Złamany [M]

Pietruszka · Wysłany: Śro 14:19, 31 Mar 2010 Temat postu: Złamany [M]

Drobne refleksje na temat House'a po Broken.

Pocałunek

O ile sam seks zazwyczaj był zwykłym odruchem, potrzebą biologiczną i niewiele zmieniał, o tyle pojedyncze pocałunki, nienależące do gry wstępnej, były czymś zupełnie innym. Zawsze niosły za sobą jakieś znaczenie, nie ważne, czy były okazaniem miłości, sympatii, czy po prostu zagubienia. Od czasu, gdy skończył szkołę, zarówno własnym czasem, jak i cmoknięciami dzielił się skąpo, niezależnie od atrakcyjności kobiety. A od czasu, gdy odeszła Stacy, każdy kolejny pocałunek budził w nim ukrywaną panikę, wymagał dogłębnej analizy i zapewniał nieprzespaną noc.

Przeprosiny

Nie przepraszał często. Nie po to, żeby nadać tym słowom dodatkowe znaczenie, ale wprost przeciwnie: żeby to znaczenie osłabić. Liczyły się czyny, nie słowa. Jednym zdaniem nie powinno się naprawiać win, odbudować zaufania, zapominać o sprawie. Został nauczony tego już we wczesnym wieku, przez ojca. Może dlatego Greg nie uwierzył mu, kiedy John sam je wypowiedział.

Bohater

Mali chłopcy zawsze sobie wyobrażają, że ich ojcowie są bohaterami. House nie musiał, z prostego faktu, że jego ojciec, jako żołnierz, naprawdę był bohaterem.
Czego mali chłopcy nie wiedzą, to to, co się dzieje z bohaterami, gdy wracają do domu i zrzucają swoją pelerynę. Mimo to, Greg chciał się dorobić własnej. Różnica polegała na tym, że on nie miał zamiaru zakrywać swojej prawdziwej twarzy. Tak jak przeklęty lekarz-Japończyk nie miał zamiaru się wyrzekać swojego rodu.

JiKa30 · Wysłany: Śro 14:57, 31 Mar 2010 Temat postu:

Panna Wilson

Podoba mi się. Takie refleksyjne.

Weny

Kacper

Bardzo ciekawy pomysł i wykonanie

Refleksyjne, podoba mi się

House_addict

Bardzo ładnie, choć krótko.
Tęsknię za fikiem w stylu "Bezcennej".

H_a

Czerwono-Zielona

O, "Ktoś" jeszcze zabrał się za rozkładanie "Broken" na czynniki pierwsze!

Ucieszyło to moje serducho bardzo, bo sama zajmuję się tym od jakichś trzech tygodni

Podziwiam Twoją umiejetność pisania krótko i jednocześnie tak treściwie, umiejetność zawarcia w kilku zdaniach tylu ważnych rzeczy... [Ja, jak można to czasem tu zaobserwować, mam z tym pewien problem...

]

Dostrzegłaś w "Broken" to, do czego ja się nie "dogrzebałam", albo też widziałam w inny sposób. Dziękuję za to ciekawe spojrzenie na ów przedziwny odcinek...

Pozdrawiam