Sen /Hecy/

Lady Vicodin

To mój pierwszy post na tym forum więc Witam Wszyskich

Tekst znaleziony na Angielskiej stronce, sama tłumaczyłam:

________________

House szedł po czerwonym dywanie. Kościół był zapełniony po brzegi; dostrzeł Foremana i Chese'a siedzących w ławce po środku, ale niemógł pojąć co tu robią pielęgniarki i pacjęci.. i jego matka(!), przecierz zaprosił tylko Wilsona i swoje "sługi". Skierował wzrok na wprost. Ona już tam stała, w białej prostej sukience, z welonem zasłaniającym twrz. Normalnie to on powinien tam stać, ale jego motor nie chciał zapalić, więc przybył na własny ślub ostatni. Na lewo od niej stał Wilson w garniturze i Cameron w złotej sukni.
-'A tak właściwie to czemu przez ten cholerny welon nie widać twarzy ?'- pomyślał.
Podszedł do ołtarza i stanął obok niej. Pastor zaczął wygłaszać jakieś obowiązkowe formułki. House zastanawiał się dlaczego ubrał tak idiotyczny, biały garnitur na własny ślub? Potem machinalnie wymamrotał pod nosem "biorę" zapatrzony na Wilsona, któremu mucha właśnie przelatywał koło twarzy.
Usłyszał pastora:
-A więc ogłaszam was mężem i żoną. Możesz pocałować pannę młodą.-
-'No nareszcie'-pomyślał i nagle spostrzegł w tłumie....... Stacy, siedział sama w ostatniej ławce i prubowła uśmiechnąć się przez łzy. -'Chwila, jeżeli ona jest tam to...''- Podniósł welon swojej żony drżącym rękami i zobaczył ...... Cuddy!!
-A teraz będziemy za sobą już na zawsze!- Powiedziła Lisa.
-Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!

House obudził się zalany potem, we własnym łóżku, co ważniejsze obok niego leżała Stacy.
-O Boże, jak ja nienawidzę tych snów.-burkną pod nosem, odruchowo połknął 2 tabletki Vicodinu i zasnął.

___________________

Przepraszam jeśli zrobiłam jakieś błędy

IloveNelo

Ne będę się kierowała mojąantypatią do shipu

ani tym, że bardzo by mi odpowiadał ślub House'a z Cuddy

Trochę jest błędów ortograficznych ^^ będzie cd?

dr Tygrysolka

Ałłł.
Co ty robiłaś na lekcjach z ortografii?
Chyba niezbyt dużo.