04x15 House's Head

malinkasa

dziwnya ale świetny!!!!

jeden z tych 'innych' odcinków
dużo huddy.

Taka dr Cameron

Zostawie odcinek bez komentarza xD musze ochłonąć i obejrzec jeszce z napisami na dvd

Jak na zostawienie odcinka bez komentarza, to jest on bardzo widoczny. Co więcej można uznać ten komentarz za offtop. Następnym razem nie pisz, jeśli jeszcze nie ochłonęłaś./ willanka

chishia

Na początku był haos... x3 nic nie rozumiałam z początku, dopiero później zaczęło mi się wszystko w głowie układać. Masakra, po porstu.

i nie, nie wytrzymam do kolejnego odcinka. Właśnie się ładuje online x3

monika_johny

Widzę że nie tylko mnie ten odcinek zaszokował. Był był taki inny
Gdy się skończył nie wiem co miałam myśleć, takie ogromne woooooooooooooooooooooooooooooooow brak mi słów, no może tylko zdoła chociaż troszkę to odzwierciedlić- cuuuuuuuuuuuuuuudowny
Jak Huddy robiła mu usta usta

mnie już wgina w fotel i tylko o boziu o boziu.
Nie mam pojęcia jak zniosę kolejny tydzień ja tego nie wytrzymam, muszę wiedzieć co będzie dalej co z Amber, ja już zaczęłam w nią wierzyć a tu buuuum. Najbardziej to mi żal ale Wilsona, on to ma ciężkie życie
Byle do czwartku

Calista

Zabił mnie ten odcinek totalnie.
Wiedziałam, że to chodzi o Amber ze spojlerów, ale nie wiedziałam, że to będzie TAK wyglądać. Już się nie mogę doczekać, aż obejrzę następny.

Anven13

Dla mnie to najlepszy odcinek z wszystkich serii. Te wszystkie podpowiedzi, które dawała mu ta tajemnicza kobieta... To było niesamowite!

MD.BrummBrumm

Odcinek Odjechany
scena z Huddy <marzyciel>.

Prozak

cuuudowny odcinek a striptiz woow

chciałąbym zobaczyć wpadki z tej sceny

hubbabubba

oh! fantastyczne przejscia np z gainetu housa do autobusu ...

scena kiedy haus 'zanurkował' w ubraniach poszkodowanych - świetna

amber i jej noga przekłuta na wylot

strasznie podobała mi sie 'pani odpowiedź'

a odcinek fantatyczny. do tej pory najlepszy ze wszystkich

a ogladajac ostatnia scene w autobusie wyglądałam tak:

lub siedziałam z rozdziawiona geba :0
_______________
edit

moment gdy House zamknął sie w łazience z telefonem
pielegniarka: z kim rozmawiasz?
house: z moim jelitem grubym!

Kasiek

Pamiętam, że mną za pierwszym razem ten odcinek nie wstrząsnął jakoś bardziej, ale po kolejnych odcinkach widać zupełnie innego Hałsa, innego a jednak takiego samego, który jest skrajnie nieodpowiedzialny i zrobi wszystko aby rozwiązać zagadkę...

FankaHouse'a

jak ogladałam za pierwszym razem, to już byłam przygotowana na lekki wstrząs i dużo ciekawych rzeczy, bo przeczytałam opis w gazecie. "wypadek autobusu ... umrze dziewczyna Wilsona ... House będzie ranny ..."-to mnie zaintrygowało. Na początku odcinka, zastanawiałam się jak oberwał. Potem było ciekawie
Cameron- Nie ruszaj się, bo przyszyję ci nos do oka!", potem ciekawie było, jak Cuddy i Wilson "gorączkowali" się, że House ma pękniętą czaszkę. House bagatelizując odparł "Po prostu uderzyłem się mocno w głowę".
Potem scena, gdy wymiotuje na buty Cuddy:) pięęękne ... jak się budzi w domu. "Zabieraj to"- odtrąca rękę pielęgniarki która nad nim sterczy. Widzi ochroniarza przy drzwiach. To tez było ciekawe. potem na sali przy kierowcy...
Cuddy-Nie ściągnęłam cię tu po to, żebyś robił zamach stanu!
następny odcinek też ciekawy .. ale o nim nie tutaj

Dioda14

Po ochłonięciu postanowiłam skrobnąć parę słów na temat odcinka.Nie czytałam żadnych spoilerów,nie oglądałam trailerów,więc to co zobaczyłam w odcinku było dla mnie olbrzymim szokiem.No dobra dosyć wstępu,czas przejść do analizy odcinka. Scenarzystom dziękuje za niesamowity początek...House wygląda słodko jak jest zagubiony

...potem ta scena hipnozy...też było fajne...jednak najbardziej do gustu przypadły mi sceny w których działo się coś z Housem(taka już ze mnie sadystka xD )
...no i oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie skomentowała scen Huddy(jam Huddzinka z krwi i kości

)a było ich dużo...przede wszystkim KISS...niby usta-usta(i to źle wykonane) ale zawsze coś

...to jak została aby go pilnować...też było cute...albo scena jak ją złapał za ręke i przystawił do swojej szyi(niby nic ale...

...i halucynacja z Cuddy...Rulez!...dowiedzieliśmy się co naszemu Gregusiowi po tej główce chodzi

Na sam koniec zaczęłam się bać o Hilsonka...
i w ogóle świetne teksty były w tym odcinku...w ogóle odcinek 10/10

Ps:Przepraszam za poprzednią wersję mojego komentarza

shamar

Niestety o ile lubię jak zapodawane są zakręcone historie to tu twórcy przekroczyli umiar. Odcinek przez to wydaje się bajką, odbiegającą od wcześniejszej koncepcji.

Olha93

Reanimacja House-a ----porażająca.
Sam wypadek jak to się stało -- szok.
Wąchanie przez House-a wszystkich ubrań--- świetne

Próba pomocy House-a do Amber (podanie jej ręki)--- próbował, ale niestety....

magdalenka

Odcinek parę razy już oglądałam i pierwsze co mi się na usta ciśnie to: świetny montaż, sceny w autobusie i halucynacje House'a.
Uwielbiam ten odcinek, nutka dramatyzmu, humoru.

asia00asia

Odcinek totalnie mnie rozbroił.
Tyle się działo.
Wilson, biedak

Alumfelga · Wysłany: Czw 17:35, 25 Mar 2010 Temat postu:

Genialnegenialnegenialnegenialnegenialne. Jeden z najlepszych odcinków ever, takich, co dla nich brakuje skali (a nie szarżuję z dziesiątkami!) i można oglądać sto razy i wciąż robią wrażenie.

Niesamowity dramatyzm. Przez cały odcinek budowane jest napięcie, aż w punkcie kulminacyjnym przygniata mnie do fotela i jeszcze chwilę po zakończeniu patrzę tępo w monitor. Amber...

House's Head to mój ulubiony wątek całego serialu. Uwielbiam odcinki, w których wchodzimy House'owi do głowy, zawsze są doskonale zrobione i wciągają tak, że zapominam o całym świecie. Fantazje (brawa dla Lisy Edelstain za scenę striptizu), hipnozy (Chase, tylko jego głos jest wystarczająco magnetyzujący, żeby coś takiego mogło się udać) i wreszcie wspomnienia, z autobusu, kobieta-odpowiedź, wszystko świetnie wymyślone, zagrane i zmontowane. Muzyka, światło, zdjęcia! Końcowa reanimacja i Wilson wykonujący masaż serca przy ugiętych rękach, jak zawsze w filmach, i Cuddy nazywająca House'a idiotą, cały dramatyzm tej sceny...

A przy tym wszystkim momenty humorystyczne: nurkowanie w ubraniach, negocjacje z okrężnicą, "Dance, woman!" - wszystko to sprawia, że ogląda się w chwilę i pamięta na długo. To jedna z trzech (obok tych w "Three stories" i "No reason") zagadek odcinkowych. Już na zawsze bursztyn będzie kojarzył mi się z Amber.

Phoenix

Genialny odcinek!
Mniej pacjentów więcej akcji! Taki właśnie powinien być House nawet gdy do tego dochodziliby pacjenci (to nic, że trwałoby trochę dłużej!).
House powraca do swej podświadomości by znaleźć chorującą osobę. Ten odcinek (odcinki bo z drugim włącznie) mogłyby byc pozaliczane jako osobny film Połączenie elementów akcji z dramatem.
Po prostu GENIALNE!!!

Nie trudno zgadnąć:
10/10