Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Strzępki życia [Z*]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gorzata
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:11, 22 Maj 2010    Temat postu: Strzępki życia [Z*]

Pomysł miałam już na coś takiego od pewnego czasu, nawet napisałam część kiedyś, ale dziś przyszedł Wen i dokończyłam. Błędy mogą się pojawić, bo choć sprawdzałam kilkanaście razy, mogłam czegoś nie znaleźć.
"[Z*]", bo mam plan na jeszcze kilka podobnych fragmentów, które jednak nie będą od siebie bardzo uzależnione.

Dla Nitki za te wszystkie rozmowy na gg, świetne ficki, wymyślenie ogólnego tytułu dla tego [Z*] i w ogóle za wszystko


Zweryfikowane przez Gorzatę

1. Budzik

- House! - krzyknęła administratorka, kiedy mocno spóźniona weszła do szpitala. Jej główny diagnosta stał właśnie przy stanowisku pielęgniarek, ale gdy zauważył Cuddy, skierował się do swojego gabinetu. Los mu sprzyjał: pani dziekan została zatrzymana przez jedną z pielęgniarek, która najwyraźniej miała jej do przekazania jakieś ważne informacje.
Wolność nie trwała jednak długo. Dziesięć minut później drzwi do gabinetu House’a otworzyły się gwałtownie.
- Ciężka noc pani doktor? - spytał z ironicznym uśmiechem, nawiązując do spóźnienia administratorki. Cuddy zamknęła do tej pory otwarte drzwi i usiadła naprzeciwko diagnosty.
- Mógłbyś mi wyjaśnić, dlaczego to zrobiłeś? – zirytowana zignorowała jego pytanie.
- Co wyjaśnić? - zapytał z miną niewiniątka.
- Dobrze wiesz, o co mi chodzi!
- Ale może być kilka o-co-ci-chodzi. Mówisz o dzisiejszej nocy, wyłączeniu twojego budzika, czy zrobieniu biopsji pacjentowi? - spytał.
- O… Co?! Zrobiłeś biopsję pacjentowi bez mojej zgody?! - krzyknęła.
- Nie było cię. - Wzruszył ramionami.
- Bo ktoś wyłączył mój budzik.
- Trzeba było nie wpuszczać mnie do łóżka.
- Trzeba było nie pchać się tam – odpowiedziała, naśladując go.
- Trzeba było nie otwierać mi drzwi.
- Trzeba było nie walić w nie pół godziny.
- Trzeba było… - zaczął.
- House! Mamy wyniki! - Foreman razem z resztą ekipy wszedł do gabinetu, przerywając tym samym wypowiedź diagnosty.
- Powiedzcie tradycyjne „House! Miałeś racje!” i podajcie mu leki - polecił diagnosta.
Drużyna wyszła, co wskazywało, że ich szef po raz kolejny nie pomylił się.
- I widzisz? Biopsja była potrzebna. A co do pozostałych rzeczy… To była dobra zabawa. - Uśmiechnął się lubieżnie.
Cuddy wstała i spuściła lekko głowę. Tak jak myślała, dla niego była tylko zabawką. Marzyła, żeby dla niego ta noc znaczyła tyle, co dla niej, ale wiedziała, że nigdy tak nie będzie.
- Ale ta zabawa uzależnia bardziej od Vicodinu, a na odwyk z tego powodu mnie raczej nie przyjmą, więc jesteś skazana na mnie do końca życia. - Podszedł do niej.
Podniosła nieśmiało głowę. Nie mogła uwierzyć, że ten chamski egoista wyznał jej, co prawda w swój własny, pokręcony sposób, że ją kocha.
Diagnosta podszedł do niej i złożył na jej ustach krótki pocałunek.
- Widzimy się wieczorem? – spytał, odsuwając się.
- Tak. Tylko pamiętaj, na razie ani słowa nikomu. Nawet Wilsonowi – upomniała go z uśmiechem.
- Przecież i tak nie uwierzy, a zresztą zobacz. – Ruchem głowy wskazał zbliżającego się onkologa.
- Cześć – James przywitał się z lekarzami.
- Hej Wilson! Wiesz, że sypiam z Cuddy? – spytał diagnosta.
- Jasne, a ja z Madonną – odpowiedział onkolog.
Administratorka przyglądała się im z rozbawieniem mieszającym się z szokiem, a widząc tryumfujące spojrzenie House’a, tylko pokręciła głową i wyszła z gabinetu.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Gorzata dnia Nie 10:34, 23 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:13, 22 Maj 2010    Temat postu:

klepię. Yay*___*

e;

Cytat:
Dla Nitki za te wszystkie rozmowy na gg, świetne ficki, wymyślenie ogólnego tytułu dla tego [Z*] i w ogóle za wszystko

dzię-ku-ję

Nitka nadrabia zaległości, bo wczoraj padła jak muszysko

Cieszy mnie Twoja dbałość o tekst Gosiu *Nitka wie, że Gorzata poprawiała tekst pół wieczoru*

Bardzo, bardzo mi się podobało. Chociaż nie lubię fluffu - różowego, to taki umiarkowany jak najchętniej czytam. I ten fick właśnie taki był, zabawno-spontaniczno-lekki-ale-z-przekazem. Napisany bardzo zgrabnie, akcja nie pędzi. Jest pięknie

Cytat:
- Nie było cię. - Wzruszył ramionami.
- Bo ktoś wyłączył mój budzik.
- Trzeba było nie wpuszczać mnie do łóżka.
- Trzeba było nie pchać się tam – odpowiedziała, naśladując go.
- Trzeba było nie otwierać mi drzwi.
- Trzeba było nie walić w nie pół godziny.
- Trzeba było… - zaczął.

Ten dialog wymiata Aż go sobie później do podpisu zapakuję
Cytat:
- Powiedzcie tradycyjne „House! Miałeś racje!” i podajcie mu leki - polecił diagnosta.

trafna wypowiedź
Cytat:
- Ale ta zabawa uzależnia bardziej od Vicodinu, a na odwyk z tego powodu mnie raczej nie przyjmą, więc jesteś skazana na mnie do końca życia. - Podszedł do niej.

Podoba mi się, że tak przedstawiłaś wyznanie House'a. Pół żartem, pół serio. Metaforycznie, a nie słitaśnym Kocham cię.
Cytat:
- Hej Wilson! Wiesz, że sypiam z Cuddy? – spytał diagnosta.
- Jasne, a ja z Madonną – odpowiedział onkolog.

Jimmy, zlituj się Nie mogłeś wybrać jakiejś młodszej i ładniejszej?

Cytat:
o dzisiejszej noc

nocy jedna literóweczka się wkradła

Impressive. Naprawdę, jestem pod wrażeniem

Wenka!

Nitka


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Nie 9:23, 23 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
House_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 4168
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:29, 22 Maj 2010    Temat postu:

Bardzo ładny styl, zabawna historyjka, tylko to szybkie wyznanie miłości. No, ale rozumiem, że takie miało być zamierzenie.

Podobało mi się.

H_a


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coolness
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:31, 22 Maj 2010    Temat postu:

O błędach się nie wypowiem, nie widziałam ich, a może nie chciałam ich widzieć. Tak, czy siak, przyjemnie się czytało. Przyjemny tekst, ot co.

Ładnie i zgrabnie napisane. Może i jakoś pomysł nie powola, aczkolwiek wypowiedzi śmieszą i bawią, co jest sporą zaletą tego ficka. Gratulacje. W każdym razie mimo tego, że fluffu sporo (a Merlin mi świadkiem, że dzisiejsze natężenie fluffu jest zbyt duże... ah, te filmy...), to jestem zdecydowanie na tak.

Moim idolem jest i tak Wilson, sypiający z Madonną, bądź co bądź House sypia z Cuddy

Weny na tak udane kolejne "tforki".

Pozdrawiam,
nessie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:36, 22 Maj 2010    Temat postu:

Ale fajne Nawet super fajne Podobnie jak Jakstam najbardziej urzekł mnie Wilson Patrzy z zazdością na Madonnę Świetnie oddane Huddy, tego mi było trzeba przed snem
Wena na kolejne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:44, 22 Maj 2010    Temat postu:

I ja dołączam do grona zadowolonych
Bardzo zgrabna i bardzo przyjemna miniaturka. Lubię takie 'urywki'. I bardzo liczę na to, że kolejne części będą urywkami z ich wspólnego życia

Życzę matki weny i powodzenia w pisaniu!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szpilka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:48, 22 Maj 2010    Temat postu:

Podobało mi się
Fajne, lekkie i zabawne - moja ulubiona wersja Huddy.
Śmieszna rozmowa House'a i Cuddy o tym, co trzeba bylo robić, a czego nie.
No i oczywiście Wilson. Zdecydowany faworyt tej części. On to zawsze coś palnie

Pozdrawiam i życzę kolejnych pomysłów oraz czasu na ich realizację.
Szpilka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HuddyFan
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:24, 23 Maj 2010    Temat postu:

No cóż, wiedzę że panuje jakaś dziwaczna moda na [Z*] Czy to oznacza, że ja też mam się za to wziąć? Niee, i tak nie wyjdzie mi tak dobrze jak Tobie.

