Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

01x20 "Love Hurts"
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Sezon 1
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Na ile punktów oceniasz odcinek?
1
5%
 5%  [ 1 ]
2
0%
 0%  [ 0 ]
3
0%
 0%  [ 0 ]
4
0%
 0%  [ 0 ]
5
5%
 5%  [ 1 ]
6
11%
 11%  [ 2 ]
7
11%
 11%  [ 2 ]
8
5%
 5%  [ 1 ]
9
5%
 5%  [ 1 ]
10
55%
 55%  [ 10 ]
Wszystkich Głosów : 18

Autor Wiadomość
Cuddy
Prezes Zarządu
Prezes Zarządu


Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:49, 01 Sie 2006    Temat postu: 01x20 "Love Hurts"

Odcinek 20 "Love Hurts".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
michnik
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 13:47, 23 Lip 2007    Temat postu:

Przygotowania do kolacji z Cameron i sama kolacja - zdecydowanie dwa najlepsze momenty odcinka! W końcu widzimy inne oblicze Grega ^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rashid
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 16 Kwi 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z loży szyderców =]

PostWysłany: Śro 9:18, 08 Sie 2007    Temat postu:

House próbuje na randce z Cam udawać kogoś kim nie jest I w dalszym ciągu gnębi Chase'a. Super

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tristan
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:52, 14 Wrz 2007    Temat postu:

Scena poczatkowa jak ogladali mecz w gabinecie byla dobra. Ale najlepsza randka House'a i Cameron

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viper
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Pon 18:06, 24 Wrz 2007    Temat postu:

Ja nie moglam z tego poczatku. Ten mecz z pacjentem i Wilsonem i te chrupki. Extra A to chwalenie kolczykow i butow Cam zgodnie z zaleceniem Wilsona

Bardzo podobał mi sie tekst w ramach gnebienia Chase'a : "daj tu swój nos" zeby powąchać oddech tego goscia z infekcją żuchwy. :wink:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 22:55, 01 Sty 2008    Temat postu:

Odcinek świetny. Początek szczególnie, kiedy House oglądał mecz z Wilsonem i pacjentem.

Wilson : Czyli ona naprawdę wraca?
pacjent : Kto wraca?
House : Nie znasz jej.
Wilson : Dasz jej podwyżkę? Zwiększysz dochody?
House : Nie mam do tego pilota, nie mogę przewinąć. Cicho bądź.
pacjent: Zmniejszysz jej ilość godzin?
House : Nawet jej nie znasz.
Wilson : Kto to jest?
House : To pacjent.
pacjent : On mnie bada.
House : Musi wrócić do pracy jak tylko skończę badanie. Zdaje się że ja też.
Wilson : To musi coś być. To znaczy ona nie wraca, bo cię lubi. Chwila! Ona wraca bo cię lubi!
pacjent : He he! Osz ty! Spałeś z nią!
House : Gadaj sobie. Na koniec zbadam twoją prostatę. Zgodziłem się zabrać ją na jedną randkę.
Wilson : Co?!?
pacjent : Więc zgodziłeś się ją przelecieć?
Wilson : Tak.
House : Nie! Nie dała mi żadnego wyboru.
pacjent : Zaraz... Ona chce żebyś ty ją przeleciał?
House : Poszedł na randkę.
Wilson : Młoda niedoświadczona lekarka zakochuje się w opryskliwym, starszym nauczycielu; jej słodka delikatna natura zbliża go do pełniejszego zrozumienia swego zranionego serca.
pacjent : Przeleć ją, albo jesteś gejem.
House [wstaje i chce wyjść z gabinetu] : Na miłość Boską.
Wilson i pacjent : Siedzą na drzewie i się całłłłująąąą.
House : Dorośnijcie. I przestańcie fałszować.


Fajny był też motyw z tą parą kochanków, która nie mogła się dogadać w kwestii pigułek. No i House dalej gnoi Chase'a .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kmyhair
Gość





PostWysłany: Śro 12:08, 02 Sty 2008    Temat postu:

Em. napisał:


Wilson : Czyli ona naprawdę wraca?
pacjent : Kto wraca?
House : Nie znasz jej.
Wilson : Dasz jej podwyżkę? Zwiększysz dochody?
House : Nie mam do tego pilota, nie mogę przewinąć. Cicho bądź.
pacjent: Zmniejszysz jej ilość godzin?
House : Nawet jej nie znasz.
Wilson : Kto to jest?
House : To pacjent.
pacjent : On mnie bada.
House : Musi wrócić do pracy jak tylko skończę badanie. Zdaje się że ja też.
Wilson : To musi coś być. To znaczy ona nie wraca, bo cię lubi. Chwila! Ona wraca bo cię lubi!
pacjent : He he! Osz ty! Spałeś z nią!
House : Gadaj sobie. Na koniec zbadam twoją prostatę. Zgodziłem się zabrać ją na jedną randkę.
Wilson : Co?!?
pacjent : Więc zgodziłeś się ją przelecieć?
Wilson : Tak.
House : Nie! Nie dała mi żadnego wyboru.
pacjent : Zaraz... Ona chce żebyś ty ją przeleciał?
House : Poszedł na randkę.
Wilson : Młoda niedoświadczona lekarka zakochuje się w opryskliwym, starszym nauczycielu; jej słodka delikatna natura zbliża go do pełniejszego zrozumienia swego zranionego serca.
pacjent : Przeleć ją, albo jesteś gejem.
House [wstaje i chce wyjść z gabinetu] : Na miłość Boską.
Wilson i pacjent : Siedzą na drzewie i się całłłłująąąą.
House : Dorośnijcie. I przestańcie fałszować.

.


Muszę przyznać, że po obejrzeniu wszystkich dotąd emitowanych odcinków "House'a", nadal jest to scena, która w moim osobistym rankingu ulubionych scen zajmuje niezmiennie miejsce w pierwszej trójce
Powrót do góry
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 23:12, 10 Sty 2008    Temat postu:

I jeszcze ten tekst Cameron "To mój szef. Mogę go molestować seksualnie". To chyba jedyny żart, który się jej udał .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Burma
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:18, 24 Sty 2008    Temat postu:

Mój pierwszy post, a więc witam wszystkich. Właściwie nie miałam zamiaru udzielać się na tym forum, ale po obejrzeniu przed chwilą tego odcinka, jedno mnie nurtuje: czyje zdjęcie House na kończy trzyma i się z taką czułością patrzy??? Fakt, przegapiłam jakiś 10 wcześniejszych odcinków... (ale jestem w trakcie nadrabiania tego we własnym zakresie ), więc może tam coś było o tym? Albo jak zwykle zwracam uwagę na nieważne rzeczy...

A odcinek świetny. Ledwo mogłam patrzeć na scenę z randką, tak wyczuwałam ich zdenerwowanie :wink: House udający "miłego gościa"... A para staruszków rozbroiła mnie całkiem Ale zakończenie było smutne... Chyba to co powiedziała Anette o otwarciu się na drugą osobę trafiło do House'a: "Chodzi o to żeby się otworzyć,|żeby być całkowicie bezbronnym wobec drugiej osoby. Jeśli nauczysz się ufać tak głęboko... to cię zmienia."


Edit: Nie miałam na myśli tego co powiedział, tylko jak wtedy wyglądał. Albo jestem niedowidząca, albo patrzył się z zamyśleniem. Czy on ma w zwyczaju wyrażać to co czuje??? Zresztą mniejsza o to, ja mam tendencję do wynajdowania... dziwnych rzeczy w serialach

Nikt mi nie powie co z tym zdjęciem?

Nie piszemy dwóch postów pod sobą. Przeniosłam treść drugiego pod treść pierwszego/ dżuczek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasiat88
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 10 Gru 2007
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 22:54, 24 Sty 2008    Temat postu:

Ale to chyba będzie spoiler, więc go schowam Oglądał zdjęcie Stacy, swojej byłej dziewczyny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kmyhair
Gość





PostWysłany: Pią 7:45, 25 Sty 2008    Temat postu:

obejrzałam wczoraj ten odcinek... To dopiero mój drugi raz! (nie licząc kilkanaście razy oglądanej sceny: House, Wilson, Pacjent na początku odcinka ;-) ) To chyba jedyny odcinek "House'a", który obejrzałam jednorazowo i stwierdziłam, ze więcej razy nie będę w stanie - chyba z powodu randki Grega z Cameron... I wczoraj nie dość, że generalnie odcinek podobał mi się bardziej niż za pierwszym razem (Ramona - niegrzeczna dziewczynka jest de best), to jeszcze podobała mi się najbardziej właśnie scena randki! Greg w kilku zdaniach doskonale wyraził to, co myślę o Cameron i jej "uczuciu" do House'a - to było genialne.
Powrót do góry
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 8:30, 25 Sty 2008    Temat postu:

kmyhair napisał:
obejrzałam wczoraj ten odcinek... To dopiero mój drugi raz! (nie licząc kilkanaście razy oglądanej sceny: House, Wilson, Pacjent na początku odcinka ;-) ) To chyba jedyny odcinek "House'a", który obejrzałam jednorazowo i stwierdziłam, ze więcej razy nie będę w stanie - chyba z powodu randki Grega z Cameron...

Greg w kilku zdaniach doskonale wyraził to, co myślę o Cameron i jej "uczuciu" do House'a - to było genialne.


Ja oglądałam to chyba już cztery razy (nie licząc wczoraj, kiedy po prostu przegapiłam) i nadal śmieję się dokładnie w tych samych momentach .

O tak... Greg "skopał" jej tyłek . Biedna Cameron nie wiedziała, co ma zrobić .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Em. dnia Pią 8:30, 25 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vicoden
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 27 Gru 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pią 11:45, 25 Sty 2008    Temat postu:

mnie najbardziej podoba sie moment (to moj ulubiony intymny momencik ze wszystkich) gdy House wyciaga z lodowki ten malutki bukiecik kwiatkow dla Cameron (w Stanach to taki zwyczaj szczegolnie na bal maturalny chlopak przynosil dziewczynie bukiecik, ktory albo przypinala do sukienki albo zakladala na nadgarstek) TO BYLO SLICZNIASTE!!! uwielbiam ten moment...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kmyhair
Gość





PostWysłany: Pią 11:48, 25 Sty 2008    Temat postu:

vicoden napisał:
mnie najbardziej podoba sie moment (to moj ulubiony intymny momencik ze wszystkich) gdy House wyciaga z lodowki ten malutki bukiecik kwiatkow dla Cameron (w Stanach to taki zwyczaj szczegolnie na bal maturalny chlopak przynosil dziewczynie bukiecik, ktory albo przypinala do sukienki albo zakladala na nadgarstek) TO BYLO SLICZNIASTE!!! uwielbiam ten moment...


W sumie wbrew mnie samej - mnie też podoba się ten moment (mimo, ze dotyczy Cameron, a to poważny zgrzyt ;-) ) - to takie staroświeckie, ciut obciachowe, słodkie i rozczulające i takie do House'a niepodobne... ;-) Greg jeszcze nie raz i mnie i Was wszystkich zaskoczy
Powrót do góry
vicoden
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 27 Gru 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pią 11:55, 25 Sty 2008    Temat postu:

dokladnie! najfajniejsze bylo to, ze niespodziewalismy sie tego... tez bym chciala od niego taki kwiatuszek

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kmyhair
Gość





PostWysłany: Pią 12:03, 25 Sty 2008    Temat postu:

Przypomniało mi sie, ze jeszcze jeden moment lubię:

Cuddy: Słyszałam o warunkach powrotu Dr. Cameron do pracy.
House: To tylko interesy. Upewnię się że dostaniesz rachunek.
Cuddy:Cóż, myślę że to dobrze. To, co stało się z twoim ostatnim związkiem nie powinno być powodem do odgradzania się od ludzi na zawsze. Pięć lat użalania się nad sobą to raczej dość.
House: Wow. Cóż, na pewno dałaś mi dużo do przemyśleń. Gdybym tylko był tak otwarty jak ty.
Cuddy:Cóż...
House: W zasadzie to mówiłem o twojej bluzce.
Cuddy:Prawdopodobnie Cameron jest jedyną kobietą która może cię znieść.
Ubierz niebieską koszulę. Sprawia że wyglądasz prawie ładnie.

A Cuddy słysząc żart o bluzce nawet swoim zwyczajem nie przewróciła oczami, nie skrzywiła się, nie westchnęła, tylko tak ciepło, ze zrozumieniem szeroko się uśmiechnęła
Powrót do góry
vicoden
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 27 Gru 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pią 12:46, 25 Sty 2008    Temat postu:

wtedy mial do wyboru mogl dac znac Cuddy, ze wolalby z nia isc na randke ale nic nie zrobil biedak musial sie bardzo denerwowac ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kmyhair
Gość





PostWysłany: Pią 12:48, 25 Sty 2008    Temat postu:

ale gdyby wtedy Cuddy tak do końca była z nim szczera - czyli gdyby powiedziała: "Prawdopodobnie Cameron jest jedyną kobietą która może cię znieść - oczywiście oprócz mnie, ale to chyba wiesz..." ;-) , to kto wie, co by się zdarzyło... ;D Nie no - żart to oczywiście tylko z mojej strony
Powrót do góry
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 14:17, 25 Sty 2008    Temat postu:

kmyhair napisał:
W sumie wbrew mnie samej - mnie też podoba się ten moment (mimo, ze dotyczy Cameron, a to poważny zgrzyt ;-) ) - to takie staroświeckie, ciut obciachowe, słodkie i rozczulające i takie do House'a niepodobne... ;-) Greg jeszcze nie raz i mnie i Was wszystkich zaskoczy


Dla mnie to było tylko SŁODKIE i ROZCZULAJĄCE . House nigdy nie był obciachowy... A staroświeckie? Przez to słodkie i rozczulające . I ta wymiana zdań :

House : To trochę kulawe, prawda?
Wilson : Myślę że ona lubi kulawych.


To też było rozczulające... . Nawet jeśli chodziło o Cameron.


kmyhair napisał:
Cuddy:Prawdopodobnie Cameron jest jedyną kobietą która może cię znieść.
Ubierz niebieską koszulę. Sprawia że wyglądasz prawie ładnie.

A Cuddy słysząc żart o bluzce nawet swoim zwyczajem nie przewróciła oczami, nie skrzywiła się, nie westchnęła, tylko tak ciepło, ze zrozumieniem szeroko się uśmiechnęła


Ofkors, że się nie zirytowała, bo doskonale wiedziała, że Greg stara się ukryć zmieszanie . No i niemalże przyznała się , że uważa House'a za przystojnego. A właściwie przyznała się, ale nie wprost .


vicoden napisał:
jej! wyobrazmy sobie jaki by przyszedl spiewajacy na drugi dzien do pracy


Niewątpliwie . Tylko jaka by przyszła do pracy Cameron? To by było naprawdę coś .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Em. dnia Pią 14:22, 25 Sty 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kmyhair
Gość





PostWysłany: Pią 16:18, 25 Sty 2008    Temat postu:

Em. napisał:
Ofkors, że się nie zirytowała, bo doskonale wiedziała, że Greg stara się ukryć zmieszanie Very Happy. No i niemalże przyznała się , że uważa House'a za przystojnego. A właściwie przyznała się, ale nie wprost Mr. Green .


Potem jeszcze raz przyzna "ale nie wprost", że House jej się podoba Nie napiszę dokładnie jak to wyglądało ani też nie zacytuję, bo to już byłby spoiler, napiszę tylko, że słowa te włożyła niby w usta kogo innego (Ci, którzy oglądali 2 sezon, wiedzą o czym i o kim piszę - było coś o oczach i o lasce ;-) ), ale i tak wiadomo było, że sama też tak uważa
Powrót do góry
niemiec
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze Ślepowronia

PostWysłany: Sob 17:12, 26 Sty 2008    Temat postu:

Odcinek był spoko, najbardziej rozbawił mnie motyw staruszków mających ze sobą romans
Kiedy House przy asyście Wilsona szykował się na randkę i padł text o kondomach (Wilson Rulezz)
Myślę że Cuddy bardzo dobrze się maskowała udając obojętną, a tak naprawdę chętnie sama wybrałaby się z Housem na tę randkę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalina
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:31, 26 Cze 2008    Temat postu:

Ja nie mogłam przy pierwszej scenie I początek randki z Cameron. Potem zrobiło się poważnie.
A ogólnie to wszyscy się przejmowali tą randką, jakby byli bandą nastolatków xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cooba
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: from Aiur
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:35, 27 Cze 2008    Temat postu:

Scena na początku w gabinecie powalającą: "przeleć ją".

Cuddy ostra z tymi warunkami, ale też bardzo ładnie wyglądała w tym odcinku.

Z tymi staruszkami... hehe... a ten stary miał taki nos, jakby to nim pracował w nocy z Ramoną. House jednak temu gościowi pomógł jak nie on. Niepodobne. Tekst na randce? Hmmm... można było się spodziewać, mówił prawdę.

Niech ktoś zostanie moją dominą....!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Any
Czekoladowy Miś


Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza zakrętu ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:55, 28 Cze 2008    Temat postu:

To mój pierwszy post, więc na początku się witam

Odcinek jeden z najlepszych, scena randki z Cameron powalająca,a House komplementujący jej kolczyki niesamowity

Ale różę wybrał ładną...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nena
Internista
Internista


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z siaafy ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:08, 28 Cze 2008    Temat postu:

hmm.
Ramona i kochanek... to takie romantyczne
i różyczka od Grega
ale tak poza tym to interesujący odcinek xD

:smt007


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Sezon 1 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin