All the Lovers [13&House] !!!+18!!!

ThirteenTB

Na początku zaznaczam,że to mój pierwszy fik i cholernie się boje.
Męczyłam się nad nim 2h,mam nadzieje,że się spodoba:) (choć w to wątpie

)

Już rano można było wyczuć,że coś się dzieje.
Podpuchnięte,czerwone oczy,ból malujący się na twarzy-takie zjawisko zastała Trzynaście przychodząc do pracy.
Mowa oczywiście o Housie.
Nerwowo rozmawiał z recepcjonarzem,ledwo trzymał się na nogach.
-House!To nie jego wina,że nie przywieźli Vicodinu!-starała wytłumaczyć mu Cuddy.
Jednak do niego nic nie docierało.Skierował się w kierunku swojego gabinetu.Trzynastka podążała za nim.
Gdy House to spostrzegł,podirytowany zaczął krzyczeć:
-Długo jeszcze zamierzasz za mną chodzić?!
-Chciałam tylko spytać,co się dzieje?
-Nic,a teraz już idź.
-Masz gorączke,chodź ze mną!
-Nie.
-Powiedziałam chodź!
House niechętnie przeszedł z Trzynaście przez korytarz.
Pacjenci co chwila spoglądali na niego i wymieniali między sobą uwagi,co denerwowało Housa jeszcze bardziej.
-Drodzy chorzy,może znajdziecie sobie inny temat do rozmawiania?
Po czym wskazał na Thirteen i uśmiechnął się złośliwie.
-House!Zamknij się!
Trzynaście próbowała go uspokoić,ale bez skutku.Jedynym pocieszeniem było to,że byli tuż przy drzwiach.
-Kretynie!Masz wysoką gorączke.Siadaj,ja ide po okłady.
Nim House zdążył jej coś odpowiedzieć,wyszła.
,,O co jej chodzi?Czemu ona się tak mną zajmuje?Swoją drogą,fajnie by było ją przelecieć''
Po głowie Housa chodziły nieczyste myśli.Przygryzł warge i triumfalnie się uśmiechnął.
W tym samym momencie weszła Trzynaście.Ona także myślała tylko o jednym.W końcu po to go tu zwabiła.
Zanim wzięła okłady,poprawiła włosy i lekko pomalowała usta.Chciała wyglądać perfekcyjnie.
W Housie podkochiwała się od samego początku,nareszcie ma szanse na krok do przodu.
-Mówiłam,że masz siedzieć.Po co wstawałeś?
-Chciałem sprawdzić,czy już idziesz.-odpowiedział nadzwyczaj spokojnie.
Trzynaście zaczęła delikatnie przykładać mu lód do czoła.Była lekko speszona,gdyż House bez przerwy się w nią wpatrywał.
Zdobyła się na odwage i spojrzała mu w oczy.Wiedziała,że długo nie wytrzyma,nie wytrzymają oboje.
Ktoś w końcu musiał zacząć.Pochyliła się i ostrożnie go pocałowała.Wciąż była spięta jak agrafka.
Serce waliło jej jak młot.Bała się,że House ją odepchnie.
A stało się wręcz odwrotnie.Na początku całował ją czule.Jednak z minuty na minute coraz mocniej.To sprawiło,że trzynaście się rozluźniła.
Na oślep rozpinał guziki,pragnął mieć ją całą tylko dla siebie.
W tym samym momencie Trzynaście wzięła się za zdejmowanie spodni.
Chwile potem oboje byli już nadzy.House nie mógł się na nią napatrzeć.Pieścił jej ciało bez przerwy.
Byli podnieceni,zachowywali się jak w transie.Trzynaście przesuwała językiem po jego ciele.
Subtelnie ssała jego sutki i z chwili na chwile jej język był coraz niżej.
Trzynaście chciała poczuć go w sobie.Nie wytrzymała.
-Wejdź we mnie!Szybko!
House właśnie to uczynił.Rżnął ją mocno.Trzynaście czuła,że nigdy nie uprawiała jeszcze takie seksu.
Czuła przeszywający ból,jednak przyjemny.Chciała chwile odpoczął,ale House jej nie dał.
Przycisnął ją gwałtownie do ściany i pieprzył dalej.
Gdy po raz kolejny przeżywali chwile rozkoszy usłyszeli znajome słowa piosenki All the lovers
That have gone before..... i otwieranie drzwi...

P.S. Czy będą dalsze rozdziały-zależy czy będziecie chcieli:)
Pzdr

Agnes

Oj, coś czuję, że to nie będzie miły komentarz. Ale co tam, muszę go napisać, po prostu muszę.

Fabuła. Nijaka, bezbarwna. Pełno synonimów, pozwolisz, że nie będę ich wszystkich używać? To by zajęło masę czasu, którego raczej nie mam. House ma gorączkę, słania się z bólu, a ty tak po prostu wpychasz tu Trzynastkę? Wątpię, by 13, jako lekarz, zrobiła coś tak głupiego jak przespanie się z House’m właśnie teraz. Ból + gorączka = seks z podwładną? Coś mi tu nie pasuje. No i gdzie słynne złośliwości House? Fik bez tego to żaden fik. Nie można pisać opowiadań, w których kanoniczność pojechała na Bora-Bora i nie ma zamiaru wrócić.

Błędy. Karygodna wręcz ilość błędów.

Po wszystkich znakach interpunkcyjnych stawiamy spację. Nie widziałam ani jednego zdania, w którym napisałabyś to właściwie. Może lepiej będzie, jeśli napiszesz tekst w Wordzie, albo chociaż przed jego publikacją wstawisz go do Worda i poprawisz błędy? Ot, taka mała sugestia, która znacznie podniesie poziom tekstu, a i czytać będzie go znacznie łatwiej.

marguerite.

Nie wiem co mnie podkusiło, żeby skomentować Twój wytwór, ale mam nadzieję, że nie będziesz miała mi tego za złe, jeśli powiem, co tak naprawdę myślę i nie będę owijała w bawełnę.
Rozumiesz chyba, prawda? Nie mam w zwyczaju przekonywać kogoś, że zrobił coś dobrze, jeśli tak naprawdę jest to beznadziejne. Wybacz, taka już jestem.

Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy to błędy!
Na Boga! Czyż nie można przed opublikowaniem wkleić tego do Worda czy jakiegokolwiek innego programu i poprawić to, co podkreśli na czerwono? Obawiam się, że w przypadku tego fika podkreślony byłby on niemal cały. Kompletny brak poprawnej interpunkcji. Myślę, że chodzisz przynajmniej do podstawówki, więc chyba nie trzeba tłumaczyć, że po znakach przystankowych stawia się spację.

Poza tym fik jest krótki. Nie oszukujmy się - nad tym siedziałaś dwie godziny!?
Moja rada - jeśli nie ma się pomysłu, lepiej nie pisać w ogóle.

a_cappella

Hmm. Dziewczyny wskazały Ci już większość błędów i powinnaś zwrócić uwagę na ich słowa. Może zacznij od uwag dotyczących interpunkcji, bo tekst z ograniczoną ilością spacji naprawdę wiele traci już na pierwszy rzut oka, a nie wspomnę o tym, iż chęć przeczytania go momentalnie maleje (u mnie zmalała na tyle, że - po zerknięciu na powyższe komentarze - nawet tego nie zrobiłam). Ja jednak muszę się przeczepić jeszcze do czegoś innego:

mika-house

uuu widzę, że dziewczyny nie pozostawiły na Tobie suchej nitki...
i wiesz co?? trudno sobie wyobrazić co innego mogły zrobić.
cóż... otwierając ten temat miałam nadzieję, że przeczytam coś o wyobrażeniu związku trzynastki i housa, bo rzadko się takie czyta...
już na wstępie kiedy zaznaczyłaś, że twoje męki nad tekstem trwały 2 godziny odechciało mi się czytania, ale postanowiłam zaryzykować.
nie napiszę nic nowego, bo twoja interpunkcja, błędy ortograficzne, fabuła błagają o pomstę do nieba. przykro mi to pisać, ale lepiej, żebyś znała prawdę, wiedziała co poprawić, a na pewno z czasem twoje dzieła będą dużo lepsze. oczywiście nie mam zamiaru zniechęcać Cię, z resztą nikt chyba nie ma takiego zamiaru, abyś zaprzestała pisania... są tacy, którzy po prostu potrafią to bez większego trudu, ale są też tacy, którym potrzebna jest pomoc, nie przejmuj się, bo skoro to był "twój pierwszy raz", można wybaczyć. być może poprawi to twoje samopoczucie, więc powiem Ci, że ja chyba nie zbiorę się na odwagę i nie napisze czegoś podobnego, bo po porostu nie potrafię

ale ty ćwicz, by kiedyś pokazać coś porządnego i dobrze napisanego

pozdrawiam

yummycake

Łojej. Nie będę już powtarzać tego co napisały moje poprzedniczki, dodam tylko, że ten tekst przypomina mi sex story z któregoś porno pisemek dla panów, kiedyś miałam okazję takowe przejżeć i było w nim coś w tym stylu.
Jeśli miałaś zamysł stworzenia opowiadania erotycznego, to proponuję przemyśleć kilka kwestii:
-szerzej rozbudowana fabuła, stworzenie obszerniejszego tła dla całej akcji
-wyrazy typu: rżnąć, piepszyć można zastąpić innymi, bardziej subtelnymi, tudzież, poetyckimi wyrażeniami
-metafory, przenośnie,eufemizmy, kontrasty i kupa innych środków stylistycznych nadają takiemu opowiadaniu więcej finezji i polotu
Cóż, nie zniechęcaj się, ale poćwicz trochę, może masz talent, ale jesteś nieświadoma podstawowych błędów? Pamiętaj, wszak każde opowiadanie, nawet opis największej orgii, można skonstruować tak, by było ono napisane ze smakiem i wyczuciem.