Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Testament [M]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
T.
Anestezjolog
Anestezjolog


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KRK
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:04, 01 Lis 2008    Temat postu: Testament [M]


zweryfikowane przez T.

dedykuje Jeanne -za kazdy komentarz:* za całokształt


Testament



Chocia niewiele ia posiadam
Mienia, którego bych mógł zażyć,
Póki rozumu pełnią władam,
Z tego, czem raczył mnie obdarzyć
Bóg (ludzie mało!), w mey niedoley
Spisuję ów testament walny,
Na znak ostatniej moiey woley,
Iedyny i nieodwołalny.

Franciszek Willon Wielki Testament


***

Niestety nie mam wiele, bo większość wydałem na płyty, panienki i gitary po kilka tysięcy dolców za sztukę.

Kiedy to czytasz, jest już po wszystkim. Nigdy Ci nie powiedziałem, że umieram. Nic chciałem patrzeć jak rozpaczasz i ronisz krokodyle łzy nad moim marnym losem. Wiedziałem, od tamtego dnia kiedy zaprosiłem Cie na nasza pierwszą randkę. Zawsze uważałem, że mam bardzo dużo czasu. Że mam czas, na to, żeby Cie wkurzać, pić piwo i grac na gitarze. Okazało się jednak, że jak iększość idiotów chodzących po tym świecie, żyje w bezpiecznym złudzeniu i przekonaniu o własnej nieśmiertelności. Nie wiem dlaczego, ale ja tez uważałem, że śmierć mnie nie dotyczy. Człowiek głupi się rodzi i głupi umiera.

Wtedy przyszedłem do Ciebie i zaprosiłem Cie na randkę. Pamiętam Twoja śmieszna minę. Nie miałem pojęcia czy się zgodzisz, ale trzymając w reku rentgen, który wskazywał na nieubłagalny proces degradacji mojego mózgu, wiedziałem, że czas zaszaleć. Nie, nie w taki tradycyjny sposób; miałem dość panienek na telefon, litrów Burbona i odlotów. Chciałem czegoś innego.

Dostałem więcej niżbym kiedykolwiek mógł sobie wyobrazić. A potem, jak przewidział Wilson stałem się sentymentalnym głupcem. Nigdy Ci tego nie powiedziałem, ale pierwszy raz byłem szczęśliwy. Nie przeszkadzały mi nawet jak wyśmiewali się z mojego maślanego wzroku, który wodził za Twoim tyłkiem po szpitalnych korytarzach. Nic dziwnego –tylko ja (a przynajmniej tak twierdziłaś!) widziałem jego kształty bez żadnego okrycia…

To było dziwne uczucie. Miałem świadomość wielkiej przegranej i wielkiego zwycięstwa zarazem. Jeśli nie umierałbym, pewnie nigdy nie odważyłbym się Ciebie pokochać. Gdybym Cie nie pokochał, nie żałowałbym każdej chwili, którą zabiera mi śmierć. Tak, życie przynosi nam czasem wiele niespodzianek… Wiem jednak, że każda sekunda z ostatniego etapu była tego warta. Rzuciłem się na głęboka wodę, i pierwszy raz Wilson nie musiał mnie wyławiać jak niesfornego tonącego szczeniaka.

Teraz mnie nie ma. Nie myśl o tym gdzie jestem. Gdziekolwiek nie będę, będę czekał. W piekle, w niebie, czy pod postacią nowego kota Wilsona, będę czekał, aż dołączysz do mnie. Nie płacz, nie przesiaduj przy moim grobie i nie wieszaj mojej parszywej facjaty w każdym zakątku domu –po co straszyć odwiedzających. Po prostu załóż, że to tylko chwila, w której możesz ode mnie odpocząć.

Zanim jednak ten moment nadejdzie możesz spać w moich podkoszulkach. Mówiłem Ci, że wyglądasz w nich cholernie seksownie? Kilka razy kłóciliśmy się, jak rano przeciągałaś się okryta tylko w jedna z nich, a ja nie dawałem Ci wyjść z łóżka… Przez to zaczęłaś się spóźniać do pracy. Zostawiam Ci również moją ulubiona bluzę, w której biegałaś w zimne poranki. Nic więcej, godnego Twojej uwagi nie mogę Ci zostawić. Nic nie miałem. Przyjęłaś mnie, nie patrząc na to co mam; nie patrząc na to co mogę Ci dać. Sama oddałaś mi wszystko –Dom

Pół zycia byłem głupcem, bojącym się uczuć jak ognia. Ja zrobiłem pierwszy krok, Ty wykonałaś ich cała setkę. Nie ma nic, co mogłoby być namiastka mojej wdzięczności.

Długo milczałem. Nie pozwoliłaś mi myśleć o śmierci. Ona dla mnie nie istniała. Byłaś Ty i tylko Ty. I każda chwila, musiała zastąpić mi lata zycia, które nigdy nie będą nam dane.

Kończę już, bo zaraz wrócisz z zebrania zarządu. Wejdziesz do domu, wnosząc radość i ciepło, które pozwoliło mi żyć pełnią życia choć przez chwilę. A ja schowam ten list głęboko, przywołam na twarz uśmiech (czy wiesz, że nauczyłaś mnie śmiać się szczerze?) i będę udawał, że jest wszystko dobrze. Choc wiem, że mimo, że umieram, to czuje, że dopiero teraz naprawdę żyje.

Czekam na Ciebie –Twój upierdliwy diagnosta.


PS. Opiekuj się Wilsonem i przekaz mu kolekcje płyt –wiem, że od dawna patrzył na nia lubieżnym wzrokiem.
PS2. Kocham Cie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez T. dnia Sob 21:11, 01 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martuss
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1633
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:12, 01 Lis 2008    Temat postu:

Ojeju smunto mi się zrobiło

T. masz wspaniały talent... mówiłam ci już?? Chyba nie więc teraz mowie

A jeszcze co do opowiadania... śliczne.... naprawdę się wzruszyłam, a umierz że ja się żadko wzruszam

A ta końcówka...
Cytat:
Kończę już, bo zaraz wrócisz z zebrania zarządu. Wejdziesz do domu, wnosząc radość i ciepło, które pozwoliło mi żyć pełnią życia choć przez chwilę.

...taka... nie potrafię tego opisać słowiami....

Poprostu pięknie...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Martuss dnia Sob 21:13, 01 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:13, 01 Lis 2008    Temat postu:

T. wiesz, że zawsze zaniemawiam (jest takie słowo?) z zachwytu po przeczytaniu Twojego fika?
Pisałam Ci już, że za każdym razem kiedy czytam Twojego fika, myślę, że już lepiej nic nie da się napisać i z każdym Twoim kolejnym opowiadaniem stwierdzam, że się mylę... I właśnie teraz tak mam. Zaniemówiłam (zaniepisałam?) z zachwytu i nie wiem co Ci napisać...Po prostu to opowiadanie jest cudowne... Takie... House'owe, ze świetnymi opisami uczuć, nie cukierkowatymi, boskimi tekstami... i tym czymś, co po prostu ma w sobie Twoje pisanie i co uwielbiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rocket queen
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 3955
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:28, 01 Lis 2008    Temat postu:

Jejku, T...
Podczas, gdy wszystkie Huddziny przeżywają zbiorową ekstazę i wymyślają w głowie scenariusze najbliższych odcinków, Ty... uśmiercasz Grega. Na chwilę obecną nie potrafię sobie tego wyobrazić. Albo... potrafię, tylko nie chcę. Po prostu nie lubię zmian - zwłaszcza tych radykalnych.

Niemniej, przeczytałam Twój tekst na jednym wdechu, zatrzymując się dłużej przy poniższych fragmentach:

Cytat:
Dostałem więcej niżbym kiedykolwiek mógł sobie wyobrazić. A potem, jak przewidział Wilson stałem się sentymentalnym głupcem. Nigdy Ci tego nie powiedziałem, ale pierwszy raz byłem szczęśliwy...


Cytat:
Pół życia byłem głupcem, bojącym się uczuć jak ognia. Ja zrobiłem pierwszy krok, Ty wykonałaś ich cała setkę...


Cytat:
Długo milczałem. Nie pozwoliłaś mi myśleć o śmierci. Ona dla mnie nie istniała. Byłaś Ty i tylko Ty. I każda chwila, musiała zastąpić mi lata życia, które nigdy nie będą nam dane...


I refleksyjnie się zrobiło...
Dziękuję


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:34, 01 Lis 2008    Temat postu:

Ómarła po zobaczeniu tytułu, Ómarła po zobaczeniu dedykacji, Ómarła po przeczytaniu treści.
Ciekawa jestem kiedy będę miała czas żyć
Że niby dedykacja dla mnie?
*schodzi na zawał*
Chciałabyś widzieć moją zdziwiona minę
Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję
Ale ten twój Wen to sadomasochista
Cytat:
Nigdy Ci nie powiedziałem, że umieram.

Dlaczego to zdanie wydało mi się takie straszne?
*okrywa się cieplutkim kocem, przyciąga do siebie kota i zaczyna sie bać końca*
Cytat:
Nie przeszkadzały mi nawet jak wyśmiewali się z mojego maślanego wzroku,

Chcę to zobaczyć! Maślany Housowy wzrok!
Cytat:
(a przynajmniej tak twierdziłaś!)

Ale w końcu "everybody lies"
Cytat:
Nie płacz, nie przesiaduj przy moim grobie i nie wieszaj mojej parszywej facjaty w każdym zakątku domu –po co straszyć odwiedzających.

*nieświadomy uśmiech wbiega na twarz Jeanne rechocząc wesoło*
Cytat:
Po prostu załóż, że to tylko chwila, w której możesz ode mnie odpocząć.

No i zrobiło mi się tak strasznie, strasznie smutno A co jeśli ona nie chce od niego odpoczywać?
Cytat:
Choc wiem, że mimo, że umieram, to czuje, że dopiero teraz naprawdę żyje.

No i boję się zaglądać do lusterka.
T. brakuje mi słów, żeby opisać to, co myślę. Twoje fiki czyta się znacznie przyjemniej niż niektóre książki. Są pełne pasji, uczuć i takiej realności. Widząc kolejne dzieło z Tobą jako autorem, jestem pewna, że to co przeczytam, na długo zapadnie mi w pamięć. Nie ważne czy będzie smutne, czy wesołe, będzie tak samo cudowne.
I teraz mogę być dumna ze swojego daru przewidywania przyszłości, albowiem to było boskie!
Fik idealnie wpasował się w mój melancholijny nastrój i za to muszę gorąco ci podziekować *rzuca sie na T. z niehigienicznymi pocałunkami*
I jedyne, co mogę dodać to to, że wciąż chcę więcej


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jeanne dnia Sob 21:38, 01 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:53, 01 Lis 2008    Temat postu:

Ohhh...*pada na kolana i wyje z zachwytu*
Nie mogę sklecić nic inteligentnego po tym co przeczytałam...
To jest cudowne, piękne i chyba nie istnieją słowa, które opiszą mój podziw
T. chyle czoła i pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DisturbiA
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 15 Wrz 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ohohoho i jeszcze dalej xD
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:05, 01 Lis 2008    Temat postu:

Kiedy tylko zobaczyłam tytuł twojego fika, wiedziałam, że mi się spodoba xD Uwielbiam takie tematy Chciałam zacytować najlepsze kawałki twojego opowiadania, ale stwierdziłam, że jest to niemożliwe. Musiałabym przytoczyć całość. Jak dla mnie jest pięknie. Mimo, że umarł. A właściwie dlatego. Uwielbiam takie łzawe, tragiczne, bądź podobne do wymienionych, opowiadania. Po ostatnich odcinkach serialu stwierdziłam, że prędko nie znajdę takich opowiadań. Ale zjawiłaś się ty xD Aż się czuje lepiej. Może większość ludzi woli takie szczęśliwe zakończenia, gdzie wszyscy się cieszą itp. Ale dla mnie to jest szczęśliwym zakończeniem. House i Cuddy są razem. A raczej byli. Byli szczęśliwi. Pierwszy raz możemy zobaczyć House'a prawdziwego. Nie chama, cynika, osoby samotnej. I to jest szczęśliwe zakończenie. A śmierć? Ona jest tylko dopełnieniem.

Cytat:
Okazało się jednak, że jak większość idiotów chodzących po tym świecie, żyje w bezpiecznym złudzeniu i przekonaniu o własnej nieśmiertelności. Nie wiem dlaczego, ale ja tez uważałem, że śmierć mnie nie dotyczy. Człowiek głupi się rodzi i głupi umiera.


To jest najpiękniejszy fragment. To jest takie prawdziwe. Czytając twojego fika po prostu "rozpłynęłam" się. Dalej nie mogę się pozbierać. Mam nadzieję, że będzie więcej takich fików. Wiem, wiem. Przerażająca większość zabiłaby mnie za to. Za to, że się domagam takich smutnych fików. Ale cóż zrobię ? XD Czekam na więcej i więcej z twojej strony, T.

Gorąco pozdrawiam
Dis.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lizzi
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chojnice

PostWysłany: Sob 23:49, 01 Lis 2008    Temat postu:

Świetne !
Jestem świerzo po obejrzeniu filmu :Zielona Mila, więc to na mnie zrobiło podwójne wrażenie Hmmm.... a gdybyś tak napisała, co Cuddy przeżywa czytając ten testament ? Byłoby idealnie Masz talent.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: I share my world with no one else.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 8:14, 02 Lis 2008    Temat postu:

Awhh ślicznie. Cudownie napisane, napradę, bardzo mi się podoba. Doskonale umiesz oddać emocje w swoich opowiadaniach, a to ... to jest po prostu cudowne. Nie napiszę chyba nic bardziej konkretnego, przperaszam.

Cytat:
Kończę już, bo zaraz wrócisz z zebrania zarządu. Wejdziesz do domu, wnosząc radość i ciepło, które pozwoliło mi żyć pełnią życia choć przez chwilę. A ja schowam ten list głęboko, przywołam na twarz uśmiech (czy wiesz, że nauczyłaś mnie śmiać się szczerze?) i będę udawał, że jest wszystko dobrze. Choc wiem, że mimo, że umieram, to czuje, że dopiero teraz naprawdę żyje.


Ten fragment jest świetny, ale to zdanie ... ahh, House śmiej,ący się szczerze, a ja myślałam, że tylko Jimmy to potrafi sprawić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ceone
Tygrysek Bengalski
Tygrysek Bengalski


Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:32, 02 Lis 2008    Temat postu:

to jest CU-DO-WNE.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
runiu
Internista
Internista


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:11, 02 Lis 2008    Temat postu:

Cudowne, jednocześnie wzruszające, ale też housowe, bo Greg dalej jest sobą, może trochę bardziej odsłania swoje uczucia.
Dodatkowo jak dla mnie to opowiadanie jest raczej napełnione radością, niż smutkiem. Jak przeczytałam tytuł, to myślałam, że będzie to odniesiony do aktualnego święta "fik cmentarny", np. House umarł, nigdy nie powiedział Cuddy, że ją kocha i wszyscy stoją nad jego grobem i płaczą. A Ty mnie kompletnie zaskoczyłaś i napisałaś o wszystkich szczęśliwych chwilach, o cieszeniu się z każdego dnia i to wszystko w relacji housowej, House takiego jak ten serialowy. Śmierć jest jakby dopełnieniem, bez niej nie byłoby tego wszystkiego.

Gratulacje T.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewel
Reumatolog
Reumatolog


Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:34, 02 Lis 2008    Temat postu:

Ciężko mi napisać coś, co nie byłoby powtórzeniem postów powyżej...
I ja doznałam zaniemówienia, tudzież zaniepisania.
Teraz chyba już rozumiesz co znaczą moje: "moje potworki nie są warte przecinka w Twojej twórczości" szczera prawda.
Pomimo, że są tutaj dramaty, dramaty, refleksyjno-wzruszające fragmenty, to nie można tego opowiadania podsumować niczym bardziej zgrabnym, jak wyrażenie zachwytu, jak użycie słowa "piękny".

Cudo, za które bardzo dziękuję, T.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:40, 02 Lis 2008    Temat postu:

cudowne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martusia14
Internista
Internista


Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:25, 02 Lis 2008    Temat postu:

to było superrrrrrr
aż sie popłakałam
pozdrawiam !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wercia214
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Paczyna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:28, 02 Lis 2008    Temat postu:


Nie wiem co powiedzieć no .... chwilami zabawne.... chwilami bardzo smutne..... porównam to do cudu bożego .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LicenceToKill
Bond's Girl


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedziba MI6
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:01, 02 Lis 2008    Temat postu:

W tym momencie nie stać mnie na żaden ambitny komentarz. Przepraszam...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madziax
Fasolka


Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 3188
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: puszka Pandory
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:29, 02 Lis 2008    Temat postu:

refkleksyjny bardzo tekst.
Po prostu załóż, że to tylko chwila, w której możesz ode mnie odpocząć.
tak to w uproszczeniu można narysować, ale rzeczywistość jest bardziej bolesna, miło że House tak ją uspakaja.

Nic dziwnego –tylko ja (a przynajmniej tak twierdziłaś!) widziałem jego kształty bez żadnego okrycia…
hihi




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:42, 02 Lis 2008    Temat postu:

Popłakałam się. Naprawdę się popłakałam. na początku coś dławiło mnie w gardle, a potem popłynęły łzy... Bo to było wspaniałe, choć cholernie smutne. . masz wielki talent...

Cytat:
Rzuciłem się na głęboka wodę, i pierwszy raz Wilson nie musiał mnie wyławiać jak niesfornego tonącego szczeniaka.


Cytat:
Teraz mnie nie ma. Nie myśl o tym gdzie jestem. Gdziekolwiek nie będę, będę czekał. W piekle, w niebie, czy pod postacią nowego kota Wilsona, będę czekał, aż dołączysz do mnie. Nie płacz, nie przesiaduj przy moim grobie i nie wieszaj mojej parszywej facjaty w każdym zakątku domu –po co straszyć odwiedzających.

Cytat:
Wtedy przyszedłem do Ciebie i zaprosiłem Cie na randkę. Pamiętam Twoja śmieszna minę. Nie miałem pojęcia czy się zgodzisz, ale trzymając w reku rentgen, który wskazywał na nieubłagalny proces degradacji mojego mózgu, wiedziałem, że czas zaszaleć.


Cytat:
Zanim jednak ten moment nadejdzie możesz spać w moich podkoszulkach. Mówiłem Ci, że wyglądasz w nich cholernie seksownie? Kilka razy kłóciliśmy się, jak rano przeciągałaś się okryta tylko w jedna z nich, a ja nie dawałem Ci wyjść z łóżka… Przez to zaczęłaś się spóźniać do pracy. Zostawiam Ci również moją ulubiona bluzę, w której biegałaś w zimne poranki.


Cytat:
Długo milczałem. Nie pozwoliłaś mi myśleć o śmierci. Ona dla mnie nie istniała. Byłaś Ty i tylko Ty. I każda chwila, musiała zastąpić mi lata zycia, które nigdy nie będą nam dane.


Cytat:
Choc wiem, że mimo, że umieram, to czuje, że dopiero teraz naprawdę żyje.


Cytat:
PS2. Kocham Cie.


Znowu płaczę... T., chylę przed tobą głowę... House...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schevo
Gastroenterolog
Gastroenterolog


Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:45, 03 Lis 2008    Temat postu:

Ach, T.... Co ja mogę powiedzieć?

Przeczytałam niedługo po wstawieniu, ale dopiero dziś zebrałam się w sobie i postanowiłam napisać komentarz. Powód jest prosty - nie wiedziałam, co mogę napisać. Wszystkie banały typu, że świetne, że cudowne, że boskie nie są wystarczające, żeby opisać, jak ten fik na mnie zadziałał. To było coś zupełnie nowego, coś co poczułam po raz pierwszy odkąd czytam tego typu opowiadania. Coś co sprawiło, że po mojej twarzy spływały łzy, ale jednocześnie był na niej uśmiech. Coś co sprawiło, że przez te kilka dni od przeczytania nadal miałam w głowie tego fika. Coś co sprawiło, że nie mogłam skupić się na sklejeniu kilku zdań wyrażających mój zachwyt. T., naprawdę bardzo mi się podobało. Nie potrafię inaczej tego ująć. Nie jestem jakimś świetnym pisarzem, nie potrafię tworzyć wspaniałych form wypowiedzi, ale wiedz, że zachwyciłaś mnie tym fikiem - z każdej, ale to każdej strony.

To by było na tyle. Przepraszam za ten niezbyt błyskotliwy komentarz, choć pisany prosto z serca.

W każdym razie, T., podziwiam Cię za pisanie takich cudeniek Pozdrawiam i gratuluję talentu, wirtualnie ściskając


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Schevo dnia Pon 18:49, 03 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:10, 03 Lis 2008    Temat postu:

piekne..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nutka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 09 Paź 2008
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:37, 07 Lis 2008    Temat postu:

po prostu barak mi słów , cudowne

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisa
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 18:27, 08 Lis 2008    Temat postu:

Przeczytałam i się rozkleiłam.... poruszające.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nidociv
ER scrub
ER scrub


Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1285
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:05, 08 Lis 2008    Temat postu:

Jak rany... zaraz się kompletnie rozkleję.
House otworzył się na uczucia, ale jednak pozostał Housem. Taki piękny kontrast zestawiłaś nawet w PSach:

PS. Opiekuj się Wilsonem i przekaz mu kolekcje płyt –wiem, że od dawna patrzył na nia lubieżnym wzrokiem.
PS2. Kocham Cie.


. Cóż więcej dodać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dioda14
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:48, 20 Wrz 2009    Temat postu:

czytając twojego fika nie wiem dlaczego ale od razu pomyślałam o odcinku Half Wit...fik przepiękny czytałam go słuchając piosenki,,She's the one'' a łzy wpadały mi do gorącej czekolady...boskie...

Choc wiem, że mimo, że umieram, to czuje, że dopiero teraz naprawdę żyje.

Jakże smutne i prawdziwe:* tym fikiem podbiłaś my heart:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin