Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Dyskusja o wszystkich sezonach HouseMD (możliwe spoilery)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Ogólnie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madzia-cuperek
House's Head


Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3049
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:51, 07 Sty 2011    Temat postu: Dyskusja o wszystkich sezonach HouseMD (możliwe spoilery)

Padła propozycja, by powstał taki wątek, więc proponuje tutaj przenieść dyskusję nt wszystkich sezonów HouseMD. Jakie są Wasze przemyślenia/wnioski/analizy... piszcie.

"Możliwe spoilery" - oznacza, że nie spoilerujemy z premedytacją. Jeśli chcecie odnieść się do najnowszego sezonu, proszę użyjcie białych liter i oznaczcie info [spoiler] ... [/spoiler].


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez madzia-cuperek dnia Pią 15:56, 07 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justykacz
Groke's smile
Groke's smile


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:49, 11 Sty 2011    Temat postu:

Będzie krótko I bynajmniej nieoryginalnie

Sezon 1-3 majstersztyk, 4 jeszcze trzymała poziom, moim zdaniem 1-4 to serial House MD, potem mamy "Nie wiadomo co? MD" czyli w sezonach 5, 6 i 7.

O ile sezony 5 i 6 jako takie złe nie są, to razem tworzą równie pochyłą...

Symbolem upadku serialu jest Huddy promo z 5 sezonu. Dla mnie kompletnie zagrywka poniżej poziomu.

Właściwie to nie chcę się rozwodzić na tym, że 5, 6 i 7 to złe serie, bo takie opinie były już wałkowane 1000X i więcej razy.

Jedno jest pewne, gdy oglądam byle jaki odcinek z sezonów 1-4 to jest wg mnie lepszy od dowolnego odcinka 5-7. Nie potrafię znaleźć jakiegokolwiek odcinka z 3 ostatnich sezonów, który podobałby mi się bardziej od jakiegokolwiek z 1-4.

1 sezon - to był początki, medycyna na piedestale, serial się właściwie rozkręcał, poznawaliśmy Grega....

2 sezon - już trochę odważniejszy sezon, moim zdaniem postać House'a jest ugruntowana, już wiadomo jak to ma wszystko wyglądać...

3 sezon - moim zdaniem tu zaczynają się eksperymenty z własnym pomysłem, kiedy wszystko co mieliśmy pokazać (zajebistość i nietuzinkowość House;a) zostało już pokazane dostajemy np. wątek Trittera, moim zdaniem to do rozruszania serialu i spełnienie wyobrażeń jak by to było gdyby House miał zdrową nogą (kompletnie niedorzeczne)

4 sezon - kiedy właściwie już pierwotne pomysły na serial zostały wyczerpane mamy zmianę ekipy i powiew świeżości (moim zdaniem baaaaaaaardzo udany), sceny z Castingiem są jednymi z moich ulubionych:)

5 sezon - co tam właściwie było? O tak, Huddy Kiss, Huddy Promo, Cuddy zostaje mamą, House trafia do psychiatryka... Właściwie to jeszcze początek i House wynajmujący Lucasa, wyjazd na pogrzeb itp itd to było nawet dobre, ale potem ???
I ta grzywka Cuddy - mój osobisty znak rozpoznawczy 5 sezonu....
Lubiłam też Amber z zaświatów

6 sezon - szpital psychiatryczny na plus, lubiłam te odcinki... Później nic, nic i nic... I Na końcu odcinek przedostatni bodajże kiedy wraca Alvie i House próbuje odzyskać własną książkę... Lubiłam też wątek Hilsona jako pary gejów i House'a, który chce przelecieć sąsiadkę, fajne to było... I dalej... Huddy, cieszyłam się nawet z tego Huddy, ale spier...lenie tego wątku w 7 sezonie jakoś odbiera mi radość z końcówki 6x22...

7 sezon - no cóż... reszta jest milczeniem... (Unwritten na plus)

Jak widać 5, 6 no i 7 seria mają swoje jakieś tam plusiki, ale dużo za mało w porównaniu z poprzednimi sezonami.

Dla mnie serial umarł i tyle...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka


Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:08, 12 Sty 2011    Temat postu:

justykacz napisał:
Lubiłam też Amber z zaświatów


Też bardzo lubiłam
Co do sezonu piątego, było na niego wiele narzekania i miał parę złych stron, i kilka wielgachnych absurdów, ale jak obejrzałam go drugi raz okazało się, że wcale nie był taki zły, ba, miał kilka perełek, jak właśnie halucynacja Amber czy odcinek Big Baby. Jak dla mnie był to bardzo spójny sezon o tym, jak House, Cuddy i Wilson się staczają. Wilson - bo jego przyjaźń z House'm nigdy nie będzie taka sama, Cuddy - bo zaczyna się zmieniać w rozhisteryzowaną nastolatkę i sam House, bo, na wskutek tego wszystkiego co dzieje się w jego życiu, dostaje w końcu załamania nerwowego...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ciapkowa13
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skąd to pytanie?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:26, 18 Sty 2011    Temat postu:

Ja myślę że najlepsze czas serialu to od 1 - 4 sezonu. Oczywiście w piątym sezonie było kilka dobrych odcinków, ale to już nie to samo...
Na szósty sezon powinni zmienić tytuł serialu z House M.D. na ''Greg House i koledzy'' . Siódmy pozostawię bez komentarza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kacper
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piotrków Trybunalski
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:13, 20 Sty 2011    Temat postu:

Szósty sezon uważam za całkiem niezły. Są oczywiście rzeczy bulwersujące, jak nagłe przejście Chase'a do House'a czy sposób w jaki prowadzona jest postać Trzynastki, ale w gruncie rzeczy przyjemnie się go oglądało.

Odcinki ,,Wilson" i ,,5 to 9" - pełen profesjonalizm ze strony RSL i LE. ,,Help me" też był pod niektórymi względami bardzo dobry. Poziom ,,Broken" znamy wszyscy.

Dużo było Tauba. Po odejściu Cameron fajnie poprowadzony był Chase. Choć i sprawa z Dibalą była ciekawa.

Ogólnie nie było aż tak źle. Dużo się działo, było oryginalnie (przedostatni odcinek).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isaaca
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:19, 13 Lut 2011    Temat postu:

Hm... W pierwszym było zaznaczanie terenu. Drugi... Poza "Euforią" jakoś specjalnie nie utkwił mi w pamięci, może dlatego, że wysoki poziom nie był niczym nadzwyczajnym. Trzeci bardzo dobry. Zwłaszcza "Fetal Position". W czwartym trochę brakowało mi pewnych siebie byłych członków ekipy, ale powiew świeżości dobrze zrobił. Piąty... Jakiś taki męczący. Zaskoczenie z Kutnerem na plus. Związek F i 13 jakiś niewypał. Szósty - raj dla Hilsona. Dopóki nie pojawiła się Sam Było kilka dobrych fragmentów, ale całość niewystarczająco zadowala. Siódmy... ... ... ... Uwielbiam House'a, Cuddy... też lubię, ale taką z dobrymi ripostami, ale Huddy... Zwłaszcza w takich ilościach... NIE!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justykacz
Groke's smile
Groke's smile


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:17, 15 Lut 2011    Temat postu:

Dla mnie najgorsze w tym wszystkim jest to, że oglądając sezony 5, 6 stwierdzam, że nie były AŻ takie złe. Chodzi mi o to, że na bieżąco to był to wręcz chłam, ale kiedy do nich wracam, to już się przyzwyczajam i koniec końców oglądam je z chęcią.

Mam nadzieję, że 8 sezon nie będzie taki, że wracając do sezonu 7 będę miała podobne uczucie. Zakładając, że 8 sezon będzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fusariose
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 02 Kwi 2011
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Paris
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:22, 02 Kwi 2011    Temat postu:

Zgadzam się z Justykacz. Pamiętam, że jak na bieżąco oglądałam sezon 6, to czasem ciężko mi było obejrzeć cały odcinek do końca. A ostatnio natrafiłam na powtórki sezonu 6 w TVP2 i można powiedzieć, ze zachęciły mnie one do obejrzenia jeszcze raz całej "szóstki" i stwierdzam, że w sumie to była bardzo ok.
Chociaż może to wrażenie spowodowane jest słabym, jak dla mnie, sezonem 7.
Z resztą, jestem zdania, że w praktycznie 99/100 przypadkach serial może mieć 2, góra 3, dobre pierwsze sezony, później siłą rzeczy następuje zmęczenie materiału. Jednak wiadomo, że mało kto umie zakończyć serial w "blasku chwały", większość scenarzystów itp. stara się wycisnąć wszystko, co się da z danego formatu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
(H)ousia
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:05, 02 Wrz 2011    Temat postu: Re: Dyskusja o wszystkich sezonach HouseMD (możliwe spoilery

Mi się najbardziej podoba 7 sezon ;D tylko szkoda że House nie chodzi już z Huddy o i 4 sezon jest też super tylko szkoda że Amber nie ma ...

wiecie może który to był odcinek ? co on tą swoją minkę zrobił hahah

<a target='_blank' title='ImageShack - Image And Video Hosting' href='http://imageshack.us/photo/my-images/171/19031bcb683517f1b40e2ee.gif/'><img src='http://img171.imageshack.us/img171/1153/19031bcb683517f1b40e2ee.gif' border='0'></a>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabba
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z sypialni Cameron
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:37, 27 Wrz 2011    Temat postu:

Tak .. Moim zdaniem . Pierwszy sezon to strzał w dziesiątkę , na dobry początek serialu . Dużo medycyny , ciekawe wątki , ale nie za dużo aby nikt nie miał problemu z połapaniem się . Drugi sezon świetny , mimo iż niczym szczególnym się nie wyróżniał . Stara ekipa , stary dobry Greg , Cuddy i wszystko co potrzebne Trzeci był rewelacyjny , ciekawy wątek Tritter'a , Chaseron , też dużo medycyny , chociaż już trochę mniej niż w poprzednich sezonach. Czwarty sezon już nie taki świetny .. Odejście starej ekipy wprost mnie dobiło , nie mogłam się pogodzić z tym zmniejszeniem prawie do minimum czasu antenowego dla Cameron i Chase'a .. Najlepsze wątki to wybór nowej ekipy i to śmierć Amber , która bardzo chwyciła mnie za serce . Inne odcinki sezonu 4 oglądałam już tylko z nudów i bardzo ciężko było mi dotrwać do końca . Te odcinki mnie nudziły . Na tym etapie zakończyłam cotygodniowe oczekiwania na czwartek bo w TVP2 będzie leciał ulubiony serial .. Piąty sezon to już tylko zwidy Amber i ślub Cameron i Chase'a . Szóstego sezonu prawie w ogóle już nie oglądnęłam , bo uznałam , że nie ma sensu . Lepiej zakończyć z dobrymi wspomnieniami . Dobry był wątek Dibali .. Ale potem rozstanie Chaserona już całkiem mi udowodniło , że serial umarł . Sezony siódmego specjalnie nie oczekuję , chyba , że akurat natknę się na niego gdzieś w Tv ..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justykacz
Groke's smile
Groke's smile


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:25, 17 Sie 2012    Temat postu:

Podtrzymuję to, co napisałam na początku.

1-4 - OK, reszta no "be"... A zakończenie... No cóż, gdyby nie Stacy w tym odcinku, to pewnie bym wyła z rozpaczy nad poziomem la grande finale.


Wg mnie postać Grega powinna być inaczej prowadzona...

O ile 1-4 to ok, ale od 5 to zupełnie inaczej... W 5 sezonie Hilson nie powinien być załatwiony od razu, tylko trochę ten konflitk pociągnięty, plus śmierć ojca House'a jako pretekst do odkrywania mroków przeszłości House'a plus wyrzuty sumienia za Amber to wszystko powinno moim zdaniem stopniowo i wiarygodnie prowadzić do totalnej załamki House'a, która mogłaby skończyć się psychiatrykiem, ale niekoniecznie z halucynacjami z Amber bądź Cuddy w roli głównej...

Początek 6 sezonu mógłby zostać, koniecznie z Lydią xD, ale potem House powinien stopniowo odbudowywać swoje ja, dać sobie nową jakość, ale przy tym nie zatracić swojego houseizmu.

Powiedzmy, że 6 sezon to byłby dopiero jakiś powrót do Hilsona, który byłby równoległy do "powstania na nowo" House'a. Który jest jaki jest, ale przy tym ma nową pewność siebie, nie zaś ukryty smutek...

W 7 sezonie zakończyłabym serial, czymś mocnym, ale nie przesadzonym i przekombinowanym.

Piszę "na szybko", może kiedyś lepiej przedstawię i rozbuduję swoją wizję.

Dla mnie problem postaci House'a bylo to, że scenarzyści nie wiedzieli, czy on się sam dobrze ze sobą czuje czy nie. Czy ma być nieszczęśliwy czy nie, czy w głębi serca chce kochać i potrafi kochać, czy dobrze mu z tym kim jest...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anethaa
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 15 Kwi 2016
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:39, 21 Kwi 2016    Temat postu:

wszystkie sezony sa super

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nautil
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 23 Cze 2016
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:35, 29 Lip 2016    Temat postu:

Mi i tak najbardziej podoba się sezon pierwszy. Jest najlepszy!

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Ogólnie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin