Robert Sean Leonard

[H]oney^^

Bardzo lubie Roberta, Wilsona gra fenomenalnie , w ogóle ma takie coś fajnego w sobie...widac że jest dobrym aktorem. Taka wewnętrzna energia z niego płynie, bardzo go lubię. W dzieciach Swinga też mi sie spodobał...Jest bardzo sympatyczny, męski...nic dodac nic ująć ;P

Sovereign. ;)

coś tu się cicho zrobiło to dam parę innych zdjęć mojego pięknego:D
mam nadzieję że ich nie było wczesniej;p

Takie śmiechowe to zdjęcie:D

tu z rodzicami chyba;p i ten piękny uśmiech

kocham jego brwiii!!

xd

Huddy

O rany

Z rodzicami jest przecudne! Jeśli to są rodzice, to ograbił ich po mistrzowsku

(mam na myśli uśmiech i brwi ofc;) ).

To ostatnie też jest fajne, ma takie fajne policzki! I chyba najlepszą fryzurę spośród tych 4 zdjęć

DJWero

Ostatnie zdjęcie zdecydowanie najlepsze

Takie Wilsonowe

Ciekawe kim jest kobieta na pierwszym zdjęciu ?

moniia2311

dwa ostatnie

zakochać się u umrzeć

cudowne

wela89r

Wiadomość dla fanek/fanów RSL

Właśnie leci na TV Puls "Stowarzyszenie umarłych poetów"
Film leci do 22.20

Cudna :D

Ta kobieta na pierwszym zdjęciu. Jak ja jej zazdroszcze. A w Robercie zakochałam się po roli w "Stowarzyszeniu umarłych poetów". świetny film.

Kasiek

Właśnie robię dla Niego powtórkę ze "Stowarzyszenia" jest wspaniały. To jest naprawdę genialny aktor

Dżuczek

Czy ktoś mi to może wyjaśnić? Czy może mi się tylko wydaje, że to jest RSL with Christian Bale...

[link widoczny dla zalogowanych]

Dodam, że tylko po brwiach wnoszę, ze to może być RSL...i po uśmieszku

nefrytowakotka

Tak, to jest on.To jest film "Swing Kids" z 1993 roku. Obaj graja tam główne role.

eigle

Doris Egan na twitterze:

Risika

13 września (niedziela) na Ale kino o 9.55 będzie leciał film "Wiele hałasu o nic" w którym występuje RSL. Jest to prawdopodobnie mała rólka ale ja mam zamiar obejrzeć ten film dla Keanu a Robert będzie miłym dodatkiem

eletariel

No nie wiem, czy taka mała rólka

. Oglądałam ten film i muszę przyznać, że byłam mile nacycona jego postacią

Risika

No faktycznie okazało sie całkiem odwrotnie xD zmyliła mnie kolejność aktorów na filmwebie ; P ale fajnie sie oglądało

Dżuczek

eigle

Dżuczku, no i był synem Daniela Day Lewisa i Winony Ryder.

Dżuczek

O właśnie eigle, dzięki, to był D.D. Lewis ("Moja lewa stopa" - koncertowo zagrał) - nie mogłam sobie tego nazwiska przypomnieć. I tak, przecież to była Ryder. Jeśli nie pamiętam za dobrze fabuły filmu, ale zostało mi jakieś takie przyjemne wrażenie po nim, znaczy, że mi się podobał i warto jeszcze raz go obejrzeć. Z tym, że przy tej kolejnej okazji bardziej skupię się pewnie na RSL. Szkoda, że rola niewielka. Hmmm, czy on zagrał w jakiejś głównej czy choćby większej roli, ale po "DPS" (to sobie ostatnio ściągnęłam i nie mogę się napatrzeć na młodego martwego poetę

, naprawdę szczęka opada mi za każdym razem jak go w tym filmie oglądam, a przecież był wtedy taki młody!) i "Swing kings"? Jestem kompletnie niezaznajomiona z tym aktorem. Odkryłam go dopiero w House M.D. (zresztą, Hugh także).

eigle

Oglądając "Wiek niewinności" (bo: D. Day Lewis, Michelle Pfeiffer i M. Scorsese jako reżyser), nie kojarzyłam RSL. Znałam go ze "Stowarzyszenia" i z "Wiele hałasu o nic". I to w tym ostatnim wydał mi się ciekawym aktorsko. Ale sympatia ogromna dla niego przyszła wraz z postacią Wilsona.

Medynka

Nie oglądałam chyba nic z nim, poza House'm i chociaż Wilson jest jakiś taki... trochę rozmemłany, to ma te ciepłe oczy RSL i i tak wypada uroczo

Podoba mi się jego mimika twarzy i ton głosu

Uroczy, no.

Dżuczek

Jest 8:20 - skończyłam właśnie oglądać (znów) "D.P.S." Chyba cały dzień będę chodzić zapłakana. RSL jest tutaj niesamowity, zresztą cała obsada jest genialna. Dla takich filmów powstało kino i wciąż funkcjonuje.
Kapitalne ostatnie sceny Neil'a - kiedy to jest i sobą i Pukiem jednocześnie. Zagrać to w taki sposób, że widz wprost nie potrafi oderwać od aktora oczu jest wyczynem, prawdziwą sztuką. I pomyśleć, że RSL był wtedy taki młody.
Ten jego ujmujący uśmiech - szczery, chłopięcy, niewinny i pełen absolutnej radości danej chwili. Nigdy nie sądziłam, że głupim uśmiechem można tyle wyrazić.
Kto tego filmu jeszcze nie widział (sama na niego lata polowałam w TV - wtedy jeszcze arkana internetu nie były mi znane, a z opcją download zbratałam się dopiero przy 4 sezonie House'a) niech to prędko zrobi. To sama magia - historii, postaci, gry aktorskiej.
Muszę uciec się do wyrażenia emocji za pomocą tego:

Lecę po chusteczki...A na marginesie, koleś, który grał Pitss'a szalenie przypomina mi znajomego z akademika, tyle że ten drugi ma długie włosy

Życzę przyjemnego, niezroszonego łzą rozpaczy a najwyżej wzruszenia, dnia.

sysunia

A ja właśnie skończyłam oglądać "Swing kids", z RSL w roli głównej.
Film jest ogólnie dosyć smutny, ba, wręcz bardzo smutny. Opowiada o losach młodzieży z Hamburga, którzy opierają się wstąpieniu do Hitler Jugend. Noszą długie włosy i słuchają swinga. Nazywano ich "Swing Kids". Jednym ze swingowców jest Peter, grany przez RSL.
I cóż mogę rzec... RSL jak zwykle wspaniały. Jestem pod wrażeniem tego, jak on umie grać emocje, jak umie pokazać wewnętrzny konflikt targający postacią. A tak oderwawszy się od smutnej fabuły, to zupełnie subiektwnie stwierdzę iż... Bezcenne zobaczyć go wymiatającego na parkiecie (i to ostro^^) czy podśpiewującego

I tak jeszcze pod tym kątem, to uważam, że niespecjalnie mu do twarzy z dłuższymi włosami (choć powód, dla którego w filmie musiał je ściąć wesoły oczywiście nie jest).

No i niezapomniane wrażenie zobaczyć go pomykającego w mundurku...

Ale to oczywiście tak pół-żartem, bo generlanie, ciężko mi jakoś tak ładnie, dobrze to ująć. Bo nie ukrywam, że film obejrzałam ze względu na RSL, jednak zdecydowanie był to inny klimat niż wesołe "Wiele hałasu o nic". Nie chciałabym być źle zrozumiana, gdyż dobrze zdaję sobie sprawę z podjętej w nim tematyki, czasów etc. Powyżej to tak apropos RSL wła

A co do "Wiele hałasu o nic"... Zdecydowanie łatwiej, gdyż film był lekki, łatwy i przyjemny, z duuużą ilością RSL w wydaniu młodziutkim, uśmiechniętym, radosnym, wesołym, zakochanym... Lakonicznie, ikonkowato: RSL

Ten jego uśmiech, ta jego nieśmiałość, zakochanie, blask w oczach, mówienie wierszem o miłości... Mnożą się same ochy i achy :

EDIT: No cóż, niedawno też zorientowałam się, że RSL grał także w "My best friend is a vampire" xD

19-letni RSL, który na dodatek jest... wampirem xD Jak oglądałam ten film, to nie mogłam normalnie xD Taaaaki słodziutki, młodziutki, nieśmiały xD Albo jak uciekał wystraszony owinięty prześcieradłem czy jak potem akceptował swoją nową osobowość i w ogóle xD Film to taka typowa, amerykańska komedyjka dla młodzieży z elementami fantasy (ten wampiryzm, ale w najbardziej stereotypowej formie). Powalający nie był, ale RSL jako wampir... Nie wierzę xD

Tutaj garść zdjęć, jakość średnia, chyba jeszcze ich nie było ;]

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

PS: 3. i 4. obrazek w drugim rzędzie są animowane, trzeba tylko kliknąć, żeby się otworzyły ;]

Le Wn

Najbardziej podobał mi się w filmie "Stowarzyszenie umarłych poetów". Zawsze gdy oglądam film chce mi się płakać i płacze. Próbuje znaleźć w sklepach, wypożyczalniach i wszędzie indziej 'In the gloaming'. Wie ktoś może coś o nim?

madzia-cuperek

moniia2311

znalazłam takie zdjęcie zrobione poza kamerą serialową.... i mnie zabiło xD hehe