8x13 "Man of the House"

Ave

Data premiery w USA - 20 lutego 2012.

Kaiketsu

Słaby ep. Nie powalił mnie ani przypadek, ani cała ta łzawa historyjka z Dominiką. W zasadzie jedyny plus to Wilson udający sąsiada.

Po tak długim czasie, Dominika z pewnością mówiłaby lepiej po angielsku i z mniej wyraźnym akcentem. Większość Ukraińców w ogóle z takim akcentem nie mówi. Taka nieścisłość. To nie Czeczeni.

Czy mi się wydaje, czy House nabrał się na tą historyjkę Dominiki na końcu? Bystrość umysłu mu się sypie na stare lata

3/10

justykacz

Świetny odcinek

Pewnie więcej powiem po napisach, ale nawet bez napisów dobrze się bawiłam oglądając ten odcinek (śmiałam się oglądając, co dawno się nie zdarzyło)

Dominika była boska

Ta historyjka w imigracyjnym to było mistrzostwo świata. Nie sądzę, że House dziadzieje na starość, on po prostu się tego po niej nie spodziewał, pod tym względem Dominika wymiata.

Wilson też mi się bardzo podobał, takiego Wilsona uwielbiam

Tekst o tym, że był żonaty przez 12 lat był boski, podobnie jak udawanie sąsiada. To był właśnie 100% Wilson

Nie zawsze jestem zadowolona z oglądania jego postaci, ale w tym odcinku naprawdę Wilson trzymał poziom.

Nie do końca rozumiem te całe "team leader story", ale najwyżej dopiszę później.

Pacjent i wniosek - najlepszymi mężczyznami są kobiety przy Dominice w tym odcinku słabo wypada. Przypadek ok, ale perypetie w imigracyjnym bardziej mnie interesowały.

Odcinek może nie był jakiś przełomowy, house'owy czy ogólnie wbijający w fotel, ale bawiłam się naprawdę nieźle, więc 10/10 ode mnie

Wprawdzie teraz jestem ciekawa, jak rozwinie się małżeństwo House'a i Dominiki, bo równie dobrze można ten wątek spieprzyć jak i wykorzystać, aby stworzyć z niego coś fajnego. Zobaczy się

PS Mam nadzieję, że Karolinie Wydrze przyda się rola w Housie

Niech ma dziewczyna swoje 5 minut.

PS 2 "I'm too smart to fall in love with you"

blackzone

Haha, zgadzam się z justykacz! Odcinek bardzo mi się podobał, czekałam właśnie na wątek House'a i Dominiki.

Ale w związku z moim avatarem, nadal uważam, że te obrączki i słowa "honey, i'm home" były przeznaczone dla kogo innego. Nie pomyślałam nawet, że House mógł kupić obrączki. I szczerze wątpię, żeby aż tak dbał o Dominikę

+ za powrót Dominiki, jej wyznanie, że kocha House'a, żeby ten nie wracał do więzienia, a potem potwierdzenie, że jest za mądra, żeby się w nim zakochać, powaliło mnie, dziewczyna zrobiła mistrzostwo świata, aż House oniemiał, brawo dla Dominiki

) Karolina Wydra świetnie wypadła!
- ale zgadzam się. Co za akcent jej przypisali? WTF.
+ za Adams i Chase'a, którzy schylali się przed pacjentem po przedmioty

Nieźle to House wymyślił.
- ten pacjent taki jakiś... przypadek mnie nie powalił, ale był ciekawy. Tego aktora skądś znam, a jego żona była całkiem ładna

+ za Wilsona. Biedak, chciał pomóc House'owi, a tylko zaszkodził.

Całość? 10!

JaYeti

9/10 - Odcinek mi się podobał. Nie dałam 10, bo czekam cały czas na nieokreślone COŚ, nie wiem co, ale jak się pojawi, to będę to wiedzieć.

Duużo plusów. Jedynie muzyka mi się nie podobała. Pacjent mnie nie zaciekawił, wiedziałam, że taka będzie jego decyzja.

Dominika ma drażniący akcent, ale ogólnie nie zaleciał mi ten wątek słabą komedią i brakiem pomysłów. Plus za sceny nauki House'a o rodzinie 'żony', za Wilsona, który przypomniał mi wcześniejsze sezony- nie marudził, nie prawił moralizatorskich kazań. Nie podobał mu się pomysł House'a, uważał go za głupi, ale chciał ratować mu tyłek. I pomagając w ogarnięciu faktów rodzinnych i później udając sąsiada.
Przyznam, że nie spodziewałam się takiego obrotu w tej sprawie. Myślałam, że pójdzie gładko, ale dobrze, że scenarzyści nie poszli na łatwiznę.
Kolejny plus za House'a znowu bawiącego się zespołem

Scena kiedy przygląda się trójce walczącej o dawne stanowisko Foremana- dobra

patrzył na nich jak na zwierzątka, na których przeprowadza eksperyment

I podobało mi się rozwiązanie problemu 'Hominiki' <?>

Nawet pod koniec jej prośby przez chwilę pomyślałam, że mówi to na serio.

No i House w krawacie

Bardzo dobrze się dzieje w serialu ostatnio i bardzo się z tego cieszę

Oby tak dalej. Było śmiesznie, ciekawie- odcinek bez wzruszeń, a to dobrze, bo co za dużo, to nie zdrowo

Brawo!

blackzone

Serio? Amy Grant? Jak ja to usłyszałam, myślałam, że padnę ze śmiechu. I na końcu powrót House'a. Jakoś nie pasi mi Domi jako żona Doma, jest przesłodzona. xD Z Amy przesadzili. Z Housem kojarzą mi się rockowe kawałki albo jeśli nie rockowe, to bardziej psychiczne, w stylu "Out of the chute" czy takie lekkie i zwiewne jak z "5 to 9". A muzyka nakreśliła, tak uważam, charakter odcinka, miała zwrócić uwagę na momenty komiczne stworzone powrotem Dominiki.

agatka26

Tez czekałam na powrót Dominiki

jakos nie widze ich wspólnego mieszkania przez pół roku

Odcinek fajny, ale nic poza tym, przypadek nudny.. No ale wreszcie Wilson

czy zna ktos tytuł piosenki na koncu ?

Wielmożna Aleksandra

Piosenka : http://www.youtube.com/watch?v=kcYIZ-cduvM

A sam odcinek najlepszy w serii. Wilson jest Wilsonem, House jest Housem i nie mam wrażenia, że oglądam Chirurgów czyt. płytkie rozmówki i męczące moralizatorstwo. In plus.

Alumfelga

No proszę, nie spodziewałam się, że ktokolwiek pamięta jeszcze o Dominice. Miło, że zachciało im się wyjaśnić ten watek, było nienajgorzej, choć irytował mnie akcent dziewczyny - nauczyła się płynności i tylu słów, i struktur, a wciąż wypowiada wyrazy w taki sposób?
Niezły pomysł z liderem, czegoś takiego chyba nie było jeszcze. Adams i Park dały się w to wmanewrować tak szybko, że House powinien je zwolnić za głupotę. Na tego, który będzie mądrze stał z boku bardziej pasował mi jednak Chase.
Wilson w czapeczce

yummycake

Kurczę, znowu muszę napisać, że jestem pod wrażeniem

! Byłam pełna obaw co do powrotu Dominiki, że będą z niej robić po raz kolejny niedouczoną laskę ze wschodniej Europy, ale ona po prostu, jak już powiedziała Justykacz, wymiata w tym odcinku:) Fajnie to poprowadzili, że teraz musi mieszkać z Housem może być ciekawie! Cieszę się, że coś się zaczyna dziać. Może ten serial doczeka się jednak godnego zakończenia. Mina House'a, gdy Dominika wyznaje miłość do niego była po prostu bezcenna, aż musiałam sobie przewinąć. Scena z Wilsonem pod drzwiami super, walka zespołu o przewodnictwo też dobry wątek, wnosi trochę akcji. Jedyny minus to słaby i oklepany jak dla mnie przypadek.

Naprawdę super:)

madzia-cuperek

Jakoś nie umiem ocenić jednoznacznie tego epa. Niby dobry, niby nie. Patrząc od strony medycznej... nuda. Od strony prywatnej... się działo. Dominika na plus. A sądziłam, że nigdy nie polubię tej postaci.

Rory Gilmore · Wysłany: Sob 20:19, 03 Mar 2012 Temat postu:

Mi sie podobała Dominika, myślałam, że będzie drażniła, ale jednak nie. Nie zgodzę się z komentarzem, że powinna lepiej mówić. Wiele osób jest całe życie za granicą i mówi średnio. Dominika ma bardzo mocny akcent i dlatego sie wydaje, że mówi gorzej, ale słownictwo ma dobre.
Ogólnie trochę było zabawy, trochę śmiechu.
Co do lidera to obstawiałam Tauba od początku. Gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta.

Haloperidol, tutaj nie propaguje się ściągania z torrentów, ale kto szuka ten znajdzie. Bo ja np. znalazłam 20 linków z tym odcinkiem.

Kama

Dobrze się bawiłam.

Ciekawa sprawa. Przerażające, jak rządzi nami chemia. Dobra gościnna obsada.

Wątek Dominiki ciekawy, zwłaszcza w tym humorystycznych momentach. Nie tęsknię za shipami, odkąd mi rozwalali mój ulubiony związek, ale oglądało się przyjemnie, chociaż decyzja urzędnika naciągana, najwyraźniej trzeba było ich jakoś na siłę połączyć. Reakcje House'a są w tej sytuacji interesujące, ale nie widzę sensu w tym wątku na dłużej. A Dominika jakby zbrzydła...

Adams dalej irytuje, Parks bardzo lubię. Męska część zespołu bez szału, ale tym razem mniej mnie irytowali. Fajne zawody, powiało czwartym sezonem.

Bardzo dużo dobrych dialogów, a ostatnio mi tego brakowało.

8/10

LenaH

Ta 'małżeńska" sprawa, przekomiczna, ciekawe jak się skończy to udawanie ? xD