Cytat:
- Trzeba było nie wpuszczać mnie do łóżka.
- Trzeba było nie pchać się tam – odpowiedziała, naśladując go.
- Trzeba było nie otwierać mi drzwi.
- Trzeba było nie walić w nie pół godziny.
- Trzeba było… - zaczął.


Zgadzam się z Nitkosławą, ten dialog wymiata

Cytat:
- Hej Wilson! Wiesz, że sypiam z Cuddy? – spytał diagnosta.
- Jasne, a ja z Madonną – odpowiedział onkolog.


Sądziłam, że Wilson ma lepszy gust.

Sądząc po oznaczeniu będą dalsze części, i bardzo się z tego powodu cieszę.

Pozdrawiam,
Huffuś

Pe.eS. Widzieliście ten komentarz Liska powyżej?! Matko, ja w ogóle nie sądziłam, że ona jest zdolna do pisania tak krótkich komentarzy! Lisku, pobiłaś swój rekord!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GosiaczeQ_17
Proktolog
Proktolog


Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina wiecznej młodości
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:47, 23 Maj 2010    Temat postu:

Oj ale to było fajne
Świetnie oddało całe Huddy... Co tu więcej napisać... Czekam na kolejne skrawki z ich życia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuu
Internista
Internista


Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:50, 23 Maj 2010    Temat postu:

przepraszam, że dopiero teraz komentuję ale mnie nie było
fik naprawdę świetny, wciągneło mnie a jak się czyta to ma się wrażenie, że ogląda się serial. Postacie pozostają ze swoimi charakterkami i na dodatek świetne dialogi.

Ogólnie super i czekam na c.d. Twojej twórczości
pozdrawiam i wena życzę



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daritta
Ginekolog
Ginekolog


Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 2185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Leszno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:03, 25 Maj 2010    Temat postu:

Oł men.!
Gosiu najkochańsza ty wiesz,że mi się podoba,bo mi się wszystko co ty napiszesz bardzo podoba i już ci to pisałam wczoraj na GG
Najlepsza była reakcja Wilsona
Uwielbiam takie Huddy
I of kors czekam na kolejną taka miniaturkę,czy coś takiego ; )


Pozdrawiam,kocham,ściaskam i wena geniastycznego życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IloveNelo
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Caer a'Muirehen ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:12, 25 Maj 2010    Temat postu:

Muszę tu częściej zaglądać, bo ostatnio zaniedbałam te fiki nasze...wasze

Mi się bardzo podobało. Przyjemny bardzo tekst No i Jimmy sypiający z Madonną...

Wena i pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czerwono-Zielona
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: from unbroken virgin realities
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:59, 03 Cze 2010    Temat postu:

Ojejaj, to było boskie! Shore by lepiej tych dialogów nie wymyślił! Esencja House'a
Oboje byli zabawni i uroczy jednocześnie... Obytroje raczej, bo Wilson miał wprawdzie tylko jedno wejście, ale za to jakie!
Padam na twarz w niskim pokłonie i idę dalej turlać się ze śmiechu


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Czerwono-Zielona dnia Czw 8:01, 03 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joolka
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:47, 03 Cze 2010    Temat postu:

Poproszę więcej To jest naprawdę bardzo dobre. W pierwszym akapicie raziła mnie tylko bliska obecność słowa "pielęgniarka", ale to kwestia stylistyki, i tak mała, że nie psuje ogólnego wrażenia po przeczytaniu tekstu! Następną część poproszę! W tym samym tonie! No i chce przeczytać, jak się Wilson w końcu dowie!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gorzata
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:22, 05 Cze 2010    Temat postu:

Nitka nie-ma-za-co Poprawiać, trochę poprawiałam, bo jak ci pisałam, przecinki się na mnie uwzięły dzięki za wyłapanie literówki! już poprawione
fluff zabawno-spontaniczno-lekki-ale-z-przekazem i te wszystkie komplementy *rumieni się* dzięki
H_a dzięki, cieszę się, że się podobało
coolness na fluff akurat miałam ochotę, więc zbiór fluffu będzie dzięki!
lisek cieszę się, że na coś się przydał mój fick
Sarusia oczywiście, że dalej będą razem no, przynajmniej na razie tylko na takie fragmenty ich życia mam pomysły
Szpilka moja też dzięki
Huffuś prawda, wyjdzie ci lepiej dziękować!
Gosia dzięki doczekałaś się
Zuu spoko, też czasem spóźniona jestem dzięki
daritta *rumieni się* dzięki!
Nelo to się bardzo cieszę, dzięki
Czerwono-Zielona miłego turlania
Jolka czytasz mi w myślach, właśnie na coś takiego miałam pomysł już od dawna


Ja wiem, wszystkich namawiam na nowe części ich ficków, a sama ociągam się i dodaję po kilku tygodniach. Tyle, że w moim wypadku szkodzi bardziej właśnie dodanie Ja po prostu muszę długo myśleć nad następną częścią i najczęściej mam tylko ogólny pomysł. No, ale coś jest Krótkie, ale takie miało być.

Więc dla wszystkich, których molestuję o ficki, tak w ramach przeprosin (nie miejcie nadziei, że przestanę )


2. Wizyta

Delektował się widokiem jej nagiego ciała. Kobieta spoczywała na jego piersi, a ciemne włosy w jego rękach. Nadal nie mógł uwierzyć w swoje szczęście. Była jego. Spotykali się już od tygodnia, a nikt z ich otoczenia nie wiedział jeszcze o ich związku. Biorąc pod uwagę osoby pracujące w szpitalu i zajęcia pary w czasie przerw, było to co najmniej dziwne.
Z uśmiechem przypomniał sobie dzisiejszą noc i poranek, kiedy przekonał ją do zostania w domu. Rozmyślania przerwał mu jednak dzwonek do drzwi. Przez chwilę ignorował ten szatański dźwięk, ale kiedy do dzwonka dołączyło pukanie, powoli zwlekł się z łóżka. Ze sterty ubrań wygrzebał bokserki, które po chwili miał już na sobie. Spojrzał jeszcze po raz ostatni na kobietę, która pod wpływem zmiany pozycji i nachalnym dźwiękiem poruszała się niespokojnie. Z westchnieniem wyszedł z sypialni i podszedł do drzwi wejściowych.
- Czego chcesz? – spytał, kiedy po otwarciu drzwi ujrzał przyjaciela.
- Gdzie ty się podziewasz? Nie dość, że Cuddy zadzwoniła dziś o siódmej, że jej nie będzie, to jeszcze ty nie odbierasz telefonu! Jest już południe! Zwykle pojawiasz się wcześniej! Zaraz, ty wiesz, że nie ma Cuddy i dlatego zrobiłeś sobie wolne?! – Wilson zaatakował go w odpowiedzi.
- Brawo, geniuszu! A skoro już odkryłeś Amerykę, to możesz już spływać. Naprawdę, jestem zmęczony po nocy i poranku pełnym wrażeń! – powiedział House, próbując zamknąć drzwi tuż przed nosem onkologa. Jego przyjaciel zdążył się jednak wślizgnąć i teraz stał naprzeciw niego w przedpokoju.
- Nie obchodzi mnie, ile wydałeś na dziwkę! Masz w tej chwili jechać do szpitala! – rozkazał James.
- Greg? Co się dzieje? – Do ich uszu dobiegł jeszcze lekko zaspany głos, a po chwili za nim wyłoniła się jego właścicielka.
- Cuddy? – Wilson otworzył ze zdziwienia usta, kiedy zobaczył szefową jedynie w szlafroku.
- Wilson? Co ty tu robisz? Nie powinieneś pracować? – Administratorka próbowała ukryć swoje zakłopotanie przechodząc do spraw zawodowych.
- Przyjechałem po House’a. Ale teraz już rozumiem, czemu go nie było… Więc ja może nie będę wam już przeszkadzał – powiedział onkolog kierując się do drzwi.
Kiedy drzwi zamknęły się za Wilsonem, Cuddy i House wybuchnęli śmiechem.
- To co, może powtórka z wczoraj? – spytał z lubieżnym uśmiechem diagnosta.
- Wieczorem. Muszę zaraz jechać po Rachel – odpowiedziała, całując go krótko w usta.
- Twoi rodzice tylko się ucieszą, że mogą dłużej pobyć z wnuczką – zapewnił ją.
- No nie wiem… Musisz mnie jakoś przekonać.
- Jeszcze będziesz żałować tych słów – powiedział, przyciągając ją do siebie. Po chwili całowali się już gorąco, kierując się w stronę sypialni.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gorzata dnia Sob 14:24, 05 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coolness
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:53, 05 Cze 2010    Temat postu:

Fluff, fluff, fluff *pojękuje*
Wybacz, komentarz będzie krótki i chaotyczny, ale Merlin mi świadkiem, ja fluffów nie trawię.

Zdaje sobie sprawę, że znakomita większość ludzi woli fluffy i w ogóle szczęśliwe zakończenia. Ale mnie się one przejadły, nic na to poradzić nie mogę.

Króciutka ta miniaturka i nadmiar w niej fluffu. To są według mnie minusy tego tekstu. Ale może ja zamilknę, ja i fluffy nie lubimy się po prostu, tak jak ja i przecinki.

Nic dziwnego więc, że pierwsza miniaturka podobała mi się o wiele bardziej, tam mimo że był fluff, to jednak odnoszę wrażenie, że jednak mniej go było.

Jednak w sumie nie mogę ocenić obiektywnie, sam fluff mnie odstrasza. Mimo wszystko widać, że tekst jest napisany dobrze. Szybko się czyta, a miniaturka jest zgrabnie napisana - czyli wszystko jest ja należy. Gdybym lubiła fluff to pewnie bym powiedziała, że bardzo mi się podoba, tak to mogę powiedzieć jedynie: jest ok, zjadliwe.

Jednego natomiast nie można Ci zarzucić. Nie mogę powiedzieć, że fick nie jest humorystyczny, humor obecny jest tu nadal, przez co fick w moim mniemaniu i tak wychodzi na plus.

Podsumowując, mimo że nadmiar fluffu, to i tak jestem bardziej na tak niż na nie.

Btw, dziękuję za dedykację, bądź co bądź m.in. mnie ona dotyczy

Pozdrawiam i życzę weny,
nessie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daritta
Ginekolog
Ginekolog


Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 2185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Leszno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:01, 05 Cze 2010    Temat postu:

Rezerwacja ; )

Edit: Czuję,że dedyk też dla mnie ;d
Of kors bardzo mi sie podoba
I ja lubie fluffy,ale to już wiesz ;P
Haha. Uwielbiam kiedy postacie w ficku się plączą,czują niekomfotowo albo coś takiego
Ogólnie to bardzo fajnie. Humor nadal jest i wszyscy są sobą
Czekam na koeljną "część"


Pozdrawiam i wena życzę


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez daritta dnia Sob 22:20, 05 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szpilka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:23, 05 Cze 2010    Temat postu:

A ja lubię fluffy, dopóki nie psują mi charakterów postaci. A tutaj się nie popsuły Automatycznie sprowadza nas to do stwierdzenia, że mi się podobało , a tak na marginesie powiem Ci, że bardzo mi się podobało.

Fajna rozmowa House'a z Wilsonem. James zawsze przyjdzie, wejdzie, odezwie się lub zadzwoni w najmniej odpowiednim momencie. Nie wiem jak on to robi Może ma jakiś dodatkowy zmysł No i te jego typowe zmieszanie i usunięcie się w bok. Kocham to

Ubolewam jedynie nad długością tej minaturki, bo super się ją czytało. Fajna, lekka i zabawna - tak jak poprzednia.

Pozdrawiam i życzę weny na kolejny fick
Szpilka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GosiaczeQ_17
Proktolog
Proktolog


Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina wiecznej młodości
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:34, 10 Cze 2010    Temat postu:

No tak doczekałam się albo i nie Musiałaś wstawić akurat jak mnie nie było Teraz nadrabiam dużo ficków
Tylko się teraz pytam. Why to takie krótkie było? I może zamiast popędzania innych zajęłabyś się pisaniem? joke
Bardzo mi się podobało. Co z tego, że fluff. Szpilka trafnie zauważyła, że postacie nie straciły swoich charakterów i to jest na plus
Pzdr I czekam na więcej of course


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuu
Internista
Internista


Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:55, 12 Cze 2010    Temat postu:

A mi się podoba

House taki ... mrr ... , szczęśliwe Huddy i Wilson jak zwykle nie wtedy kiedy trzeba

Pzdr. i wena życzę czekam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin