Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Forever Yours [M]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neko.md
Epidemiolog
Epidemiolog


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:52, 15 Sty 2010    Temat postu: Forever Yours [M]

Więc moim zdaniem fick mocno chaotyczny, ale zdaniem mojej bety, czyli baby nie, więc wstawiam.


Zweryfikowane przez autorkę

Dla liska
Dla baby
Dla mazeltov



Gregory House. Nic go nie było w stanie zranić. Najgorsza obelga, najgorsza rzecz. A jednak. Zraniły go słowa.

Czy to możliwe? Jego? Genialnego diagnostę, którego nic nie jest w stanie ruszyć? Który nie lubi nikogo oprócz siebie? Nadczłowieka Nietzschego?

-A co z nami?

-Nie ma żadnych nas. Nigdy nie będzie.


Te słowa kołatały mu się po świadomości. Siedział na dachu Princeton-Plainsboro Teaching Hospital. Patrzył się daleko, próbując znaleźć jakiś sens w życiu.

There are times I can leave my heart wide open

There are days believe I can heal wounds on me...


On już stracił nadzieję na uzdrowienie. Przypomniał sobie słowa z jakieś książki - Gdzie ona była - tam był raj. Czuł tak samo. Gdzie była Lisa Cuddy - tam był raj. Gdy ona odeszła - odszedł raj.

Zawsze był jej. Od spotkania w bibliotece, do TYCH słów. Teraz, czuł się jak bezpański pies. Chociaż nadal czuł, że jego serce należy do niej. Zebrał wszystkie rzeczy związane z nią. Czerwone stringi, książki, ukradzione zdjęcia. Zabrał też pakunek, który znalazł gdzieś wciśnięty w biurko. Podpisany był: "Z okazji urodzin, dla Gregory'ego House'a. Od szefowej" Otworzył. Wiersze Szekspira. Otworzył na pierwszym lepszym i wymówił na głos:

- Czy umrzeć mam? Czy uciec tam,

Gdzie nie nęci i nie smęci

miłowanie?

Czy się bronić? Czy pokłonić?

Czy bez żalu się odsłonić

tkliwej ranie?

Jej sługą na wieczność długą

Tak czy owak mnie uczyni jej uroda.

A gdy wzgardzi mną, tym bardziej

Na zawsze mi będzie szkoda.


Diagnosta zaśmiał się pod nosem. Przypomniała mu się najlepsza chwila życia - pocałunek z Cuddy. Szybko otrząsnął się z tej myśli. Przecież Lisa nie była... nigdy nie będzie jego.

-Nie róbmy sobie nadziei, House - mruknął do siebie. - Nadzieja matką głupich. Ty nie jesteś głupi!

Zaczął padać śnieg. House siedział w samej marynarce. Zaczęło mu być zimno. Ale czytał dalej. Pochłaniał słowa w amoku. Nie zauważył, gdy na dach weszła jego szefowa, czytał dalej:

- Jednak muszę wylać duszę

I wysłowić tę katuszę,

co się we mnie dzieje.

Uśmiech jej udręce mej

Zmilknąć każe... A jak okaże

niechęć i zwiedzie mą nadzieję?

Precz, zwątpienie, podejrzenie,

Nie trzeba mi dręczyciela!

Zmykaj pędem, a ja będę

Kochał, gdyż nadzieja mnie ośmiela.



Cuddy, zawinięta w kożuch stała i przyglądała się siedzącemu i czytającemu jak dziecko nową książkę House'owi. Zaczęło jej być zimno. House najwyraźniej nie odczuwał zimna. Liczył się tylko tekst.

- Gdybym winił, despekt bym czynił

Mej miłości, wzajemności

nim dowiodę.

Zrób więc próbę! Albo lube

Słowo rzeknie ci, albo na zgubę

i na szkodę.

To czy owo zniosę słowo

Od piękności jej, zniosę cierpliwie,

Snadź nie splami się krzywdami

Tego, kto hołd niesie jej w podziwie.


-House... jest zimno... chodź do szpitala... - zaczęła niepewnie administratorka.

Diagnosta podniósł nieprzytomny wzrok. Wydawało mu się, że ma halucynacje. Cuddy?

-Jeszcze tylko skończę czytać... -szepnął. Dygotał już z zimna.

- We śnie, zdało się, cieleśnie

(Choć biada mi, sen przepada

jak niknące

Cienie) że chodziła, że gwarzyła

Ze mną gołąbeczka miła

gdzieś po łące.

Szliśmy tak, weseli, aż spoczęli

I wargami do warg przywarli,

Ja i ona, spletli ramiona,

Serca mego skarb w uścisku zawarli
.

Cuddy podeszła jeszcze bliżej.

-House... chodź, proszę... tu jest zimno, zachorujesz... zobacz...

-Tylko dokończę - powtórzył Greg.

- Igrał polny wietrzyk swawolny

I co chwilę burzył mile

włos jej czarny*,

Zmysły me zmacał, w obłęd wtrącał,

Gdym oglądał wzloty jej włosów

i trzepoty

Ja odurzony, zapatrzony

W jej więcej niż śmiertelne piękno.

Pokąd sięga urody potęga

Wiedzą ci, co przed nią uklękną.


-House... drżysz już. Chodź, proszę cię... - rzekła drżącym głosem Lisa.

-Jeszcze chwi-lę-ę... -mruczał House. Chłonął tekst, choć śnieg mu go zasłaniał i choć mało widział tekst. Czuł się źle... jakby... miał umrzeć za chwilę.

- Włosy dokoła, w nich gładkość czoła

Wysokiego jej, spod którego

brew się smuży

Marszczką nie tknięta; i oczęta

Pod nią gwiezdne, miłości przynęta,

gdy je mruży.

Kto spojrzy, na policzku jej dojrzy

Sztandar miłości rozwinięty.

Ach, spoglądam i już pożądam,

Już bym chciał posiąść jej ponęty.


Cuddy dotknęła ręki diagnosty. Ten natychmiast ją odtrącił.

-Je-szcze chwi-lę. Do-koń-czę...

-Proszę cię, jest zimno, dygoczesz... chodź już! Chodź, proszę! -płakała administratorka. Jej ciepłe łzy spływały po policzkach i spadały na rękę diagnosty.

- Jej czerwone wargi zwężone,

Gdy mu się użyczą, wszelką słodyczą

kochanka swego

Karmią i poją, lubością swoją,

Spokojnie, błogo, żadną trwogą

nie naglonego.

Bródka jej budzi u wszystkich ludzi

Bez nijakiej osłonki

Zachwytu wyrazy, szyja bez skazy,

Podziwu godne są wszystkie jej członki.


-CHODŹ , PROSZĘ! - krzyknęła przez łzy Cuddy - Dlaczego zawsze robisz mi na złość?!

House spojrzał na nią. Czuł się... dziwnie. Z jednej strony nie mógł się oderwać od lektury, z drugiej - kobieta jego życia płakała przez niego. Czuł całkowitą niemoc. Nie mógł nic zrobić...

Dzieli te miejsca najśliczniejsza

Nagość co człowieka urzeka

też i osobno.

Nie równa z niczym prócz słodyczy,

Aż dziw, żem spotkał, jakom żyw,

piękność podobną.

Żadnej wady, żadnej zdrady

Wobec natury doskonałej wzoru,

Żadnej skazy, żadnej zmazy,

Jest królową piękności z wyboru.


Popatrzył na nią. Nie umiał nic powiedzieć, czuł bezwładność.

-House! Proszę cię! Bo... bo umrzesz!

-Chcę umrzeć - chrypnął diagnosta. - Chcę umrzeć, bo wiem, że dla nas nie ma już szans...

-Gdy tak śniłem, bez trosk byłem

I zda się, że z nią dzieliłem

uciech mnóstwo;

Lecz na jawie żadnych prawie

Nie znajduję i bieduję

przez rozkoszy owych ubóstwo.

Będę zatem ścigał je,

Aż serce me swych pragnień dopnie...


-Pocałuj mnie - poprosił diagnosta. Lisa schyliła się i pocałowała prawie zamarznięte usta diagnosty.

-Kocham cię...

-Bo mówią, że odwlekać źle

I że później tego żal okropnie
. - szepnął diagnosta.

Umarł.



Tekst piosenki na początku wzięty z piosenki The Sunrise Avenue - Forever Yours.
Wiersz Williama Szekspira - Czy umrzeć mam? Czy uciec?
*w oryginale było jej włos złoty ale ja zamieniłam na czarny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
baby
Neurochirurg
Neurochirurg


Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szafy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:55, 15 Sty 2010    Temat postu:

oł szit!
ale spacji przed myślnikami poomijałam,
przepraszam!
moja wina, przyjmuję wszystko na swoje barki!

ah, no tekst of kors, piękny.


kocham,
baby


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ala
Tooth Fairy


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:03, 15 Sty 2010    Temat postu:

Piękne, aczkolwiek bardziej mi pasuje do Romea niż House'a... Chociaż House-Romantyk też byłby interesujący:)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ala dnia Pią 21:07, 15 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coolness
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:08, 15 Sty 2010    Temat postu:

Jak już zauważyła baby, w wielu miejscach brakuje spacji przez myślnikiem. Raz jest niepotrzebnie spacja przed przecinkiem.

Owszem tekst dość chaotyczny, niby nic wybitnego... a jednak. A jednak jest parę momentów i rzeczy, które skłaniają mnie do powiedzenia, że tekst mi się podoba. Bardzo podoba.

Cytat:
-Nie róbmy sobie nadziei, House - mruknął do siebie. - Nadzieja matką głupich. Ty nie jesteś głupi!

Strasznie często te słowa padają z moich ust - nadzieja matką głupich. Taka jest prawda jak dla mnie...

Ostatnio piosenka, nosząca taki sam tytuł jak ten fick, wciąż rozbrzmiewa mi w głowie. Piękna, prawda?

Uwielbiam wiersze Szekspira. Mają "coś" w sobie, co mnie przyciąga.

Podobało mi się.

Smutne, czyli takie jakie lubię.

Masz talent.

Weny do innych tekstów


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez coolness dnia Pią 21:10, 15 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[E]LIZA
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krajenka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:08, 15 Sty 2010    Temat postu:

Bardzo oryginalne...
Lubię tak pisane Miniaturki.
Uważam, że to szalenie trudne, bo wymaga zauważenia pewnych granic. Ty nie dość, że je widzisz, to jeszcze dostosowujesz do tego, co chcesz napisać!
Wzruszyłaś mnie... Tak prawdziwie... Tak bardzo prawdziwie...
Z mojej strony wielki podziw i pokłony przed Twoim talentem.
Buziaki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aduśka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedlce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:34, 16 Sty 2010    Temat postu:


Przepiękne.
Poruszające.
Bardzo smutne, ale ja takie lubię.

Nie wiem co więcej powiedzieć. Chyba, żadne słowa nie oddadzą tego co czuję.

Dziękuję


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:30, 17 Sty 2010    Temat postu:

Neko Md

Piękne Nigdy bym nie pomyślała o czymś takim
House czytający Shekspira - boskie
Tu zgodzę się z Elizą, że nie łatwo połączyć inne dzieło ze swoim, a Tobie się udało I mimo iż smutne, bardzo, ale to bardzo mi się podobało
Całość pięknie oddana
Pisz nam jak najczęściej, bo masz ciekawe pomysły

I znów dedyk dla mnie Dziękuję kochana


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neko.md
Epidemiolog
Epidemiolog


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:36, 17 Sty 2010    Temat postu:

baby- trudno ale i tak dzienkóje za to, że zostałaś betą

Ala - dzięki

jakastam - też je lubię a ten mi tak się z Huddy skojarzył... dzięki

[E]LIZO - takie słowa od ciebie to miód dla mego serca (i ego ) dziękuję

Aduśka - dzięki

lisku - dziękuję! i mówiłam - przyzwyczaj się, bo masz u mnie stałe dedyki !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mazeltov
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z poczekalni
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:02, 21 Sty 2010    Temat postu:

ciezko bedzie skomentowac cos takiego
napewno mi sie podoba bo jest calkowicie orginalne
jest smutne ale wlasnie takie ostatnio lubie
masz talent pisz dalej, ja czekam na wiecej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agatka10
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 04 Sty 2010
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:30, 21 Sty 2010    Temat postu:

neko.md wspaniale

wena zyczę
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aleksandra
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sława
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:55, 23 Sty 2010    Temat postu:

Pikne, pikne Kotóś!

I żądam więcej takich dzieł

Kocham, Ola


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin