Szkoła pogimnazjalna - przydatna wiedza

marwo12

Witam.

Jest to mój pierwszy post na forum, więc proszę mnie ochrzanić jeśli coś głupiego palnę

Mam 16 lat. Jak do tej pory medycyna mnie nie interesowała, aż tak bardzo, dopiero gdy zacząłem oglądać odcinki Dr. House'a strasznie mnie zaciekawiły nie tylko diagnozy stawiane (mimo pozorów jest to bardzo trudne zajęcie do wykonywania) ale również zwróciłem uwagę na nazwy leków podawanych oraz terminów używanych w serialu. Aktualnie jestem ratownikiem WOPR i za dwa lata szykuję się na kurs na Wodnego (na razie mam młodszego).

Po krótkim wstępie chciał bym się zapytać jaką wiedzę trzeba posiadać aby się dostać do szkoły ponadgimnazjalnej, tak aby później móc dostać się na studia medyczne?

Od czego zacząć? Jakim tropem dalej iść?
Myślę, że mój upór i zaciętość pozwolą mi przebrnąć bo będą poparte ciekawością

Z góry dzięki za odpowiedź.

Mistrustful

Nie znam sie za dobrze, ale proponowałabym profil biologiczno chemiczny.
Moim zdaniem, najlepiej starać się dostać do szkoły o charakterze medycznym.. No, nie wiem, jak to nazwać.. U nas jest zespół szkół chemiczno medycznych i o takie właśnie szkoły mi chodzi.

Darrel

Ja chodzę na biol-chem, chociaż są jeszcze tacy którzy wolą biol-chem-fiz i różni się to tylko poziomem fizyki. Ogólnie to zależy gdzie chcesz studiować.

Salamandra13

W niektórych szkołach są specjalne profile medyczne i ja tam się wybieram.
Trzeba wejść na stronę szkoły i sprawdzić ile punktów trzeba uzyskać by dostać się na dany profil. To zależy od zasad rekrutacji.
Na pewno trzeba być orłem z biologii, chemii i fizyki

Kasinka

Na pewno liceum o profilu biologiczno-chemicznym, lub biol-chem-fiz, jednak obecnie niektóre uczelnie medyczne zniosły rozszerzoną fizykę przy rekrutacji, ale nadal jest ona bardzo przydatna. Wiem, że są też licea o profilu Ratownik Medyczny, jednak nie wiem, co tam jest przedmiotem wodzącym.

Póki co jednak polecałabym wybrać bil-chem albo biol-chem-fiz. Dają największe szanse, jeśliby się coś nie powiodło - po tym profilu można iść na medycynę, farmację, biologię, chemię, biotechnologię itp...

Do szkoły ponadgimnazjalnej dostać się jest łatwo

gorzej koniec tej szkoły - matura, brrr...

eletariel

A ja jestem na profilu ogólnym (własciwie, to u nas nie ma profilów) i również wybieram się na medycynę. Z tym że, każdy z nas ybierał fakultety z jakiś przedmiotów i w moim przypadku to była bio, chem i fiz (marzy mi się AM we Wro, gdzie niestety fizyka jest obowiązkowa).

jaką wiedzę trzeba posiadać aby się dostać do szkoły ponadgimnazjalnej, tak aby później móc dostać się na studia medyczne?

Myślę, że najlepiej zacząć od zakuwania biologii. Szeroki i bardzo różnorodny materiał do opanowania. Im wcześniej zacząć, tym lepiej. Do szkoły ponadgimnazjalnej przydatna jest przynajmniej podstawowa wiedza z chemii i fizyki (nawet jak chcesz się wybrać tam, gdzie fizyka nie jest brana pod uwagę). Później to juz właśna ciężka praca, jakiś dobry nauczyciel, co rozwieje wszystkie wątpliwości i...matura.

I przy okazji, serdecznie witam na Horum:)

malinkasa · Wysłany: Wto 10:31, 24 Mar 2009 Temat postu:

podobno latwiej dostac sie na medycyne a potem lepiej ci idzie jesli jestes po biol-chem-fiz niz tylko biol-chem.

m90 · Wysłany: Wto 14:48, 24 Mar 2009 Temat postu:

Przecież to nie zależy od profilu! Po humanie też się możesz dostać, tylko musisz zdać odpowiednio maturę.

Anagda · Wysłany: Wto 15:35, 24 Mar 2009 Temat postu:

Jeśli masz dużo silnej woli, to nawet po sportowej można iść na cokolwiek się chce

Tylko że wybierając np. humanistyczną klasę będziesz musiała więcej sama pracować, bo siłą rzeczy mniej na lekcjach biologii i chemii się w takich klasach robi niż w biol-chem.
Dlatego jak już to polecam biologiczno-chemiczną (+ dużo fizyki, bo ta jest albo wymagana na rekrutacji, albo mile widziana

)

A tak już w ogóle na marginesie, to jeszcze przed Tobą 3 lata liceum (bez względu na wybrany profil). Sto razy wszystko może Ci się pozmieniać

Mistic92 · Wysłany: Wto 17:46, 24 Mar 2009 Temat postu:

Ja jestem na biol-chem-fiz (fizyka tylko z nazwy

). W gimazjum nie przykładałem się do nauki biologii, tylko chemii. Dostałem się na biol chema i zauważyłem że tylko część wiedzy z biologii z gimnazjum się przydaje. W liceum tak ci to rozszerzą że szkoda gadać

Panna Phi.

Ja idę do liceum na konkretny profil - 'medyczny'.

Akurat zrobili jeden tory przygotowuje typowo na studia medyczne.

Cóż. Ludzie zaczynają myśleć ;DD

pavulon

jeszcze nie słyszałem żeby jakiś człek z humana dostał się na medycynę[albo jakikolwiek inny poważniejszy 'ścisły kieruek'],
wszyscy wiemy co się dzieje z silna wolą.

tylko biol-chem daje szansę tak naprawdę, z mat-fizu również się może udać ale tyle materiału nadrabiać z biol i chem..nawet często w biol-chemie ludzie biorą korepetycje [wszystko zależy w dużej mierze od nauczycieli - jak wykształcą]

iwko

pavulon

no tak mogę powiedzieć że ironia, albo taki uczeń ma 'plecy' typu lekarzy w rodzinie albo kupę kasiory żeby na korki chodzić
byłem poczatkowo w klasie humanistycznej coś ponad 1 sem i jak patrzyłem na popisy na bioli czy chemii innych uczniów to mi się śmiać chciało
jest duża różnica między wiedzą podstawową a rozszerzoną nikt mi nie wmówi że każdy humanista może zostać lekarzem musiałby być zdolniejszy od całej reszty i mieć umysł ścisły a to się rzadko zdarza. mówię otwarcie że jeśli ktoś chce być lekarzem, ma możliwości[wybaczcie ale same chęci jesli 2 z chemii czy biologi - Wam nie wystarczą] to wybiera się do klasy z profilem biol-chem lub lekarskim/medycznym

Zit

Panna Phi.

Zit

iwko

[quote="Zit"]

Zit

[quote="iwko"]

Morfeusz

Panna Phi.

malinkasa

biol chem na pewno jest b.ciezki. w sumie nie bardzo polecam

joasui

Bez przesadyzmu. Ja byłam w klasie bio-chem-fiz i żyję. W sumie wszystko zależy od tego, do jakiej szkoły się trafi. Na studiach jest na pewno ciężej niż w liceum, a klasa bio-chem (niekoniecznie już z fiz) ukierunkuje na to, co ważne, by zdać maturę. Później będzie mniej niepotrzebnych do szczęścia (i matury) przedmiotów.

Any

ja jestem na profilu b-ch z elementami rozszerzonej fizyki i też żyję. Przynajmniej na razie.

Nauki jest bardzo dużo, to prawda, ale wszystko da się przeżyć, nawet jeśli będzie się miało mniej czasu dla siebie. Po prostu trzeba chcieć.

Muniashek