Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

The point of no return [M]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Sherlock / Sherlock Fan Fiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Muniashek
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stąd <-
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 5:43, 13 Lut 2011    Temat postu: The point of no return [M]

Jedna wzmianka zmusza mnie, żebym napisała: +18

Ok, nie bijcie. Pierwsze z kilku cosi, które ostatecznie odważyłam się wrzucić. Nie betowane, gdyby ktoś chciał się tym zająć - będę wdzięczna.

Ostatnio próbuję pisać z pkt widzenia Sherlocka - spore wyzwanie. To jest właśnie pierwsza taka miniaturka w moim życiu, dlatego tym bardziej: nie bijcie Nie jestem w stanie stwierdzić, jak myśli Sherlock, dlatego kompletnie improwizuję. Chyba to jednak powinno być zdecydowanie dłuższe, żeby WSZYSTKIE procesy myślowe Sherlocka się w tym zawarły. Cóż, pierwszy raz

Generalnie starałam się pisać tak zimno, jak tylko potrafię. Jak mi wyszło, to już Wy ocenicie...

Wszelkie powtórzenia imion, zwłaszcza Watsona, są jakby celowe. Ostatnio dochodzę do wniosku, że przynajmniej u Sherlocka nie potrafię jednak pisać zamienników typu "doktor", "detektyw", itd. Trochę to mi nie pasuje.

No i wszelkie "Jo... Watson" również użyte są celowo

Cóż jeszcze? Nie bijcie I enjoy

***


W związku z Jo… Watsonem znaleźliśmy się chyba w miejscu, z którego nie ma już powrotu, a ja go na siłę szukam. Nie wiem, jak mu się to udało.

Jeszcze do wczoraj cała sytuacja wydawała się być całkiem interesująca. Zafascynowała mnie zupełna zmiana charakteru Joh… Watsona. Nie widziałem wcześniej nikogo, kto zmieniłby się tak bardzo w tak krótkim czasie. Jego zachowanie w stosunku do mnie samo w sobie było nudne – jak każdego człowieka, który się „zakochał”, natomiast sam fakt tej szybkiej zmiany… niesamowite.

Muszę przyznać jednak, że szybko stało się to wszystko nudne, nie przerywałem ze względu na Watsona. Jest on nieocenionym pomocnikiem, jeśli chodzi o konsultacje medyczne, poza tym nie raz jego rewolwer wybawił mnie z opresji, dlatego szkoda byłoby stracić kogoś takiego.

Tak było do wczoraj. Dzisiaj sytuacja przedstawia się nieco inaczej.

Jo… Watson przyzwyczaił mnie do częstych pocałunków, które zdawały się nie być takie nudne, bynajmniej. Fascynowało mnie czasami, gdy w mojej herbacie znajdowało się za dużo procentów, dlaczego ludzie czują przyjemność podczas całowania. Musieli ją odczuwać, skoro tę czynność często powtarzali, to już wiedziałem, dlatego nie zdziwiło mnie zachowanie mojego organizmu, gdy John pocałował mnie po raz pierwszy. Hmm, nie wszystkie reakcje zarejestrowałem, ale John… Watson twierdzi, że z mojego gardła wydobył się pomruk zadowolenia.

Cóż, nie pamiętam, przyznaję. Stwierdzam jednak, że przy każdym późniejszym pocałunku z mojego gardła zawsze wydobywa się ten pomruk, bez udziału mojej świadomości. Nad tym będę się zastanawiał jednak później.

Wczoraj John stał się jeszcze bardziej „zakochany”, zachowywał się wręcz nieznośnie, ale udało mi się zachować spokój – głównie dlatego, że przyzwyczaiłem się do tego. Nie twierdzę, że jest to ciekawe, bynajmniej. Głupie i nudne.

Wieczorem jednak pocałunki Johna stały się… bardziej natarczywe, co tu dużo kryć. Zrozumiałem dopiero w momencie, gdy obaj leżeliśmy nadzy na łóżku w sypialni, zdyszani i zmęczeni. Wcześniej rozwiązanie całej tej zagadki mi… umykało.

Przyznam, że całe wydarzenie było ciekawe. Fascynujące. Przy powtórzeniach robiłem kilka eksperymentów, wydaje się jakby męska prostata była w bardzo… w łatwo dostępnym miejscu. Nie do końca byłem w stanie wcześniej zbadać ludzkie ciało, wczoraj udało mi się dowiedzieć kilku kolejnych rzeczy, nie sądzę jednak, aby kiedykolwiek miały się one przydać przy jakiejś sprawie.

Domyślam się, że Watsonowi nie przyszedłby łatwo powrót do starego zachowania. Będę próbował jednak, cała sytuacja będzie od dzisiaj jeszcze bardziej nudna i głupia, a to mi nie pomoże w rozwiązywaniu spraw.

Lestrade napisał właśnie, że ma dla mnie kolejne morderstwo. John jeszcze śpi, ale nie mogę czekać. Jadę na miejsce zbrodni, Watson będzie musiał śniadanie zjeść sam.

~the end.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady Makbeth
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płaszczyk Bena ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:19, 22 Lut 2011    Temat postu:

Takich rzucających się w oczy błędów chyba nie było.

W przypadku Sherlocka to trudno jest tak naprawdę opisać co i w jaki sposób on myśli. Dlatego uwielbiam opowiadania pisane z jego punku widzenia, można wtedy liczyć na spore innowacje ze strony autora.
Przyznam, na początku też myślałam, że sherlock myśli o relacjach z innymi ludźmi na zasadzie kolejnego eksperymentu. I to jest bardzo ciekawy punkt widzenia, szczególnie jeśli później, jak zdaje się w twoim wypadku, okaże się, iż cały "eksperyment" wymknął się spod kontroli i w Sherlocku zaczęły coraz częściej odzywać się uczucia.
Uporczywe nazywanie Johna "Watsonem" to zdaje się wybieg aby jak najdłużej uważać związek za nieformalny eksperyment, a uczucia są w tym wypadku niemile widzianą "przeszkodą". Albo coś w tym rodzaju

Teraz bardziej jednak skłaniam się ku teorii, że on chociaż nieporadnie obchodzi się z emocjami i często nie potrafi sobie z nimi poradzić, to jednak wystarczy aby ktoś (np. John) odpowiednio go poprowadził i był przy tym wyjątkowo delikatny bo Sherlock wbrew wszystkiemu jest bardzo, ale to bardzo wrażliwy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Sherlock / Sherlock Fan Fiction Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin