Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

opowieść na dobranoc: Name-day. [NZ]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
[H]oney^^
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z krawata Jimmiego ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:53, 03 Lip 2009    Temat postu: opowieść na dobranoc: Name-day. [NZ]


Witam:D. Przyznam iż jestem Hameronką w połowie, dużej połowie, tak więc postanowiłam napisac pewien fik, a konkretnie miniaturkę...życze ciekawej lektury, liczę na słowa krytyki ale i mile widziane dobre słowo.Nie jest to zbyt długie więc mam nadzieję że nie zaśniecie przed monitorami

A więc jedziemy z tym koksem...:


Budzik monotonnie zadzwonił.Otworzyła jedno, potem drugie oko.

Jeszce tylko pięć minut, pięć małych minutek...sennym głosem mówiła do samej siebie.Przewróciła się na drugi bok, ani na myśl nie przyszło jej w tej chwili wstawać,jakieś donośne odgłosy zza okna zmusiły ją jednak do wstania.
Ziewnęła raz,potem drugi.Lodówka świeciła pustkami.Znalazła tylko w kuchennej szafce na dnie słoika resztki rozpuszczalnej, taniej kawy ze sklepu za rogiem.Ta cienka lura raczej kiepsko postawiła ja na nogi.
Wychodząc z domu potknęła się o jakieś małe pudełeczko.

Hmmm...co to takiego..chyba czekoladki. A z jakiej to okazji? I to jeszcze te co lubię najbardziej.
Juz miała ochotę jedną , malutką pożreć, bo była tak głodna że zjadłaby nawet całe to pudełko.Lecz schowała je głęboko w torebce by jej nie kusiły.
***
Tymczasem House właśnie parkował swój motor.Był o dziwo wcześniej niż zwykle.
Cam zmierzała w stronę kiosku.Kupiła poranną gazetę, potem dwie drożdżówki, wcinając jedną po drodze.
Gdy już przekroczyła próg szpitala ze zwykłej Allie zamieniała się w immunologa Allison Cameron , cenioną i szanowana w branży, słynącej ze zniewalającego uśmiechu i piękna.Idąc korytarzem rozmyślała.
Ten dzień będzie jak co dzień.Chmara rozczulonych pacjentów,każdy borykający się z podobnymi problemami zdrowotnymi.No, może zdarzy się kilka wyjątków.Zapewne nie raz powiem dziś: Bardzo mi przykro, ale nic nie mogliśmy już zrobić...na pewno wypiję dziś niejedną kawę, tyle że może lepszą niż ta poranna lura.Tak pogrążona w myślach spotkała Chase'a niosącego jakiś mały, uroczy bukiet kwiatów.
-
To dla Ciebie- odrzekł z szerokim uśmiechem,całując ją w policzek.
-Dla mnie?A to z jakiej okazji? Już dziś dostałam bardzo miły poranny prezent-niespodziankę.
- To pewnie z okazji twoich imienin, dziś w kalendarzu zobaczyłem iz imieniny obchodzi Allison.A więc szybko pobiegłem do kwiaciarni.
CDN...
Ta część jest dość krótka, potem akcja nieco się rozwinie, Następne części postaram się dać jutro lub pojutrze. Pozdrawiam;)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez [H]oney^^ dnia Pią 16:19, 21 Sie 2009, w całości zmieniany 12 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:54, 04 Lip 2009    Temat postu:

stanowczo za mało House'a !
a fick, początek całkiem całkiem, czekam na kolejne części, wtedy mogę powiedzieć coś więcej
weny życzę !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[H]oney^^
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z krawata Jimmiego ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:53, 04 Lip 2009    Temat postu:

Jen napisał:
stanowczo za mało House'a !
a fick, początek całkiem całkiem, czekam na kolejne części, wtedy mogę powiedzieć coś więcej
weny życzę !

Oczywiście, oczywiście Jen .Postaram się w akcje wpleść więcej House'a. Ale i tak dziękuje za komentarz, zmotywuje mnie do napisanie kolejnych części.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[H]oney^^
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z krawata Jimmiego ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:58, 04 Lip 2009    Temat postu:

-Do kwiaciarni? Ale ja mam imieniny siedemnastego lipca...Yyy...który dzisiaj jest?
-Siedemnasty-zaśmiał się Chase
-Acha ,to dziękuję za kwiaty i buziak.To bardzo miłe powitanie.Pożegnała go całusem i ruszyła w swoją stronę.
Cam była prawie pewna iż czekoladki dostała właśnie od Roberta.
Z tej rozmowy wynikało że to nie on je jej podarował...Zdziwiona długo zastanawiała się nad tym:
Hmmm..może to od jakiegoś wdzięcznego pacjenta,albo od Foremana...Wystarczyło zerknąć do kalendarza.Więc to mógł być każdy,a więc jak każdy to może i on...Nie , nie,House to nie każdy...achch w sumie jak to się stało że zapomniałam o swoich imieninach...Hehe..co ja pletę... W myślach zapłonęła cichym śmiechem.
Greg właśnie siedział usadowiony wygodnie w swoim gabinecie.Nogi zaopatrzone w nowe adidasy trzymał na stoliku.Oglądał swoją ulubioną telenowelę medyczną,w buzi miał oczywiście czerwony lizak, cumlał go namiętnie zerkając przejmującym wzrokiem w ekran.
Po delikatnych krokach poznał że to ona.
-Zrobiłam biopsję,nie wykazała zmian.
-To zrób laparotomię zwiadowczą, później zajrzyj do mnie z wynikami.
-OK. Chwilkę wodziła go wzrokiem,potem wyszła nic nie mówiąc na lunch.
W bufecie zamówiła porządną kawę z pianką, poszła tam gdzie nie było nikogo, czyli na parkową ławeczkę z tyłu szpitala.Właśnie zabierała się za zjedzenie drugiej drożdżówki którą rano kupiła, lecz jakaś męska, gładka dłoń zabrała ją jej z przed ust.
-House!?
Z krzywym uśmieszkiem zajadał pachnącą drożdżówkę. Cameron zaśmiała się.
-Ubrudziłeś się, O tu...delikatnie, opuszkiem palca wzięła mu okruszki z wargi,potem chwilkę trzymając swoją dłoń na jego policzku, głęboko patrząc w lazurowe oczy.Uwielbiała je...takie bezdenne, wyraziste , głębokie niczym ocean..i takie błyszczące.Za każdym razem gdy w nie patrzyła zatapiała się w tym cudownym błękicie.
On poczuł się bardzo dobrze, sam nawet nie przypuszczał że się tak poczuje. Jej dłoń, taka delikatna i chłodna była bardzo przyjemna.Chciał jej powiedzieć by przestała, ale w środku coś mówiło mu by się temu poddać...tak dawno nie czuł kobiecej dłoni na swoim policzku...CDN...
[i]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez [H]oney^^ dnia Sob 13:35, 04 Lip 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sonea
The Dark Lady of Medicine


Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 2103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szmaragdowa Wyspa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:35, 04 Lip 2009    Temat postu:

No, ładnie.
Teraz już więcej House'a.
Czekam na C.D.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eigle
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 13421
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:37, 04 Lip 2009    Temat postu:

Tak nareszcie zapachniało Hameronkiem.

zniewalający fragment
Cytat:
w buzi miał oczywiście czerwony lizak, cumlał go namiętnie zerkając przejmującym wzrokiem w ekran.

i ten

Cytat:
w środku coś mówiło mu by się temu poddać...tak dawno nie czuł kobiecej dłoni na swoim policzku...CDN...


a to zabrzmiało krzepiąco i ... zabawnie

Cytat:
Przyznam iż jestem Hameronką w połowie, dużej połowie,


Oczywiste jest, że czekam na CDN ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SzatuunZiioom_
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów (W sercu Poznań)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:06, 04 Lip 2009    Temat postu:

Bardzo mi się podoba ten fik . Więc czekam na szybki CDN . .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[H]oney^^
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z krawata Jimmiego ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:18, 06 Lip 2009    Temat postu:

Jej kuszące, aksamitne usta pomalowane malinową pomadką bardzo pragnęły zbliżyć się do jego zarostu,muskać jego usta, rozmawiać o wszystkim , i o niczym.
Trójkolorowe oczy chciały jeszcze długo patrzeć w jego twarz, a dłonie o alabastrowym odcieniu dotykać ,choćby przez moment.
Lecz bała sie zrobić desperacki krok , bo nawet najmniejszy mógłby wszystko popsuć, rozsypać się jak domek z kart, pęknąć jak bańka mydlana..a ta chwila była tak piękna.
W sumie wystarczyło jej że on jest obok, blisko.Podumali jeszcze chwile na ławce.Powiedziała mu słowa, bardzo znaczące i ważne :
-Wiesz, choc wszyscy uważają Cie za dupka, zimnego drania i chama , w moich oczach jesteś wyjątkowy.Akceptuję Cię takim jakim jesteś....acha i dziękuję za czekoladki.To miłe że nadal wiesz które lubię najbardziej....mrugnęła do niego porozumiewawczo.

Dawno nikt nie rozmawiał z nim tak ciepło,dawno nikt nie zachowywał się wobec niego tak ostrożnie, delikatnie, dawno nie czuł się tak jak tu i teraz.
W duszy miał spokój. Na jego twarzy malowało się coś podobne do uśmiechu, oczy błyszczały jak górskie kryształy. Patrzył na nią wzrokiem badawczym.Było tak cicho że usłyszałby nawet jej myśli, gdyby tylko potrafił.
-
Rozszyfrowała mnie...bystrą mam podwładną.Może poczęstuje mnie choc jedną pralinką, w końcu zapłaciłem za nie więcej niz za Vicodin...uśmiechnął sie szerzej.
-Ty się uśmiechasz...House!
-Ja? nie...to ty się uśmiechasz...a mnie tylko razi słońce, dlatego mam taką minę...


[/i]
Długo czekała na ten moment.Uśmiechnął się.Jest szczęśliwy?Możliwe.Ucieszyła się, że choć iskierka radości w nim zapłonęła. Jego uśmiech był bezcenny.Chciała zostać, ale gdy popatrzyła na zegarek zorientowała się że jest już dość późno.
-Badania na mnie czekają..laparotomia...i stosik papierów do wypełnienia.
Poszła...zadowolona tupała obcasami. House w głębi duszy chciał aby została, było mu z nią tak dobrze.Z kieszeni wyciągnął pomarańczową fiolkę łykając dwa Vicodiny. Jeszce gonił za nią wzrokiem..a gdy zorientowała sie że czuje na sobie jego cudowne oczy spojrzała wstecz..wtedy rzucił wzrok na ziemię.

Po badaniach i godziny papierkowej roboty Cam zbierała się do domu.Za oknem padał deszcz, było już ciemno.Wieczór dosć chłodny i mglisty.Wychodząc ze szpitala spotkała go na parkingu.Podwiózł ja do domu.Chwilkę postali na dworze, milcząc, patrząc jedynie po sobie.Potem powiedziała:
-Acha..mam cos dla Ciebie.Z torebki wyciągneła czekoladki.
Chyba Ci się coś dzisiaj należy.Czekolada rozwesela, więc może się jeszcze raz uśmiechniesz...cichutko jak myszka zaśmiała się ostatni dziś juz raz.
-Dzięki za dziś...Nie jest Ci zimno?
-Mi ?Nie. Raczej ciepło, bo jesteś obok...ale pójdę już. Poklepała go po ramieniu i poszła znikając we mgle.
THE END.

Dziękuję za uwagę.Nie wiedziałam jak zakończyć ten fick, nie wiem czy mi się to udało tak jak powinno, ale cóż.Starałam się zachować House'a house'owego.Mam nadzieję ze nie przesadziłam i miło wam sie czytało.Może coś jeszce kiedys napiszę...na dobranoc. Pozdrawiam;)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez [H]oney^^ dnia Pon 11:21, 06 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SzatuunZiioom_
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów (W sercu Poznań)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:16, 06 Lip 2009    Temat postu:

Co?! To już koniec?! Czemu tak szybko?! Ja się nie zgadzam !!! . Pisz dalej, bo świetnie Ci to idzie !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sonea
The Dark Lady of Medicine


Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 2103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szmaragdowa Wyspa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:13, 06 Lip 2009    Temat postu:

Ja myślę tak samo jak SzatuunZiioom_.
Mam nadzieje, że będzie kontynuacja, nawet epilog.

Czekam z utęsknieniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[E]LIZA
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krajenka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:11, 08 Sie 2009    Temat postu:

To jest... ŚWIETNE! Miło mi się czytało Uważam, że masz talent do pisania! Pozdrowionka dla Ciebie!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anna lee.
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ekranu.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:51, 09 Sie 2009    Temat postu:

mnie się średnio podobało. ale może dlatego, że mało było w tym rzeczywiście house'a.
zdaję sobie sprawę z tego, że autorki wszystkich miłosnych potyczek house'a właśnie w ten sposób go sobie wyobrażają, chciałyby go widzieć ze łzami w oczach czy uśmiechem na twarzy, ale... nie czarujmy się. to mało realne:D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arno
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:34, 19 Sie 2009    Temat postu:

Taki krótki?! Te 3 części traktuję jako bardzo krótki JEDEN "odcinek"...a "odcinków" powinno być co najmniej kilka! Czekam na nowe pomysły w kontynuacji no i muszę Cię pochwalić, że mimo kilku drobnych błędów, podoba mi się.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arno dnia Śro 18:39, 19 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:11, 20 Sie 2009    Temat postu:

tak szybko ?
a ja nie zdążyłam się nawet poważnie rozkręcić !
czekam na następne części, więc muszą być, bo my ich chcemy !
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
[H]oney^^
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z krawata Jimmiego ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:22, 20 Sie 2009    Temat postu:

Hehe..nie mam inspiracji i natchnienia ostatnio...I nie mam zielonego pojęcia co dalej.
Spróbuje coś wymyślić, choć to miał być koniec tej miniaturki. A boje się że pisząc dalej ten fick pokaże iz House nie będzie house'owy, nie chcę przesadzić. Starałam się aby Greg był taki jaki może być, jaki jest ale potem może się to nie udać.
Specjalnie dla was spróbuję wymyślić C.D.N ale nic nie obiecuję.
Nie spodziewałam sie że ktokolwiek zechce to czytać więc także dlatego nie kontynuowałam.
Dziękuje wszystkim za przeczytanie mojego ficku i komentarze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bajeczka
The Wild Rose
The Wild Rose


Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódzkie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:56, 21 Sie 2009    Temat postu:

[H]oney^^ napisał:
Hehe..nie mam inspiracji i natchnienia ostatnio...I nie mam zielonego pojęcia co dalej.
Spróbuje coś wymyślić, choć to miał być koniec tej miniaturki. A boje się że pisząc dalej ten fick pokaże iz House nie będzie house'owy, nie chcę przesadzić. Starałam się aby Greg był taki jaki może być, jaki jest ale potem może się to nie udać.
Specjalnie dla was spróbuję wymyślić C.D.N ale nic nie obiecuję.
Nie spodziewałam sie że ktokolwiek zechce to czytać więc także dlatego nie kontynuowałam.
Dziękuje wszystkim za przeczytanie mojego ficku i komentarze

Fick jest fajny i miło by było gdybys go kontynuowała. Masz rację najtrudniej jest z z tym żeby House był dalej Housowy. Mnie zawsze stres zrzera gdy piszę dialog, bo nie wiem czy House jest w nim taki jaki powinnien byc ni chcę żeby był przesłodzony. Ale nie martw się poradzisz sobie. Mam nadzieję ze cd powstanie. Łaskawego Wena życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin