Zabawne, oryginalne powiedzenia.

Mistrustful

Wypisujcie tu zabawne powiedzenia Waszych kolegów, koleżanek, nauczycieli, zasłyszane na ulicy, w autobusie czy w sklepie. Zawsze warto wzbogacać swój słownik nowym asortymentem i móc w odpowiedniej chwili zaskoczyć kogoś, rozładować drętwą sytuację, albo kogoś uciszyć.. itp

Ostatnio słyszałam takie dwa:
"Czuję się wyje.any z mocy"
"Jesteś szybszy niż mnisi z Shaolin"

Cameron_25

Haha, mi się przypomniały texty mojego faceta od informatyki:
1. Proszę cię, rób to zadanie wolniej, bo go robisz, zanim ja zdążę powiedzieć jak.
2. Nie przesuwajce biurek komputerowych. Nie lubię tego. Moja teściowa przesunęła mi w domu szafę.
3. Nie kupujcie książek. One są dla idiotów.

bobi_szmyc

"Jak ja mam wysiąść, skoro to coś zalało tłuszczem całe przejście?"
"Jestem mądrzejszy od House'a" /mój brat po zakończonym odcinku House'a/

Pomyluna

''Kiedy masz urodziny ? 24 marca. To w Boże Narodzenie ? ''

HAHAHA

Lisa_Cuddy

Moja pani od matmy:

Sebastian, myślisz ze trzeba mówić żeby gadać ?

I taką bułę puściła po tym i tylko ja załapałam że się pomyliła haha xD

pozytyw.nie93

Olek kopie w krzesło Rafała.

-Olek, nie posuwaj mnie !- warknął na głos

-Olek, słyszałeś kolegę, jesteśm przecież w szkole katolickiej-odpowiedziała z niewinną miną moja polonistka

mambala

"Byniu polej z dykty bo rura smoli" - Mądrość z poczty na której pracuje kumpel

hrabinka_

Ja do mojego staruszka otwierajać mu drzwi:
- A wejdź azaliż.
- A wejdę, a zaliżę.

Sry, że z podtekstem, ale rozbroiło mnie to xDD.

Kacper

- Którego masz urodziny?
- 31 kwietnia - odpowiada nasza koleżanka XD

- Moja mama to w ogóle robi dziwne zupy. Zresztą, raz są z ziemniakami, a raz z kartofelkami

- Mapa hipsotermiczna?

Pani od Biologii:

- Jesteś mało subtelna...
- Śmiejesz się jakby ci ktoś w kieszeń narobił
- Jesteś zbyt luźna

Ale jednak najlepsza była rozmowa przewodniczki z panią od biologii:

Przewodniczka: - Tu, niedaleko znajduje się największe w Polsce skupisko (tutaj jakaś nazwa, nie pamiętam)
Pani od Biologii: - Ale to jest roślina zielona, bo ja nie znam takiej nazwy?
Przewodniczka: - Nie, to jest chrabąszcz.

ot_taka

Zasłyszane na szlaku:

Paniusia do towarzysza : Staszek, ależ mnie łydki bolą.....
Towarzysz, z niewzruszonym spokojem : Jak mnie ząb bolał, to wyrwałem.

JaYeti

Jakbym miała zacytować hasła moich kolegów, to prawdopodobnie dostałabym upomnienie, więc napiszę tylko te łagodniejsze (oczywiście gorsze, ale co poradzić)

Historia, koledzy bawią się w 'kto powie głośniej'wykrzykują przekleństwa, albo inne niestosowne słowa tak, żeby nauczyciel im nie zwrócił uwagi (prawdę mówiąc, to wszystkich to bawi, ale na licealna zabawę to nie wygląda

:
X:mineta!
pan:jaka mineta? do końca lekcji jeszcze pięć

pan od historii:
-ej! piętaszki, ciszej tam (mówi tak, bo w klasie są prawie sami chłopacy, a ostatnio stwierdził z jednym z nich, że piętaszek to gej)

marguerite.

Ojej.

Pamiętam, jak na konkursie historycznym (ustnym) mój kolega miał pytanie:

- Dlaczego Wieża Człuchowska uznawana była przez Krzyżaków za nie do zdobycia?

On tak myśli, myśli...

- Eee... Bo nikt jej nie zdobył?

Bajeczka

Na angielskim
Pani do koleżanki ,,Jak jest mieć psa?"
Koleżanka: I'm dog.

JaYeti

pani od angielskiego: Jak siętak dalej będziesz zachowywać i przeszkadzać mi w lekcji, to objecuję, że napisze ci list polecający do szkoły specjalnej

<- (jej uśmiech, kiedy to mówiła)

A:paliła pani kiedyś czekoladowe papierosy?
pani:nie, smakuja jak czekolada w ogóle?
A:trochę tak i dym pachnie czekoladą, mam jeszcze waniliowe, tylko sa całe różowe.
pani: fu, ale nie mów mi takich rzeczy
A: dlaczego?
pani: nie mów, bo będę musiała powiedzieć twojej wychowawczyni

babka była super, lubiła bardziej nasza klasę, niż nauczycieli chyba