Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Amentia [NZ] część IV
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ECC
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:55, 23 Sty 2009    Temat postu: Amentia [NZ] część IV


Zweryfikowane przez ECC


Mój mały potworek powstał pod wpływem WZHwH – Wielkiej Zbiorowej Histerii w Huk’u…
Wyjaśnić nasz specyficzny sposób myślenia jest ekhm… trudno. ^^


Z wieeelgachnym dedykiem dla Banana Czikity, i Zielonej Wisienki i dla wszystkich z HHuk'a uskuteczniających językowe poszukiwania w bitej śmietanie, i dla C. za poprawki



Szorstka wykładzina na podłodze pokoju diagnostycznego drapała go po ręce. Przesuwał palce raz do przodu, potem lekko na bok i znowu wracał na to samo miejsce. Po kilkudziesięciu minutach jego silna, męska dłoń znała już na pamięć tą ścieżkę.
Większość ludzi znających najlepszego diagnostę w PPTH, zapewne powiedziałaby, że intensywnie rozmyśla nad nowym przypadkiem. Błąd.
Gregory House rozmyślał nad życiem. Swoim i Lisy Cuddy.


Doskonale pamiętał ich pocałunek sprzed kilku miesięcy. Jej zapłakane oczy, jej zapach, dotyk jej ciepłych ust. Jego panikę, gdy zdał sobie sprawę, co tak naprawdę robi, wściekłość na samego siebie, gdy odsunął się od niej. Jej zdezorientowanie, po wyszeptanym cicho „dobranoc”.

Pamiętał wszystkie potyczki słowne. Każdy gest wykonany w jej kierunku. Wszystkie seksistowskie komentarze, ukradkowe spojrzenia, gorzkie słowa. Wszystkie momenty, w których się na niego złościła, i w których mu wybaczała. Wszystkie spotkania rady, na których go broniła.



Zawsze przy nim. Zawsze z nim.



Najlepiej jednak pamiętał noc, gdy przyjechał pod jej dom. Było zimno. Cholernie zimno. Stał pod jej drzwiami dwadzieścia minut obserwując parę wydobywającą się z jego ust. Jego dłonie były tak zmarznięte, że ledwo nimi ruszał. Pamiętał płacz małej Rachel, ledwo słyszalny przez grube, dębowe drzwi.
Chyba nigdy nie zadzwoniłby, gdyby pozwoliła mu tam stać jeszcze kilka minut.


Nigdy, aż do momentu, w którym drzwi Cuddy lekko się uchyliły, nie wierzył w przeznaczenie.


- Czego chcesz House – była zmęczona, widział to od razu
- Mogę wejść? – robił z siebie idiotę, cholera.



Kiedy zamykała drzwi, powtórzą wcześniejsze pytanie
- Czego chcesz?
Podniósł wzrok.
- Ciebie, Cuddy.


Pamiętał nieśmiałość, z jaką przyciągał ją do siebie. Jej uległość. Pożądanie, które rosło z każdą sekundą. Każdy urywany oddech, każdy krok w kierunku jej sypialni. Pozwolenie, które widział w jej oczach. Miękkość jej łóżka, różany zapach ciała, gorący oddech, gwiazdy w oczach.
Pamiętał noc, która była początkiem.


Długo po tym, leżąc w jej białej pościeli, uśmiechał się do siebie. Wodził opuszkami palców po jej szczupłych ramionach, pełnych piersiach, długiej szyi. Uczył się na pamięć każdego kawałka jej gładkiego ciała. Narkotyzował się jej zapachem.


Następnego dnia, widząc zmieszanie i niepewność w jej oczach, uspokoił ją delikatnym pocałunkiem. Gładził jej włosy, prosząc, by została dziś z nim i Rachel w domu.
Zgodziła się. Kto na jej miejscu by tego nie zrobił?


Od tej pory jego życie wyglądało całkiem inaczej. Po pracy, wsiadał do samochodu Cuddy. Jechali do niej żeby, zająć się małą. Ku swojemu zaskoczeniu wcale nie sprawiało mu to kłopotu. Czasem żartował, że mała woli jego niż Lisę.



Gregory House był wtedy naprawdę najszczęśliwszym człowiekiem na Ziemi.



***


Ale codzienność przytłacza. Rutyna zabija. Być może, gdyby wdarła się do ich wspólnego życia, dalej byłoby tak sielankowo jak na początku. Ale on był Housem – złośliwym aroganckim, zazdrosnym zakochanym głupcem. A ona była jego niezwykle seksowną, ciepłą, wyrozumiałą, ale też charakterną szefową.

Każda kłótnia była coraz bardziej zażarta. Jego słowa raniły ją coraz bardziej. Coraz częściej trzaskała drzwiami. Zaczął palić.

Nie mógłby wymienić dokładnego momentu, w którym poczuł, że jest tylko niepotrzebnym balastem w jej życiu.


***


„ Możesz przyjechać?”

Wpatrywał się długo w wyświetlacz swojego telefonu. Oczywiście, że mógł. Pytanie tylko, czy chciał.


***


Tak dobrze znał odgłos jej dzwonka do drzwi, mimo że naciskał go bardzo rzadko. A kiedy to robił, to zwykle nie oznaczało to niczego dobrego.

Cuddy siedziała zgaszona w wielkim fotelu. W lekkim świetle lampki jej delikatny makijaż podkreślał jej piękne rysy. W beżowej sukience wyglądał zjawiskowo. Ale z jej oczy wylewał się smutek. Spływał po twarzy, drobnych ramionach, dłoniach, wsiąkał w sukienkę.


Widział ten smutek, kiedy otwierała mu drzwi. Miał ogromną ochotę podejść i przytulić ją. Powiedzieć jej, że wszystko będzie dobrze.

Gdy tylko na niego spojrzała, ta myśl, która błądziła w jej podświadomości już kilka tygodni uderzyła ją z nieopisaną siła w tył głowy. Ona wiedziała.


- Kochanie… - urwał, bo nie potrafił wykrzesać z siebie nic sensownego
Popatrzył na nią.


Tak cholernie ją kochał. Dałby się pokroić za każdy cudowny uśmiech, który rozjaśniał jej twarz, za każdy lekko ochrypły śmiech, każdy oddech, każde spojrzenie tych wielkich, zielono-szarych oczu.

- To koniec… Prawda? – wyszeptała
- Nie … nie wiem… - utkwił wzrok w jej dłoniach, które powoli zaciskała w pięści. Dłoniach, które zawsze tak delikatnie gładziły jego włosy, jego usta.

Stali i patrzyli na siebie. Mężczyzna i Kobieta. Dwoje ludzi, tak bardzo się kochających, a niepotrafiących normalnie koegzystować.


- Greg …
- Lisa ja… Przepraszam.
- Czy mógłbyś powiedzieć mi, że już nic do mnie nie czujesz?
- …
-Wtedy to będzie łatwiejsze…



Boże, jak on ją kochał. Kurwa, chyba nikogo nigdy nie kochał tak jak jej! Był idiotą…



- Nie.. Nie kocham Cię.


Pierdolony kretyn. Nienawidził się za to co powiedział. Przecież to nie była prawda! Widział łzy w jej oczach.


Nigdy nie czuł się tak jak teraz. Nigdy nie czuł się tak gównianie. Nigdy, przenigdy jeszcze nie miał takiej ochoty zapaść się pod ziemie. Powoli, patrząc na nią w ten sposób może po raz ostatni, odwrócił się, i zamknął za sobą drzwi.



Stała tak jeszcze chwilę, pozwalając by łzy spływały jej po policzkach. Drżała.


Opierając się o zimne drzwi swojego mieszkania, Gregory House poczuł na policzku gorącą srtużkę.
Jego łza zatoczyła półkole na szyi, by niepostrzeżenie zniknąć pod wymiętą koszulą.


(nienawidzę się za toooo...... )

Cdn.? / the end?


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez ECC dnia Pon 22:51, 03 Maj 2010, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gadabout
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 26 Wrz 2008
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:13, 23 Sty 2009    Temat postu:

i dobrze że się nienawidzisz za to
zdecydowanie cd to tak się skończyć nie może !!!!!!!!!!!!
poza tym super


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:14, 23 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
Z wieeelgachnym dedykiem dla Banana Czikity, i Zielonej Wisienki i dla wszystkich z HHuk'a uskuteczniających językowe poszukiwania w bitej śmietanie.

Własnie przeprowadzam poszukiwania, ale na razie nic nie znalazłam
OMG! ECC skoro WZHwH tak działa na Twoją wenę, to bedę WZHwH wywoływać bardzo często
Erotyczny początek, erotyczny środek i taki smutno tragiczny koniec... Jesteś zła! Zamieściłaaś w swoim fiku wszystkie moje obawy... Łojoj... Ale to nie znaczy, ze mi się nie podobało Cudownee! I w ogóle Ale ma być cd! *tupie nogą* Bo Jeanne zapłacze się na śmierć i potnie rOsHoWą rzyletkom...
Czekam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jeanne dnia Pią 22:15, 23 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erato
Ortopeda
Ortopeda


Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:23, 23 Sty 2009    Temat postu:

ECC...
Czy mnie się wydaje, czy to Ty, moja droga, byłaś mianowana naszą główną, HuKową pocieszycielką? To Ty nas wyrwałaś z dzisiejszych okowów WZHwH swoją wizją Trzech Ostatnich Odcinków!
I jak ja mam się po tym poczuć pocieszona?! Przecież to się skończyło dokładnie tak, jak to dzisiaj z jeanne przewidywałyśmy! A gdzie to osławione pocieszenie?

A najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że to było po prostu bardzo dobre. Smutne, ale cholernie prawdziwe. I czemu ja mam nadal poczucie, że to by się nie mogło skończyć inaczej?...

Dlatego właśnie pragnę dalszej części! Słyszysz?! Nie załapałam się na poszukiwania w bitej śmietanie (ale uskutecznię je prywatnie, nie bój nic ), dlatego oczekuję, że zmienisz weryfikację i nam je tu zaserwujesz
Albo przynajmniej swoje Trzy Ostatnie Odcinki.
Albo cokolwiek, tylko, na wszystkie wisienki świata, nie kończ w ten sposób!!!

Ale i tak mi się podobało
I się jeszcze cichutko pochwalę, że owszem, telewizor do mnie przemówił *patrzy niewinnie na jeanne*, ale Jacqueline udało mi się w nim nie spotkać!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Erato dnia Pią 22:24, 23 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JigSaw
Ortopeda
Ortopeda


Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 2349
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z Doliny Gumisiów ;)
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:25, 23 Sty 2009    Temat postu:

A ja myślę, że ich związek rozpadł się bo House, nie znalazł punktu "G"
W pierwszych słowach mojego posta serdecznie dziekuję za dedyka;) To BYŁO PRAWDZIWE ZASKOCZENIE NIE SPODZIEWAŁEM SIĘ! NAPRAWDĘ

Fik jest naprawdę MIODZIO! Lubię takie tragiczne zakończenia



A co! Nie zawsze wszystko musi się układać po naszej myśli!!!

Kiedy next part?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez JigSaw dnia Pią 23:02, 23 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
moniia2311
Patolog
Patolog


Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wołomin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:32, 23 Sty 2009    Temat postu:

OMG. kocham cię za to....
cudne to jest
nie wiem co napisać....

ja chcę dalej ...

ps. i ta dedykacje


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:38, 23 Sty 2009    Temat postu:

ja chce dalej !!
uwielniam takie rosterwki bo oni wlasnie tacy sa.. jedno i drugie boi sie ze drugie nie chce


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Okszyk
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:48, 23 Sty 2009    Temat postu:

Jeśli fik się tak skończy to powinien być w kategorii AntyHuddy
Pisz dalej!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Okszyk dnia Sob 0:46, 24 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DeadFish
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Patelnia.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:26, 23 Sty 2009    Temat postu:

Awwww, Dear Got. To jest piękne. Bjutiful i Brilliant
Czekam na C.D.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzia
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 7715
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:58, 23 Sty 2009    Temat postu:

ECC.
To jest piękne!
Smutne. Nie szkodzi.
I nie możesz tego tak skończyć!
Czekam na ciąg dalszy!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nimfka
Reumatolog
Reumatolog


Dołączył: 15 Lis 2008
Posty: 1444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:28, 24 Sty 2009    Temat postu:

OMG cuuuuuuudo takie piękne, smutne i za razem prawdziwe
Niecierpliwie czekam na dalszy ciąg lub nowego fika


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martusia14
Internista
Internista


Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:38, 24 Sty 2009    Temat postu:

ten fik jest boski
w nim jest tyle miłości i ciepła a za razem smutku
bardzo mi sie ten fik spodobał i czekam na cd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna kawa.
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:52, 24 Sty 2009    Temat postu:

Pięknie i jednocześnie spełnia obawy wszystkich Huddzinek.
Wydaje mi się, że wywołałaś szydło z worka i scenarzyści myślą tak jak Ty.
Podobało mi się. Napisz ciąg dalszy!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ECC
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:48, 24 Sty 2009    Temat postu:

Jeanne wierzę w Ciebie! Szukaj a znajdziesz:* I masz zakaz używanie rzyletki

Erato – mówiłam że jestem skrzywiona emocjonalnie – miało być pocieszenie a wyszło … no. Co odo Trzech Ostatnich Odcinków – ło Jezu, to będę musiała z tego zrobić tasiemca jakiegoś na 20 części

JigSaw – wypluj to! House zawsze i wszędzie umie znaleźć punkt ‘G’ no i ma jeszcze taką wieeeelką laskę… ;>

Monia *rumieni się* ^^

Okszyk specjalnie dla mnie i mojego dołującego zakończenia zróbmy kategorie Anty-Huddy , ale pewnie mało byłaby popularna. Ale je nie jestem anty. Jestem całkowicie ZA. Tylko pełna obaw 

DeadFish hey, Soł macz Soł macz thenk juu

Madzia - *wpadam w samouwielbienie* …

czarna kawa.
– nie… ja jestem pesymistką, a scenarzyści nie są zóuymi ludźmi ( w sensie smutnych scen, bo złymi są ) Mam wielką nadzieję, że moja czarna wizja się nie spełni, bo wtady wszyscy pocielibyśmy rOsHoWą Zyletą jeanne

Zapomniałabym – Muszę tu podziękować jeanne bo to jej okropna wypowiedź:
Cytat:
[…] House powie Cuddy wprost i bez irionii, że ją nie kocha…


Zaowocowała tym czymś u góry
Dziękuję


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schevo
Gastroenterolog
Gastroenterolog


Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:15, 24 Sty 2009    Temat postu:

*dead*
Tylko tyle mogę teraz napisać...
Poczekasz aż ochłonę na dłuższą wypowiedź?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:33, 24 Sty 2009    Temat postu:

*patrzy złowrogo*
Jak nie zaserwujesz ciągu dalszego to chyba nie znajdę niczego w tej bitej śmietanie
Ej! Nie zwalaj wszystkiego na mnie! Pfi! Masz pisać ciąg dalszy, bo inaczej możecie zapomnieć o mojej rOsHoWeJ rzyletce! OO! Bo mimo wszystko było cudowne i Jeanne chce wiecej!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erato
Ortopeda
Ortopeda


Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:42, 24 Sty 2009    Temat postu:

Przyłączam się do prośby Jeanne - czy jest szansa na bardziej pocieszający ciąg dalszy?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Erato dnia Sob 17:16, 24 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schevo
Gastroenterolog
Gastroenterolog


Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:33, 24 Sty 2009    Temat postu:

Przyłączam się do prośby Jeanne i Erato.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ECC
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:09, 24 Sty 2009    Temat postu:

Przyłączam się do prośby Jeanne, Erato i Schevo .
O Wenie, przyjdź!

Nic nie obiecuję, ale coś mi tam świta - gorzej z przelaniem moich zÓych myśli na papier....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erato
Ortopeda
Ortopeda


Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:47, 24 Sty 2009    Temat postu:

Wierzę w Ciebie, ECC

Wenie! Wenie, gdzie jesteś?!
*organizuje akcję poszukiwawczą*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ECC
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:11, 24 Sty 2009    Temat postu:

Wen fochnął chwilowo, ale staram się go udobruchać. Po tym jak mnie przyciskacie nie mam wyjścia i piszę CD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 1871
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice/Kluczbork

PostWysłany: Pon 1:07, 26 Sty 2009    Temat postu:

A ja bym zostawiła tak jak jest, bez ciągu dalszego i happy endu. Podobało mi się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:56, 26 Sty 2009    Temat postu:

Bardzo fajne
Ciąg dalszy? O tak, ponieważ bardzo lubie "happy end'y"
Czekam na cd i Wena życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:10, 26 Sty 2009    Temat postu:

tekst, że cię kocham za tego fika, byłby chyba niewystarczający... jeden z najsmutniejszych, najbardziej empatycznych, uczuciowych, tragicznych i oddziałujących na człowieka fików... Nie wiem, jak ja się trzymam po przeczytaniu tego arcydzieła, ale jakoś próbuję... bo - przesycone miłością, ale miłością nieszcześliwą, bez szans na wspaniałe, wspólne życie - to jednak takie realne... Nie wiem... no... po prostu ściskam cię mocno, bardzo mocno... i jak ty się możesz pytać o cdn? Oczywiście, że ma być !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
runiu
Internista
Internista


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:11, 02 Lut 2009    Temat postu:

Cóż jest to fik boleśnie realistyczny, ale jednocześnie cudowny. Obawiam się, że scenarzyści pójdą tym tropem, tylko, że zamiast myśli House, zostaną nam same słowa.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin