Którą postać z serialu lubisz najbardziej?

Malinowa Kukiełka · Wysłany: Nie 15:03, 21 Mar 2010 Temat postu:

Często zastanawiam się, czy w ogóle zaczęłabym oglądać [H]md, gdyby nie postać samego House'a, to znaczy gdyby wszystko było tak jak jest, ale na miejscu Grega byłby zupełnie normalny, uprzejmy lekarz w białym fartuchu

.
House czaruje samym sobą i dlatego to właśnie jego lubię najbardziej. Jest inny, a ja inność bardzo cenię. Potrafi przeciwstawić się zasadom, jest inteligentny i pomysłowy. Do tego ma poczucie humoru i swoje zdanie.
Coraz częściej wydaje mi się, że w prawdziwym życiu House nie byłby taką 'gwiazdą', nie wszyscy pozwalaliby mu na to, co chce. Ale przecież jest to serial, bardzo fajny moim zdaniem :-).
Jeśli chodzi o hierarchię moich innych ulubionych bohaterów, na pierwszych miejscach uplasowaliby się:
2. Wilson, za cierpliwość, pobłażliwość, pomysłowość i oddanie;
3. Cameron, za etykę, mądrość;
4. Cuddy, za inteligencję, błyskotliwość i stanowczość
5. Chase, za ... właściwie nie wiem za co. Lubię go

Allie House

Ja najbardziej lubie House'a i Cameron , co rozumie się samo przez się

.
House'a lubie też dlatego , że mam troche podobny charakter .
Potem chyba Remy

Blenda

Ja najbardziej lubię House'a

A może coś więcej? / eletariel

iskrzak

House jest zawsze na pierwszym miejscu, to jasne

Na drugim uplasował się Wilson. Chociaż ostatnio mam do niego uraz za to co wyczynia w materii hilsonowej...
A na trzecim miejscu jest Czesio. Bo jest po prostu słodki, a od kiedy zmienił fryzurę jest jeszcze bardziej uroczy :')

tahtimittari

Łatwiej by było powiedzieć, których postaci nie lubię. Ale jak już wybierać to Czejsa i 13.
Dlaczego? Jego za ogół, a na nią bym mogła patrzeć godzinami. I za to, że jest bi ^^ iii że na początku była taka tajemnicza.

Nadzieja Narodów · Gość

Moją ulubioną postacią w Housie jest Allison Cameron. Długo mogłabym wymieniać, dlaczego, więc tylko napomknę o tych najważniejszych sprawach: lubię ją za to, że ma swoje zdanie, chociaż w pierwszym sezonie była odrobinkę nijaka, taka słodka-idiotka. Lubię ją także za wrażliwość i za to, że potrafi rozmawiać z pacjentami, umie podejść i przytulić - po prostu uwielbiam ją za jej wielkie serce. Próbowała zmienić House'a i mimo tego, że jej się nie udało, nadal w głębi duszy go kochała. Mam sentyment do trudnych związków i tak jak lubię, np. Dramione, tak samo wielbię Hamerona, gdyż to miłość bez przyszłości. Wiele razy postawiła się Gregowi, kłóciła się z nim, ale czasami robiła też do niego szczenięce oczy, pytała czy ją lubi... Myślę, że gdybym była w serialu, zachowywałabym się podobnie jak ona. Poza tym, zaczęłam ją lubić jeszcze bardziej po piątym i szóstym sezonie, bo pokazała, że jest silna.
Tyle.

Aria

U mnie House zawsze będzie na pierwszym miejscu. Potem? Chyba Wilson. Jest prawdziwym, wiernym przyjacielem. Trzynastka jest świetna i z charakterem. Potem chyba Taub.

Alejandro

Wszyscy są magiczni! Aczkolwiek pierwszy i najlepszy jest oczywiście Gregory House. No bo... czy ktoś wyobraża sobie [H]ouse'a bez House'a ?

Na równi kocham Jimmy'ego i Lise . Bez nich Gregory nie był by już sobą ^ ^
Brakuje mi Kutnera, który od początku jego pojawienia się w serialu był moim pupilkiem

Teraz jest nim... Taub

Chris jest taki zabawny, mimo iż na pozór jest ponurakiem. Ale właśnie to jego ponuractwo jest takie... wspaniałe!
Resztę ofc lubię, aczkolwiek Taub się odznacza

di1205

House - jego nie da się nie lubić xD
Forman - ma w sobie to coś

13 - zawsze kojarzyłam ją z Cameron, nie jest taka potulna i za to ją lubię

luxery

Trzynastka. Chyba po raz trzeci napiszę, że nie jest nudna, ma w sobie to coś. Ciekawi mnie jej życie. Bohaterka ma w sobie tajemnicę, jest silna i dodatkowo na swój sposób ładna. Ją lubię najbardziej.
Potem jest chyba Wilson, nie pytajcie dlaczego, bo nie umiem powiedzieć.
Potem Chase! Ale to za jego urodę, sory :>
Potem House na równi z Cuddy.

Cobra

Moim serialowym ulubieńcem bezsprzecznie jest House - uwielbiam jego oryginalną osobowość. Greg jest jednym z tych ludzi, którzy ciągle zaskakują czymś nowym, nigdy nie trzyma się go jakaś męcząca monotonia. Na pierwszy rzut oka jego podejście do pacjentów, styl życia i poglądy mogą kogoś razić, mnie to wszystko nadal strasznie w nim fascynuje

Ogólnie cenię ludzi, którzy mają coś do powiedzenia i nie boją się wyróżniać spośród szarego tłumu, a właśnie taki jest House.
Drugie miejsce z pewnością przypada Wilsonowi. Od dłuższego czasu zaczął wzbudzać we mnie ogromną sympatię

Zapewne głównym tego powodem jest nie tyle jego dobry charakter i przyjazne usposobienie, lecz to, jakim przyjacielem jest dla House'a. Pomimo licznych nieporozumień i trudności nie rezygnuje z tej znajomości oraz pomimo wszystko potrafi ją docenić, a w moich oczach to bardzo wiele znaczy.
Na trzecim miejscu Trzynastka. W odróżnieniu od Cameron ma charakterek i przez cały czas utrzymuje we mnie jakieś dziwne wrażenie, że nadal skrywa w sobie jakąś nieodgadnioną tajemnicę. Nie jest typem naiwnej panienki, to silna osobowość. Lubię w niej też to, że nie przytakuje House'owi we wszystkim tym, co on robi i nie jest w niego ślepo wpatrzona.
I na koniec dodam jeszcze Kutnera, Taub'a i Alviego

Wszystkich trzech lubię podobnie. Kutnera za wieczny optymizm i szalone pomysły, Taub'a za profesjonalizm i niezłe poczucie humoru i Alviego za to, że również jest przesympatyczny.

JHRM

Chyba aż trzy postacie: Wilson, Cameron i HOUSE

paulinka11133

Chyba będę przewidywalna, ale cóż. Na pierwszym miejscu jest House

Gdyby nie on serial nie miałby sensu no i bez jego wiernego przyjaciela, który jest u mnie na drugim miejscu. Wilson jako drugi a trzecie miejsce zajmuje błyskotliwa Trzynastka.

To moi trzej faworyci.

Ever

Zauważyłam, że mało jest tutaj fanów Cameron. Mimo tego, zapisuję się do jej listy.
W pierwszym sezonie wydawała się taka... słodka, nie zbyt przypadła mi do gustu. Natomiast w kolejnych sezonach, pokazała, że ma swój charakter. Najbardziej lubiłam ją w 2 i 3 sezonie, a następnie w 5 i 6. Wtedy pokazała, że jest silna i, że potrafi dotrzymać swego.

Szarlotka

Hmm trudny wybór.
Chyba nie potrafie wybrac pomiędzy Cameron a Chasem
Każde było na swój sposób oryginalne i oboje podbili moje serce.

endo

House - bezwarunkowo

panna_x

Moje ulubione postaci- ciężko powiedzieć, w sumie lubiłam prawie wszystkich. Wiadomo, że House- za całokształt, on jest sensem tego serialu. To oczywiste.

A z innych to lubiłam prawie wszystkich, a najbardziej Wilsona- za jego dobroć, szlachetność ( ale nie był przy tym takim moralizatorem i sztywniakiem, jak momentami bywała Cameron), humor, przekomarzanki z Housem.

Oraz Foremana. Za to, że był takim zwykłym, przeciętnym, nawet jak uważają niektórzy nudnym, gościem. Nie był superprzystojny jak Chase czy Wilson, nie był taki idealny jak Cameron, ani genialny jak House. Miał wiele wad: wybujałe ambicje, żądzę kariery, bywał wyniosły i potępiający innych ludzi ( jak w odcinku z bezdomną, czy z tą dziewczyną, w diagnozie której się pomylił), nie miał poczucia humoru.

I właśnie za to go lubię- że był tak ludzki, mający swoje wady i zalety, nie był aniołem, ale też nie był do gruntu negatywną postacią. I bardzo mi pasowało, że był nudnym sztywniakiem, w życiu też się zdarzają tacy ludzie, nie wszyscy mogą być barwnymi ptakami. Ujął mnie szczególnie w „Euphorii” i do tej pory to moje ulubione odcinki.
Także tych 3 lubiłam najbardziej.

Z kobiet to lubiłam Cameron do połowy serialu( do końca 3 serii). Za jej emocjonalność, kontrast z Housem, za to, że pomogła Foremanowi mimo ich konfliktu. I za nieszczęśliwy wątek miłosny- wolałam, kiedy patrzyła tęsknie na Grega i się w nim podkochiwała bez wzajemności. Wątek związku z Chasem w ogóle mi nie pasował- uważam, że był sztuczny i na siłę.

A na drugim miejscu lubię Masters- bo jest podobna do Cameron z tych pierwszych 3 sezonów, poza tym nie jest ta postać tak „ na serio”, wnosi trochę komizmu.

dihjrcisz3V

House jest dla mnie jedyny w swoim rodzaju! Najbardziej pociągająca jest w nim ta nonszalancja i wyważony egoizm

rzbjguwmB1v

Najbardziej chyba Willsona za to że nie mogę zdecydować czy go nienawidzę, czy uwielbiam.