Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Biwak [NZ 1/?] [BO]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Houlina
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Dolnego Śląska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:55, 30 Cze 2010    Temat postu: Biwak [NZ 1/?] [BO]

Więc... To mój pierwszy fick. Wstawiłam go na innym forum w 2 krótszych częściach, ale stwierdziłam, że nie ma sensu tutaj go dzielić i wstawiłam w jednej.
Z dedykacją to jest tak... Pierwsza połowa jest dla Daritty, a druga dla całej rodzinki.
Betowała Gorzata.


Zweryfikowane przez Houlinę.

***

- W dwuszeregu zbiórka! – krzyknął House. Wilson spojrzał na niego groźnie, odkładając walizki.
- Dlaczego ja mam wszystko dźwigać? – spytał z wyrzutem w głosie.
- Tak, masz rację. Lepiej niech walizki niesie kaleka, kobieta i sześcioletnie dziecko, a ty sobie odpocznij – odparł House z sarkazmem. – A tak właściwie gdzie kobieta – tankowiec z tym bachorem?
- House, wszystko słyszałam. – Cuddy przyspieszyła, ciągnąc za sobą dziewczynkę.
- Boże, jak można tak się ubrać na biwak? – Spojrzał z niedowierzaniem. – Równie dobrze mogłaś przyjść w stroju kąpielowym.
- Jest gorąco. – Poprawiła bluzkę, czerwieniąc się.
- Mamo, a dlaczego wujek Wilson jest taki czerwony? – spytała Rachel, ciągnąc kobietę za rękaw.
- Zmęczył się noszeniem walizek kochanie – odpowiedziała Cuddy.
- To dlaczego wujek House mu nie pomoże? – Diagnosta popatrzył na dziewczynkę, mrużąc oczy, po czym kucnął i szepnął jej do ucha:
- Wujek Wilson sam chciał nosić walizki. Trenuje do walki z Pudzianem.
Dziewczyna popatrzyła z zaciekawieniem na Wilsona, który zmęczony położył się pod drzewem.
- Ale jeśli się go spytasz, zaprzeczy – dodał House po chwili. – Jest bardzo skromny.

Cuddy zabrała się za opróżnianie walizek.
- Gdzie jest, do cholery, drugi namiot?! – syknęła ze złością, buszując w walizce. House uśmiechnął się niewinnie.
- Nie mam pojęcia, szefowo.
- House… - zaczął Wilson.
- To będziemy spać wszyscy w jednym namiocie? – spytała Rachel, promieniejąc.
- Na to wygląda – stwierdziła Cuddy, załamując ręce. – Mam nadzieję, że nie będzie więcej niespodzianek… - Popatrzyła na House ze złością. – Widziałeś gdzieś może moje staniki? Nie mam zamiaru chodzić przez 3 dni w jednym.
- Trudno, będziesz chodziła bez stanika. Jakoś to przebolejemy. - Jego uśmiech robił się coraz szerszy.
Podczas, gdy Cuddy przeszukiwała walizki, House i Wilson wzięli się za rozstawianie namiotu.
- Wujku, mogę wujkowi pomóc? – Rachel popatrzyła z nadzieją na Wilsona.
- Jasne. – Uśmiechnął się Wilson. – Wystarczy, że zajmiesz się wujkiem Housem, żebym mógł spokojnie rozstawić namiot.

Rachel się uśmiechnęła i pobiegła w stronę House’a.
- Wujku, pobawimy się w coś?
- Tak, mam nawet pomysł: pobawimy się w zabieranie bielizny twojej mamy i wrzucaniu jej do rzeki, zgoda?
- A nie możemy się pobawić w chowanego?
- Nie. Ewentualnie możemy wrzucić do rzeki bokserki Wilsona, jak wolisz. Albo możemy zaczaić się na twoją mamę, gdy będzie brała kąpiel w jeziorze, oczywiście nago, po czym zrobimy jej zdjęcia i wstawimy na taką stronę, o której dziewczynki w twoim wieku nie mają pojęcia.
- Widziałam, jak wujek Wilson włączał na komputerze takie ładne zdjęcia, ale tamte dziewczyny nie miały tylko biustonosza, a… - House zachłysnął się wodą, którą właśnie pił.
- To Wilson wchodzi na takie strony?! Pięknie, a jak ja proponuję, to nie, „ja nie jestem taki zboczony jak ty, House”.
- A co to znaczy, że ktoś jest zboczony?
- Zapytaj wujka Wilsona, on jest specjalistą w tych sprawach.
- Ale wujek Wilson rozkłada namiot.
- Wujek Wilson twierdzi, że rozkłada namiot. Wszyscy kłamią, zapamiętaj to sobie dziecko.

***

- Przecież rozkładam namiot, a nie buduję łódź podwodną. – westchnął.
- Jakiś problem? – spytała Cuddy, zamykając walizkę.
- Eee… No wiesz… Myślałem, że to jest prostsze. Zaczynam się zastanawiać, czy nie poprosić o pomoc House’a.
- Świetny pomysł. Potem będzie ci to wypominał przez następne pięć lat.

W tym momencie Wilson i Cuddy zobaczyli zbliżających się House’a i Rachel. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że House trzymał ją za rękę.

- To już nie macie nic lepszego do roboty, niż patrzenie na mnie jak cielę w namalowane wrota? – rzucił, gdy do nich dokuśtykał.
- Wujku! – Dziewczynka pociągnęła Wilsona za rękaw, żeby się schylił. Gdy to zrobił powiedziała mu na ucho. – Bo ja się miałam wujka zapytać, co to znaczy, że ktoś jest zboczony, bo wujek jest specjalistą w tych sprawach.
Onkolog zrobił swoją minę pod tytułem „któregoś dnia coś zrobię temu House’owi”.
- Więc… Wujek House… Wiesz, on chciał ci to sam wytłumaczyć, ale on jest nieśmiały i...
- Wilson! Dlaczego namiot nie jest rozłożony? Odwiedziły cię siedemdziesiąt dwie dziewice i nie miałeś na to czasu? – spytał House z sarkazmem.
- On nie wygląda na nieśmiałego – wtrąciła dziewczynka.
- Pozory mylą – stwierdził Wilson, podnosząc się, po czym podszedł do House’a. – Mogę wiedzieć, dlaczego wmawiasz dziecku jakieś bzdury na mój temat?
- Bo to zabawne. – Uśmiechnął się House. – Swoją drogą to dziwne, że mimo iż miałeś tyle żon, czyli pewnie nie raz gdzieś z nimi jeździłeś, nie umiesz rozłożyć namiotu.
- House, proszę cię. – Cuddy położyła rękę na jego ramieniu i szepnęła mu do ucha. – W nagrodę będziesz mógł się poprzytulać nocą z…
House popatrzył na nią z ciekawością.
- Z Wilsonem – dokończyła.
- Wielkie dzięki – odpowiedział sarkastycznie. – Zamówię sobie prostytutkę.
- A kto to jest prostytutka? – Rachel miała zadziwiająco dobry słuch. House już miał zamiar coś odpowiedzieć, ale Wilson był szybszy.
- To kobieta lekkich obyczajów.
- Aha. – powiedziała Rachel takim tonem, jakby to zrozumiała.
- Kto jest głodny? – spytała szybko Cuddy.
- Ja, ja, ja! – Diagnosta podniósł laskę do góry.
- Świetnie – westchnęła Cuddy, rozkładając grilla. – Przynajmniej nie zgłupiałeś na tyle, by ukraść mi też jedzenie.
- House nie lubi zieleniny – odparł Wilson, zakładając ręce w swój ulubiony sposób – na biodrach. – Całkowicie wystarcza mu kradzież mojego jedzenia.
House udawał urażonego tym stwierdzeniem.
- House, byłbyś tak uprzejmy i rozłożył namiot razem z Wilsonem? Inaczej będziemy spać pod gołym niebem – spytała Cuddy.
- Ty też będziesz goła? – zapytał, uśmiechając się sarkastycznie.
- A właśnie wujku, nie zapomnij, że mamy później zrobić mamie te zdjęcia jak będzie się myła – przypomniała dziewczynka.
- Że co?! – Cuddy odwróciła się w ich stronę.
- To tylko takie dziecięce gadanie, chyba w to nie wierzysz? – rzucił House na odczepnego, po czym schylił się lekko w stronę Rachel. - Pamiętaj: nigdy nie powtarzaj niczego, co ci powiedziałem, jasne?
- Tak – powiedziała, salutując.
- Kto cię tego nauczył?
- Wujek Wilson. Musiałam z nim niedawno zostać, bo mama poszła na randkę.
- Dobrze. A mogę powiedzieć mamie, że potem będziemy się bawić w robienie jej zdjęć przy kąpieli?

Ciąg dalszy nastąpi...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Houlina dnia Śro 11:01, 30 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marguerite.
Epidemiolog
Epidemiolog


Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Debrzno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:36, 30 Cze 2010    Temat postu:

Ojej !!!
Ale fajnie
Cuddy, House, Rachel, a na dodatek przyjaciel "rodziny" - Wilson

Rachel w Twoim opowiadaniu jest świetna
Świetnie oddałaś ich poczucie humoru I wścibskość małego dziecka...

Noc w czwórkę w namiocie...

Cytat:
- Boże, jak można tak się ubrać na biwak? – Spojrzał z niedowierzaniem. – Równie dobrze mogłaś przyjść w stroju kąpielowym.


W stroju kąpielowym

Cytat:
- A co to znaczy, że ktoś jest zboczony?
- Zapytaj wujka Wilsona, on jest specjalistą w tych sprawach.
- Ale wujek Wilson rozkłada namiot.
- Wujek Wilson twierdzi, że rozkłada namiot. Wszyscy kłamią, zapamiętaj to sobie dziecko.


Everybody Lies !!!

Cytat:
- House, byłbyś tak uprzejmy i rozłożył namiot razem z Wilsonem? Inaczej będziemy spać pod gołym niebem – spytała Cuddy.
- Ty też będziesz goła? – zapytał, uśmiechając się sarkastycznie.


Najlepszy fragment !!!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez marguerite. dnia Śro 13:50, 30 Cze 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnes
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:47, 30 Cze 2010    Temat postu: Re: Biwak [NZ 1/?] [BO]

Houlina napisał:
- - Widziałam, jak wujek Wilson włączał na komputerze takie ładne zdjęcia, ale tamte dziewczyny nie miały tylko biustonosza, a… - House zachłysnął się wodą, którą właśnie pił.
- To Wilson wchodzi na takie strony?! Pięknie, a jak ja proponuję, to nie, „ja nie jestem taki zboczony jak ty, House”.
- A co to znaczy, że ktoś jest zboczony?
- Zapytaj wujka Wilsona, on jest specjalistą w tych sprawach.


Niedobry Jimmy


Ogólnie mi się podobało. A nawet bardzo. Od kiedy to przeczytałam, to mam ogromneeeeeeeeego na twarzy. Miło Podoba mi się ta twoja Rachel. Taka... nie wiem, jak to nazwać. Fajna, wesoła, zabawna? Tak, chyba o to chodziło. No i wielka "rodzinna" wycieczka. Yeah!


Czekam na ciąg dalszy. Koniecznie z robieniem zdjęć Cuddy podczas kąpieli!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:02, 30 Cze 2010    Temat postu:

Hmmm... *zamyśla się głęboko*

No w sumie było okej. Całkiem niezły kanon, fajne poczucie humoru.
Tylko że pomysł niezbyt oryginalny. I to jeszcze tak krótko po Liskowym fantastycznym "Polowaniu na jelenie". Nie to, że mi się nie podobało - wręcz przeciwnie. Szybko i przyjemnie się czytało. Ale było tylko dobrze. W porównaniu z innymi fikami o tej samej tematyce, to trochę mało.
Poczekam i zobaczę, jak się rozwinie akcja.

Błędów sporo. Interpunkcyjnych. Głównie brakuje przecinków. No i to:
Cytat:
patrzenie na mnie jak cielę w namalowane wrota

Malowane. Nie namalowane.

I jeszcze jedno. Skąd się Wam wszystkim wzięło, że Rachel ma 6 lat? Tzn. ja rozumiem, że to może być fikcja, ale wszyscy naraz piszecie o sześciolatce i aż zgłupiałam, bo dla mnie to ona ma góra 3...

Tyle ode mnie. Będę śledzić i życzę powodzenia w dalszym pisaniu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GosiaczeQ_17
Proktolog
Proktolog


Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina wiecznej młodości
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:18, 30 Cze 2010    Temat postu:

Bardzo śmieszny fick Co prawda pomysł żaden nowatorski ale nie o to chodzi
Rozmowy są takie fajne, prawie jak wyjęte z serialu i to się ceni
To było wiadome, że House coś wykombinuje żeby wszyscy w jednym namiocie spali, no i bielizna Cuddy

"- Ale wujek Wilson rozkłada namiot.
- Wujek Wilson twierdzi, że rozkłada namiot. Wszyscy kłamią, zapamiętaj to sobie dziecko."

To było dobre

"- Eee… No wiesz… Myślałem, że to jest prostsze. Zaczynam się zastanawiać, czy nie poprosić o pomoc House’a.
- Świetny pomysł. Potem będzie ci to wypominał przez następne pięć lat."

Nie wiem dlaczego ale uwielbiam ironię w wykonaniu Cuddy

"- House, byłbyś tak uprzejmy i rozłożył namiot razem z Wilsonem? Inaczej będziemy spać pod gołym niebem – spytała Cuddy.
- Ty też będziesz goła? – zapytał, uśmiechając się sarkastycznie."

Typowa odzywka House'a

No i Rachel mówiąca na głos o robieniu zdjęć mamie

"- Dobrze. A mogę powiedzieć mamie, że potem będziemy się bawić w robienie jej zdjęć przy kąpieli?" to zdanie chyba przez przypadek się tu wkradło Tak jakoś nie wiem o co chodzi

Czekam na cd
Pzdr


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piłeczka Haus'a
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:04, 30 Cze 2010    Temat postu:

Uśmiałam się przy tym. A Rachel ma sześć lat i jeszcze takich że czy nie rozumie ? W, sumie to dobrze. O ile pamiętam w wieku sześciu lat już o takich rzeczach wiedziałam.

- Dlaczego ja mam wszystko dźwigać? – spytał z wyrzutem w głosie.
- Tak, masz rację. Lepiej niech walizki niesie kaleka, kobieta i sześcioletnie dziecko, a ty sobie odpocznij – odparł House z sarkazmem.


Wilson, Wilson, ale ty jesteś silny.

– A tak właściwie gdzie kobieta – tankowiec z tym bachorem?

A mu się nigdy nie znudzi nazywania jej tankowcem ? Ale dobrze że nie ogląda na Discovery ''Super statki'' bo znalazłby jeszcze z e sto takich nazw.


- Mamo, a dlaczego wujek Wilson jest taki czerwony? – spytała Rachel, ciągnąc kobietę za rękaw.
- Zmęczył się noszeniem walizek kochanie – odpowiedziała Cuddy.
- To dlaczego wujek House mu nie pomoże? – Diagnosta popatrzył na dziewczynkę, mrużąc oczy, po czym kucnął i szepnął jej do ucha:
- Wujek Wilson sam chciał nosić walizki. Trenuje do walki z Pudzianem.


Nie znam się na tym, ale Pudzian jest chyba mistrzem świata. Ciekawe czy Wilson wygra ? Fajnie by było gdyby wygrał , a jak nie to jaki będzie miał kolor siniaków ?

- Wujku, mogę wujkowi pomóc? – Rachel popatrzyła z nadzieją na Wilsona.
- Jasne. – Uśmiechnął się Wilson. – Wystarczy, że zajmiesz się wujkiem Housem, żebym mógł spokojnie rozstawić namiot.


Cóż, wydaje mi się że to nie byłby dobry pomysł. Bo mogliby zatopić jeszcze raz Atlantydę, zrazić wszystkich kosmitów do rasy ludzkiej i spowodować Apokalipsę. Przynajmniej byłoby ciekawie.

Rachel się uśmiechnęła i pobiegła w stronę House’a.
- Wujku, pobawimy się w coś?
- Tak, mam nawet pomysł: pobawimy się w zabieranie bielizny twojej mamy i wrzucaniu jej do rzeki, zgoda?
- A nie możemy się pobawić w chowanego?
- Nie. Ewentualnie możemy wrzucić do rzeki bokserki Wilsona, jak wolisz.


Nie żeby coś, ale ja wolałabym drugą opcję. Ta bezcenna mina Wilsona -

- Widziałam, jak wujek Wilson włączał na komputerze takie ładne zdjęcia, ale tamte dziewczyny nie miały tylko biustonosza, a… - House zachłysnął się wodą, którą właśnie pił.
- To Wilson wchodzi na takie strony?! Pięknie, a jak ja proponuję, to nie, „ja nie jestem taki zboczony jak ty, House”.


Oj, nie dobry Wilson

- House, proszę cię. – Cuddy położyła rękę na jego ramieniu i szepnęła mu do ucha. – W nagrodę będziesz mógł się poprzytulać nocą z…
House popatrzył na nią z ciekawością.
- Z Wilsonem – dokończyła.


Ale mu Cuddy narobiła nadzieję.

- Kto jest głodny? – spytała szybko Cuddy.
- Ja, ja, ja! – Diagnosta podniósł laskę do góry.


Czyli w nim są trzy osoby ?Ok, można mieć ego,ciało i duszę. House też ma ego,ciało i du... nie Hous nie ma duszy.

Na prawdę to jest twój pierwszy fick ? Bo bardzo dobrze piszesz.
Ale ja się rozpisałam w tym poście. To do następnego fiku


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez piłeczka Haus'a dnia Śro 20:12, 30 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
InvisibleCone
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:35, 30 Cze 2010    Temat postu:

Rezerwuje sobie
*****************
No to mamy Housa, Cuddy, Rachel, a nawet Wilsona. Myślę, że jest to mieszanka wybuchowa i jak najbardziej jest to w sensie pozytywnym.
Prawda, pomysł może nie jest jakiś oryginalny, ale naprawdę jestem ciekawa jak to rozwiniesz.
Ogólnie mówiąc jak na pierwszy fik to genialnie.

- Wujku, pobawimy się w coś?
- Tak, mam nawet pomysł: pobawimy się w zabieranie bielizny twojej mamy i wrzucaniu jej do rzeki, zgoda?
- A nie możemy się pobawić w chowanego?


Ach ta Rachel. A House nie wiele gorszy, tylko jedno mu w głowie.

- House, byłbyś tak uprzejmy i rozłożył namiot razem z Wilsonem? Inaczej będziemy spać pod gołym niebem – spytała Cuddy.
- Ty też będziesz goła? – zapytał, uśmiechając się sarkastycznie.
- A właśnie wujku, nie zapomnij, że mamy później zrobić mamie te zdjęcia jak będzie się myła – przypomniała dziewczynka.


Ten fragment całkiem mnie rozwalił.

- Dlaczego ja mam wszystko dźwigać? – spytał z wyrzutem w głosie.
- Tak, masz rację. Lepiej niech walizki niesie kaleka, kobieta i sześcioletnie dziecko, a ty sobie odpocznij – odparł House z sarkazmem.


No jak zwykle wszystko spadło na Wilsona. W ten sposób House i Cuddy mają osobistego tragarza.

Jak dla mnie bardzo dobrze. Lekko się czytało, a humoru też nie zabrakło.
Czekam na dalsze części i oczywiście dużo weny.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez InvisibleCone dnia Śro 21:30, 30 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnes
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:11, 30 Cze 2010    Temat postu:

piłeczka Haus'a napisał:

Ok, można mieć ego,ciało i duszę. House też ma ego,ciało i du...


du... pomyślałam o czymś innym niż dusza

piłeczko Haus'a, ómarłam

A tak a'propos to jeszcze raz napiszę, że fik mi się podobał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mika-house
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:33, 30 Cze 2010    Temat postu:

no no no... fik jest genialny
smać mi sie chce nawet jak pisze ten komentarz
brak słów... wszystko fajnie ujęłaś, bohaterowie zabijaja tekstami,
rachel rozłożyla mnie na łopaktki
pozostaje tylko pytanie kiedy ciąg dalszy przygod biwakowych naszej kochanej czwórki?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szpilka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:55, 30 Cze 2010    Temat postu:

Pozwolę sobie zacząć od czegoś, co dotyczy Ciebie i Twojego tekstu tylko w pewnym aspekcie.

Cytat:
Skąd się Wam wszystkim wzięło, że Rachel ma 6 lat? Tzn. ja rozumiem, że to może być fikcja, ale wszyscy naraz piszecie o sześciolatce i aż zgłupiałam, bo dla mnie to ona ma góra 3...


Naprawdę nie wiesz, dlaczego? Ależ oczywiście, że ona w serialu ma góra 3 latka. Tylko że takie małe dzieci są nudne... Mało mówią, za mało jak na potrzeby fika takiego, jak na przykład ten. Nie wypowiadam się w imieniu Houliny, ale w kogoś innego I nie wszystkim

A wracając do głównego tematu, to fik nie jest zły Co więcej, jak na pierwszy to jest całkiem, całkiem.

Pozwolę sobie(coś dużo sobie pozwalam, wiem) zgodzić się z Sarusią. Podpisuję się pod jej komentarzem dwoma łapkami i lewą nogą. Chodzi tutaj o pomysł. Wiem, trudno jest wymyślić coś oryginalnego. W końcu przewinęło się tu już tak wiele tematów. Jednak każdy fik jest inny. Nawet jeśli jest to biwak, opisywany wcześniej przez Liska, to jestem pewna, że Twój pomysł na pociągnięcie tego dalej będzie inny. Każdy ma inny styl, inną wyobraźnie, inne spojrzenie na różne tematy. Także wierzę, że rozwiniesz to po swojemu

Kanon... nie, kanonu czepiam się tylko w swoich tekstach. U nikogo innego nie przeszkadzają mi charaktery postaci. Ale jak już zaczęłam to powiem, że u Ciebie są całkiem poprawne.

Poczucie humoru. Było Lubię to. Lubię, gdy jest śmiesznie.

Cytat:
Tak, masz rację. Lepiej niech walizki niesie kaleka, kobieta i sześcioletnie dziecko, a ty sobie odpocznij


Ironia... uwielbiam ją. I to nie tylko w tekstach

Wilson sam targający te walizki jest niezwykle uroczy. Mój biedaczek

House'owe pomysły - - koniec mojej opini na ich temat.

Rachel - ciekawska, dowcipna w tym o co pyta, fajnie nie rozumiejąca szatańskich pomysłów House'a. Tak łatwo zgodziła się na rzucanie staników Cuddy do rzeki House znalazł sobie towarzystwo na poziomie

Cytat:
Widziałam, jak wujek Wilson włączał na komputerze takie ładne zdjęcia, ale tamte dziewczyny nie miały tylko biustonosza, a…


No ej, Wilson? Nie no, ja nie widzę tego w jego wykonaniu. Ale nie czepiam się. To Twój osobisty Wilson i rób z nim co chcesz. Może zostać nawet seryjnym gwałcicielem... hm, to jest jakiś pomysł

Pisz dalej. Ja z chęcią poczytam i najprawdopodobniej skomentuję

Pozdrawiam i życzę weny
Szpilka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin