Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Jak w bajce [M]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dioda14
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:10, 13 Sty 2010    Temat postu: Jak w bajce [M]

Bardzo spragniona szczęśliwego Huddy odważyłam się po raz pierwszy napisać coś optymistycznego...pomysł powstał na lekcji języka polskiego którą przespałam( ale nie dostałam ochrzanu bo było zastępstwo )Jeżeli to co napisałam jest do kitu: Walcie śmiało... Zniosę to Dedykuje tą miniaturkę wszystkim Huddzinkom Dziękuję Czerwono-Zielonej za czas jaki poświęciła na poprawianie błędów których było całkiem sporo



Zweryfikowane przez autorkę.
Zbetowane przez Czerwono- Zieloną

- Mamo, cytaj! - Mała Rachel wdrapała się mamie na kolana. Zawsze uwielbiała, gdy mama czytała jej na dobranoc i zawsze umiała znaleźć sposób, aby się zgodziła.
- Plosę - powiedziała błagalnym tonem dziewczynka, splatając dłonie i patrząc na mamę proszącym wzrokiem.
Lisa, widząc jej starania, roześmiała się głośno.
- No dobrze, ale tylko jedną. Jutro muszę wcześnie wstać. Do pracy - Pogłaskała Rachel po jej miękkich, brązowych włosach i roześmiała się znowu. Rachel przytuliła mamę jak najmocniej potrafiła i po chwili pobiegła do swojego pokoju.
Tymczasem Lisa pomyślała, że tak naprawdę ma wiele szczęścia. Ma ukochaną córeczkę, z którą łączy ją silna więź. Ma wspaniałą pracę, która sprawia jej wiele satysfakcji. Jej dalsze rozmyślanie przerwał powrót Rachel z książką o wściekle różowej okładce. Gdy Cuddy zobaczyła tytuł, westchnęła ciężko:
- Kochanie, może wybierzesz sobie coś innego? Ostatnio czytam Ci tylko to, a jest przecież tyle innych pięknych bajek - Lisa popatrzyła na swoją córkę ze zdziwieniem. A ona jedynie położyła głowę na oparciu kanapy.
- Ale ta jest najpiękniejsa - odparła triumfalnym głosem.
Już wygrała. Lisa, cicho westchnąwszy, usiadła wygodniej. Rachel, widząc, że znów jej się udało, oparła głowę na kolanach mamy. Lisa pogładziła ją po głowie i ciepłym głosem zaczęła czytać:
- "Śpiąca Królewna. Dawno, dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma lasami..." - W miarę, gdy akcja toczyła się dalej, Cuddy myślała o sobie i o swoim życiu.
- „...Księżniczka wiedziała, że nie powinna tego robić, ale postanowiła zaryzykować. Wzięła wrzeciono do ręki i... przez przypadek skaleczyła się w palec. Po krótkiej chwili osunęła się na podłogę... Zapadła w głęboki sen, z którego sama nie mogła się wybudzić".
Ona również postąpiła wbrew własnemu sercu. Wybrała Lucasa. Potrzebowała ciepła i miłości, i - na krótko - dostała to, czego chciała. Potem jednak przyszło jej zapłacić za błędny wybór.
- " ...Wielu rycerzy próbowało ją uratować z sennej niewoli, jednak żadnemu nie udało się tego dokonać...".
Lucas nie był jedynym, z którym próbowała być. Był przecież Wilson, ten facet ze strony o tańcu, był... House.
- "...Jednak pewnego dnia w królestwie pojawił się książę. Słyszał on wiele o królewnie śpiącej w zamkowej wieży i postanowił zrobić wszystko, aby ją uratować...".
Właśnie. House. Nagle przypomniała sobie, jak zawiodła jego zaufanie, opowiadając o jego halucynacjach Lucasowi, a potem jak wystawiła go w Dzień Dziękczynienia. Mimo wszystko on się nie poddawał.
- "... Pokonując wiele przeszkód na swej drodze, książę dotarł w końcu do upragnionego celu. Odsłonił kotarę i ujrzał księżniczkę. Piękniejszą niż w jego własnych snach. Złożył na jej czerwonych ustach pocałunek. Po chwili księżniczka obudziła się, a wraz z nią wszyscy pozostali mieszkańcy zamku i królestwa. Radości nie było końca. Wkrótce książę i księżniczka wzięli ślub i żyli długo i szczęśliwie. Koniec" - powiedziała Lisa, zamykając książkę.
Ukradkiem zauważyła, że Rachel zasnęła już i śpi teraz cichutko, lekko oddychając, z uśmiechem na buzi. Cuddy pocałowała ją delikatnie w policzek. Po chwili poczuła się bardzo senna. Oparła głowę o oparcie kanapy. "Szkoda, że życie nie jest bajką" - zdążyła pomyśleć, zanim jej ciężkie powieki przegrały walkę z sennością. Odpłynęła. Spała niemal kamiennym snem, oddychała równo i spokojnie.
Była tak pogrążona we śnie, że nie usłyszała ani cichego pukania, ani zgrzytu otwieranych chwilę później drzwi. House nie wiedział co tu robi, wiedział jedynie, że musi porozmawiać z Cuddy. Wszyscy w szpitalu mówili o niewyjaśnionym zerwaniu administratorki z detektywem, a brak męskiego głosu i śmiechu Lisy dobiegających z jej gabinetu potwierdzał tylko tę teorię. House rozejrzał się dokładnie dookoła. Kiedy zobaczył Cuddy śpiącą na kanapie, jego serce zaczęło bić mocniej. Była śliczna.

Siedziała wpół objęta przez malutką Rachel, uśmiechając się leciutko. Podszedł bliżej. Teraz wydawała mu się jeszcze piękniejsza. Patrzył na kobietę bezbronną, uśmiechniętą, błądzącą w obłokach, szczęśliwą. Chciał, aby ta chwila trwała wiecznie. Pragnął poczuć dotyk jej ust. Choć na jedną, krótką chwilę. Warto marzyć. Odgarnął delikatnie kosmyk z jej twarzy. Nachylił się. Jego usta delikatnie musnęły jej wargi. Tak dobrze znał ich smak. Znał, choć o tym nie wiedział. Chwilę potem Cuddy obudziła się i, widząc House'a, sennym głosem powiedziała:
- Greg? Jednak do mnie przyszedłeś... - Uśmiechnęła się, widząc jego zdziwienie. Zdziwienie, po którym nastąpił uśmiech. Ten zawadiacki uśmiech, który znała od zawsze.
- Jak to? Spodziewałaś się mnie? - zapytał prowokacyjnym tonem. Uwielbiał się z nią droczyć. - Skoro tak, to mogłem nie przychodzić wcale i...
- Zamknij się - warknęła Cuddy i pocałowała go. Oddał pocałunek.
Ich uczucia wybuchły, dwa serca połączyły się w jedno, dwie samotne dusze znalazły wreszcie swoje ukojenie. Ona zyskała miłość, której tak pragnęła, a House dostał to, czego zawsze potrzebował - prawdziwy dom i szczęście.
I odtąd wszystko zaczęło się układać. Żyli szczęśliwi, ciesząc się każdym dniem spędzonym razem. Bo życie może być bajką. Ich własną bajką.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dioda14 dnia Sob 9:49, 01 Maj 2010, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
baby
Neurochirurg
Neurochirurg


Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szafy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:38, 13 Sty 2010    Temat postu:

ogólnie fajnie, tylko błędy.
radzę poprosić betę o pomoc.

pozdrawiam,
baby


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez baby dnia Czw 15:18, 14 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GosiaczeQ_17
Proktolog
Proktolog


Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina wiecznej młodości
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:07, 13 Sty 2010    Temat postu:

Fajny pomysł z tą bajką Podobało mi się... Trochę błędów jest, ale większość mi nie przeszkadza. Sama jestem zaprzyjaźniona z błędami

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarodziejka
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: lubelszczyzna ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:11, 14 Sty 2010    Temat postu:

Błędy są, ale beta załatwi sprawę.
Co do treści to bardzo fajny pomysł.
Bo okazuje się, że jak wpadasz w hudzinkowy nałóg to wiele piosenek, wierszy, bajek jest przecież pisane z myślą o Huddy.
Skąd Ty wiedziałaś, że polonistka kazała nam "Śpiącą królewnę" przeczytać, bo będziemy z tekstem S. Mrożka porównywać?
Dziękuję
Pozdrawiam cieplutko,
wena, czasu i znalezienia dobrej bety.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr Tygrysolka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa

PostWysłany: Czw 15:06, 14 Sty 2010    Temat postu:

Nie tylko Ty jesteś spragniona słodkiego Huddy
Na szczęście właśnie coś takiego nam zafundowałaś - coś słodkiego, przyjemnego i na uśmiech.
Błędów wcale nie ma strasznie dużo, głównie interpunkcja i jedna rzecz, która zwróciła moją uwagę na początku:

Cytat:
patrząc na mamę proszącym głosem


Jakoś mnie to rozłożyło

Ogólnie - lekkie, łatwe i przyjemne. Betę - może. Zawsze się przydaje. Niejedna z osób, które radzą poprawić błędy, sama robi ich dużo więcej.
Ćwicz - i pisz dalej.

Pozdrawiam,
Tygrys


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czerwono-Zielona
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: from unbroken virgin realities
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:24, 14 Sty 2010    Temat postu:

Hej! Podobało mi się. Prawdziwa bajka
Ja generalnie jakąś straszliwą Hudziną nie jestem, lubię tych dwoje razem, ale bez większej obsesji (z całym szacunkiem dla Waszej ). I dlatego, gdy nie jestem w nastroju i trafiam na pięćsetny łzawy happy end, trochę mnie mdli... (Ale czytam z chęcią, bo można tu znaleźć naprawdę fajne teksty i ciekawi mnie zawsze bardzo to, co przed tym "endem" się dzieje ). Przepraszam, nie chcę nikogo obrazić, mam nadzieję, że Wszyscy Czytający wybaczą mi ten przypływ szczerości... W każdym razie chciałam powiedzieć, że ów happy end w Twoim, Diodka, wydaniu jest dla mnie bardzo smakowity i bardzo miły dla oka... Dlatego, ze to bajka właśnie... A w bajce wszystko jest możliwe i MUSI zakończyć się dobrze. I nie jest to irytujące, śmieszne, zbyt słodkie czy niewiarygodne. Bo czytając bajkę, pozwalamy sobie na to, by wszystko było możliwe, by reguły rzadzące realnym światem na chwilę przestały obowiązywać. To szalenie przyjemne uczucie I Tobie udało się taki bajkowy nastrój właśnie stworzyć...
Bardzo przyjemna lektura
Dobry pomysł, dobra realizacja.

Tylko te błędy... Drobne, ale coś tam daje się zauważyć.
No właśnie. Mam taką propozycję... Czy jeśli zdecydowałabyś się oddać ten tekst do zbetowania, to czy ja mogłabym się zgłosić na ochotnika...? *podnosi nieśmiało w górę dwa palce*
Nie ma mnie w Banku Bet, ale rozważam zgłoszenie się, bo chyba posiadam coś takiego, jak 'dar wyłapywania błędów'
A Twój tekścik jest taki uroczy, że poprawianie go byłoby czystą przyjemnością... Jeśli masz chęć, odezwij się Chyba najlepiej na PW.

Gratuluję i pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Czerwono-Zielona dnia Czw 15:28, 14 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AleXsiok
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła ;]
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:34, 14 Sty 2010    Temat postu:

Czekam na cd

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mazeltov
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z poczekalni
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:10, 14 Sty 2010    Temat postu:

a mi sie podoba
bledy moze i sa ale przyjaciol sie nie wybiera
a tresc byla ciepla, mila, miala taki jakis klimat
pisz dalej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[E]LIZA
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krajenka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:52, 15 Sty 2010    Temat postu:

Ja tam w ogóle o błędach nie myślałam ;D
Treść jest tak świetna, że nie ma czasu na myślenie o błędach.
Bardzo urokliwa Miniaturka.
Gratuluję pomysłu
Pozdrawiam, buziak


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dioda14
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:15, 16 Sty 2010    Temat postu:

Dziękuje za wszystkie komentarze:*
To niesamowite jak język polski( a zwłaszcza zastępstwo) działa na wena;)
Przepraszam za błędy, poprostu piszącc to oddałam się chwili:) Taki huddzinkowy nastrój mnie dopadł Zwłaszcza dzisiaj gdy robiłam sobie powtórkę z "Humpty Dumpty"... może wyniknie tego coś nowego, kto wie??
Dzięki dr Tygrysolka że wynalazłaś ten błąd Ale grunt to umieć śmiać się z samego siebie Bo tak przy okazji nie wiem jak ja nie mogłam go wyłapać Jeszcze raz dziękuję Wam wszystkim


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dioda14 dnia Sob 19:33, 16 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin