Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Ulubione cytaty
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Postacie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madziax
Fasolka


Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 3188
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: puszka Pandory
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:28, 28 Kwi 2008    Temat postu:

No tak. Jeszcze lubię:
T: Merry X-mass!
H: And Happy Go to Hell


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cuddy rulz
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: idziesz? Dokąd zmierzasz?

PostWysłany: Pon 15:56, 12 Maj 2008    Temat postu:

House: I want my old carpet back.
Cuddy: It was stained, with blood.
House: Yeah, my blood. Which makes the carpet part of me, I want it back. I want to be buried with it.

Nobel invented dynamite. I won't accept his blood money.

That's absurd. I love it.

"Kłamstwa są narzędziem używanym również dla dobra... Nie, czekaj. Mam coś lepszego. Kłamstwa są jak dzieci. To ciężka praca, ale są tego warte bo zależy od nich przyszłość"

Dr. Eric Foreman: Not for long, he wants to be discharged!
Dr. Gregory House: Of course he does. Places to go, people to eat!

pacjentka : Chłopcy nie mogą przytulać mnie za długo bo mogę się przegrzać.
House : Dziewczyny nie mogą przytulać mnie za długo, bo płacę im tylko za godzinę.

Bizarre is good! Common has hundreds of explanations. Bizarre has hardly any.

“People don’t learn. People don’t change. But you did. You’re a freak.”

House: You’re right I’m right.

House: Co jest największym narządem?
Chase: Skóra.
House: Świetnie będziemy potrzebować kawałek.
Foreman: Jasne poczekamy tylko kiedy wyjdzie z pokoju bez skóry, wkradniemy się i zabierzemy kawałek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cwankiara
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:27, 12 Maj 2008    Temat postu:

Mnie rozwalił tekst Chase z ostatniego odcinka (4x14): "Don`t care"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
inny20
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 18 Maj 2008
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 14:17, 07 Cze 2008    Temat postu:

zbiór cytatów z sezonu 1-2
Pilot 1.1
Dr House: Widzisz, wszyscy ze względu na laskę zakładają, że jestem pacjentem.
Dr Wilson: Więc dlaczego nie zaczniesz nosić białego kitla jak reszta?
Dr House: Nie chce żeby myśleli, że jestem lekarzem.
Dr Cuddy: Nie przepisujesz lekarstw na podstawie domysłów. Przynajmniej nie powinniśmy tego robić od czasów Tuskeegee i Mengele.
Dr House: Przyrównujesz mnie do nazisty?[z zachwytem] Fajnie...
Dr Foreman: A, Cameron, Będziesz mi potrzebna na kilka godzin.
Dr Cameron: Co sie dzieje?
Dr Foreman: Kiedy włamujesz się do cudzego domu zawsze lepiej mieć przy sobie białą laskę.
Dr House: Wszyscy kłamią.
Dr Cameron: Dr House nie lubi zajmować się pacjentami.
Dr Foreman: Czy zajmowanie się pacjentami nie jest powodem dla którego zostajemy lekarzami?
Dr House: Nie, zostajemy lekarzami żeby zajmować się chorobami. Zajmowanie się pacjentami czyni większość lekarzy żałosnymi.
Rebecca Adler: Chciałabym umrzeć z odrobiną godności.
Dr House: Nie ma czegoś takiego! Nasze ciała zawodzą, czasami po dziewięćdziesiątce, czasami zanim się urodzimy, ale to zawsze się dzieje i nigdy nie ma w tym godności. Nie obchodzi czy potrafisz chodzić, widzieć czy podetrzeć własny tyłek. To jest zawsze obrzydliwe – zawsze! Możemy żyć z godnością – nie możemy z nią umrzeć.
Dr House: Pacjenci zawsze chcą dowodu. Nie robimy samochodów, nie dajemy gwarancji.
Dr Cameron: Czemu mnie zatrudniłeś?
Dr House: Czy to ma znaczenie?
Dr Cameron: Trudno pracować dla faceta który ciebie nie szanuje.
Dr House: Dlaczego?
Dr Cameron: Czy to nie oczywiste?
Dr House: Nie, tylko tak wygląda ponieważ nie potrafisz zastanowić się nad odpowiedzią. Czy to co myślę ma jakieś znaczenie? Jestem palantem. Jedyna rzecz która ma znaczenie to to o czym ty myślisz. Czy poradzisz sobie z pracą?
Dr Cameron: Zatrudniłeś czarnego, bo gdy był młody trafił do kartoteki.
Dr House: Nie, nie chodziło o rasę, nie widziałem czarnego. Widziałem lekarza... z zapiskami w kartotece. Zatrudniłem Chase'a ponieważ zadzwonił jego ojciec. Ciebie zatrudniłem bo jesteś bardzo ładna.
Dr Cameron: Zatrudniłeś mnie żeby się za mną przespać?!
Dr House: Nie mogę uwierzyć, że to cię szokuje. Poza tym wcale tego nie powiedziałem. Nie, zatrudniłem cię ze względu na wygląd; To tak jak trzymać dzieło sztuki w holu.
Dr Cameron: Byłam wśród najlepszych na swoim roku.
Dr House: Ale nie byłaś najlepsza.
Dr Cameron: Odbyłam praktykę w klinice Mayo
Dr House: Tak, byłaś bardzo dobrą praktykantką.
Dr Cameron: Ale nie najlepszą?
Dr House: Czy to naprawdę ciebie zasmuca? Myśleć, że zostałaś zatrudniona za względu na wrodzoną urodę, a nie ze względu na wrodzoną inteligencję?
Dr Cameron: Ciężko pracowałam żeby być teraz gdzie jestem.
Dr House: Ale nie musiałaś. Ludzie wybierają drogę która da im najwięcej przy jak najmniejszym nakładzie pracy. To prawo natury, a ty się mu sprzeciwiłaś. Dlatego cię zatrudniłem. Mogłaś bogato wyjść za mąż, zostać modelką, mogłaś się po prostu pokazywać, a ludzie wiele by ci dali. Naprawdę wiele, ale ty nie poszłaś tą ścieżką, ciężko harowałaś wypruwając sobie flaki.
Dr House: Jest piata. Idę do domu.
Dr Cuddy: Do czego?
Dr House: [sarkastycznie] Miło.
Dr Cuddy: Nie utrzymasz swojej reputacji unikając pracy; Klinika jest częścią twojej pracy. Chcę żebyś ją wykonywał.
Dr House: Tak, ale jak mawiał filozof Jagger, 'Nie zawsze możesz dostać to czego chcesz.'
Dr Cuddy: A, i znalazłam tego filozofa i okazało się, że jeśli czasami spróbujesz możesz znaleźć to czego ci potrzeba.

Poison 1.8
Dr Foreman: Chłopak właśnie pisał sprawdzian z matematyki kiedy nagle pojawiły się mdłości i dezorientacja.
Dr House: Właśnie tak matma działa na ludzi.
Georgia: Bardziej zwracam uwagę na kolory. I muzykę. Naprawdę ją słyszę. Mam 82 lata i powinnam grać w kanaste z innymi staruszkami, ale... teraz kiedy widzę faceta ze ślicznym tyłeczkiem... Po prostu nie mogę przestać na niego patrzeć. [patrzy na House'a] Albo na seksowną brodę.
Dr House: I myślisz, że patrzenie na ładny tyłek który ci się podoba to oznaka choroby?
Georgia: Więc go obejrzałam. I grał tam ten aktor. Ten chłopak, Ashton Kutcher. Teraz myślę o nim cały czas. Bez przerwy.
Dr House: Aha.
Georgia: Przypomina mi go pan. Te same kuszące oczy.
Dr House: Ludzie często nas mylą.
Dr House: Jak sądzę 'im mniej tym lepiej' to brytyjski sposób na mówienie 'nie ma żadnych szans'.
Dr Chase: Jestem Australijczykiem.
Dr House: Macie królową na banknotach; jesteś Brytyjczykiem.
Dr House: Ja, Margo Davis, zostałam poinformowana o ryzyku mogącym wyniknąć z powodu mojej odmowy kontynuowania zaawansowanego leczenia. Niniejszym uwalniam —
Margo: Kim pan jest?
Dr House: Pracuję dla szpitala. – szpital Princeton-Plainsboro i jego pracowników, z odpowiedzialności za wszystkie szkody jakie mogą być skutkiem mojej odmowy. Nie jest winą szpitala, że mój syn odwali kitę.
Margo: Odwali kitę?
Dr House: Trochę podkolorowałem styl dla większej jasności. Zdaję sobie sprawę, że lekarze oceniają moją decyzję jako kompletnie idiotyczną —
Margo: Dlaczego pan to robi?
Dr House: – ale myślę, że wiem więcej od nich. Miałam biologię w szkole zakładam, że tak było. Poza tym, lubię kontrolować każdy aspekt życia mojego syna nawet jeśli to oznacza dla niego śmierć. Podpisz tutaj. Przyniosłem długopis.
Margo: Kim pan jest?
Dr House: Jestem lekarzem próbującym ocalić twojego syna. Ty jesteś matką która pozwala mu umrzeć. Wyjaśnianie to wspaniała sprawa.
Dr Wilson: [czyta list który Georgia zostawiła House'owi] "Lekarz władający magicznymi mocami/Mogłabym się o niego ocierać godzinami/Męski tors, brodata szczęka/Wszystko to sprawia, że przed nim klękam – "
Dr House: Odział psychiatryczny jest piętro wyżej.
Dr Wilson: " – O, House, twe wspaniałe imię / Zawróci w głowie każdej dziewczynie." Nieźle jak na 82 lata. Kazała mi to oddać swojej prawdziwej miłości.
Dr House: Co mogę powiedzieć? Bezzębne kobiety mnie kręcą.
Dr Wilson: To obrzydliwe.
Dr House: To już ageizm.
Dr Wilson: Lepiej uważaj na tę ślicznotkę.
Mark: Ale mamo, mówiłaś, że tata był twoją pierwszą miłością.
Georgia: Bo był. Rozmawiamy o seksie.
Dr Wilson: Hej, jestem mężczyzną. Nie mam czasu na robienie prania. Ratuję tu ludzkie życia.

Cursed 1.13
Dr Cuddy: Dwunastolatek, wysoka gorączka, zatkany układ oddechowy, zielona plwocina, krótki oddech, ból przy oddychaniu...
Dr House: To zbija z tropu, chociaż zaryzykuję stwierdzenia, że ta choroba to zatwardzenie... zapylenie...?
Dr Cuddy: Ale jego wyniki badań są nieco nietypowe dla zapalenia płuc.
Dr House: Zapalenie! O to chodziło!
Dr Chase: Jakbyś się czuł gdybym zaczął się wtrącać w twoje życie osobiste?
Dr House: Nie cierpiałbym tego. Dlatego przezornie go nie mam.
Dr Chase: [o swoim ojcu] Nie czuję do niego nienawiści. Kochałem go dopóki nie przekonałem się, że boli znacznie mniej kiedy przestaje ci zależeć. Nie spodziewasz się, że przyjdzie na twój mecz? Nie ma rozczarowania. Nie oczekujesz, że zadzwoni na urodziny, że zobaczysz go raz na kilka miesięcy? Nie ma rozczarowania. Chcesz żebyśmy się znów pogodzili? Wypili kilka piw, uścisnęli jak krewni? Dawałem mu wystarczająco dużo uścisków. On dał mi wystarczająco dużo rozczarowań.
Jeffrey Reilich: Leczycie go na obie choroby?
Dr Foreman: Musimy sprawdzić wszystkie możliwości.
Jeffrey Reilich: Rzucicie wszystko na ścianę i sprawdzicie co sie przyklei?
Dr Chase: Sprawdza sie przy spaghetti.
Dr House: Sprawdźcie jego historię. Nawet jeśli nie dowiemy się co wywołuje objawy muszę wiedzieć czy dwunastolatkowie dmuchają panienki.
Dr Wilson: Jeśli chcesz dokopać się do przyczyny, to świetnie ci wychodzi: nie gadaj z ludźmi których to dotyczy. Odciągnij swojego kumpla od pracy dla niepotrzebnych spekulacji.
Dr House: Chcesz wiedzieć jak dwa pierwiastki reagują na siebie. Pytasz się je o to? Nie, będą kłamać jak na chemikalia przystało. Wrzucasz je do probówki i podkręcasz gaz.
Dr Wilson: Boże! Nawet ja cię nie lubie.
Dr House: Wiesz, słowa potrafią ranić.
Dr House: Ale stan pacjenta się poprawia.
Dr Chase: Pomimo cytoxinu.
Dr House: Z drugiej strony... poprawia się.
Dr Chase: Cytoxin sprawia, że staje się bardziej podatny na infekcję. Wąglik może wrócić i to groźniejszy niż wcześniej.
Dr House: Poprawia się!
Dr Chase: Chcesz wyników badań na każdą znaną chorobę układu odpornościowego? Dobra!
Dr House: Wróć przed północą albo nie dostaniesz samochodu na weekend.
Dr Cameron: Rodzice nigdy nie są tak źli jak sądzą dzieci.

Control 1.14
Dr Cuddy: Chcę żebyś założył lekarski fartuch.
Dr House: Ja chcę dwóch dni wyuzdanego seksu z kimś o wiele młodszym od ciebie. Powiedzmy dwukrotnie.
Dr House: Jeszcze nie zrobiłem jej badania MUGA-scanem.
Dr Wilson: Więc skąd wiesz, że potrzebuje przeszczepu?
Dr House: To moja dzisiejsza aura. Mówi, że ktoś mi bliski będzie miał złamane serce.
[rozmowa o tym, że Vogler został szefem rady nadzorczej szpitala]
Dr Cameron: To niekoniecznie musi być zła wiadomość.
Dr Foreman: Oglądałaś kiedyś powtórki "Wyspy Gilligana" i szczerze, szczerze myślałaś, że tym razem uda się im wydostać z wyspy?
Dr Wilson: Czuła się nieswojo kiedy mówiłem jej o testach! Musiałem ją przekonywać żeby zdecydowała się chociaż na ten jeden!
Dr House: Często ci się to zdarza? Kobiety wolą umrzeć niż się przy tobie rozebrać?
Dr House: Cenisz naszą przyjaźń ponad odpowiedzialność etyczną.
Dr Wilson: Nasza przyjaźń jest odpowiedzialnością etyczną.
Dr House: Dlaczego to robisz?
Dr Cameron: Nic nie robię.
Dr House: Starasz się każdym manipulować.
Dr Cameron: Ludzie... lekceważą mnie. Bo jestem kobietą, bo jestem ładna, bo nie jestem agresywna. Nie powinni lekceważyć mojego zdania dlatego, że mnie nie lubią.
Dr House: Lubią cię. Wszyscy tutaj cię lubią.
[zaczyna odchodzić]
Dr Cameron: A ty? Muszę wiedzieć.
Dr House: Nie.
Dr Cameron: OK.
[Vogler podejrzewa, że House okłamał komisję decydującą o przeszczepach]
Vogler: To nie jest gra doktorze House.
Dr House: Nie, to raczej przypomina taniec między nami.

Three stories 1.21
Student #1: Mamy wiedzieć jak szybko węże mogą odtwarzać swój jad?
Dr House: Nie. Chyba, że macie pacjenta który został przez nie pogryziony. Wtedy to może sie przydać.
Dr House: Operowałabyś swoja matkę?
Studentka #2: Oczywiście, że nie. Byłabym zbyt podenerwowana, nie mogłabym być obiektywna.
Dr House: Więc dlaczego upieracie się żeby traktować każdego pacjenta jak członka rodziny?
Dr House: Wiem, że to burzy wszystko czego was uczono, ale prawda i fałsz istnieją. Tylko dlatego, ze nie znacie prawidłowej odpowiedzi, może nawet nie ma takiej możliwości, nie czyni waszej decyzji dobrą, ani nawet niezłą. Sprawa wygląda prościej. Jest ona po prostu zła.
[House rozmawia z trzecim pacjentem]
Trzeci pacjent: Znowu czuję ból.
[powrót na sale wykładów]
Student #2: Wrócił?
Dr House: [zażywając Vicodin] W większości przypadków ci którzy są uzależnieni są także głupi.
Dr House: To podstawowa prawda o ludzkiej naturze, że wszyscy kłamią. Jedyną zmienną jest to o czym. Mówienie ludziom, że umierają pozwala zobaczyć co jest dla nich najważniejsze. Dowiadujecie się na czym im zależy. Za co gotowi są umrzeć. Za co są gotowi kłamać.
Carmen Electra: Mogę z powrotem założyć spodnie?
Dr House: Wolałbym nie.
Dr House: W naturze medycyny leży, że kiedyś coś schrzanicie. Zabijecie kogoś. Jeśli nie możecie się z tym zmierzyć znajdźcie inny zawód. Albo skończcie szkołę medyczną i zacznijcie uczyć.
Dr House: Lubię swoją nogę. Mam ją od kiedy pamiętam.
Dr House: Pozwól chirurgowi obciąć ci nogę, a całą noc będzie ostrzył piłę.

Seria 2

2x02 autopsy
Dr. Chase: Jeśli ona nigdy nie całowała się z chłopakiem, to zakładam się, że seksu też nie uprawiała.
Dr. House: Powiedz to wszystkim dziwkom, które nie chciały mnie całować w usta.

Dr. House: A ty trzymaj się z dala od pacjentki.
Dr. Cameron: A co bym zrobiła?
Dr. House: No cóż, dałabyś ciepło i bliskość umierającej dziewczynce wkradając się w jej łaski; skończyłoby się na walce o prawa do opieki.
Dr. House: Czy wykonywanie autopsji na żywej osobie jest wciąż nielegalne?
Dr. Cuddy: Naćpałeś się?
Dr. House: Jeśli jest wtorek to jestem wykończony.
Dr. Cuddy: Jest środa.
Dr. Cuddy: Mówisz o pozbawieniu jej życia.
Dr. House: Tylko na chwilę, potem postawię ją na nogi.
Dr. Cuddy: A, no tak, skoro tak to wygląda to nie krępuj się. Po co wogóle jeszcze rozmawiamy?

Dr. House: Klika różnych diagnoz proszę. Na miejsca, gotowi...
Dr. Foreman: Cóż, te halucynacje...
Dr. House: Whoa! Wstrzymaj się... Moment... I start!

Dr. Foreman: Możemy to zrobić jeśli chcesz zignorować cała naszą dyskusję.
Dr. House: Brzmi nieźle.
Dr. House: Guz to Afganistan, skrzep to Buffalo.
Dr. Foreman: Saturacja w normie.
Dr. House: Zmieniła się o jeden procent.
Dr. Foreman: Mieści się w normie. To normalne.
Dr. House: Gdyby jej DNA zmieniło się o jeden procent byłaby delfinem.

Dr. House: Rak nie czyni cię kimś wyjątkowym.
Dr. Chase: To był jeden pocałunek!
Dr. House: Właśnie dlatego nie możesz dotykać moich markerów.
Dr. Wilson: Rozmawiam z pacjentką.
Dr. House: Umiera?
Dr. Wilson: Nie.
Dr. House: Więc może poczekać.

Dr. House: [o Andie] To taka odważna dziewczynka, chciałbym zobaczyć jak będzie odważna kiedy powiesz jej, że umrze.
Dr. Wilson: Idź do diabła.
Dr. House: Suche gardło?
[Pacjent pokazuje krew na spodniach
Dr. House: To nie toczeń. Nie każdy potrafi operować rozporek. Podnieś w górę i opuść, co jeszcze?
Pacjent: Moja nowa dziewczyna nigdy nie była z facetem który nie był obrzezany. Spanikowała i...
Dr. House: Aha. Więc Ryfka chciała żeby wszystko było gemutlicht. Łapię. To shanda.
[Pacjent ściąga spodnie; na twarzy House'a pojawia się przerażenie.]
Dr. House: Ah!
Pacjent: Akurat miałem kilka noży. No i...
Dr. House: Niczym Abraham.
Pacjent: Wysterylizowałem je, myśli pan, że...
Dr. House: Przestań gadać. Załatwię chirurga. Żeby Twinkie trafił z powrotem do opakowania.

Dr. Foreman: Moglibyśmy ją przywiązać do stołu.
Dr. House: Odrażające i prymitywne. Podoba mi się.
Dr. Wilson: Więc umierająca dziewczynka powinna być dla mnie miła?
Dr. House: Kiedy umierasz wszyscy cię kochają!
Dr. Wilson: Ty chodzisz o lasce i nikt cię nie lubi!
Dr. House: Nie jestem śmiertelnie chory tylko żałosny, a nie uwierzyłbyś jakie rzeczy uchodzą mi na sucho.





No reason 2.24
Jack Moriarty: Który z was to Dr House?
Dr House: Ta szczupła brunetka.
Jack Moriarty: To Dr Cameron.
Dr House: Ja jestem szczupły. Skąd wiesz kim ona jest?
Jack Moriarty: Jestem twoim dawnym pacjentem.
Dr House: No dobra, czekoladki zostaw na dole.
[Moriarty wyciąga broń i strzela do House'a]
Jack Moriarty: [House leży na ziemi postrzelony] Szokujące, prawda? Kto niby chciałby cię skrzywdzić?
Dr House: Postrzeliłeś faceta który sprzedał jej broń?
Jack: Zamknęła się w garażu i odpaliła samochód.
Dr House: Postrzeliłeś gościa który sprzedał wam garaż?

[Cameron leży na stole pod ramionami robota. House go kontroluje; Vince siedzi obok niego.]
Dr House: Spokojnie Cameron, nie mam zamiaru ciebie pociąć. Chcę tylko pokazać co to maleństwo potrafi. Mogę robić nacięcia z milimetrową dokładnością. Wiesz ile to jest? Mało nawet w systemie metrycznym. Jeśli zacznę robić coś bez sensu, nawet dla ciebie, zatrzymaj mnie. [Dotyka ramieniem urządzenia policzka Cameron.] Delikatne, co? [Podnosi brzeg jej bluzki i pokazuje pępek. Odpina guzik ubrania i pokazuje stanik.]
Dr Cameron: House.
Dr House: Boli? [Cameron potrząsa głową.]
Dr House: [do Vince'a] Naoglądałeś się?
Vince: Nie.
Dr House: To nie było pytanie.

Dr House: Widzisz? Nie mógłbym tego zrobić gdybym nie żył.
Dr House: Czemu chciałeś mnie zabić?
Moriarty: Nie chciałem.
Dr House: Aha, więc ta cała sprawa z bronią to tylko wypadek.

Dr House: Oto jak działa życie, albo mówisz komuś żeby cię przeprosił albo do niego strzelasz. Nie robisz tych rzeczy naraz.
Dr House: Gdzie wychodzisz?
Dr Foreman: Jesteś dupkiem.
Dr House: Wiem. Gdzie wychodzisz?

Dr Wilson: Nie chcesz by twoja noga była zdrowa.
Dr House: Zaczyna się...
Dr Wilson: Gdybyś miał dobre życie, gdybyś był zdrowy, nie miałbyś powodu, aby być wrednym, nie miałbyś powodu by nienawidzić życia.
Dr House: Jest luka w twoim wywodzie. Jeśli lubię nienawidzić życie to wcale go nie nienawidzę tylko się nim cieszę.
Dr Wilson: Nie powiedziałem, że to racjonalne. Test na HIV daje prawidłowy wynik w 99 procentach, co znaczy, że żyją ludzie których test był pozytywny i którzy egzystują w beznadziei przez miesiące czy lata zanim dowiedzą się, że są zdrowi. Paradoksalnie reagują nie radością, a gniewem. Wpadają w depresję. Nie dlatego, że chcieli umrzeć, ale dlatego, ze dzięki chorobie na nowo zdefiniowali siebie. I nagle to co ich stworzyło okazuje się nieprawdziwe.
Dr House: Nie zdefiniowałem siebie z powodu nogi.
Dr Wilson: Nie, poszedłeś krok dalej. Jedyny sposób dzięki któremu mogłeś poradzić sobie ze swoim kalectwem to wmówienie sobie, że ono nic nie znaczy. Więc zredefiniowałeś wszystko. Odrzuciłeś to co fizyczne. Wszystko co nie jest zimne, skalkulowane, zintelektualizowane.
Jack Moriarty (w halucynacji House'a): Udajesz, że omijasz system, udajesz buntownika, nie cierpisz zasad. Ale to co sam robisz to zastępowanie zasad społecznych własnymi. To miła, prosta zasada – być szczerym, uczciwym w najmroczniejszy sposób. Co będzie to będzie. Co będzie, powinno być. A wszyscy inni to tchórze. Ale mylisz się. Tchórz nie powinien nazywać kogoś idiotą. Ludzie nie są taktowni i uprzejmi tylko dlatego, że to miłe. Są tacy ponieważ mają w sobie odrobinę pokory. Ponieważ wiedzą, że popełniają błędy, a za swe działania podejmą konsekwencje które są ich winą. Czemu aż tak bardzo nie chcesz być człowiekiem, House?
Jack Moriarty (w jego halucynacji): Zmarnowałeś sobie życie.
Dr House: Tak, gdybym tylko poświęcił je na szukanie kogoś kogo warto byłoby zastrzelić.
Jack Moriarty: Gdybym ciebie zastrzelił miałoby to jakieś znaczenie?
Dr House: Nie dla mnie.
Jack Moriarty: Nie obchodzi cię czy żyjesz czy nie?
Dr House: Obchodzi mnie ponieważ żyje. Nie obchodzi jeśli jestem martwy.
Jack Moriarty: Nie chcę słuchać żadnych semantyzmów.
Dr House: Ty antysemanto.
Jack Moriarty: Czy świat przejąłby się gdyby stracił takiego żartownisia?
Dr House (analizując zapiski na tablicy): Ja tu pracuję.
Jack Moriarty: Już dobrze, nic nie musisz mówić. Pozwól mi tylko wniknąć w swoją podświadomość. Sądzisz, że jedyna prawda jaka ma znaczenie to taka którą można zmierzyć. Dobre intencje się nie liczą, to co w sercu się nie liczy, to, że na czymś ci zależy nie liczy się, ludzkiego życia nie mozna osądzić po tym ile łez wypłakano gdy zmarł. Dlatego, bo nie możesz ich zmierzyć. Dlatego, że wcale tego nie chcesz. Ale to nie znaczy, że to nie jest prawdziwe.
Dr House (analizując zapiski na tablicy): To nie ma sensu.
Jack Moriarty: I nawet jeśli się mylę ty nadal jesteś żałosny. Naprawdę sądziłeś, że celem twojego życia było poświęcenie się nic nie dostając w zamian? Nie... Sądziłeś, że wszystko jest pozbawione celu. Nawet życia które ratujesz. Wybrałeś jedyną uczciwą rzecz w swoim życiu i skaziłeś ją, pozbawiłeś jakiegokolwiek znaczenia. Jesteś żałosny po nic. Nie wiem dlaczego miałbyś chcieć żyć.
Dr House: [Obraca się w stronę Moriarty'ego ze łzą w oku] Przepraszam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
izi
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z miasta

PostWysłany: Pon 8:24, 30 Cze 2008    Temat postu:

Zbiór kilku cytatów na JoeMonster

[link widoczny dla zalogowanych]

Mało tego jest ale fajnie się czyta . Może będą kolejne części?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lebron
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:44, 03 Lip 2008    Temat postu:

mój ulubiony


Dr. Gregory House: Hey Wilson! I'm gonna cut some cripple's eye out. Wanna come watch?
Dr. Wilson: Good times.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jujoj
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:15, 04 Lip 2008    Temat postu:

Ciąg dalszy cytatów:

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evi
Messi Oosom Łajf
Messi Oosom Łajf


Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 1:02, 28 Lip 2008    Temat postu:

tysiące różnych nie mam jednego naj, naj, bo House miewa bardzo często perełki (: jednym, bardziej od pozostałych lubianym jest "weźcie skalpele i załatwcie to jak lekarze". no i standardowo : "everybody lies" i "people don't change", ale wypowiadane tylko przez Hugh (:

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez evi dnia Pon 1:02, 28 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monika00
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: SZCZECIN
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:47, 02 Sie 2008    Temat postu:

Dr Foreman: Chłopak właśnie pisał sprawdzian z matematyki kiedy nagle pojawiły się mdłości i dezorientacja.
Dr House: Właśnie tak matma działa na ludzi


-Nienawidzę matematyki ;/


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Huge ego, sorry
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 12 Sie 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: bocian mnie przyniósł ;-)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:43, 14 Sie 2008    Temat postu:

A ja kocham matmę

Odcinki House'a (póki były dla mnie "premierowymi") oglądałam zawsze dwa razy pod rząd:
- za pierwszym razem naśmiewałam się z tekstów House i spółki
- za drugim skupiałam się na fabule.
Nie mam swoich ulubionych House to kopalnia dobrych tekstów (brawa dla scenarzystów! brawa dla wyobraźni aktorów i ich improwizacji!)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Any
Czekoladowy Miś


Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza zakrętu ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:10, 18 Sie 2008    Temat postu:

Dr House: Właśnie tak matma działa na ludzi

I za ten cytat uwielbiam House'a


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dziobi3
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 29 Lip 2008
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:14, 26 Sie 2008    Temat postu:

One small feel for a man, one giant ass for mankind!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M.
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pomorze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:25, 10 Lis 2008    Temat postu:

No dobra, też coś dorzucę:

House: "You are healed. [sticks the patient in the thigh] Rise and walk."
Patient: "Are you insane?"
House: "In the Bible, they just say, "Yes, Lord" and start on in with the praising."
Patient: "What did you do?"
House: "What did you do, Lord?"

***

Chase: "You were right."
House: "Now there went three wasted words."

***

House: "Is it still illegal to perform an autopsy on a living person?"
Cuddy: "Are you high?"
House: "If it's Tuesday, I'm wasted."
Cuddy: "It's Wednesday."

***

Foreman: "Her oxygen saturation is normal."
House: "It's off by one percentage point."
Foreman: "It's within range. It's normal."
House: "If her DNA was off by one percentage point, she'd be a dolphin."

***

Volger: "Who'd you kill?"
House: "Nobody, but it's not even lunch."

***

House: Każdy kto ma na pieniądzach królową jest brytyjczykiem.

***

House: (przedstawia Wilsonowi graczy podczas pokera) To gość z pralni, księgowy i facet z przystanku. A to Wilson.
Gość z przystanku: Czemu on ma nazwisko?
House: Jest wysoko postawiony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Turo
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 14 Lis 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:08, 19 Lis 2008    Temat postu:

House: Dobrze się pisze "karmazynowym płomieniem"
Stacy: Dlatego kupiłam.

House: Jesteś uleczony wstań i idź
....
House: W biblii ludzie zaczynają wierzyć i dziękować wybawcy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulinka11133
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 468
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:47, 08 Gru 2008    Temat postu: Cytaty Dr House

Moje ulubione cytaty z Housa :

Dr Foreman: Chłopak właśnie pisał sprawdzian z matematyki kiedy nagle pojawiły się mdłości i dezorientacja.
Dr House: Właśnie tak matma działa na ludzi.

Dr Wilson: Rozmawiam z pacjentką.
Dr House: Umiera?
Dr Wilson: Nie.
Dr House: Więc może poczekać.

Sebastian: Gruźlica to moja choroba.
Dr House: Masz ją na własność? Szkoda, że przegapiłem przetarg na chorobę denga.

Jack Moriarty: Który z was to Dr House?
Dr House: Ta szczupła brunetka.
Jack Moriarty: To Dr Cameron.
Dr House: Ja jestem szczupły. Skąd wiesz kim ona jest?
Jack Moriarty: Jestem twoim dawnym pacjentem.
Dr House: No dobra, czekoladki zostaw na dole.

Pacjent: Potrzebuję adwokata.
Dr House: Kogo zabiłeś?
Pacjent: Jeszcze nikogo. Wszystko przede mną.

Żona pacjenta: "Ma pan na czole napisane - nie wchodzić"
Dr House: "Naprawdę a mieli to powiesić na drzwiach "

Wilson: Wymigujesz się?
House: Muszę lecieć. W budynku jest pełno chorych ludzi. Jeżeli się pospieszę, może uda mi się ich uniknąć.

Kobieta w gabinecie na badaniu usg
Dr House: "Była pani w ciazy..."
Kobieta: "Więc dlatego plamię... Nie możliwe nie uprawiam seksu od roku"
Dr House: "no to mamy niepokalane poczęcie"
Kobieta: "to co mam teraz zrobić"
Dr House: "założyć Kościół"

W kostnicy:
Pytanie:"Czy ci ludzie nie żyją?
House:"Mam nadzieję, że tak..."

House przegląda ciała w kostnicy.
Pytanie: Czego szukasz?
House: Dzwoniłem do mamy. Nie odebrała.

Cameron:Czy leki przeciwbólowe mogą doprowadzić do orgazmu?
House:Pomarzyć zawsze można.
Odcinek: Distractions

House:Hej, mam prawo być chamski w stosunku do ludzi, z którymi nie spałem. Jestem szlachetny.
Odcinek: Humpty Dumpty

House: Porównujecie mnie do Boga? Super, czuję się zaszczycony, ale żeby wszystko było jasne ja nigdy nie stworzyłem drzewa.”
Odcinek: Role Model

Mrs. Hernandez:Zostanie mi duża blizna. Nie będę mogła pokazać się w kostiumie kąpielowym.
Dr House:Nosi Pani bikini?
Mrs. Hernandez: Tak, a co? Ma Pan jakiś problem?
Dr House:Ja, nie, ale nigdy nie kąpałem się w Pani towarzystwie.
Odcinek: Heavy

Wilson: Nie chciała zgodzić się na więcej testów, czuła się bardzo skrępowana. Musiałem ją przekonać, żeby zgodziła się chociaż na ten jeden.
Dr House:Często Ci się to zdarza? Kobiety wolą umrzeć niż rozebrać się w twojej obecności?
Odcinek: Control

House:Tajemnicze stowarzyszenie. Co łączy jego członków, to, że wszyscy są kretynami?
Odcinek: Cursed

House:Zawsze mi ufasz. To jest wielki błąd.
Odcinek: Detox

House:Jak zawsze powtarzam, w tym zespole nie ma indywidualności. Jestem co prawda ja, jeśli wszystko wam się pomiesza.
Odcinek: DNR

House: Zostaliśmy lekarzami po to, aby walczyć z chorobami. Leczenie pacjentów czyni z nas nieszczęśliwych lekarzy.
Odcinek: Pilot

No i na koniec mój ulubiony który utkfił mi w głowie "Dopóki ludzie nie mają zębów nie irytują mnie" . Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tysiaaa
Troll Horumowy
Troll Horumowy


Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Dukla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:04, 29 Gru 2008    Temat postu:

House: Wiem kiedy ój Vicodin nie jest moim Vicodinem. Ale czy ty wiesz kiedy Twoje pigułki antykoncepcyjne nie są Twoimi pigułkami antykoncepcyjnymi?

Odc. 5 sezonu 4.

House jest winy Cameron stówę.

Cameron: Może być w gotówce.
House: Założę się, że mówisz tak wszystkim facetom.

^^ Cytaty House'a są dla mnie jak druga biblia

edytuj posty!/evi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hummingbird
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:13, 11 Sty 2009    Temat postu:

Oj, dużo jest tych tekstów :
"Wracasz do pacjenta?!"- dr Cuddy
"Nie , dziwka zamiast do domu przyszła do biura"- House

Gdy oglądali film z jelit jakiejś 12-latki:
-Oglądałem ten film. Koniec jest Mroczny. - House

House przegląda ciała w kostnicy.
Pytanie: Czego szukasz?
Odpowiedź: Dzwoniłem do mamy. Nie odebrała.

Wilson: Gdzie jesteś?
House: W siedzibie CIA.
Wilson: Albo skręcasz się nagi po podłodze z pustym opakowaniem Vicodinu, albo runąłeś nagi na ziemię przed komputerem z pustym opakowaniem Viagry. Powiedz które, bo Chase prowadzi kolejne zakłady.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulinka11133
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 468
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:55, 13 Sty 2009    Temat postu:

Oststni jaki pamiętam to było w przychodni:

Dr Cuddy- Spóźniłeś się pół godziny
Dr House- miałem dużo pracy
Dr Cuddy- Jeden przypadek
Dr House- Nie brakuje wacików ? Mogę skoczyć do domu .
Dr Cudyy- Nie
Dr House- (po pacjentów) Witam chorych i ich bliskich , aby oszczędzić czasu i uniknąć zbędnych pogaduszek jestem Gregory House . Mówcie mi Greg. Obok mnie przyjmuje jeszcze 2 kolegów .
Dr Cudyy- Bierz papiery
Dr House- Ta miła pani to Dr. Lisa Cudyy zarządza całym szpitalem więc nie ma czasu Wami się zajmować . Jestem uznanym diagnostą , specjalistą od chorób zakaźnych i nefrologii. Jako jedyny z tutejszych lekarzy pracuje w przychodni wbrew woli. Ale bez obaw bo w większości z Was wyleczyła by małpa z fiolką Ibuprofenu. Przy okazji jeśli mnie bardzo wkurzycie mogę sięgnąć po to (sięga do kieszeni) to Vicoldin mój Wam go nie dam ! Nie jestem lekomanem , walczę z bólem . Choć kto wie może się mylę bo jestem zbyt naćpany . Są chętni do mnie ? (nikt się nie zgłosił) A kto woli zaczekać na kolegów ? (wszyscy podnieśli ręce) Będę w jedynce jakby ktoś zmienił zdanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HannahLove
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mieszkanko wśród własnych gwiazd :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:26, 29 Mar 2009    Temat postu:

Dr House: [z wrzaskiem do Wilsona] Hej, Wilson! Idę wyrwać oko pacjentowi! Chcesz popatrzeć?
Dr Wilson: [radośnie] Jasne!
Bardzo go lubię


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka


Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:45, 29 Mar 2009    Temat postu:

Wilson napisał:
Dying is easy, living is hard.


Cuddy napisał:
So many people, so much energy and drama, just trying to find someone, who's almost never the right person, anyway. It just shouldn't be so hard.


House napisał:
Loving someone and thinking that you love someone is the same thing.


To ostatnie chyba nie do końca tak szło...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pietruszka dnia Nie 18:45, 29 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
behemott
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czeladz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:28, 30 Mar 2009    Temat postu: Re: Ulubione cytaty

Aktualnie uwielbiam ten cytacik...Jest swietny

Dr House: Ah!
Pacjent: Akurat miałem kilka noży. No i...
Dr House: Niczym Abraham.
Pacjent: Wysterylizowałem je, myśli pan, że...
Dr House: Przestań gadać. Załatwię chirurga. Żeby Twinkie trafił z powrotem do opakowania.

A jak chcecie ogladac housa nojn stop to polecam strone serialeonline.pl ...niestety z limitem czasowym...ale gdzie go nie ma..Przynajmniej sa to cale odcinki dobrej jakosci. Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SamoZuo
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Rzeszów xD
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:29, 30 Mar 2009    Temat postu:

Mój najkochańszy cytat prosto z ust Gregora to " Kiedy mówisz do Boga jesteś religijny. Kiedy to Bóg mówi do Ciebie jesteś chory psychicznie"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
i_love_house
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:53, 09 Kwi 2009    Temat postu:

jeden boski cytat: I'm not on antidepressant, I'm on a speeed!
wilson po podtruciu go amfetaminą


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*13*
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cz-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:29, 27 Kwi 2009    Temat postu:

House: "taaak,antybiotyki i rosół z kury...też jej nie pomoże,ale jest z kury" xD
;p;p


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pa3ka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pabianice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:14, 03 Maj 2009    Temat postu:

kocham tekst house'a kiedy przed operacją jego nogi mówi:
'lubię moją nogę.mam ją od kiedy pamiętam'
brechtałam się z tego przez kilka minut.
i jeszcze w tej samej scenie była rozmowa o odcięciu nogi i na drugiej nodze napisał: 'to nie ta noga!'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Postacie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin