I love the way you lie [Z]

Cutthroat_Bitch

Owszem na Gadu Gadu obraziłam cię w identyczny sposób jak ty mnie przed kilkoma dniami (tylko wiadomości odczytałam dopiero dziś) No, ale nie wazne juz. Z obrażaniem zaczełaś ty, wykorzystując najwyraźniej fakt, że mnie nie ma i nie reaguję. Nie będziemy tu dyskutować o gadu gadu.
To nie to miejsce, nie ten czas, i nie ten temat na takie dyskusje.
Dlatego proponuję - Idźmy na kompromis - obie jesteśmy tak samo winne. A co do opowiadania:

Twoim prawem jak najbardziej jest cieszyć się i przyjąć pozytywne komentarze. Są chyba zachętą do pisania dalej i poprawienia samooceny autorowi i pokazania mu, że ma dla kogo pisać.
Jak mówiłam (albo i nie) W Twojej pracy nie podoba mi się tylko jedno. Przekleństwo Cuddy. W ogóle do niej to nie pasuje. Nie tak ostre słowa.
Niemniej podobały mi się inne Twoje prace. Widać, że masz talent, czego nie mogę nie powiedzieć.
A osiągnicię katharsis to niestety coś jest co wyjątkowo ciężko osiągnąć, ale jednocześnie coś co daje jedno z najcudowniejszych uczuć ulgi i spokoju.
Pisz dalej - jak najbardziej.

Ave

A ja sobie pozwolę zrobić to, co zrobiłam z innym tematem.
Wszelkie pretensje proszę zgłaszać na PW.

E:
Zgodnie z obietnicą zdejmuję blokadę.

Ley

To więc tak...
mój żuku kochany.

Dziękuję, że ta ostatnia część została dedykowana dla mnie.

Misiu, przywiązałam się do ciebie całym sercem, o.

Och, nie chciałam żeby fik się skończył, nie przynajmniej teraz i tak szybko.
No, ale zakończenie przypadło mi do gustu. I tak jak niektórzy uwielbiam Cuddy używającą wulgaryzmów.

Przecież każdemu może się wymsknąć.

Zauważyłam, że oni są od siebie uzależnieni, nie potrafią żyć bez siebie ani chwili, Nawet gdy siebie wzajemnie ranią.
Dla mnie zakończenie nie było przesłodzone, bardzo mi się podobał ten końcowy opis, ładnie podsumowujący całe opowiadanie.

No to mam nadzieję, że kolejny twój fik będzie dłuższy, że znajdziesz siłę, by napisać więcej niż 4 rozdziały. Oczywiście wierzę w ciebie, kochana.

Pozdrawiam
Ley