Cameron + Foreman

Arno

Co byście powiedzieli gdyby połączyć Cameron z Foremanem?

P.s. : Wiem, że...(spoiler)Cameron jest po ślubie z Chasem(/spoiler), ale co by było gdyby...? Właśnie oglądam odcinek w którym Foreman się zaraził od policjanta i ukłuł igłą Cameron...i taki oto Ship mi przyszedł do głowy...

lennonka

I właśnie w owym odcinku widać jak siebie na wzajem nie cierpią.
Dla mnie kompletnie bez sensu. Między nimi widać żywą rywalizacje.
A Foreman w moim odczuciu jest jeszcze mniej zdolny do miłości niż House. Bardziej odpychający niż House. Samotnik (z natury), noszący w sobie problemy z dzieciństwa. Zamknięty. Budujący wokół siebie mur.
Cameron? Ona by nawet nie potrafiła go pokochać.

Sonea

Ble, ble i jeszcze raz ble.
To niemożliwe. Po pierwsze do siebie nie pasują. Po drugie się lubią.
To nierealne.

// Poprawiłam ortografię.
any

Megan_K

Też o tym myślałam i to przy tym samym odcinku

Pomysł może i dobry,byłaby z nich oryginalna parka.
Ale myśle,że jednak by to nie wyszło na dobre...

Canadien

Dlaczego Cameron i Foreman mieliby się nie lubić? Odniosłem przeciwne wrażenie. Co do Famerona - jestem na nie. Dla mnie są tylko znajomymi/przyjaciółmi, nie widzę ich razem (chociaż Foremana nie widzę z nikim...).

Reporterek

Cameron i Foreman do siebie nie pasują Mogą zostać kolegami

Katty B.

Przyznam szczerze, że nigdy nie poświeciłam dużo uwagi temu shipowi. Zawsze traktowałam ich jak przyjaciół, czy dokładniej mówiąc, frenemies. Mają bardzo specyficzny układ, w którym przyjaźń i autentyczna troska o siebie nawzajem przeplata się z epizodami czystej nienawiści. Zakładając, że Cam jest do tego zdolna.

ninka_m · Gość

Hmm, strasznie stary i zaniedbany wątek.

A Foreman i Cameron mieli potencjał na shipa, jak najbardziej. Właśnie dlatego, że łączyła ich przyjaźń (pokręcona) i byli dość odmienni (Foreman nastawiony na karierę z kompleksem człowieka z nizin i Cameron nastawiona na leczenie, idealistka z nieszczęśliwą przeszłością), a zarazem były między nimi podobieństwa (no właśnie, ta przeszłość i traktowanie bardzo serio uczuć, gdy już się w nie zabrnęło). Nie zobaczymy tego już na ekranie, ale wolałabym Cameron z Foremanem niż z Chasem (gdzie zdecydowanie było coś, co ich dzieliło zbyt mocno, tj. cynizm Chase'a).

di1205

jak dla mnie to oni nawet przyjaciółmi nie byliby dobrymi, nie wyobrażam sobie tego ;D