Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

4x21 "She's Come Undone"

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> The Vampire Diaries - Pamiętniki Wampirów / vd Odcinki / VD Sezon 4.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Na ile punktów oceniasz odcinek?
1
0%
 0%  [ 0 ]
2
0%
 0%  [ 0 ]
3
0%
 0%  [ 0 ]
4
0%
 0%  [ 0 ]
5
0%
 0%  [ 0 ]
6
0%
 0%  [ 0 ]
7
0%
 0%  [ 0 ]
8
0%
 0%  [ 0 ]
9
0%
 0%  [ 0 ]
10
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 0

Autor Wiadomość
Alumfelga
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: D.G.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:00, 02 Maj 2013    Temat postu: 4x21 "She's Come Undone"

4x21 "She's Come Undone"

Premiera odcinka: 2 maja 2013.

Cytat:
LET’S MAKE A DEAL — Damon and Stefan try a brutal new approach to provoke Elena into turning her humanity back on, and Caroline is frustrated when her attempt to intervene backfires. When Elena figures out a way to call the Salvatore brothers’ bluff, they call for backup from a surprising source. Matt gives Rebekah some unsolicited advice on her life choices, and she tries to help him in return. Caroline has a confusing and dangerous encounter with Klaus, and Katherine is suspicious when Bonnie makes her an offer that she promises will benefit them both.

([link widoczny dla zalogowanych])


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alumfelga
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: D.G.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:34, 04 Maj 2013    Temat postu:

Nareszcie, koniec z irytującą Eleną

Pomysł ze śmiercią Matta bardzo dobry, zdążyłam już zapomnieć o pierścieniu i byłam autentycznie zaskoczona. Tak się rozgrywają rzeczy, kiedy Damon w końcu dochodzi do słowa Nie umknęło mojej uwadze, że przez cały czas, odkąd Elena wyłączyła emocje, żaden z braci nie bardzo wiedział, co robić, ale Damon był tak niepewny w związku z tym całym praniem mózgu to–nie–jest–prawdziwe (wierzę, że jest jakiś powód poza torturowaniem Damona, że ta kwestia pojawia się trzy razy w każdym odcinku), że właściwie wszystko, co się działo, działo się pod komendę Stefana. W tym odcinku współpracowali na równi, naruszając Elenie mury, a ostatecznie Damon, wspierany przez Stefana, ukończył dzieła. „Nie Damonuj mi tutaj” zrobiło odcinek Oczywiście, kiedy tylko Elena odzyskała emocje, Damon znów się wymownie odsunął, ale jeszcze trochę i będzie po więzi, i się w końcu coś okaże.

Po zamiarze zabicia Kath dobrze widać, że u Eleny są albo emocje, albo rozsądek, nigdy obie te rzeczy naraz. Zastanawiam się, co poczułby Damon, gdyby Elenie naprawdę udało się zabić Katherine.

Ale szafa! Ciekawe, co oni tam jeszcze mają w tej piwnicy.

Nie wiem, po kiego grzyba Caroline leciała rozmawiać z Eleną (żadne wydarzenie nie może się odbyć bez jej zgody?), ale ta dobrze rozszyfrowała jej rozpaczliwe przywiązywanie wagi do potańcówek i innych szkolnych wydarzeń.

Po tym odcinku na usta ciśnie mi się pytanie: co to za system edukacji, w którym Matt Donovan ma problemy z promocją, a Rebekah zdaje bez problemu? (Tak, wiem, brak werbeny w wodzie oznacza same piątki dla Barbie Klaus – Rick ma szczęście, że nie dożył tej chwili…) Ale poważnie, problemy Matta wyszły bardzo dobrze, są takie w stu procentach ludzkie. Ten chłopak od dawna musiał godzić pracę, pomaganie w polowaniach na różne supernaturalne stwory, grę w piłkę (sportowe stypendium!) i naukę, ale śmierć Eleny w ochronie jego życia musiała na niego wpłynąć. No i może wygrzebałby się w końcu z tych zaległości, widząc zbliżające się egzaminy, gdyby nie zginął Jeremy. Nawet taki zorganizowany i zmotywowany człowiek jak Matt miał prawo odpuścić. Także podobało mi się zwrócenie uwagi na taki „drobiazg” w jego życiu jak szkoła Gdyby tylko zwierzył się od razu Caroline zamiast osobie, przez którą mówię do ekranu niezbyt miłe rzeczy (następna osoba na egzamin! Opowiedz mi, kochana, o Einsteinie. Aha, byłam w trumnie to nie wymówka), a która powinna jak najszybciej dołączyć do swoich braci, byłoby fajnie.

Przy okazji, pierwsza zaświadczę, że Casa de Salvatore to najcudniejsze miejsce pod, nad i obok słońca, ale ludzie, po co wy się wszyscy tam zbieracie? Caroline i Matt czatują pod domem, mimo że Blondie „ledwo wytrzymuje krzyki Eleny” – może więc lepiej się przenieść, bo ja wiem, w inne miejsce? Potem Rebekah znów zwala się wszystkim na głowę. Brakowało tylko tego, żeby sekretne spotkania Bonnie z Katherine (i tu, niespodzianka, coś ciekawego dzieje się z Bonnie! Nie wiem, w co ona gra, ale podoba mi się ta jej wersja) odbywały się w pensjonacie. Niestety było widać, że potrzebowano w nim obecności Matta i z kolei nieobecności Caroline w swoim domu. (Reakcja Liz na telefon córki - bezcenna )

Gdy Caroline dostała kołkiem, byłam pewna, że zginęła – po przebudzeniu kołka ani śladu, poza tym świat jakoś pociemniał i stracił kolory. Uznałam, że to świetny pomysł, sprowadzić kogoś na stronę duchów, żebyśmy tam byli razem z nim. No cóż, pomysł dalej mi się podoba, może ktoś go jeszcze wykorzysta.

Klaus jak zawsze (w tym serialu jest parę rzeczy, które się naprawdę bez sensu wciąż powtarza, jedną z nich jest ciągłe zapewnianie o pociągu Caroline do Klausa), Rebekah szkoda, że nie out, fajnie, że nie zabili Liz. Nie wiem, dlaczego Damon wymyślił Elenie torebkę, która jej się nie podobała, ale to było takie głupie, że aż zabawne. I Damon: „mam tendencję do wyciągania z ludzi wściekłości”

To Bonnie rzuci to zaklęcie czy nie? Mam całą listę osób, które chciałabym zobaczyć (i nie, nie ma na niej nikogo o nazwisku Mikaelson), więc niech lepiej rzuca


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
orchidea
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 22 Gru 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 13:35, 08 Maj 2013    Temat postu:

Obejrzałam ostatnio zbyt dużo świetnych seriali, żeby Wampiry mnie porwały. W końcu zabrałam się za odcinek, w międzyczasie jedząc zupę i przeglądając gazetę, żeby przypadkiem nie zaziewać się na śmierć. Sprawy przybrały nieoczekiwany obrót, w odcinku podobał mi się Klaus i Rebekah. A Damon windował moje zirytowanie pod sufit. Także taaaaak...

Klaus mignął z groźną miną, bo tak naprawdę był Silasem i to bardzo dobrze Josephowi Morganowi wyszło (przypomniało mi się jak Matt Davis nieźle udźwignął rolę Klausa). Poza tym miał fajną kurtkę, a w lesie było ładne światło i aż sobie westchnęłam. Nie oglądałam tydzień temu The Orginals, więc nie wiem co dokładnie dzieje się w świecie wilkołaczych dzieci, ale pomyślałam sobie dziś, że Klaus mógłby dostać na pożegnanie jakiegoś całusa od (wciąż nie wiem dlaczego) obiektu swoich westchnień.

Właśnie. Caroline. Tytuł najbardziej irytującej blondyny w MF powraca do panny Forbes, bezapelacyjnie i do odwołania. Elena dobrze jej przygadała, po raz kolejny, że jest żałosna.

Inna blondynka skruszyła lody w moim sercu, ujęła mnie jej chęć bycia dobrym, odkupienie win, troska i to totalne zagubienie w dążeniu do jakiegokolwiek sensu życia (którego na chwilę obecną biedna, opuszczona Rebekah nie ma). Smutne to i przybijam high five z Mattem za to, że jej nie odtrącił. Ale to jeszcze nie jest ten momenty, w którym ich shipuję W ogóle Matt jest ostatnio cudny i jako jedyny wzbudza moje pozytywne uczucia.

Wygląda na to, że Elena po włączeniu uczuć także zamierza być irytująca tylko w trochę inny sposób. Ja naprawdę naiwnie liczyłam, że wróci dobrotliwa Elena w niedopasowanych dżinsach, sweterku, z prostymi włosami i wielkimi, przestraszonymi oczami. Ale nie, Plec za bardzo pławi się w możliwości jeszcze większego schrzanienia głównej bohaterki serialu. Tortury były słabe, pomysł Damona był spoko, ale jakoś specjalnie mi nie zaimponował, Stefan tradycyjnie już lgnie do swojej ex. Co-za-progres, jak cholera. Siedziała na kanapie otępiała Gilbertówna, sfokusowana na zabiciu swojego sobowtóra, nawet się nie zająknęła o tym, jak po drodze zdruzgotała obu braci. Bo po co przeprowadzać w tym serialu trudne rozmowy, gdy można pokazywać absolutnie zbędny wątek prawie-śmierci mamy Caroline?

Silas w kapturze (prawie-jak-Dementor, LOL) urządzający sobie pogawędkę z Bonnie był taaaaaak karykaturalny i ani trochę przerażający, że aż parsknęłam śmiechem.

No i tak się zastanawiam. Z jednej strony bardzo tęsknię z Alarickiem i cieszę się, że pojawi się w następnym odcinku. Ale z drugiej to kolejna szansa dla Plec by zniszczyć następną postać w tym serialu. Fingers crossed za ujmujące spotkanie Ricka z Damonem przy burbonie. A jak nie, to rzucam w diabły VD w 5 sezonie i idę dalej zachłystywać się Scandalem. I Homeland. I House of Cards.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> The Vampire Diaries - Pamiętniki Wampirów / vd Odcinki / VD Sezon 4. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin