Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Odcinek 3 - The Great Game

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Sherlock / Odcinki / Sherlock Sezon 1.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Jak oceniasz odcinek?
1
0%
 0%  [ 0 ]
2
0%
 0%  [ 0 ]
3
0%
 0%  [ 0 ]
4
0%
 0%  [ 0 ]
5
16%
 16%  [ 1 ]
6
83%
 83%  [ 5 ]
Wszystkich Głosów : 6

Autor Wiadomość
joasui
Dentysta- Sadysta
Dentysta- Sadysta


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice 3miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 7:43, 06 Lut 2011    Temat postu: Odcinek 3 - The Great Game

Data premiery: 8 sierpnia 2010.

Znudzony Sherlock, eksplozja po drugiej stronie ulicy i ukryta wiadomość... Telefon od zakładniczki i 12 godzin na rozwiązanie zagadki. A to dopiero początek.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez joasui dnia Czw 18:40, 10 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pino
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nibylandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:28, 06 Lut 2011    Temat postu:

Zdecydowanie najbardziej trzymający w napięciu odcinek.
Całość jest świetna, ale dwie sceny mogłabym oglądać w nieskończoność: (SPOILER)
- odwiedziny Mycrofta - genialnie napisana i zagrana scena. Słowne przepychanki między braćmi, bezradność Watsona w starciu z nimi i oczywiście sposób w jaki Mycroft próbuje wybadać o co właściwie chodzi w tej przyjaźni.
- niesamowita i zakończona okropnym cliffhangerem scena na basenie (byle do jesieni...). Przyznam, że jestem jedną z tych naiwnych osób, które przez chwilę sądziły, że Watson może być Moriaty'm... xD
I samo pojawienie się Moriaty'ego! Może na początku miałam wątpliwości co do wieku i gry aktora, ale teraz jestem zachwycona. Coś jest w całym tym obłędzie.
Ale najbardziej spodobały mi się oczywiście wszystkie te momenty, w których widać przyjaźń między Sherlockiem i Watsonem (używam słowa "przyjaźń" żeby uniknąć niepotrzebnych sporów, ale jestem całym sercem za czymś więcej ). Obaj są gotowi oddać za siebie życie, a Sherlock chyba po raz pierwszy tak naprawdę zdaje sobie z tego sprawę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady Makbeth
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płaszczyk Bena ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:40, 06 Lut 2011    Temat postu:

Moriarty jest wręcz bajeczny Też przyznam, musiałam po raz drugi obejrzeć odcinek aby móc w pełni docenić tę postać, ale teraz zwyczajnie nie wyobrażam sobie 'Sherlocka' bez bez Jima.
Pino, masz rację, GG to najbardziej emocjonujący i trzymający w napięciu odcinek. Co najbardziej mi się podobało to sam fakt jak świetnie ta rozgrywka została obmyślana. Jak gra w podchody, tylko z ograniczonym limitem czasu. Zdecydowanie świetny odcinek.
BTW, to co mnie tam najbardziej tknęło, to sposób w jaki pokazany został Sherlock. W trakcie odcinka zachowuje się jakby całą grę traktował tylko i wyłącznie w charakterze własnej rozrywki, nie rozumiejąc, że tak naprawdę może chodzić o ludzi, którzy doznają krzywdy w trakcie. Tak naprawdę zmienia się dopiero w ostatnich scenach. Wszyscy widzą jak bardzo boi się o Johna, szczególnie po tym, kiedy M mówi jak to "spali jego serce". Nasz uroczy psychopata zdaje się dostrzegać jak bardzo John istotny jest w życiu Sherlocka, tak bardzo, że nawet stawia doktora w charakterze jego serca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pino
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nibylandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:14, 06 Lut 2011    Temat postu:

Lady Makbeth napisał:
Moriarty jest wręcz bajeczny Też przyznam, musiałam po raz drugi obejrzeć odcinek aby móc w pełni docenić tę postać, ale teraz zwyczajnie nie wyobrażam sobie 'Sherlocka' bez bez Jima.


To kolejny element, który sprawia, że ten serial jest tak genialny. Przecież on idealnie pasuje na największego przeciwnika Holmesa. Cumberbatch gra Sherlocka tak oryginalnie, że jego wróg nie mógł być banalny. I nie jest... Ta mimika! Swoją drogą, zastąpienie wodospadu basenem to naprawdę świetne mrugnięcie okiem w stronę fanów xD

Lady Makbeth napisał:
Co najbardziej mi się podobało to sam fakt jak świetnie ta rozgrywka została obmyślana. Jak gra w podchody, tylko z ograniczonym limitem czasu.


Nie dość, że trzyma w napięciu to jeszcze z każdą zagadką dowiadujemy się coraz więcej o całej tej dziwnej grze. Kiedy minęło 1,5 godziny? xD

Lady Makbeth napisał:
BTW, to co mnie tam najbardziej tknęło, to sposób w jaki pokazany został Sherlock. W trakcie odcinka zachowuje się jakby całą grę traktował tylko i wyłącznie w charakterze własnej rozrywki, nie rozumiejąc, że tak naprawdę może chodzić o ludzi, którzy doznają krzywdy w trakcie.


Przecież nawet kłócą się o to z Johnem. Warto też zwrócić uwagę na to, że Sherlock na początku odcinka przypomina po prostu Moriarty'ego. Nudzi się, pojawia się zagadka i nagle nic innego się nie liczy. Jest po dobrej stronie, pomaga policji, ale w gruncie rzeczy robi to po to żeby się rozerwać.

Lady Makbeth napisał:
Tak naprawdę zmienia się dopiero w ostatnich scenach. Wszyscy widzą jak bardzo boi się o Johna, szczególnie po tym, kiedy M mówi jak to "spali jego serce". Nasz uroczy psychopata zdaje się dostrzegać jak bardzo John istotny jest w życiu Sherlocka, tak bardzo, że nawet stawia doktora w charakterze jego serca.


Zgadzam się całkowicie. Kiedy tylko Moriaty powiedział, że to nie do końca prawda, że Sherlock nie ma serca, od razu pomyślałam o Johnie. Przecież to jest oczywiste. Przez cały czas tej rozgrywki między nimi, Sherlock ani razu tak naprawdę się nie przejął. Nagle okazuje się, że John jest w niebezpieczeństwie, a on jest najzwyczajniej w świecie przerażony. Uwielbiam moment, w którym Watson pojawia się na basenie... Wyraz twarzy Sherlocka mówi wszystko. I później, kiedy Watson próbuje poświęcić się dla niego. I oczywiście moment pozbywanie się bomby. Holmes nie ma serca?...

Btw. Są też śmieszne momenty. Drapanie się po głowie bronią i tekst o zrywaniu ubrań Cudowny odcinek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
joasui
Dentysta- Sadysta
Dentysta- Sadysta


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice 3miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:23, 10 Lut 2011    Temat postu:

W końcu obejrzałam. Trochę screencapsów powstało, Ben ma oczy zielone z ciemną plamką nad źrenicą w prawym (plamka się nie zmienia, reszta pewnie zależy od natężenia światła na planie i ustawień monitora oglądającego ), myślałam, że "dużo, dużo, więcej" to zasada typowa dla pilotów, choć w finałach sezonów najwyraźniej też się może zdarzyć.

Odcinek byłby perfekcyjny, gdyby potyczka z Golemem w planetarium nie wyglądała mi na farsę. To była chyba jedyna scena, która mi się nie podobała. Poza tym genialny początek z wpakowaniem w kilka minut "znudzonych" zwyczajów Sherlocka (pad na kanapę z zarzuceniem połami szlafroka rulez . Ktoś jeszcze zauważył jego wyszczerz w stronę ściany tuż przed wybuchem?), coraz bardziej niebezpieczna gra, bardzo aktywny w tym odcinku Watson... Upierdliwy Mycroft...
Moriarty do mnie przemówił, jeśli potraktujemy go jako świra. Zdecydowanie niebezpieczny przeciwnik, świetnie odegrany.

Pewnie będę dopisywać różne rzeczy w trakcie, ale na razie - wytnijcie scenę z planetarium i mamy odcinek idealny

Jeszcze drobiazg: zaserwowali (pewnie niechcący) fajne odwrócenie rzeczy wskazanej w filmie. Tam broni zawsze zapominał Holmes, tym razem było na odwrót (kiedy znaleźli Golema wśród bezdomnych)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Muniashek
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stąd <-
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 2:24, 11 Lut 2011    Temat postu:

Ehh, faktycznie genialny odcinek. Dla mnie właśnie nie przelatuje szybko, tylko przyjemnie trwa i trwa, bo tak dużo się dzieje.

Moriarty, też go z początku nie lubiłam, ale za drugim razem opanował moje serce. Jego głos, jego twarz, jego ubranie, jego wszystko...

Ta gra jest naprawdę świetna, uwielbiam tak zagmatwane rzeczy.

Kojarzycie scenę w muzeum, czy co to tam było, gdzie Sherlock przebiera się za ochroniarza? OMG, mogłabym oglądać w kółko moment, w którym się rozbiera i wychodzi przez drzwi, aż w końcu tam bym się znalazła i popędziła za nim *___*

Macie rację - dopóki John jest bezpieczny, Sherlock się nie przejmuje. Ale kiedy widzi go na basenie... Bałam się, że zrobi coś głupiego ze strachu.

Bodajże dopiero Lady M. uświadomiła mi, o co chodzi ze sercem. Oglądałam ten odcinek bez napisów, więc nie wszystko zrozumiałam, w tym dialogu z sercem i kwestii Johna odnośnie zrywania ubrań - a to w końcu dwie najważniejsze kwestie dla fanek czegoś więcej Teraz, za każdym razem, gdy oglądam ten odcinek, nie wyobrażam sobie innego wytłumaczenia. Czasami aż mi brakuje sugestywnego spojrzenia Jimmy'ego w stronę Johna

Tak, drapanie się bronią po głowie jest...

No i najważniejsze pytanie: musieli skończyć w tym momencie?!

...byle do jesieni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
joasui
Dentysta- Sadysta
Dentysta- Sadysta


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice 3miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:18, 11 Lut 2011    Temat postu:

"Powiedziałem coś nie tak?"
[link widoczny dla zalogowanych]
Chyba trzeba wymyślić jakiś dział na fotki, cobyśmy się mogły wszystkie razem zgodnie ślinić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pino
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nibylandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:37, 11 Lut 2011    Temat postu:

Muniashek napisał:
Teraz, za każdym razem, gdy oglądam ten odcinek, nie wyobrażam sobie innego wytłumaczenia. Czasami aż mi brakuje sugestywnego spojrzenia Jimmy'ego w stronę Johna


Wydaje mi się, że ze strony Moriaty'ego na nic więcej nie można już liczyć. On po prostu wie i wyraźnie daje to do zrozumienia. Ja za każdym razem kiedy oglądam zakończenie (coś trzeba robić, kiedy są tylko trzy odcinki...), szukam jakiejś reakcji u Sherlocka. Niestety z całą pewnością muszę stwierdzić, że nie zerka na Johna, kiedy Moriarty mówi o sercu. A przyglądałam się uważnie

Ale to nie przeszkadza fanom: Sherlock Has a Heart

Muniashek napisał:
No i najważniejsze pytanie: musieli skończyć w tym momencie?!


Kiedy ktoś wie, następny odcinek wyprodukuje dopiero za rok, nie powinien tak swawolnie używać cliffhangerów Ale z drugiej strony, zakończenie jest po prostu genialne

A dział na fotki faktycznie mógłby się przydać ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady Makbeth
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płaszczyk Bena ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:41, 11 Lut 2011    Temat postu:

Faktycznie joasui, przydałoby się coś takiego

Zbaczając nieco z tematu (chociaż nadal o fotkach), oglądałam niedawno [link widoczny dla zalogowanych] i coś mnie tknęło jak doszli do głównego antagonisty Basila. Może to początki mojej choroby psychicznej, ale czy profesor Ratigan kogoś wam nie przypomina?
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Powoli zaczynam się zastanawiać nad prawdziwymi źródłami serialu


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lady Makbeth dnia Pią 21:42, 11 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Muniashek
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stąd <-
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 5:12, 13 Lut 2011    Temat postu:

Pino, być może masz rację. Mi chodziło o to, że prawdopodobnie John jako ten mniej inteligentny nie wie o niczym. W tej scenie Jimmy stoi w taki sposób, że jego twarzy nie widzi John, dlatego miałby idealną okazję do "wskazania" Sherlockowi, gdzie jego serce się znajduje.

Jak teraz to czytam, to wydaje mi się jednak to głupie

Cóż, Sherlock może nie chciał okazywać uczuć (John prawdopodobnie widział by jego zerknięcie), bo on to on - wszystkie wiemy jaki jest Sherlock, jeśli chodzi o okazywanie uczuć ;D

A dział na zdjęcia przydałby się, oj przydał. Lady to istna skarbnica, oficjalnie stwierdzam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alumfelga
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: D.G.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:07, 04 Lip 2011    Temat postu:

Odcinek bardzo emocjonujący i świetny scenariuszowo, co doceniłam dopiero po drugim obejrzeniu. Wszystkie te telefony, zagadki, rozwiązania - pod tym względem to najlepszy odcinek.

Z zadowoleniem obserwowałam wszystkie interakcje Sherlocka z innymi ludźmi. Brakowało mi wcześniej jego przebieranek, odgrywania ról (jak przy domofonie w "Ślepym bankierze"); tutaj dostaliśmy ochroniarza w muzeum i zrozpaczonego szkolnego kolegę

Moriarty to kompletny świr Bardzo niebezpieczny, przebiegły i w ogóle, ale ten jego sposób mówienia Sherlock się przy nim wydaje całkiem normalny. Scena na basenie - piękna. Uwierzyłam nawet w Watsona jako sprawcę tego wszystkiego... albo przynajmniej częściowego

Podobało mi się poruszenie sprawy motywów, jakimi kieruje się Holmes. Dla Watsona i widzów może wydawać się bohaterem, wsadzając za kratki złych ludzi i pomagając potrzebującym go ludziom (odwołuję się do opowiadań, w których S. szukał zaginionych przedmiotów, odnajdywał porwanych itd.), ale z jego punktu widzenia to jest przede wszystkim gra, zagadka, puzzle. Sposób na nudę. Widziałam to wielokrotnie w "House, M.D." i cieszę się, że i w "Sherlocku" tej kwestii nie zabrakło.

Na marginesie, rozbraja mnie Mrs. Hudson, która ich dalej bierze za parę. "Sprzeczka?"

Moja ulubiona scena? W Scotland Yardzie, gdy Sherlock z pewnym opóźnieniem pyta: "Wy wszyscy czytacie jego [Watsona] bloga?", a Lestrade na to: "Naprawdę nie wiesz, że Ziemia się kręci wokół Słońca?" Cały wątek z Układem Słonecznym rządzi

Jeśli chodzi o scenę z Golemem, zgodzę się z joasui. Miało być śmiesznie(?), a wyszedł jakiś nieładny zgrzyt, źle się to oglądało. To chyba jedyne, co nie podobało mi się w tym odcinku.

PS Ładny klip ktoś zmajstrował: KLIK. W takim wydaniu przełknę nawet tę piosenkę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vicodinka
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 802
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Taka planeta Ziemia...Może słyszałeś?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:42, 15 Sty 2012    Temat postu:

Wow.
Tylko tyle zdołałam powiedzieć po obejrzeniu tego odcinka po raz pierwszy.
Zdecydowanie najlepszy jak dotąd odcinek. Trzyma w napięciu i to bardzo.
Moriarty jest dziwny. Jest przerażający gdy nie mówi i gdy krzyczy a tak... gdy pierwszy raz się pojawił zaczęłam się śmiać Ale teraz coraz bardziej go doceniam.
Scena z Golemem w planetarium faktycznie dość dziwaczna. Chyba jedyna rzecz, która niezbyt podobała mi się w tym odcinku.
Scena na basenie.... Boże. Szczena mi opadła. Ale żeby w takim momencie zakończyć?!
No i przerażony Sherlock... Martwiący się, przerażony, zdesperowany Sherlock... I on nie ma serca?
Odcinek 6/6 i jak dotąd zdecydowanie najulubieńszy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lacida
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:18, 22 Mar 2014    Temat postu:

W przeciwieństwie do poprzedniego odcinek zapada w pamięć.
Takiego Moriartiego się nie spodziewałam.
Ten jego sposób mówienia...
Ten Golen to kojarzy mi się z tym olbrzymem z Bondów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Sherlock / Odcinki / Sherlock Sezon 1. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin