Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Rocznica kolejnej tragedii [M]
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:48, 08 Lis 2008    Temat postu: Rocznica kolejnej tragedii [M]



Mam trochę wątpliwości, co do charakteru tego opowiadania... Ale, że po matmie miałam napisać coś tragicznego... Przy okazji: szczególna dedykacja dla Karoli - za to, że pomagała mi i udzielała cennych rad przy poprawkach; jeanne, Jarii, LicenceToKill - za to, że zawsze były przy moich "tworzonkach"; kremówki, Schevo, T., - za ich niesamowite dzieła, oraz eye_roller, lisy, Madziuli, ewel, Izabell, Martuss - za ich komenty

Budzę się. Widzę jego błękitne oczy, pochylone nad moimi. Mrugam szybko, a one znikają. Ale wrócą. Wracają każdego kolejnego poranka, przypominając, że on nade mną czuwa.

Bo na tym świecie już go nie ma. Rok po jego śmierci nadal nie mogę się z tym uporać. W nocnych koszmarach prześladuje mnie wspomnienie kolizji. Pamiętam to, jakby zdarzyło się wczoraj. Oddałabym wszystko, nawet własne życie, gdybym tylko mogła temu zapobiec. Zginął w wypadku, choć nie wiem, czy to był wypadek. Policja tak stwierdziła, ale ja widziałam morderstwo.

Jechaliśmy samochodem. Obrazy szybko przesuwały się za chłodną szybą, o którą opierałam głowę. Mówił coś, że nie ma najmniejszego zamiaru asystować przy moim porodzie. Jeszcze straciłby przytomność z powodu zbyt długiego odcięcia od Vicodinu. Co gorsza, mogliby go posądzić go o zemdlenie, a to oczywiście zniszczyłoby mu reputację. Uśmiechnęłam się, uznając racje jego wywodów i dotknęłam brzucha. Zaczął się śmiać, stwierdzając, że dziecko będzie miało traumę, jeśli ciągle będę go tak obmacywała i głaskała. Odwróciłam się, żeby porządnie mu odpowiedzieć i w tym samym momencie wbił się w nas drugi samochód. Od jego strony. Zakrwawiona twarz House’a, zmiażdżone ręce, kręgosłup, powybijane kawałki szkła w mój brzuch… huk, krzyki… wszystko działo się w ułamkach sekund. Zapamiętałam tylko, że zanim odszedł, zanim na zawsze zgasły jego niebieskie oczy, wyszeptał z bolesnym trudem, że mnie kocha. I naszego synka. Potem nadjechały karetki, a mi urwał się film. Obudziłam się dopiero w szpitalu. Kiedy zauważyłam bandaże owijające mój podejrzanie płaski brzuch, oznajmiono mi, że poroniłam. Płakałam, dopóki nie przyszedł Wilson. Wtedy zaczęłam krzyczeć i go bić. Bić bez ustanku, z bezradną rozpaczą zawartą w każdym, coraz bardziej słabnącym, ciosie.

Gdyby nie jego pomoc, nie przetrwałabym pogrzebu. Dwie trumny, kryjące w sobie niewinne ofiary: maleńką istotkę i dorosłego człowieka. Nasze nienarodzone dziecko, zabite jeszcze w łonie matki i House. Greg. Miłość mojego życia. Człowiek, którego nigdy nie zapomnę. Ironiczny, inteligentny diagnosta, który uratował wiele ludzkich istnień. Nie wiem, czy były to moje myśli, czy słowa księdza. Wiem, że pod koniec stamtąd uciekłam. Uciekłam w momencie, gdy na trumny spadła pierwsza garść ziemi…

Następne dni były straszne. Zamknęłam się w domu, nie wychodziłam, nie dbałam o siebie. Jadłam tylko wtedy, gdy wmusił to we mnie Wilson. Całymi dniami wpatrywałam się tępo w zdjęcie Grega. On nie mógł mi tego zrobić! Nie mógł umrzeć!

Każdej nocy do mnie powracał i każdego następnego dnia budziłam się na mokrej od mimowolnych łez poduszce.

Po pół roku udało mi się stanąć na nogi. Wróciłam do pracy, znowu przesiadując w niej do późna. Najgorszy był jednak moment, gdy musiałam podjąć decyzję o zatrudnieniu nowego diagnosty. To właśnie wtedy chwyciłam nóż i pobiegłam do jego gabinetu, rozpruwając jego fotel, niszcząc piłeczkę, tnąc jo-jo, rozbijając na ścianie gameboy’a i przenośny telewizorek. Przez cały ten czas nikt nie odważył się niczego tam ruszyć. Do chwili, aż ja to zdemolowałam. We wściekłości szukałam ukojenia, ucieczki, ulgi… nie wiem, czego… House nie był niczemu winien, choć dla mnie w tym momencie był. Wszystkiemu. Odszedł, zostawił mnie samą!

Dzisiaj jest rocznica jego śmierci. Jego i naszego maleństwa. Wspomnienia wracając z bolesną świadomością tego, co się stało. Znowu się rozsypuję. Poszłam na ich groby. Z tafli czarnego marmuru spoglądał na mnie Greg, uśmiechając się. Nie mogłam tego znieść, nie mogłam wytrzymać jego spojrzenia, więc uciekłam tak samo, jak rok temu.

Teraz kręcę się po domu. Cały czas wydaje mi się, że on tu jest. Że jeśli odwrócę się dostatecznie szybko, uchwycę kawałek jego cienia; że jeżeli skupię się dostatecznie mocno, usłyszę w ciszy stukanie jego laski na piętrze i charakterystyczny chód.

Chcę zasnąć. Brak snu dręczy mnie już od kilku dni, pozwalając odpocząć tylko na parę minut, a potem znów wybudzając. Biorę do ręki jakieś opakowanie i wysypuję sobie na dłoń tabletki. Nie liczę, ile. Połykam szybko, popijając wodą. Obraz delikatnie rozmazuje mi się przed oczami, ale po chwili szybko wyostrza.

Z sąsiedniego pokoju wychodzi House, trzymając na rękach roczne już niemowlę. Ono śmieje się radośnie i wyciąga do mnie rączki. Jego tatuś nie kuleje. Tylko patrzy na mnie smutno, pytając, co narobiłam. Że wystarczyło mnie spuścić na chwilę z oka, a narozrabiałam gorzej niż ten maluch. Oglądam się i widzę siebie martwą na podłodze. A więc tak to się skończyło. Podchodzę do Grega i wtulam się w przyjemnie ciepły, granatowy T-shirt, jednocześnie obejmując naszego synka. Czuję się szczęśliwa. Bo znowu jesteśmy razem, nieważne, w jaki sposób to osiągnęłam. Ważne, że to zrobiłam. I że te niebieskie oczy już nie znikną…


Post został pochwalony 2 razy

Ostatnio zmieniony przez amandi dnia Sob 22:16, 08 Lis 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisa
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 20:57, 08 Lis 2008    Temat postu:

przeszłaś samą siebie, to jest mieszanka rozpaczy i szczęścia, po prostu piękne
stworzyłaś cudo!
od dzis jest to moje ulubione opowiadanie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:05, 08 Lis 2008    Temat postu:

Dziękiii.............. Jak już wspominałam, to po matmie, więc nie wiem, czy się powtórzy . Czuję się naprawdę zaszczycona

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 21:05, 08 Lis 2008    Temat postu:

aaaaaaaaaaaaaa płacze...
takie to smutne...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
T.
Anestezjolog
Anestezjolog


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KRK
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:08, 08 Lis 2008    Temat postu:

eeeee... szok...
rozwaliłas mnie... nie wiem co powiedziec.
To było... smutne... przerażająco smutne. Mimo zakonczenia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:08, 08 Lis 2008    Temat postu:

Smutne, bo moja 3 z kartkówki była smutna Ale się podobało?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
T.
Anestezjolog
Anestezjolog


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KRK
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:11, 08 Lis 2008    Temat postu:

Podobało to złe określenie. To po prostu zostawiło nie zatarte wrażenie. Wstrząsało. Rozwalało. Porażało...
Uważaj to za największy komplement z mojej strony...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:11, 08 Lis 2008    Temat postu:

T., jeśli do było dobre, kiwnij głową . Zakończenie właściwie też było smutne . Bardzo ci dziękuję *zbiera rozwaloną T. z podłogi*, bardzo . Czyli kiwasz .... Nie wiem, co powiedzieć... znowu dziękuję... okay, skoro nalegasz, będę uważała

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez amandi dnia Sob 21:13, 08 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Izabella
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:21, 08 Lis 2008    Temat postu:

Kurcze, dawno nie miałam takiej gruchy w gardle.
Ja nie mam tak mocnej psychiki, by przejść koło tego opowiadania bez żadnego uszczerbku w moich emocjach.

Początkowo zakończenie wydawało mi sie okrutne, ale po chwili stwierdziłam, ze jest OK.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarii007
Kardiochirurg
Kardiochirurg


Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:22, 08 Lis 2008    Temat postu:

Aż się popłakałam na początku A na końcu taki lekki uśmieszek mi się pojawił na twarzy
amandi !!!
To było zbyt piękne żeby było prawdziwe !!!

Cytat:
Zapamiętałam tylko, że zanim odszedł, zanim na zawsze zgasły jego niebieskie oczy, wyszeptał z bolesnym trudem, że mnie kocha.


Cudo *wypłakuję się w poduszeczkę *

Cytat:
Z sąsiedniego pokoju wychodzi House, trzymając na rękach roczne już niemowlę. Ono śmieje się radośnie i wyciąga do mnie rączki. Jego tatuś nie kuleje.


Tu się uśmiechnęłam


Krótkie bo nie chciałam całego teksty przeklejać tak to bym musiała każde zdanie osobno
Cudowny ficzek
Jak zawsze
Chcesz żebym tu na zawał zeszła ?
Bo mało brakowało jak to czytałam
To było piękne



Pozdrowienia

I czekam na następny fik



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jarii007 dnia Sob 21:28, 08 Lis 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eye_roller
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: deep whole

PostWysłany: Sob 21:24, 08 Lis 2008    Temat postu:

OMG. no to dokopałaś solidnie..... o.O nie dość że House, dzidzia to jeszcze na koncu Cuddy o.O chyba listopad źle działa na tematykę fików....nie no- jestem zszokowana o.O o.O o.O

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:24, 08 Lis 2008    Temat postu:

Moja prośba - nie chodz więcej na matmę, proszę.
Zamykam oczy i teraz ja widzę jego, jej oczy. Z każdym przeczytanym słowem bałam sie coraz bardziej tego, co nastąpi. Męczące jest zawsze mienie racji, wiesz? Łzy w oczach to jest to, co towarzyszyło mi przez cały okropny dzień, a dzięki twojemu fikowi znalazły jakieś ujście. To było tak wstrząsające jak... No właśnie nie wiem jak co. Ja, która nie płacze nigdy, której nie przerażają żadne rzeczy, żaden ból ani sytuacje, najzwyczajniej sie popłakałam. Na tym forum jest kilka osób, którym udało się wyzwolić we mnie taką reakcje i ty do nich należysz. Nie wiem, co mogę ci powiedzieć, jak oddać swój zachwyt. Jestem jak dziecko w potrzasku. Teraz autentycznie sie boję, że pewnego pięknego dnia zobaczę takie coś w serialu, albo w rzeczywistości. Kurcze, serce mnie boli.
Ale ty wiesz, że mi się podobało. Że jestem oczarowana i gdybym mogła pokazałabym wszystkim, co tracą nie czytając tego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LicenceToKill
Bond's Girl


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedziba MI6
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:27, 08 Lis 2008    Temat postu:

O gosz... Kobieto Ty mnie kiedyś uśmiercisz tymi fikami... Jak nie zejdę na zawał to będzie dobrze... Przecież to jest tak świetne, że normalnie poraża...
Nie no Znowu nie napiszę jakiegoś sensownego komentarza, bo po przeczytaniu tego nie jestem po prostu w stanie...

Kolejny raz mnie zaskoczyłaś
Dziękuję Ci za to


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewel
Reumatolog
Reumatolog


Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:32, 08 Lis 2008    Temat postu:

oooł maaaj gaaad, doprawdy brak słów...
plastyczność opisów, język, pomysł (!) i wykonanie - wszystko to mnie oczarowało, że nie wspomnę o końcówce... chociaż dramatyczne, jak cholercia jasna, ale tak chwyta za serce...no grasz sobie na emocjach czytelników, nie ma co co uważam za umiejętność tylko utalentowanego twórcy
bardzo mi się podobało *kłania się nisko, oddając honory*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martuss
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1633
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:00, 08 Lis 2008    Temat postu:

to jest pięknę
na siłę prubowałam powstrzymać łzy...
amandi... nie mam poprostu słów... może to zabrzmi idiotycznie ale już po przeczytaniu pierwszego akapitu poczułam rosnącą kulę w gardle... tak jakby to wszystko było na prawdę... a jak przeczytałam zakończenie to mimo że nadal czułam kulę w gardle na twarzy miałam uśmiech... to jest takie smutne, wzruszające i jednocześnie ta końcówka taka radosna...

ja już chyba na prawdę dostaję na głowę że biorę to tak do siebie ale na prawdę napisałaś to tak realistycznie... mam nadzieję że napiszesz więcej takich wzruszających fików....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:02, 08 Lis 2008    Temat postu:

Izabella
Cytat:
Kurcze, dawno nie miałam takiej gruchy w gardle.
Ja nie mam tak mocnej psychiki, by przejść koło tego opowiadania bez żadnego uszczerbku w moich emocjach.

aż takie silne?? dam mojej pani od matmy, może mi ocenę poprawi . Dziękuję

Cytat:
Początkowo zakończenie wydawało mi sie okrutne, ale po chwili stwierdziłam, ze jest OK.

Bo co to za życie bez tych, których się kocha?

Jarii
Cytat:
To było zbyt piękne żeby było prawdziwe !!!

Bo to tylko opowiadanie

Cytat:
Chcesz żebym tu na zawał zeszła ?
Bo mało brakowało jak to czytałam
To było piękne

Nie, nie schodź . Ale wyżyłaś (trzyma pod ręka defibrylatory*? Dzięki

eye_roller
Cytat:
OMG. no to dokopałaś solidnie..... o.O nie dość że House, dzidzia to jeszcze na koncu Cuddy o.O chyba listopad źle działa na tematykę fików....nie no- jestem zszokowana o.O o.O o.O

Listopad, matma i mój dzisiejszy konkurs z polaka, bo napisałam akurat po przyjeździe... Dobrze, że jeszcze autorka żyje, nie ? Dzięki

jeanne
Cytat:
Moja prośba - nie chodz więcej na matmę, proszę.

Z przyjemnością!!

Cytat:
Łzy w oczach to jest to, co towarzyszyło mi przez cały okropny dzień, a dzięki twojemu fikowi znalazły jakieś ujście. To było tak wstrząsające jak... No właśnie nie wiem jak co. Ja, która nie płacze nigdy, której nie przerażają żadne rzeczy, żaden ból ani sytuacje, najzwyczajniej sie popłakałam. Na tym forum jest kilka osób, którym udało się wyzwolić we mnie taką reakcje i ty do nich należysz. Nie wiem, co mogę ci powiedzieć, jak oddać swój zachwyt. Jestem jak dziecko w potrzasku. Teraz autentycznie sie boję, że pewnego pięknego dnia zobaczę takie coś w serialu, albo w rzeczywistości. Kurcze, serce mnie boli.
Ale ty wiesz, że mi się podobało. Że jestem oczarowana i gdybym mogła pokazałabym wszystkim, co tracą nie czytając tego.

Przykro mi, że przeze mnie płakałaś ... z drugiej strony to, że dołączyłaś mnie do tego grona jest dla mnie naprawdę ważne ... więc... Nie bój się, nie wyślę tego mojemu ziomowi, Davidowi . jeanne, ja naprawdę... dziękuję ci... i to z całą tego mocą... naprawdę...

LicenceToKill
Cytat:
O gosz... Kobieto Ty mnie kiedyś uśmiercisz tymi fikami... Jak nie zejdę na zawał to będzie dobrze... Przecież to jest tak świetne, że normalnie poraża...

Nie uśmiercę cię, spokojnie, nie jestem morderczynią *nie jestem? rozgląda się niepewnie* ... dzięki

Cytat:
Kolejny raz mnie zaskoczyłaś
Dziękuję Ci za to

A raczej ja tobie: za komentarz, za przeczytanie, za wszystko:

ewel
Cytat:
plastyczność opisów, język, pomysł (!) i wykonanie - wszystko to mnie oczarowało, że nie wspomnę o końcówce... chociaż dramatyczne, jak cholercia jasna, ale tak chwyta za serce...no grasz sobie na emocjach czytelników, nie ma co co uważam za umiejętność tylko utalentowanego twórcy
bardzo mi się podobało *kłania się nisko, oddając honory*

kiedyś próbowałam grać na pianinie, ale nauczyłam się tylko melodii "Panie Janie" . Po twoim komentarzu... just it: ... dziękuję...

Martuss
dziękuję ci... .. Postaram się napisać, choć nie wiem, czy mi się uda, bez jakiegoś kopa . W koncu zjednoczyli się w śmierci, skoro w życiu nie mieli na to szans... Dziękuję... Miałam nadzieję, że wyjdzie realnie...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez amandi dnia Sob 22:19, 08 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:24, 08 Lis 2008    Temat postu:

Cytat:
dam mojej pani od matmy, może mi ocenę poprawi

Ja moją panią od fizyki załatwiłam tekstem "Bo ja liczyłam na pani inteligencję i że wydedukuje pani z obliczeń"
Skołowałam biedną, że z 2 zrobiła mi się 4
Cytat:

Z przyjemnością!!

Powiedz nauczycielce/nauczycielowi, że ci taka Jeanne nie kazała
Cytat:

Przykro mi, że przeze mnie płakałaś ...

Mi też jest przykro, bo teraz wyglądam jak panda Ale jest mi lepiej i się napawam twoimi zdolnościami twórczymi xD
Cytat:
z drugiej strony to, że dołączyłaś mnie do tego grona jest dla mnie naprawdę ważne ... więc...

ALe wiesz, że to czlonkostwo niesie za sobą konsekwencje? Bardzo, bardzo poważne xD
Cytat:

Nie bój się, nie wyślę tego mojemu ziomowi, Davidowi .

Joł! I tak ma być
Cytat:
jeanne, ja naprawdę... dziękuję ci... i to z całą tego mocą... naprawdę...

Ja też ci dziękuję Że dzieki temu, mogłam się na chwilę oderwać się od swoich problemów i skupić się na kimś innym.
Dziękuję i czekam na jeszcze więcej twojej twórczości


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:34, 08 Lis 2008    Temat postu:

Cytat:
Ja moją panią od fizyki załatwiłam tekstem "Bo ja liczyłam na pani inteligencję i że wydedukuje pani z obliczeń"
Skołowałam biedną, że z 2 zrobiła mi się 4

WOW!!! świetnee!! Mogę to wykorzystać, mogę?!!

Cytat:
Powiedz nauczycielce, że ci taka Jeanne nie kazała

Nie ma sprawy

Cytat:
Mi też jest przykro, bo teraz wyglądam jak panda Ale jest mi lepiej i się napawam twoimi zdolnościami twórczymi xD

*wstydzi się*

Cytat:
ALe wiesz, że to czlonkostwo niesie za sobą konsekwencje? Bardzo, bardzo poważne xD

Zaczynam się bać... a co będzie, jak sie zamkne w sobie?

Cytat:
Joł! I tak ma być

*idzie z boomboxem* elo, ma sie rozumieć

Cytat:
Ja też ci dziękuję Że dzieki temu, mogłam się na chwilę oderwać się od swoich problemów i skupić się na kimś innym.

*Uśmiecha się i przytula jeanne*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ave
Dzida Kutnera


Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 7239
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z sypialni Wilsona
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:36, 08 Lis 2008    Temat postu:

Fantastico !
To fik z gatunku tych "dających po głowie".Przez kilka chwil nie można się otrząsnać. Tak samo miałam po przeczytaniu "Śmierci się nie przeżywa" , "Poczucia winy" i "He will walk with the immortal".
Naprawdę zrobił na mnie ogromne wrażenie. Większość fików , które czytam podoba mi się , ale ten jest znakomity.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:39, 08 Lis 2008    Temat postu:

dziękuję ! (uwielbiam bić ludzi po głowie, ale nikomu nie mów ). Znakomity?... *ściska ave*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:48, 08 Lis 2008    Temat postu:

amandi jest pięknie, smutno i cudownie
Smutne, ale poprawiło mi mój zepsuty dzisiaj humor
Pozdrawiam i weny życzę


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez minnie dnia Sob 22:49, 08 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarii007
Kardiochirurg
Kardiochirurg


Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:52, 08 Lis 2008    Temat postu:

Oooo xD

A tak wogóle to dziękuję za dede
Nie zauważyłam na początku

No a jak można nie być przy Twoich "tworzonkach" ?
Jak one są takie cudowne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:05, 08 Lis 2008    Temat postu:

Wykorzystuj tekst do woli i niech służy ci dobrze
A jeśli zamkniesz sie w sobie to... to... Przyjdę z Formanem i otworzę cię WYTRYCHEM!

Cytat:
*idzie z boomboxem* elo, ma sie rozumieć

Jakby to moja koleżanka powiedziała "takie umca, umca!"


Cytat:
*Uśmiecha się i przytula jeanne*

*Szczerzy się jak głupia i przytula Amandi tak, ze biedna przestaje oddychać*
I czekam. Zawsze i wszędzie
I dedykacja for mi!
*zawał serca*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jeanne dnia Sob 23:10, 08 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wercia214
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Paczyna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:34, 08 Lis 2008    Temat postu:

No nie no.... rozpłakałam się przez Ciebie !!
To było takie smutne .... a zarazem piękne
ojj.... na długo zapamiętam tego fika ...
Straszna sytuacja .... ale dobrze się skończyła ..
Wkońcu byli razem
Czekam na następnego fika,.. mam nadzieje że nie takiego smutnego, ale równie cudownego
Wena życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:34, 08 Lis 2008    Temat postu:

to naprawde jest bardzo piekne..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin