Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Odcinek 1 - A Study in Pink

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Sherlock / Odcinki / Sherlock Sezon 1.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Na ile oceniasz odcinek?
1
0%
 0%  [ 0 ]
2
0%
 0%  [ 0 ]
3
0%
 0%  [ 0 ]
4
0%
 0%  [ 0 ]
5
25%
 25%  [ 2 ]
6
75%
 75%  [ 6 ]
Wszystkich Głosów : 8

Autor Wiadomość
joasui
Dentysta- Sadysta
Dentysta- Sadysta


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice 3miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:05, 05 Lut 2011    Temat postu: Odcinek 1 - A Study in Pink

Premiera - 25 lipca 2010.

John Watson, lekarz wojskowy świeżo odesłany z Afganistanu, szuka taniego mieszkania. Jego znajomy zapoznaje go z dziwnym mężczyzną o niebywałych zdolnościach dedukcji...

Słyszałam, że to świetny serial. Chociaż miałam wątpliwości co do lekkostrawności nowoczesnej wersji Sherlocka Holmesa. Ale wyszło to nadspodziewanie dobrze. Holmes namiętnie wysyła smsy, przemieszcza się po mieście bardzo spalinową taksówką, wspomniany w książkach artykuł Holmesa o zdolnościach dedukcji został zamieniony na jego stronę internetową, zaś John Watson zamiast dzienników pisze bloga.

Ten odcinek powalił mnie na kolana. Świetne teksty co chwilę (romans Andersona wykryty po dezodorancie, irytujące myślenie Lestrade'a, konfrontacja ze Scotland Yardem podczas nalotu), w dodatku genialnie dostarczone (tak, zakochałam się w pewnym chudzielcu ), do tego Holmesowski klimacik i ogólnie mamy bardzo fajne półtorej godziny. Pod koniec troszkę się wprawdzie dłużyło, ale ogólnie nie psuło to odbioru całości.

Mrrr.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez joasui dnia Sob 20:11, 05 Lut 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Muniashek
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stąd <-
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 2:45, 11 Lut 2011    Temat postu:

Ja generalnie, gdy dowiedziałam się o Sherlocku (dziewczyny dużo gadały w Hilsonkowym OT), nie miałam dobrego nastawienia do niego. Długi czas się wzbraniałam. Ostatecznie jednak doszłam do wniosku, że skoro dziewczyny tak dużo o nim rozmawiają, to może faktycznie jest niezły.

Po ściągnięciu tego odcinka zaczęłam oglądać, żeby sprawdzić i... mogłam się oderwać dopiero po 17 minutach, bo musiałam sprzątać. A w nocy dokończyłam (na drugi dzień szłam do szkoły)

Bardzo fajny jako pilot, generalnie wszystkiego się z niego dowiadujemy. Wszystkiego, co najważniejsze.

Początek nieco dziwny na pierwszy rzut oka, ale jest ok Świetne wg mnie jest to, że nie widzimy Sherlocka od początku, ale jak się pojawia, to z rozmachem ;D

Cabby genialny, chociaż trochę zbyt pewny siebie. Poza tym wciąż nie wiem, czy to wszystko to był jego pomysł, czy Moriaty'ego.

Sherlock wyżywający się na Cabbym, swoją drogą, jest...

Czy ktoś jeszcze zauważył, że w pewnym momencie, gdy Sherlock rozmawia z Cabbym i ten wspomina po raz któryś o "fanie", to Ben genialnie delikatnie marszczy nos i podnosi wargę z prawej strony twarzy, jakby chciał warczeć? Objawia nam się świetna gra aktorska - tu widać, że producenci się przyłożyli.

Ach, palce Sherlocka/Benedicta...

Świetna też wydaje mi się rozmowa Johna z Lestrade, gdy ten drugi wychodzi już z mieszkania. Mówią o Sherlocku, ale coś w tej scenie jest takiego... Wiecie, obaj znają już Sherlocka, wiedzą jaki jest, ale wciąż go nie rozumieją i nigdy to im się nie uda - powstaje taka nić porozumienia między nimi... Zapiera mi to dech w piersi.

Arcywróg - rozmowa między Johnem a Sherlockiem jest świetna.
- Proponował Ci pieniądze za szpiegowanie mnie?
- Tak.
- Zgodziłeś się?
- Nie.
- Szkoda, moglibyśmy się podzielić.
Ten dialog jest bezcenny, a uśmiech Johna na koniec - świetny.

Generalnie Mycroft jest ciekawy, ale wygląda mi na takiego, co by się łasił na Johna. A jako osoba skłaniająca się bardziej ku John/Sherlock, to nie bardzo mi się to podoba. No cóż. Czuję, że z Mycroftem będą problemy...

Rozmowa między braćmi na koniec jest też świetna, jak nagle wpadają na temat mamy, haha

Cudowny odcinek, to dzięki niemu pokochałam całego Sherlocka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alumfelga
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: D.G.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 1:16, 12 Lut 2011    Temat postu:

Kiedy usłyszałam o tym serialu, pomyślałam sobie, że niemożliwe jest przeniesienie Holmesa do współczesnych czasów. W dobie komputerów i analizy DNA, gdzie tu miejsce dla jego dedukcji? Ale wobec tylu pozytywnych opinii, również na tym forum, nie mogłam pozostać obojętna i przy okazji problemów z internetem obejrzałam pierwszy odcinek.

Jestem zachwycona

Akcja wciągnęła mnie od razu, wszystkie monologi Sherlocka były świetne, jego irytacja tym, że ludzie za nim nie nadążają doskonale pokazana. SMSy zamiast telegramów i laptop zastępujący notes jak najbardziej pasują. Gdy Holmes wsiadł do taksówki, przeszły mnie ciarki Podobały mi się napisy na ekranie, pozwalające "zobaczyć" myślenie głównego bohatera.

Watsona polubiłam od pierwszego wejrzenia, choć nie mogłam pozbyć się skojarzeń z Housem - laska oraz kubeczek i jabłko, wskazujące na lekarza, a że przez długi czas istniał dla mnie jeden lekarz... Ale to była chwila. Czołówka (świetny motyw, podobny do tego filmowego z 2009, a jednak inny, nowoczesny) tworzy specyficzny klimat i już od tej chwili jesteśmy w innym świecie.

Sherlock. Mam co do niego mieszane uczucia. Zastanawiałam się przez cały odcinek, ile on właściwie ma lat. Holmes Conana Doyla to facet około czterdziestoletni, ten wygląda i zachowuje się jak student. I z jednej strony jest wiarygodny - ma w sobie jakąś elegancję, odpowiednio okazuje emocje (scena z kocem ), ale z drugiej nie wygląda na doświadczonego. Do twarzy też trudno mi się przyzwyczaić, ale to kwestia czasu, bo pamiętam, że Dexter w pierwszym odcinku też wydawał mi się dziwny, a potem go zaakceptowałam.

Polubiłam też wszystkie postacie drugoplanowe, a Lestrade to jest w ogóle mistrzostwo świata. Dokładnie tak go sobie wyobrażałam. Mycrofta widziałam bardziej jako naukowca: okulary, raczej powściągliwy, na razie nie pasują mi z Sherlockiem jako rodzeństwo.

W tym odcinku jest wszystko, co powinno być - Holmes i Watson, 221B Baker Street, śledztwo kryminalne, całe mnóstwo szczegółów jak gra H. na skrzypcach - ale nie tylko, jest więcej i chcę jeszcze więcej. Sherlock Czuję-Się-Zaszczycony-Ale-Nie-Jestem-Zainteresowany i Watson Nie-Jesteśmy-Na-Randce świetnie odnaleźli się w XXI wieku


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady Makbeth
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płaszczyk Bena ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:24, 12 Lut 2011    Temat postu:

Alumfelga, to z wiekiem Holmesa wcale nie jest takie proste W 'Studium w szkarłacie', na którym 'Study in pink' jest oparte, z wypowiedzi jednego z bohaterów można wywnioskować, że detektyw jest młody, najprawdopodobniej nie ma jeszcze trzydziestu lat, albo dopiero co skończył trzydziestkę. Natomiast Benedict podczas kręcenia 'Study...' miał lat trzydzieści cztery, więc można by uznać, że był nawet nieco starszy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
joasui
Dentysta- Sadysta
Dentysta- Sadysta


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice 3miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:26, 12 Lut 2011    Temat postu:

Wygląd facetów między 25 a 40 rokiem życia nie zmienia się nadmiernie, więc Sherlock Bena mógłby mieć spokojnie świeżo skończone 30 lat (na blogu Watsona autor twierdzi nawet, że wygląda na 12). Mniej raczej bym mu nie dała

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady Makbeth
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płaszczyk Bena ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:34, 06 Wrz 2011    Temat postu:

Z przyjemnością donoszę, iż 2 Października o godzinie 19.00 polska stacja BBC Entertainment rozpocznie emisję pierwszego sezonu 'Sherlocka'

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pino
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nibylandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:52, 06 Wrz 2011    Temat postu:

"Sherlock" w Polsce! Nareszcie! Każdy pretekst jest dobry żeby jeszcze raz obejrzeć całość Chociaż trochę przeraża mnie myśl o emisji tego serialu z lektorem. Monologi Sherlocka niestety sporo stracą po zagłuszeniu Bena.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vincent
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:32, 11 Wrz 2011    Temat postu:

Hip-hip hurra Nareszcie, w końcu i może do tego czasu podłączą mi dekoder.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rory Gilmore
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 6312
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Westeros
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:29, 18 Wrz 2011    Temat postu:

A więc właśnie skończyłam oglądac pierwszy odcinek.

Cóż, początek jakiś taki.... Sama nie wiem. Za szybko to wszystko się działo, za szybko akcja leciała i Sherlock... No cóż... Nie pasuje mi ten aktor do Sherlocka. Przede wszystkim SH to wysoki i chudy mężczyzna mający 40 lat a ten ma ze 30.

Akcja we współczesnym świecie jest dla mnie nierealna. Po prostu kocham Sherlocka Holmesa, kocham klimat dawnej Anglii i w książkach jest to wszystko dość idealnie wpasowane.
Przede wszystkim w dzisiejszych czasach ktoś taki jak Sherlock nie miałby racji bytu. Za dużo jest agencji detektywistycznych a policja to biurokracja i wątpię by detektyw-amator bez zarejestrowanej działalności był na nieopłacanych usługach policji a w dodatku mógł robić co mu się rzewnie podoba. Za samo przetrzymanie dowodów zostałby aresztowany jak nic.

Sherlock mówi szybko i chaotycznie. Dodatkowo jego nerwowe ruchy i słowotok rozpraszają widza.

Pierwszy odcinek mnie zmylił, gdyż ostatnio odświeżyłam sobie "Studium w szkarłacie" i byłam przekonana, że to będzie to samo, ale jednak tylko kilka faktów się zgadzało co było dość mylące.

Kolejna sprawa to Mycroft. Brat sławnego detektywa w książce to jego dobry przyjaciel. A tu raczej ktoś z kim S przebywa bo musi. I cała ta szopka z uprowadzeniem Watsona była w ogóle dziwna. Myślałam z początku, że to jest właśnie Moriarty, ale zonk, brat...

No i rzecz jasna Watson. Nie tak go sobie wyobrażałam, ale ok. Nie jest aż tak źle. Jak na kogoś kto kulał, całkiem sprawnie wskoczył do taksówki. Relacje z S są dziwne, może się rozkręcą.

Lestrade dla mnie nigdy nie był kimś ważnym, więc i tutaj nie ma dla mnie większego znaczenia.

No i taksówkarz-zabójca działający na zlecenie Moriarty'ego. NIE! Stanowczo nie. Dorożkaż-zabójca miał przynajmniej dobry motyw a to? Nie, nie, nie, nie. No i porwanie Holmesa? Niemożność skojarzenia faktów, że skoro telefon został zarejestrowany na Baker Street w tym samym czasie co taksówka to już...

Jedyne co zauważyłam to to, że Lestrade ma telefon Palm Pre, który miałam do niedawna i fakt, że szybciej od Holmesa wiedziałam, że to taksówkarz, chociaż to było jasne dla każdego kto czytał "Studium w szkarłacie" bo tam zabójcą był dorożkaż.

Jak na pierwszy odcinek słabo. Nie jestem obiektywna bo kocham książkowego S. Jednak trochę mi czegoś brakowało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alumfelga
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: D.G.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:41, 19 Wrz 2011    Temat postu:

Od tamtego czasu oswoiłam się z wyglądem Sherlocka i nie zgadzam się, że jego monologi rozpraszają

Ale tak sobie kiedyś myślałam i doszłam do wniosku, że ludzie z, powiedzmy, XIX-wiecznych książek i filmów z akcją w tej epoce wydają się starsi niż obecnie. Przez ubrania, sposób wyrażania się i zachowanie. I Sherlock Arthura Conana Doyla na początku nie musiał mieć wcale czterdziestu lat, tak jak sobie to wyobrażałam jakiś czas temu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady Makbeth
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płaszczyk Bena ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:04, 19 Wrz 2011    Temat postu:

W "Studium w szkarłacie" Holmes był jeszcze młodym mężczyzną więc wiek jak najbardziej się zgadza. Co do reszty, Rory, to niestety nie mogę się z tobą zgodzić. Pamiętajmy, że to adaptacja, nic nie musi być dokładnie takie samo jak w oryginale. Zresztą nie było tak nawet w serialu Granady. John kuleje, ale szybko dostajemy wyjaśnienie, że ma to podłoże psychosomatyczne, fizycznie z nogą ma wszystko w porządku. Dostosowanie akcji do współczesnych realiów doskonale się sprawdziło, postacie pozostały sobą a fabuła też nic na tym nie straciła. Co do Lestrade'a, w książce może i nie był taki istotny, ale tutaj zyskał na rozszerzeniu swojej postaci. Po prostu widać w nim człowieka, a Rupert Graves jest w swej roli fenomenalny.
Widzisz Rory, ja też uwielbiam książkowego Holmesa, był moją pierwszą miłością, ale nie jestem ortodoksyjna pod względem szczegółów i właśnie to mi się w adaptacjach podoba, że można wiele rzeczy dostosować do nowych warunków, nie naruszając tym samym struktury opowieści. Moim zdaniem w "Sherlocku" zrobiono to znakomicie. I na tym skończmy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rory Gilmore
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 6312
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Westeros
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:35, 19 Wrz 2011    Temat postu:

No to wiek można im w sumie podarować, ale jednak za dużo jest chaosu i niespójności. I holmes jest jakiś nie holmesowaty. A Watson nijaki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady Makbeth
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płaszczyk Bena ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:46, 24 Wrz 2011    Temat postu:

Polskie BBC Entertainment właśnie zaprezentowało na swojej stronie info na temat Sherlocka.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vicodinka
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 802
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Taka planeta Ziemia...Może słyszałeś?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:54, 22 Gru 2011    Temat postu:

Na początku nie podobało mi się. Gdy tylko usłyszałam, że istnieje współczesna wersja Sherlocka, od razu myślałam, że przez to Holmesa kompletnie schrzanią. Bałam się oglądać, no ale obejrzałam.
Ben.... Gdy zobaczyłam jego twarz, aż się przeraziłam. Nie należy do najładniejszych facetów, wygląda wręcz kosmicznie (a na avku Lady Makbeth wręcz przerażająco...) ale za chwilę usłyszałam jego głos.... I z miejsca się zakochałam Po za tym, Sherlocka zagrał genialnie
Watson... Wyobrażałam go sobie nieco inaczej. Brakuje mi wąsika. Ale ogólnie jest ok. Fajny pomysł z pisaniem bloga.
Trzymanie się ,,Studium w szkarłacie"... No, tutaj niestety minusik. Facet w opowiadaniu miał przynajmniej powód. A ten mordował dla zabawy? Chore...
Mycroft... Wyobrażałam go sobie zdecydowanie inaczej. Nie jest ani trochę podobny do Sherlocka,a chociaż trochę powinien być-w końcu to bracia, nie? A swoją drogą-czy tylko mi się wydawało, że to Moriarty? O_O
Podsumowując: Jest lepiej niż sądziłam. Wciąga. I to bardzo. Lecę do drugiego odcinka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nisia
Killer Queen


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 11641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:58, 26 Lut 2012    Temat postu:

Ponieważ jakos ostatnio oddaję się temu, co nieuniknione, to postanowiłam zobaczyć nareszcie Sherlocka by BBC. Zwłaszcza, że poczyniłam ku temu przygotowania (w ogóle ku jakiejkolwiek styczności z Sherlockiem na ekranie)- przeczytałam "Studium w szkarłacie".

Zacznę od technicznej strony. Fantastyczna dynamika (strasznie podobało mi się jak czasem kamerowano z ręki), świetne kolory (niby nie ma ich dużo, nie są ostre, ale tworzą odpowiedni klimat- przy okazji nie odwracając uwagi od bohaterów ), wspaniałe ujęcia Londynu. Niesamowicie podobały mi się "dodatki" w postaci napisów, czy przejścia między scenami...

Mam lekkiego hopla na punkcie ekranizacji, lubię się czepiać. Ponieważ wiedziałam, że Sherlock zostaje przeniesiony z drugiej połowy XIX wieku do współczesności, to z góry traktowałam serial bardziej jako rozrywkę, niż porządną ekranizację. I muszę przyznać, że jestem zaskoczona.
Już sam fakt, że akcja w sposób mocny trzymała się tej książkowej, choć oczywiście unowocześnionej- co moim zdaniem dodaje jej smaku, bo przecież jednak prościej trzymać się ściśle książki, niż przenieść akcję w czasie, jednocześnie trzymając się jakiś tam charakterystycznych elementów (czy wręcz mrugając nam okiem- jak mi się podobało jak pani Hudson powtarzała, że nie jest ich gosposią ). Wielki plus za kreatywność dla twórców, naprawdę. Niestety fakt, że morderca stracił swój książkowy motyw zbrodni (cała historia mordercy w książce wciągnęła mnie najbardziej), strasznie rozczarowuje. Jednocześnie natomiast na plus jest fakt, że podczas, gdy w książce tak naprawdę nie ma zbyt wiele akcji i jest nieco po łebkach, tak pierwszy odcinek serialu jest naprawdę dobrze nakreślający fakty, a jednocześnie bogaty w akcję. To rzadkość, zazwyczaj jest odwrotnie, jak wynika z mojego doświadczenia.

No i przejdźmy do postaci. Zacznę może od Lestrade'a- świetny! Super zagrany- niby twardy pan policjant, ale tak naprawdę trochę pogubiony i zupełnie pod wpływem Sherlocka
Watson jest naprawdę idealny. Taki trochę damaged (czemu nie umiem znaleźć odpowiednio brzmiącego słowa w języku polskim?), jednocześnie zabawny. Odważny, ale też i rozsądny. I w ogóle taki, że mam go ochotę ciągle przytulić
Sherlock jest fenomenalny. Naprawdę, Benedict sprawia, że z pewnością niedługo sięgnę po drugi tom przygód SH i z przyjemnością będę sobie wyobrażać właśnie takiego Sherlocka. Idealnie charyzmatyczny. Genialny socjopata (sklasyfikowałam go zanim sam się przyznał, chyba rozumiem znaczenie tego słowa nareszcie), którego po prostu nie idzie nie lubić- nawet gdy nazywa innych idiotami. Uwielbiam jego przebłyski, gdy sobie coś uświadamia. Uwielbiam jego niecierpliwość, gdy inni za nim nie nadążają. Jego ciekawość. Otwarty umysł. Dziwaczne zachowania. Totalne ignorowanie reakcji innych na siebie. A do tego wszystkiego- zupełny brak wrażliwości uczuciowej (biedna ta pani z laboratorium). Wiele, naprawdę wiele łączy House'a z Sherlockiem (Watsona z Wilsonem, ich przyjaźń z tamtych przyjaźnią), ale Sherlock jest, mimo wszystko dla mnie bardziej fascynujący (oczywiście mam na myśli House'a z pierwszych sezonów). No i wygląd- właśnie tak powinien wyglądać Sherlock, jak Benedict. Chudy, wysoki, z bladą facjatą i bystrym/nieobecnym/przenikliwym spojrzeniem.

Chyba tyle mam refleksji na chwilę "po"- i tak jestem zaskoczona, że udało mi się kilka zdań z treścią napisać i nie było ani jednego "aww", "ach" i tym podobnych. Zwłaszcza, że serial jest niesamowicie slashogenny!

Przeczytawszy- już po spisaniu swoich- Waszych refleksji, zastanawia mnie jedno- gdzie znalazłyście, że Sherlock jest koło 40stki? Bo ja znalazłam info, że urodził się w 1854 roku, a akcja "Studium" toczy się w 1881, ergo Sherlock ma 27 lat.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nisia dnia Nie 18:04, 26 Lut 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lacida
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:40, 03 Mar 2014    Temat postu:

TVP kupiła ten serial i od razu 3 sezony.
Z jednej strony dobrze - od razu wszystkie wyemitowane odcinki bez czekania po roku albo więcej. Z drugiej dopiero teraz? A skoro dali nam obejrzeć w darmowej tv to jak można nie skorzystać.
Serialu wcześniej nie widziałam [nie mam możliwości oglądania filmów przez net], ale o nim słyszałam.
Natomiast nie czytałam wszystkich książek Conan-Doyle'a.
Oglądałam z lektorem. Ale dobrze, że zostawili angielskie napisy, a lektor tylko je tłumaczy.
PS Czy oni wykreślili w tłumaczeniu przekleństwa? [bo chyba słyszałam jedno po angielsku, ale pewna nie jestem]

Zrozumiałam dlaczego to zachwycające też mi się spodobało.
Dodanie nie tylko bloga, ale i smsów, komórek niewiarygodnie uwspółcześniło serial. I nie dostrzegłam product-placement, jeśli był to był bardzo dobry, i włożony tak sensownie, że tego nie było widać.
Czytanie przez Sherlocka ludzi, po Criminal Minds, Lie to me, House'ie nie jest takie szokujące. Ale jednak ...
Doktor Watson, to co mu jest skoro nie PTSD to tęsknota za byciem na froncie.
Skoro chce oglądać trupy, to zgadzam się z SH nie wojna jest jego problemem.
Watson dobry z tym nie-jestem-jego-chłopakiem.
Lestrade jako taki friendemy SH. Chociaż za jedynego godnego, do nie mal końca odcinka, SH przeciwnika uchodzi Mycroft.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Sherlock / Odcinki / Sherlock Sezon 1. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin