Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Tak troszeczkę - Zajączek 2010 dla Zuu [M]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dr Tygrysolka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa

PostWysłany: Sob 16:13, 10 Kwi 2010    Temat postu: Tak troszeczkę - Zajączek 2010 dla Zuu [M]

KTO: dr Tygrysolka
DLA KOGO: Zuu
ŻYCZENIE NR 2: FanFik, może być miniaturka lub dłuższy. Ze szczęśliwym Huddy zakończeniem (Wilson mile widziany). Najlepiej wesołe i romantyczne

Wilsona mi się nie udało zawrzeć i przepraszam, że krótko. Życzę zdrówka i szczęścia.




Dłoń House’a powoli przesunęła się po jej biodrze. Nie otworzyła oczu. Westchnął cicho i odwrócił się na drugi bok, starając się zasnąć. Budzik z przerażającą dokładnością uświadamiał mu, jak bardzo będzie jutro niewyspany.
- Dlaczego się ode mnie odsuwasz? – Cichy szept rozległ się tuż nad jego uchem. Nie spała.
- Nie odsuwam się, tylko próbuję zasnąć. Nie mogę spać, patrząc na ciebie.
- Rozumiem. Ja też nie umiem spać, patrząc. Dlatego zazwyczaj zamykam oczy. – Palce Cuddy od niechcenia rysowały wzorki na jego nagich plecach. Jedno ciche westchnięcie później, mężczyzna ponownie leżał twarzą do niej.
- Zadowolona? To śpij.
- Pocałuj mnie.
- Co ty tam bredzisz?
- Pocałuj mnie.
- Śpij już.
- Proszę.
Usta House’a delikatnie przesunęły się po jej czole.
- Śpij, bo uśpię cię chloroformem.

~*~

- Tosta? – Cuddy zachęcająco machnęła jedzeniem w stronę House’a. Skinął głową, nie odzywając się ani słowem. – Nad czym tak myślisz?
- Nad globalnym ociepleniem. Wiesz, pingwiny w Afryce głodują… A nie, to były dzieci.
- Co to ma wspólnego z globalnym ociepleniem?
- Temperaturę. – House rozsmarował pokaźną ilość dżemu po pieczywie. – Myślałem o tobie. Bo siedzisz tutaj, ubrana jak dziwka, nakładasz na twarz barwy wojenne, ślipiąc w to lusterko, rozczochrana…
- O, wypraszam sobie – oburzyła się Cuddy. – Uczesałam się.
- Nieważne. Bo właściwie zastanawia mnie to, czemu tu siedzę. Mógłbym być wszędzie, gdzie chcę, a jestem właśnie tutaj.
- To się nazywa miłość.- Lisa mrugnęła do niego zalotnie, uśmiechając się z rozbawieniem.
- Nie, Cuddy, to się nazywa głupota. Miłość to…
- … to robienie czegoś, czego nie chcesz, aby druga osoba była zadowolona. To oddawanie całego swojego życia dla kilku chwil. To siedzenie w kuchni i patrzenie, jak druga osoba je tosty, tylko po to, aby przebywać z nią chwilę dłużej.
- Cuddy! Nie żartuj! Ty chyba jesteś we mnie zakochana! – House udał przerażenie.
- Śnij dalej.
Kobieta ponownie odwróciła się do lusterka. Greg zmienił pozycję tak, aby w przejrzystej tafli zobaczyć jej oczy. I ukraść schowany w nich uśmiech.

~*~

- Czas jechać, niewiasto! – zakrzyknął wesoło House, przerzucając kluczyki motoru z ręki do ręki. Cuddy stanęła koło niego, obrzucając mieszkanie ostatnim kontrolnym spojrzeniem.
- Nie wiem, czy to do… - zaczęła, ale Greg zatkał jej usta dłonią.
- Już to przerabialiśmy – stwierdził. – Na dół, ale już!
Przewróciła oczami i złapała go za nadgarstek, odsuwając jego rękę.
- I tak zgodziłam się już na zbyt dużo – wypomniała. – Nie każ mi jeszcze się tym cieszyć.
House jęknął głośno.
- Mieliśmy jechać rano, jedziemy po pracy, bo tak chciałaś. Mieliśmy spać w namiocie, śpimy w hotelu, bo…
- A na motorze jedziemy, bo? – Spojrzała na niego, mrużąc oczy. Greg zignorował ją i wyszedł, głośniej niż zazwyczaj stukając laską o podjazd. Westchnęła cicho i podążyła za nim, zamykając wcześniej mieszkanie.

~*~

- Mieliśmy jechać do hotelu – powiedziała, zsiadając z motoru i patrząc się na gładką taflę jeziora przed sobą.
- Pojedziemy – odparł House. Pochylił się nad pojazdem, ukradkiem zerkając na Cuddy. Na początku skrzywiła się, rozciągając mięśnie, ale zaraz jej twarz wypogodziła się. Rozejrzała się, po czym, nie czekając na Grega, podeszła do brzegu i ukucnęła, zanurzając dłoń w chłodnej wodzie.
- Ładnie tutaj – powiedziała. Nic nie odpowiedział, tylko usiadł na ziemi koło niej.
- Właściwie to trochę zmieniłam zdanie – szepnęła po chwili. Odwrócił głowę, aby móc spojrzeć jej w oczy. – Tak naprawdę… to chyba jestem w tobie zakochana… tak troszeczkę. A… a ty?
- Troszeczkę – odparł gładko. – I to tylko czasami.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez dr Tygrysolka dnia Sob 16:13, 10 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuu
Internista
Internista


Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:04, 10 Kwi 2010    Temat postu: Re: Tak troszeczkę - Zajączek 2010 dla Zuu [M]

Bardzo dziękuje

Naprawdę BARDZO mi się podoba i biję pokłon przed talentem pisarskim

To jest właśnie esencja tego co kocham w Huddy.
Jeszcze raz dzięki *ściska mocno*


dr Tygrysolka napisał:


Budzik z przerażającą dokładnością uświadamiał mu, jak bardzo będzie jutro niewyspany.


Znam to ...

dr Tygrysolka napisał:

- Rozumiem. Ja też nie umiem spać, patrząc. Dlatego zazwyczaj zamykam oczy.





dr Tygrysolka napisał:

- Śpij, bo uśpię cię chloroformem.




dr Tygrysolka napisał:


- Nad globalnym ociepleniem. Wiesz, pingwiny w Afryce głodują… A nie, to były dzieci.




dr Tygrysolka napisał:


- Nieważne. Bo właściwie zastanawia mnie to, czemu tu siedzę. Mógłbym być wszędzie, gdzie chcę, a jestem właśnie tutaj.
- To się nazywa miłość.- Lisa mrugnęła do niego zalotnie, uśmiechając się z rozbawieniem.
- Nie, Cuddy, to się nazywa głupota. Miłość to…
- … to robienie czegoś, czego nie chcesz, aby druga osoba była zadowolona. To oddawanie całego swojego życia dla kilku chwil. To siedzenie w kuchni i patrzenie, jak druga osoba je tosty, tylko po to, aby przebywać z nią chwilę dłużej.




dr Tygrysolka napisał:


- Troszeczkę – odparł gładko. – I to tylko czasami.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:23, 10 Kwi 2010    Temat postu:

Mogę skomentować czyjegoś zajączka, prawda?
Powiedzcie że mogę...?! *robi oczy kota ze Shreka*

Tygrys napisał, Tygrys napisał! *odprawia taniec radości*
I to jak pięknie! Kocham tego typu teksty. Absolutnie kocham! Kocham wszystki, co napisane przez Tygrysa. Oraz teksty romantyczne, dowcipne i z dobrym zakończeniem. I na poziomie, nie jak 3/4 komedii romantycznych. I ten tekst spełnia wszystkie moje wymogi.

Cytat:
- Śpij, bo uśpię cię chloroformem.

Ahahahah!

Cytat:
– Myślałem o tobie. Bo siedzisz tutaj, ubrana jak dziwka, nakładasz na twarz barwy wojenne, ślipiąc w to lusterko, rozczochrana…
- O, wypraszam sobie – oburzyła się Cuddy. – Uczesałam się.

Boże, kocham ją! Z całej listy obelg ona postanowiła oburzyć się właśnie na tę część

Cytat:
- Troszeczkę – odparł gładko. – I to tylko czasami.

Aaaach.
*nabawia się hiperwentylacji, wzdychając raz po raz*

Kocham!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IloveNelo
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Caer a'Muirehen ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:12, 11 Kwi 2010    Temat postu:

Tygrysiu!

Ty to nawet nasłodzić potrafisz tak, że wyjdzie wiarygodnie i hausowo.

Trochę fluffu od czasu do czasu (chyba) nie zaszkodzi...

Kocham


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gehnn
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zamku pięciu Braci
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:07, 11 Kwi 2010    Temat postu:

Tygryyys. SUS nie wpłynął na ciebie negatywnie ani trochę (ja na przykład zaczęłam po lekturze opek pisać 'muj', ale to już mniejsza). Masz coś takiego w sobie, że mogę cię czytać, nawet jak jest słodko, aż do przesłodzenia. Może to być poprawność językowa. Prawdopodobnie tak. Ale również możliwe, że to przez to, że zawsze jesteś bardzo kanoniczna, trzymasz się charakterów postaci, tych, które najbardziej kochamy, tworzysz genialne wprost dialogi i zręcznie przeplatasz humor z dramatyzmem, czasem wyśmiewając oba zgrabnie. Ale to pewnie chodzi o tę poprawność językową.
Cytat:
Greg zmienił pozycję tak, aby w przejrzystej tafli zobaczyć jej oczy. I ukraść schowany w nich uśmiech.

Śliczne.

Pozdrawiam,
G.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin