Spekulacje bezspojlerowe

Anai

Jest jeszcze jedno pytanie: Czy komukolwiek tam zależy na ratowaniu 'House'a'?

Wnioskując po ignorowaniu oczywistych znaków, że coś jest nie tak (oraz zdania duużej części widzów), szczerze w to wątpię.

A tak w ogóle to ciekawe, czy dla House'a starczy czasu antenowego, jeśli trzeba będzie tyle go przeznaczyć na rozwijanie wątku perypetii miłosnych i rodzicielskich Tauba

Alcusia

Oczywiście mogę mówić tylko za siebie, ale myślę, że jest co ratować i wiele fanów na pewno się ze mną zgodzi. Przyznaję, serial stracił sporo swej świetności, ale ja nigdy nie spisałam go całkowicie na straty. Niektóre odcinki mnie zawodziły, inne zachwycały, ale zawsze przyjmowałam to, co dawali nam twórcy. Natomiast teraz, w ósmym sezonie, bardzo mi zależy, aby scenarzyści skończyli serial z klasą. Bardzo by było szkoda, gdyby stało się inaczej i osobiście bardzo liczę na parę porządnych odcinków w ostatniej serii.

Kaiketsu

Tym bardziej, że nawet niezbyt lubiany siódmy sezon miał naprawdę dobre odcinki, chociażby "After Hours". House wciąż może fascynować.

Love.From

Dajcie spokój! W Housie jest dużo do ratowania, to fakt, ale można go odrestaurować Ja czekam z niecierpliwością na sezon 8.

Alcusia

Ja także czekam z niecierpliwością na sezon ósmy i mam nadzieję, że się nie zawiodę

Amanda

Ja miałam ogromne obawy, że wszystko się posypie, kiedy postanowiono uszczęśliwić House'a związkiem. Jego kreacja z pierwszych sezonów po prostu przeczyła czemuś takiemu jak szczęśliwy związek, a scenarzyści wyraźnie nie potrafią komplikować bohaterom życia i wychodzić z tych problemów dobrze. Im bardziej coś gmatwają tym gorzej wychodzi im rozprostowanie tego.
Jedynym ratunkiem dla ostatniego sezonu, jest według mnie, ponownie oglądniecie przez scenarzystów wszystkich serialów i poważne zastanowienie się czego chcą, uszczęśliwienia House'a czy pozostanie przy tym genialnym lekarzu, w którym się zakochaliśmy zaczynając oglądać serial, bo to co jest obecnie do niczego dobrego nie prowadzi i co najgorsze według mnie spłaszczyło wszystkie postacie do bólu. House się rozmył, Cuddy w ogóle straciła swoją siłę przebicia a pacjenci nagle stali się zapchaj dziurą.
Przykre, bo życiowym serialem o medycynie byli dla mnie "Chirurdzy", "House" był serialem medycznym o pacjentach.

Szarlotka

Ciężka sytuacja dla reżysera ale jak znam House'a wybrną z tego w tak dziwny sposób że może nawet mi sie spodobać

Uważam że oczywiście jest co ratować! Mimo że House stracił przez te parę sezonów nadal jest, jak dla mnie, najlepszym serialem.
Nie chciałabym w 8 sezonie związki Chase'a z 13. Byłoby to na siłę pakowanie go w związki. Co do Tauba rozbawiła mnie jego sytuacja i jeśli zostanie poprowadzona umiejętne możemy miec komiczny wątek ojcostwa:)

rosemary

pamiętacie pierwsze sezony ? nikt nie mógł się oderwać od ich oglądania . gdy obejrzało się choć jeden odcinek chciało się obejrzeć drugi. teraz uważam że 7 sezon oglądało się z ciekawości "co będzie pomiędzy Gregiem a Lisą ". a House MD to przecież nie romans , to serial praktycznie jak dramat.
jeżeli w 8 sezonie nie będzie takich postaci jak Cuddy czy Wilson oglądalność jeszcze bardziej spadnie. sam Greg nie utrzyma wątku. są także inni bohaterowie, ale gdy scenarzyści zdecydują się rozwijać ich wątek tylko nieliczni ( zwolennicy ) będą to oglądali.
kiedyś była i Huddy i Hillson i Hameron , kiedyś mogliśmy zobaczyć jak żyją Chase i Cameron . Każdy mógł znaleźć coś dla siebie ...
Boje się że scenarzystom skończyły się dobre pomysły .... Przykre, ale prawdziwe.

anola

No cóż... SPOILER jak dla mnie,to serial mocno ucierpi na braku Cuddy,bowiem jest to bardzo charyzmatyczna,ciekawa postać,wokół której koncentruje się dodatkowo spora część wątków.Z drugiej strony,w ostatnich dwóch sezonach Lisa jest powodem dużego spadku w jakości odcinków. Mam mieszane odczucia...

Bezspoilerowo. J.

Kaiketsu

Spójrz na to z innej strony:

1. "związek" został wyeksploatowany do granic możliwości, można było zrobić słodkie zejscie + powtórkę z siódmego sezonu ale to jak wiadomo się nie sprawdziło, a "Cuddy z nowym chłopakiem" byłaby niewiarygodnie irytująca (przynajmniej dla mnie, bo ten laluś działał mi na nerwy)
2. Cuddy w najlepszym okresie serialu była raczej tłem niż główną postacią, pojawiała się zwykle na minutę-dwie - i nikt nie narzekał.

Jej odejście nie jest katastrofalne fabularnie, a przynajmniej nie będziemy zmuszeni do oglądania tego gogusia.

Bezspoielrowo. J.

Kosiek

justykacz

Tak dla zasady

"To", co się tutaj pojawia co jakiś czas, to mimo wszystko spoiler.

Rozumiem, że może się wydawać, że to prawda objawiona, którą znają wszyscy, ale niekoniecznie musi tak być.

Zapewne znajdą się osoby, które są uczulone na nawet najmniejszy spoiler i może nie chciałyby przez przypadek dowiedzieć się o tym i owym.

madzia-cuperek

Również przyłączam się do prośby justykacz. Jest kilka tematów do rozmów spoilerowych, bezspoilerowych, są i komentarze. Trzymajmy się zasad.

/ m-c

Dr.Kitty

A ja nadal się łudzę,że Masters wróci w 8 sezonie.Na pewno nie przez wszystkich była lubiana,ale większość uważa,że do serialu wniosła... trochę humoru,może po prostu nowy wątek ,który ostro zamieszał... nie wiem,ale mi tam się podobała

blackzone

Po nowym, pierwszym promo zapowiadającego się sezonu uważam, że Haws nieźle dostanie w kość w tym więzieniu. Nie pomoże nawet śliczna pani doktor ;)Na dzień dobry się nie obrywa w główkę, ale jak widać to u niego już norma. Zapowiada się ciekawie! Nie mogę się doczekać

revolnosilwxesuoh

Zdecydowanie myślę, że House i Wilson w ósmym sezonie wylądują w łóżku! (Ewentualnie może być inne legowisko...)

!

Matt,