowodowane widokiem mężczyzny, sprawiły, że House zapomniał o tak istotnym wyrazie jak „jest”.
- Nie, jestem Tom.

hah To jest mądre pytanie!

Cytat:
Poznaj Toma, pomaga mi z rurą.
- Czyli ty tańczysz, on trzyma? – ironicznie zapytał diagnosta.

nie mogę!! Tu, przy tym fragmencie padłam na ziemię z wielkim hukiem!
Cytat:

- Właśnie – przytaknęła. – Czy oni, trochę …
- Lecą na siebie?
- Dokładnie – Andy uśmiechnęła się. – Wiesz, że potrafię mówić sama?
- Tak coś zauważyłem.

Ten dialog również mi się spodobał

Czekam na więcej
Wenyy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ley dnia Śro 15:58, 05 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:30, 05 Sie 2009    Temat postu:

Cytat:
miłosiernej, acz zboczonej Jeanne*

No ffiesz. Moje serducho zostało złamane. Nie jestem wcale zboczona! Ani trochę! o!
Ale bądz, co bądz poczuwam się do dedykacji i pięknie ślinię za nią

Cytat:

- Czyli ty tańczysz, on trzyma? – ironicznie zapytał diagnosta.

O mamuniuu...

Cytat:
Poznali się w kolejce do mięsnego


Cocci oficjalnie doszłam.... *dramatyczna chwila ciszy* do wniosku, że jeśli nagle przerwiesz tego fika, to cię wytargam za flaki

Z poważaniem

samozÓo vel Jeanne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martusia14
Internista
Internista


Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:27, 05 Sie 2009    Temat postu:

Cytat:

- House! Przyszedłeś trochę za wcześnie. – Lisa Cuddy pojawiła się w przedpokoju z ręcznikiem na głowie. – Poznaj Toma, pomaga mi z rurą.
- Czyli ty tańczysz, on trzyma? – ironicznie zapytał diagnosta.
- Nie, czyli kapie mi z sufitu a on temu zaradza. Daj mi pięć minut. – uśmiechnęła się i zniknęła za drzwiami, by po chwili pojawić się znowu z zszokowanym wyrazem twarzy. – Czekaj, czekaj. Ogoliłeś się?



Świetnie Bardzo podoba mi się styl twojego pisania,ponieważ fiki czyta się z ogromną lekkością,ale również z przyjemnością

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wela89r
Chirurg - urolog
Chirurg - urolog


Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowa Sól
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:18, 05 Sie 2009    Temat postu:

Ej, ej... Co to ma być?! Gdzie dalszy kawałek?! Ja chcę dalej! *krzyczy jak małe rozwydrzone dziecko któremu zabrano zabawkę* [ ]
To jest dobre! I wyczuwam tu podstęp! Kocham takie fiki!
Cocci, mam nadzieje że dojdziesz do końca i to w krótkim czasie
Doczekać się nie mogę!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martuss
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1633
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:12, 05 Sie 2009    Temat postu:

Cocci

Już wcześniej poznałam twój talent, ale teraz oficjalnie zaczynam cię wielbić i kochać bezgranicznie! (tu prośba, aby H_a przez przypadek nie uderzyła mnie czymś naprawdę ciężkim )

Sam fakt, że komentuję twój fik, jest już chyba wystarczającym dowodem, jakie zrobił na mnie wrażenie, prawda?

No dobra, koniec senstymentów

Fik jest przecudowny, przewspaniały i oczywiście prześmieszny. Uwielbiam twoje poczucie humoru, to jak oddajesz postacie i to, że twoje huddy jest zupełnie takie, jakie powinni zaserwować na scenarzyści

Perełek nie wypiszę, bo mój mało elokwentny komentarz (jak wszystkie moje komentarze zresztą) stałby się jeszcze bardziej długaśny i przede wszystkim jeszcze bardziej nudny

Tak więc duuużo Wena i żebyś ten fik skończyła, bo ja cały czas czekam na kontynuację GH No i chcę jak najszybciej kolejną część!
No to ślinię i w ogóle


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Martuss dnia Śro 21:13, 05 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pinky
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Częstochowy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:46, 05 Sie 2009    Temat postu:

Cocci, ty cfaniaku ^^ dawno nie byłam na forum, dopiero teraz trafilsm na coś (dla mnie ) nowego. I jest świetne. Tekst z rurą boski (chociaż, szczerze mówiąc, myślałam, że House powie coś bardziej sprośnego ).

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pinky dnia Śro 21:48, 05 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Coccinella
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szpital Psychiatryczny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:16, 06 Sie 2009    Temat postu:

<i> Dziękuję wam kochani . Dzięki waszym komentarzom siedzę z bananem na twarzy jak głupia. I ponieważ nie chcę zostać wytargana za flaki wrzucam następną cześć z dedykacją dla Martuss, bo mnie rozpłynęła. I przepraszam za tak krótkie odcinki, ale wzoruję się na Modzie na Sukces.
P.S Pinky ju ar zbok </i>


Odcinek 3. Ręcznik w dół


- Niech się pan uspokoi, panie Smith – poprosiła Cuddy.
- Pozwę was do sądu! Takimi jesteście lekarzami, jak z koziej dupy trąba.
- Z pana żony była trąba. Gdyby mieściła się w drzwiach być może jej serce nie zatrzymałoby się w trakcie operacji – stwierdził Gregory House.
- Co żeś pan powiedział?
- To, co pan…
- Spokój! – przerwała Cuddy.
- Jeszcze się policzymy – zawarczał otyły mężczyzna i trzasnął drzwiami gabinetu, które po chwili otworzyły się znowu.
- Uuu – wzdrygnął się Wilson przekraczając próg.
- „Uuu” to za mało powiedziane – skrzywiła się pani dziekan. – House, mógłbyś być delikatniejszy. Oszczędzilibyśmy czas, pieniądze wydane na prawników i framugi drzwi.
W odpowiedzi diagnosta wywrócił oczami.
- Czemu się wystroiłeś jak na pogrzeb? – Po krótkiej chwili Cuddy zwróciła się do Wilsona.
- Zmarła babcia Andy – odpowiedział.
- Och – zająknęła się Cuddy. – Przykro mi.
- Cuddy – zaczął House – mogłabyś być delikatniejsza. Oszczędzilibyśmy wrażliwe i dziewicze usposobienie Wilsona.
- Nie błaznuj House.
- Więc wrócimy w piątek. Zatrzymamy się u rodziców Andy. Przyszedłem się pożegnać.
- Pożegnaj się lepiej ze swoim stanem cywilnym. Wiesz, że wizyta u teściów to pierwszy krok do małżeństwa?
- Do widzenia House.


*


Lisa Cuddy wyszła z wanny i szczelnie okryła się ręcznikiem. Zgarnęła kosmetyki, związała włosy w kitkę i skierowała się do pogrążonej w mroku kuchni. Na karteczce przyklejonej zaraz pod ”House, nie masz czego szukać w mojej lodówce” i „ W zamrażarce, też nie” wisiała lista produktów do nabycia na czele z „koniecznie kupić żarówkę”. Co z tego, jeśli zakupy robiła zawsze wieczorem, kiedy już nie mogła nic zobaczyć w ciemności. Włączyła mikrofalówkę by zapewnić sobie odrobinę światła i zajęła się przygotowywaniem mocnej kawy na rozbudzenie, pomagającej uporać się z masą pracy. Sygnał nowej wiadomości postawił ją na nogi. Sięgnęła po komórkę i odczytała sms’a od anonimowego nadawcy.

<i>„ Lepiej wyglądałabyś bez ręcznika. Przyjść i się przekonać?” </i>

Uśmiechnęła się pod nosem i wybrała numer House’a. Odebrał po drugim sygnale.
- Przyjdź – powitała go zalotnie.
- Gdzie? – zadał pytanie, które zbiło ją trochę z tropu.
- Do mnie, zobaczyć jak wyglądam bez ręcznika – odpowiedziała.
- Chętnie, tylko chwilowo umiera mi pacjent, a mieliśmy oszczędzać na prawnikach.
- Następnym razem nie kuś – rzuciła z przekąsem.
- Kusić? O czym ty mówisz.
- „Lepiej wyglądałabyś bez ręcznika. Przyjść i się przekonać?” – odczytała. – Nic ci to nie mówi? – dodała z przekąsem.
- Myślisz, że bym zapytał o pozwolenie?
- Fakt. – Po chwili dodała zaniepokojonym głosem. – W takim razie… Ktoś mnie obserwuje.
- Przesadzasz – zapewnił.
- Ten ktoś wiedział, że mam na sobie tylko ręcznik! – Na samą myśl o psychopatycznym zboczeńcu czającym się za rogiem przeszły ją dreszcze.
- O tej porze zawsze masz na sobie ręcznik. No chyba, że jesteśmy razem. Wtedy przeważnie nie masz na sobie nic.
- Greg, to nie jest śmieszne, proszę cię, przyjedź.
- W porządku, zaraz będę. Zamknij drzwi dopóki się nie pojawię.
Rozłączył się. Stała z telefonem w ręku, w pomieszczeniu rozświetlonym jedynie mglistą smugą pochodzącą z włączanej mikrofalówki, w której grzała parówkę.

Cdn.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Coccinella dnia Czw 18:23, 06 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kika
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 19 Cze 2009
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Żywiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:36, 06 Sie 2009    Temat postu:

Cocci, cudnie!
Mam nadzieję, że to Wilson coś kombinuje, a nie faktycznie jakiś świr się przyplątał... Zresztą jakby co to książe-House będzie stał na posterunku i każdego natręta pogoni laską
Powiem jeszcze jedno: więcej!
Wena!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin