Fic: Deliberate Intention

Marau Apricot

Ja i Chaseronek? Wolne żarty :smt003

Deliberate Intention ([link widoczny dla zalogowanych])

Foreman, Chase i Cameron siedzieli w sali konferencyjnej zabijając czas pomiędzy przypadkami, a oczekiwaniem na decydujące wyniki badań. Cameron siedziała przy komputerze, odpowiadając na e-maile House'a. Foreman czytał najnowsze czasopismo medyczne, siedząc na końcu stołu konferencyjnego. Chase siedział pośrodku stołu, wypełniając krzyżówkę.

- Cam, jakie jest prawdziwe imię Brada Pitta?

- Will. - odpowiedziała.

Minęło kilka minut. Trzaski klawiszy na klawiaturze, przewracanie stron i przypadkowe odgłosy szpitala wypełniały atmosferę.

- Cam, jakie jest trzyliterowe słowo "pierwszy człon popularnego serwisu z filmikami"?

- Od jakiej litery się zaczyna?

- Nie wiem, ale ma "U" na końcu. - powiedział Chase, ciągle starając się rozwiązać zagadkę.

- Spróbuj "you".

- Dzięki! To pasuje.

Cameron zakończyła przeglądanie e-maile House'a i zwróciła się do swojego biurka, zabierając się za pocztę złożoną w spory stos. House nigdy nie prowadził swojej korespondencji i zwalił to na nią. Zrobiła jego podpis bardziej dziewczęcym - tylko po to, by go zdenerwować. Na szczęście lubiła epistolografię, inaczej musiałaby go poprosić o podwyżkę.

- Pierwsze słowo popularnych życzeń świątecznych? Na "M" i na pięć liter. - zapytał Chase.

- Merry. - odpowiedział od razu Foreman. Chase wpisał to w kwadraciki i rzucił swoją krzyżówkę na stos innych gazet. Rzucił okiem nad Cameron, która pozbyła się już jednej czwartej listów zaadresowanych do House'a. Wstał ze swojego miejsca, podszedł do jej biurka i przystanął obok niej.

- Jaki jest skrót dla Meine?

Podniosła wzrok znad pisanego listu; była wyraźnie wzburzona.

- Co?

- Skrót od Meine, jaki był? Nigdy nie pamiętam.

- Chase, to są naprawdę łatwe wskazówki. Will, you, merry, M. E... - przerwała. Chase popatrzył na nią ze zniecierpliwieniem. Foreman odłożył pismo, które czytał. Niekonwencjonalne leczenie zatrucia salmonellą już nie wyglądało na tak ciekawe.

- Powiedz to jeszcze raz. - powiedział Chase, delikatnie, patrząc jej w oczy.

- Ty pierwszy. - powiedziała.

- Wyjdziesz za mnie? - Chase włożył rękę do swojego fartucha, wyjął i otworzył czarne, aksamitne pudełko, ukazując pierścionek zaręczynowy, który położył na blacie przed nią.
Cameron śledziła jego ruchy.

- Powiedz to na kolanach. - poprosiła gwałtownie.

Oczywiście, że powiedziałby to na kolanach. Powiedziałby to przez rozgłośnię w szpitalu, gdyby poprosiła. Chase oparł swoje prawe kolano na ziemi.

- Wyjdź za mnie.

Cameron starła łzy ze swojej twarzy, mając nadzieję, że jej tusz do rzęs nie roztarł się od jej pocierań. Uśmiechnęła się, by nie zdradzić braku pewności co do swojego wyglądu.

- Tak! - krzyknęła. Zaśmiała się. - Tak, oczywiście!

Klęknęła obok Chase'a, który wziął ją w ramiona, obejmując mocno. Cameron odepchnęła go lekko, by go pocałować.

W tle, Foreman krzyknął. Chase zapomniał, że mają publiczność. Przerwał pocałunek i wziął w dłonie twarz Cameron, uśmiechając się do swojej przyszłej żony.

KONIEC.

motylek

piękne .cudowne i takie romantyczne

Lolok

Taaaaaaaak!
Marau coraz częściej Ci się zdarza pisać fiki z Chase'm. To dobrze :smt003

Narenika

Do skrótu dla Maine było fajnie, a potem nagle zrobiło się... czekałam już wyłącznie na Czekoladowego Kangura

Najlepsze to klękanie na podłodze i padanie sobie w objęcia

dzio

Fajne, ale szkoda, że się gubi w tłumaczeniu gra słów...

Marau Apricot

Lekko poprawiłam fika. Teraz brzmi o niebo lepiej. Przynajmniej mam taką nadzieję :smt003

dzio

O, teraz jest idealnie.

To jest zdecydowanie przykład fika, którego nie można przetłumaczyć wiernie, bo się gubi sens.

judyth1

Ale ten Chase pomysłowy!

Tylko szkoda, że nie było komentów Housa, ale to zepsułoby nastrój.

ginger_42

Uaaa... Jakie to słodkie! A ten pomysł z krzyżówką... Zaskoczyło mnie

madziax

takie romantico

)
- Powiedz to na kolanach. - poprosiła gwałtownie.
ahahaha

dobry pomysł z tą krzyzówką ^^

Gora · Wysłany: Pią 16:49, 27 Mar 2009 Temat postu: