02x08 "The mistake"

Cuddy

Odcinek 8 "The mistake".

michnik

Świetny, bo nietypowy odcinek. Oskarżenie o błąd w sztuce lekarskiej pod adresem Chase'a i wersje wydarzeń przedstawione przez House'a i Chase'a. Do tego masa rozwalających sytuacji

.

Tristan

Tez mi sie ten odcinek podobal

koncowka swietna... mina House'a gdy dowiedzial sie ze jego szefem bedzie Foreman - bezcenne

Viper

No, bardzo udany odcinek. Podobało mi sie jak House w klinice obszedl sie z tym gosciem bez ubezpieczenia. No i te różne wersje wydarzen np. z transplantologiem

House rlz

Em.

Ten odcinek był przecudny. Szczególnie końcówka, kiedy wszyscy patrzeli na House'a po ogłoszeniu, że Foreman jest jego nowym szefem

. W sumie bardziej czekam na rozwiązanie się wątku Grega i Stacy, ale sama opowieść o pacjentce i dwie wersje wydarzeń oderwały mnie na chwilę od tego

joasui

Czy mi się wydaje, czy Greg się uśmiechnął, jak się dowiedział, że Foreman został jego tymczasowym szefem?

Em.

Richie117

Wybaczcie, że wyłamię się z tych pochwalnych opinii

Jedno mi się od razu nasunęło: za mało House'a w House'ie! - dobrze chociaż, że to co było jak zawsze pierwszorzędne

(na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że są walentynki, a mnie się akurat napatoczył ep opowiadający głównie o najmniej lubianej przeze mnie postaci - tylko niech fani Chase'a nie biją mnie za mocno

)

kmyhair · Gość

Baaardzo lubię ten odcinek. po pierwsze - za to, ze jest nietypowy, a lubię takie nielinearne sposoby opowiadania fabuły z różnych punktów widzenia, po drugie - serio lubię Chase'a i - nie bijcie mnie za mocno jego przeciwnicy - ale uważam, że House docenia jego otwarty umysł i na swój pokręcony sposób go lubi, po trzecie - w nawiązaniu do drugiego - lubię obserwować relacje House'a z Chase'em - nawet jesli nie są idylliczne

, po czwarte - ten odcinek najbardziej kojarzy mi się z blooperami, a najbardziej - co jest oczywiste dla tych, którzy te blooperowe filmiki znają - z blooperową sceną "kłótni" House'a z Chase'em ("przyznaję, ze masz wspaniałe włosy... itd"

)

Em.

Ta kłótnia była świetna. Ale ja i tak z jej booperów najbardziej lubię, jak Spencer się w końcu zirytował i zaczął przeklinać na Vicodin. Mina Grega/Hugha była wtedy piękna

.

elfchick

Mnie najbardziej podobalo sie to jak Chase powiedzial Stacy zeby przestala odbjac sobie na nim jej zlosc po kazdej wizycie u House'a.

lelasiontko · Wysłany: Pon 9:14, 10 Mar 2008 Temat postu:

mnie osobiście się nie podobał ten odcinek był dziwny, a może dlatego że oglądałam późno nocy i myslałam wciąż kiedy się skończy...

Joasui i Em. on się uśmiechnał jak popatrzył na końcu na Formana! zwróciłam uwage na to.
House się Formana nie boi może to dlatego ;p

pozdrowionka

Aku · Wysłany: Pon 13:51, 10 Mar 2008 Temat postu:

cwankiara

Jeśli TVP2 na olewa to jej problem... Ja i tak oglądała bedę na bierząco. Odcinek podobał mi się średnio, bywały lepsze. Poczatkowo nie wiem czemu, nie moglam sie połapac. Dopiero po jakis 10 minutach zrozumialam o jaki proces chodzi. Chase wygladał troche jak zbity pies. Zeby nie bylo, ze same minusy to podobala mi sie "etyczna rozmowa" House`a z tym lekarzem, ktory przeszczepial pacjentce watrobe i komentarz Willsona na wiadomosc o nowym szefie...

paciulina

Według mnie był fajny. Coś innego, przypadek pokazany o innej strony, coś co się już zdażyło, przygotowania, komisja. Ciekawy i trochę inny

Xsanti

Odcinek odbiegający od schematu. Bardzo ciekawy. żal mi było Chase'a tego ze umarł mu ojciec, tego że się pomyli l i wogóle

Lolok

no ale jego pomyłka była prawdopodobnie spowodowana wiadomością o śmierci ojca.

cwankiara

Lolok

ojciec że umarł?? nie może że w tym momencie zadzwonili do Chase'a, a on nie myślał o pacjentce tylko o ojcu??? niewiem

cwankiara

Wlasnie, ten odcinek dotyczyl etyki lekarskiej. Co jest wazniejsze uczucia lekarza i to co on teraz przezywa czy "po pierwsze nie szkodzic"? Czy zycie osobiste lekarza powinno odbijac sie na jego pracy zawodowej? Nie, ale czlowiek nie jest maszyna i czasami po prostu nie da rady. Kurcze, moze winny jest sam ojciec, bo nie powiedzial o chorobie, bo zaskoczyl syna, winna jets macocha, bo zadzwonila w czasie pracy, winny jest House (vicodin), winny jest brat bo skłamał... a Chase jest zarazem winowajcą i ofiara... On to zapamieta najdluzej, nigdy nie popelni takiej pomylki i moze bedzie sie lepiej pilnowal...

paula

a mnie położył na łopatki tekst Wilsona w samej końcówce, gdy dowiadują się,że tymczasowym szefem House'a będzie Foreman :
Wilson:: teraz będę jego <wskazanie an Foremana> najlepszym kumplem

justykacz

Ten odcinek byl troche aby pokazac Stacy aby potem ja szybko wywalić

kratos

A wzsystko przez to ze House , że poprosił Chase`a o otwarcie opakowania z Vicodinem ...

Aisha

Ciekawy odcinek. Choć wczoraj przed obejrzeniem tego odcinka ogladałam jeszcze odcinek 5 sezonu 3 i tamten był bardziej intrygujący.
Ale wracajac do tego...nieźle...od rozsypania tabletek przez śmierć ojca po śmierć pacjentki...fajnie ze poruszyli też temat etyki lekarskiej...odpowiedzialności za spowodowanie śmierci...
Poza tym hasło Wilsona o najlepszym kumplu było boskie:D

beti-kotek

Odcinek taki sobie, jak pomyślę że musiałam tak długo na niego czekać to aż... się wkurzam, ale ściągać mi się nie chciało

Żal mi było Chase'a. Jak powiedzieli ci z komisji że House'a będzie nadzorował inny lekarz to myślałam że wezmą kogoś z zewnątrz a nie Foremana... to było lekkie zdziwionko. To czekam na następny odcineczek