Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Zniknięci [Z]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dr Tygrysolka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa

PostWysłany: Pon 18:07, 08 Mar 2010    Temat postu: Zniknięci [Z]





Cytat:
Konkursowy. Dziękuję wszystkim, którzy głosowali, dziękuję z całego Tygrysiego serca


Cytat:
Kiedy szpony mroku postanowiły objąć swoim zasięgiem pewnego diagnostę…



House wlókł się tak wolno, że sprawiał wrażenie, jakby się cofał. Drzwi do szpitala majaczyły gdzieś w oddali, po raz pierwszy wyglądając jak wybawienie. Jasne promienie słońca kaleczyły zapuchnięte, podkrążone oczy lekarza. Zamknął je i szedł dalej na oślep, zdziwiony, gdy udało mu się dotrzeć do recepcji. Podejrzewał, że przez tyle lat wydeptał do szpitala ścieżkę, prowadzącą jego nogi. Lekko uchylił powieki i dostrzegł zatroskaną twarz Cuddy.
- Co ci jest? – zapytała, kładąc na ladzie przed nim akta pacjenta.
- Jestem wampirem – wychrypiał, odsuwając od siebie papiery.
- Nie żartuj, ty też? – Zadowolona z własnego dowcipu włożyła mu dokumenty w ręce i odeszła w stronę swojego gabinetu. House spostrzegł, że oczy, skupione na widoku jej opiętych spódnicą krągłości, działają zadziwiająco dobrze. Rozbawiony nowym odkryciem, ruszył w stronę windy, nie ziewając więcej, niż zazwyczaj.

~*~

- Co ty tu robisz, pomiocie szatana? – warknął do Rachel, która na jednej nodze wskoczyła do jego gabinetu.
- Nie jestem pomiotem szatana, tylko córką mojej mamy! – Wydęła wargi, decydując się na postawienie również drugiej nogi na podłodze.
- To jedno i to samo – zauważył. Mała wzruszyła ramionami.
- Chcesz gumę? – zaproponowała. Nie zareagował, skupiony na ekranie komputera.
- Co robisz? Czemu nie pracujesz? Nie masz pacjenta? – Rachel usiłowała zajrzeć mu przez ramię.
- Mała Cuddy, won!
Dziewczynka odsunęła się od House’a, obrażona i rozejrzała się po gabinecie.
- Wujek, patrz, tam coś pisze – powiedziała po chwili przyciszonym głosem.
- Jest napisane – poprawił ją automatycznie.
- Nie… Tam coś pisze, teraz, w tej chwili!
Podniósł głowę i spojrzał we wskazanym przez dziewczynkę kierunku. Gdy przyglądał się swojemu ulubionemu pióru, zwinnie poruszającemu się po kartce, jego uszu dobiegł dźwięk czyjegoś spokojnego oddechu. Rzucił szybkie spojrzenie na Rachel, ale jej oddechu z pewnością nie mógł uznać za spokojny. Odwrócił się.
Przy oknie stała dziewczynka. Blada i drobna, na oko młodsza od Rachel. Wargi miała zaciśnięte w cienką kreseczkę, tylko jej atramentowo-czarne oczy utkwione były w twarzy House’a.
- Cześć, Lily – powiedziała nerwowo Rachel.
- Znasz ją? – Diagnosta zmarszczył brwi.
- Bawiłam się z nią dzisiaj, myślałam, że jest chora… Nie odzywała się ani słowem.
- To skąd wiesz, jak ma na imię? – zapytał ostro. Rachel rzuciła mu przerażone spojrzenie.
- Nie wiem – szepnęła. – Wujku, boję się… Ona do nas idzie!

~*~

Cuddy kończyła pracę. Włożyła ostatnią teczkę do szuflady i wstała od biurka, niechcący zrzucając na podłogę jedną ze stojących tam ramek. Kiedy ją podnosiła, delikatnie przesunęła palcem po zdjęciu. Minął już miesiąc, odkąd Rachel zaginęła. Żadnych wiadomości, żadnych śladów, żadnej nadziei. Nic. Jedynie dziwny fakt zaginięcia również House’a, jakby ktoś uparł się, aby rozbić jej życie na kawałki. Westchnęła cicho.
Wyszła zza biurka, zakładając żakiet i rzucając okiem na kartkę papieru, leżącą na małym stoliku. Pismo wydało jej się dziwnie znajome, dziwnie… dziecinne.
Mamusiu, tęsknię. Chcę, żebyś przyszła i opowiadała mi bajki na dobranoc. Mamusiu, przytul mnie, mamusiu…
Jedna łza popłynęła po policzku Cuddy. Kiedy Rachel mogła napisać ten list? Niemożliwe, żeby go nie zauważyła… Gdy przymknęła oczy, starając się uspokoić, na kartce papieru pojawiło się jeszcze jedno zdanie.
Jak obrócisz się za siebie, to ci wyrośnie koci pyszczek.
Pochyłe litery, granatowe pióro. Organizm Lisy zareagował przenikliwym bólem i tęsknotą. Obróciła się, ale gabinet był pusty. Z powrotem spojrzała na papier.
- Gdzie wy jesteście?… - szepnęła w pustkę.
- Tutaj.
Ponownie spojrzała za siebie. Tym razem ujrzała bladą twarzyczkę Rachel, jej błyszczące oczy i kpiący uśmiech na twarzy House’a.
- To niemożliwe. – Pokręciła głową, odsuwając się, nim oparła się o ścianę. – Drzwi… Są zamknięte.
- Nie potrzebujemy drzwi – powiedział diagnosta i zrobił krok do przodu, nie odrywając od niej oczu.
Ostatnią rzeczą, jaką zobaczyła Cuddy, były wargi Rachel, szepczące: Kocham cię, mamo.

~*~

- Zniknięci? Czemu akurat Zniknięci? Nieumarli brzmiało by lepiej.
- Krwiopijcy też jest fajnie – powiedział House, patrząc przez okno na ciemną ulicę.
- Mamo, nie może być Nieumarli, bo właściwie… Umieramy bardzo często. Z każdym złym uczynkiem człowieka, my jesteśmy złem, stworzonym przez ludzi.
- Skąd ty to wszystko wiesz? – Cuddy spojrzała na Rachel z mieszaniną ciekawości i podziwu.
- Lilian mi powiedziała. Właściwie to mówiła do wujka, ale był zbyt zajęty skakaniem po schodach.
House spojrzał z wyrzutem na dziewczynkę.
- Nie umiesz trzymać języka za zębami? – mruknął. Rachel potrząsnęła przecząco głową, śmiejąc się. Nagle ucichła i znieruchomiała.
- Ktoś idzie – szepnęła. – Mogę? – spytała błagalnie, patrząc na Cuddy. Kobieta skinęła głową. Rachel zamknęła oczy, starając się skupić.
- Trzy osoby – powiedziała po chwili. – Dwóch mężczyzn, jedna kobieta.
House również zamknął oczy.
- Skup się. – Pokręcił głową. Rachel zesztywniała.
- Cztery – powiedziała po chwili. – Kobieta jest w ciąży.
- Zostawiamy – oznajmiła natychmiast Cuddy. Na buzi dziewczynki odmalowało się rozczarowanie.
- Głodna jestem – jęknęła, ale gdy żadne z dorosłych nie zareagowało, obrażona wyszła z pokoju.
Lisa przesunęła się na kanapie w stronę House’a.
- A kiedy od-znikniemy? Bo rozumiem, że teraz nas nie widać?
Mężczyzna skinął głową.
- My pojawimy się za jakiś tydzień, a ty za pięć, jeśli wierzyć tej dziwnej małolacie.
- Lilian?
- Możliwe.
Ciszę w pokoju przerwała Rachel, wbiegając radośnie do pokoju.
- Znowu ktoś idzie! – zawołała entuzjastycznie. House spojrzał na Cuddy.
- Twoja kolej – oznajmił i rozparł się wygodnie. Lisa zacisnęła powieki i otworzyła je niemal od razu.
- Czterech mężczyzn – powiedziała. Rachel podskoczyła i klasnęła w ręce.
- Bierzemy? – zapytała podekscytowana. – Mamo?
- Chyba tak – odparła niepewnie Cuddy.
- Bierzemy – zadecydował House.
Firanka poruszyła się lekko, gdy trzy postacie zniknęły w mroku pomieszczenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HuddyFan
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:11, 08 Mar 2010    Temat postu:

Zaklepuje !!

Edit:
Tak też myślałam, że to bedzie Twoja praca jak cztałam te wszystkie prace konkursowe

O Matulu, czyli Cuddles i w ogóle... ona... wampir? WoW!
Jak sobie wyobraziłam małą Rachel i ich dwoje jedzących ludzi, to...

Jestem oddaną fanką twoich dzieł, ale to już wiesz
Czekam na dalsze twory, pisz!
HuddyFan


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez HuddyFan dnia Pon 18:38, 08 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IloveNelo
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Caer a'Muirehen ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:13, 08 Mar 2010    Temat postu: z

Ha! A nie mówiłam? ~*~ to twój znak rozpoznawczy

Mówiłam Ci to już siostrzyczko kochana i powtórzę: Stephenie Meyer niech się chowa z tym swoim Zmierzchem i Marysią Zuzią Izą. I Edkiem

To jest genialne. Zarówno sam pomysł, jak i wykonanie. Może jakiś ciąg dalszy?

Kocham i pozdrawiam

Nelo


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez IloveNelo dnia Pon 21:14, 08 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
a_cappella
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 25 Wrz 2009
Posty: 842
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:18, 08 Mar 2010    Temat postu:

Trzecia! Och, Tygrysie, masz wzięcie

Edit:
Och. Na początku chciałam się pochwalić, że zrobiłam postęp: tym razem przeczytałam te prace na konkurs fikowy! Zagłosować mi się nie udało (może następnym razem xD), ale gdybym się zebrała, to miałabyś mój głos. ^^

O poprawności nie ma nawet co wspominać, bo to u Ciebie, na szczęście, standard - w tej kwestii wszystko cudownie miłe dla oka. Treść jest (przepraszam, starałam się znaleźć jakieś bardziej ambitne określenie, ale najwyraźniej dzisiaj mam pod tym względem nie najlepszy dzień ) fajna, nieprzesadzona, wszystko tak, jak powinno być, wszystko z odpowiednią dawką humoru i wampiryczności.

Cytat:
- Mała Cuddy, won!

Ihihihihi!

Niewyczerpanych pokładów inwencji twórczej życzę i pozdrawiam.

Edit 2:
HuddyFan, też poznałam, że to Tygrysie, a wiesz, po czym? Po tym:
Cytat:
~*~



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez a_cappella dnia Pon 18:44, 08 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:17, 08 Mar 2010    Temat postu:

Muahahahaha
*szaleńczy śmiech*

Tygrys, zabiłaś mnie na śmierć.
Już kiedyś narzekałam, że nienawidzę takiego SF w fickach, ale u Ciebie jakoś wyjątkowo mi to nie przeszkadzało. Nic a nic.
Było tak cudowne w swojej abstrakcyjności, że chętnie do tego będę wracać.

Brawo! I gratuluję serdecznie, należało się
WENY!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kot
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zewsząd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:33, 08 Mar 2010    Temat postu:

Wampiryyyy!

Ja bym zagłosowała, ale oczywiście nie miałam konta wtedy więc cóż ;p

A co się tyczy ficka, to po prostu mistrozstwo, cud miód i orzeszki. Nie ma co się rozpisywać, było super i bardzo żałuje, że takie krótkie


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kot dnia Pon 21:33, 08 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gorzata
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:09, 08 Mar 2010    Temat postu:

podobało mi się
oczywiście, że jest jakiś konkurs skapnęłam się dzisiaj, jak mi się zaświecił znaczek
świetne, genialne, fantastyczne!
czekam na kolejne ficki!
Wena!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:54, 08 Mar 2010    Temat postu:



Ómarłam i powstałam z martwych.
Zamurowało mnie tak jak zamurowano Antygonę.

Świetne! Zaskakujące. Nie wiem czy wampiry są niewidzialne, może mogą być, gdy chcą. Ale podobają mi się wstawki z listem.

As always podoba mi się wszystko, co wyszło spod Twojej ręki ^^



Nitka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mazeltov
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z poczekalni
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:36, 09 Mar 2010    Temat postu:

Tygrysku to bylo swietne. Osobiscie nie przepadam za sci-fiction wole fantazy. Ale musze przyznac ze to mi sie podoba. S. Mayer nie jest zla ale ty ze swoja tworczoscia jestes zdecydowanie lepsza. Humoru to naprawde nie jeden mogl by ci pozazdroscic.

ps: ostatnio wogole dochodze do wniosku ze takie ksiazki jak "Zmierzch" Mayer sie sprzedaja ludzie to lubia ostatnio czytalam "Szeptem" prawie ze to samo moze tylko rola zlego chlopca nieco bardziej "niebianska" chociaz niezla, ale do czytania noca w pustm domu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:38, 09 Mar 2010    Temat postu:

Tygrysie Obejrzałam nowe promo House'a
Muszę Ci powiedzieć, że świetnie wpasowałaś się w klimat
[I ta dziewczynka tam, brrr i House grający melodię z Draculi na pianinie w swoim płaszczu z kołnierzem i ta miną] Tylko ja zauważyłam podobieństwo? Tygrys ma moc telepatyczną


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin